Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Kumen
Posty: 112
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Miałem w ostatnim czasie trochę przemyśleń. Ale też nie chodzę już 2 miesiąc na terapię.
Wczoraj też udało się z żoną porozmawiać na spokojnie. Wyjawiła mi że jest jej ze mna bardzo ciężko nerwowo wytrzymać. Z tym moim zapominaniem, z tym że źle przetwarzam infirmacje które się do mnie mówi, bo albo je przekręcam albo połowę zapominam - to jest najsilniejsze jak jest pośpiech. Powiedziała że ją to męczy w obliczu tego że ma jeszcze małe dziecko pod opieką i psychicznie ma dość. No i że sama nie wie jak to będzie. Na terapii poznała techniki jak hamować tę złość ale sama przyznała że te techniki są mechaniczne a emocje ją rozrywają od środka. Stwierdziła że nie wie czy bedzie umiała ze mną żyć. Więc jest możliwe że żona sama podejmie decyzje o rozstaniu za jakiś czas. Powiedziała też że zanim pojawiło się dziecko to scalały nas wspólne aktywności wspólnie spędzany czas, rozrywki. A teraz tego totalnie nie ma i nie bedzie jeszcze długo i zostały same rzeczy które ją we mnie denerwują do białości.
Miałem też przemyślenia takie że ja faktycznie mam problem z przetwarzaniem informacji. Nie wiem czemu ale ja je przekręcam. To co ktoś mówił ja zapamiętuję inaczej przekręcając kolejność zdarzeń, nazwy itp...
Często jest też tak że jak ktoś dużo mówi to ja się w tym zaczynam gubić. Przez to np totalnie w szkole nie radziłem sobie z przedmiotami humanistycznymi.
Widzę też że ja męczę tym więcej osób.
Moi rodzice też do mnie nie mieli cierpliwości dlatego moja mama nic mi w domu nie pozwalała robic bo nie miała nerwów patrzeć jak to niezdarnie robię. Tata tak samo.
Mój poptrzedni szwf w prqxy też mnie nie lubił widać że go moja osoba irytowała - mój flegmatyzm i moje zapominalstwo.
Obecny szef w pracy też mnie nie lubi. Pomimo że wywiązuję się z obowiązków dobrze, to persolanie mnie nie trawi. Na początku był w stosunku do mnie chamski, potem po paru sytuacjach gdzie sobue na to nie pozwoliłem unika mnie jak zgniłego jajka. Nie rozawia ze mną w ogóle, przychodzi tylko żeby o coś poprpsić i od razu ucieka, i mam wrażenie że jemu sprawia trudność w ogóle do mnie się zwrócić. Nierqz też widzę że w nin się gotuje ale się z całych sił hamuje...
Wczoraj też teściową do białpści wkurzyłem bo coś ode mnie chciała a ja jakoś nie do końca rozumiałem co chce i po co i zaczeła już podnosić głos i wymachiwać rękami i była mega wkurzona też widać było że w dniu wczorajszym miała mnie dosyć. Też jak chciałem z nia coś zrobić to pow9edziała że ona sama to zrobi i bedzie szybciej
...
Na terapii terapeuta ciągle zagluszał te moje wątpliwości twierdząc że on nie widzi we mnie nic denerwującego, że ze mna jest wszystko w grqnicach normy że każdy zapomina. Ale może po prostu ja mu źle przedstawiałem sytuacje, może się przed nim jakoś kreowałem. Sam już nie wiem. Ale faktycznie widzę że ja ogólnie sobą irytuję ludzi. Też to ja nie mam znajomych, żona ma znajomych a ja nie mam. Więc to już coś daje do myślenia.
Do tego sam fakt że żoba mnie nie akceptuje takiego jakim jestem - przyznała też to wczoraj.
Nie wiem sam co mam o tym wszystkim myślec...
Wczoraj byłp dużo spdaw do załatwienia. Ja na prawdę podszedłem do swpjego zapominalstwa konstruktywnie. Zacząłem każdą rzecz jaką mam zrobic notować w telefonje, robić pełno przypomnień - budzików. A i tak połowy rzeczy nie zrobiłem bo notując poprzekręcałem fakty, źle sobie zanotowałem... :/
Załamuje mnie to wszystko :/
Momentami czuje się ciężarem dla innych.
Al la
Posty: 2738
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Al la »

Kumen, jeżeli jest tak, jak to przedstawiasz, to dlaczego nie chodzisz na terapię?
Potrzebujesz pomocy.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Kumen
Posty: 112
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Bo ją zakończyłem. I tak jak pisałem terapeuta nie widział w opisywanych prze ze mnie rzeczach jakiegoś wielkiego problemu. Uznał że radzę sobie w życiu i z wiekszością rzeczy mimo wszystko daję radę.
Kumen
Posty: 112
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Druga sprawa ile mam chodzić na terapie ?
Chodzę już na terapie i po psychologach w sumie ładnych parę lat...
Poza tym nie mam tyle pieniędzy. Wszystko dwukrotnie podrożało a moja wyplata stoi w miejscu...
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2023, 10:22 przez Niepozorny, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wycięto zduplikowany tekst (z poprzedniego posta)
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Caliope »

Kumen pisze: 03 kwie 2023, 10:17 Druga sprawa ile mam chodzić na terapie ?
Chodzę już na terapie i po psychologach w sumie ładnych parę lat...
Poza tym nie mam tyle pieniędzy. Wszystko dwukrotnie podrożało a moja wyplata stoi w miejscu...
Kumen, nie musisz chodzić na terapię, to jest wybór i też to żeby naprawdę tam pracować. Ty nie pracujesz, bo nie mówisz wszystkiego co trzeba, więc fakt, tak to nie ma sensu. Wcześniej pisałam, że zapominanie związane jest z chorobami tarczycy, zrobiłeś coś w kierunku diagnostyki? Nie można ciągle mówić, ja tak mam, to i to i nic z tym nie zrobić. Terapia pomoże jak człowiek będzie miał otwarty umysł, leczone takie rzeczy. Też miałam podobnie, kilka lat w plecy, a to hormony. To można leczyć, ale trzeba iść po pomoc.
Bławatek
Posty: 1673
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Bławatek »

Kumen a robiłeś badania pod kątem zaburzeń centralnego przetwarzania słuchowego? My robiliśmy naszemu synowi bo nauczycielka z doświadczeniem z takimi dziećmi zauważyła u naszego że może być problem z przetwarzaniem. Objawia się to między innymi problemami ze zrozumieniem słowa mówionego gdy ktoś szybko mówi lub dużo wymaga zapamiętania, albo jest szum, hałas - np. dziecko nie rozumie co mówi nauczyciel bo bardziej słyszy kolegów mówiących w tym czasie obok.

A uwierz, że bardzo denerwuje obcowanie z innymi gdy się człowiek naprodukuje, naprosi, ciągle tłumaczy a druga strona zapomina, myli fakty a nawet się wypiera. Mój mąż funkcjonował podobnie. Można wiele znieść i akceptować ale czasami się wiele nazbiera i bywa, że się wybucha.

Liczysz na akceptację i zrozumienie otoczenia, bo taki jesteś i kropka, ale czy potrafisz przyjąć, że twoje "zapominalstwo" może być zapalnikiem u innych.

A jeśli żonie brakuje czasu spędzanego aktywnie razem to może spróbuj tak zorganizować wszystko by ten czas wspólny BEZ DZIECKA - TYLKO DKA WAS znaleźć. Może dziadkowie lub opiekunka by się dzieckiem zajęli ?
Kumen
Posty: 112
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Caliope pisze: 03 kwie 2023, 11:30
Kumen pisze: 03 kwie 2023, 10:17 Druga sprawa ile mam chodzić na terapie ?
Chodzę już na terapie i po psychologach w sumie ładnych parę lat...
Poza tym nie mam tyle pieniędzy. Wszystko dwukrotnie podrożało a moja wyplata stoi w miejscu...
Kumen, nie musisz chodzić na terapię, to jest wybór i też to żeby naprawdę tam pracować. Ty nie pracujesz, bo nie mówisz wszystkiego co trzeba, więc fakt, tak to nie ma sensu. Wcześniej pisałam, że zapominanie związane jest z chorobami tarczycy, zrobiłeś coś w kierunku diagnostyki? Nie można ciągle mówić, ja tak mam, to i to i nic z tym nie zrobić. Terapia pomoże jak człowiek będzie miał otwarty umysł, leczone takie rzeczy. Też miałam podobnie, kilka lat w plecy, a to hormony. To można leczyć, ale trzeba iść po pomoc.
Caliope
Ja nie powoe dzialem ze nie na terapii nie mowie wszystkiego ?
Skad taki wniosek ?
Ja sie po prostu zastanawiqm czy to co mowie nie ma jakiegos lagodzacego dla mnie wydzwieku. Nie wiem. Wydawalo mi sie ze raczej mowie terqpeucie wszystko i on twierdzil ze nie widzi u mnie takich pr9blemow jakie opisuje a mowilem to samo co dzis teraz tu napisalem.
Tak badalem sie na tarczyce - hormony mam w porzadku. Endokrynolog to potwierdził. Badalem sie kilka razy na tarczyce i robilem pelny komplet tych hormonów...
Kumen
Posty: 112
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Bałwatek. Tego nie robuliłem. Chętnie o tym poczytam.
Kumen
Posty: 112
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Do tego widzę podobieństwa swoich cech do osób z zespołem aspergera. Bo
Nie potrafie prowadzić rozmowy o niczym
Nie potrafie żartować tzn moje żarty nikogo nie bawią
Nie rozumiem między wierszami
Nie odbieram czyichś emocji tzn nie udzielają mi się czyjeś emocje
Jak się na jakimś jednym temacie skupię to mam problem od oderwania się od niego
O tym też mówiłem terapeucie ale tu też mówił że on takich cech u mnie nie widzi przy najmniej nie na tyle by mowic i spektrum autyzmu...
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Nirwanna »

Kumen, a dałbyś radę przed wysłaniem przeglądać swoje posty i poprawiać literówki?
Teraz niektóre Twoje posty czyta się ciężko, czasem trzeba zrobić większy wysiłek, aby się domyśleć co pod przeinaczonymi słowami się kryje... A to nie pomaga. Ani Tobie, ani innym.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4390
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: ozeasz »

Kumen pisze: 03 kwie 2023, 12:26 Do tego widzę podobieństwa swoich cech do osób z zespołem aspergera. Bo
Nie potrafie prowadzić rozmowy o niczym
Nie potrafie żartować tzn moje żarty nikogo nie bawią
Nie rozumiem między wierszami
Nie odbieram czyichś emocji tzn nie udzielają mi się czyjeś emocje
Jak się na jakimś jednym temacie skupię to mam problem od oderwania się od niego
O tym też mówiłem terapeucie ale tu też mówił że on takich cech u mnie nie widzi przy najmniej nie na tyle by mowic i spektrum autyzmu...
Kumen spróbuj słuchać i prosić o fedbak, słyszałeś o NVC, na YT jest tego kilka odcinków, z samym Rosenbergiem. Ja też kiedyś myślałem że jestem np. aleksytymikiem, jednak bez względu na to co nam dolega, zawsze jest możliwość pracy nad tym, jeśli tylko chcemy, zależy nam, przemyśl.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Caliope »

Kumen pisze: 03 kwie 2023, 12:14
Caliope pisze: 03 kwie 2023, 11:30
Kumen pisze: 03 kwie 2023, 10:17 Druga sprawa ile mam chodzić na terapie ?
Chodzę już na terapie i po psychologach w sumie ładnych parę lat...
Poza tym nie mam tyle pieniędzy. Wszystko dwukrotnie podrożało a moja wyplata stoi w miejscu...
Kumen, nie musisz chodzić na terapię, to jest wybór i też to żeby naprawdę tam pracować. Ty nie pracujesz, bo nie mówisz wszystkiego co trzeba, więc fakt, tak to nie ma sensu. Wcześniej pisałam, że zapominanie związane jest z chorobami tarczycy, zrobiłeś coś w kierunku diagnostyki? Nie można ciągle mówić, ja tak mam, to i to i nic z tym nie zrobić. Terapia pomoże jak człowiek będzie miał otwarty umysł, leczone takie rzeczy. Też miałam podobnie, kilka lat w plecy, a to hormony. To można leczyć, ale trzeba iść po pomoc.
Caliope
Ja nie powoe dzialem ze nie na terapii nie mowie wszystkiego ?
Skad taki wniosek ?
Ja sie po prostu zastanawiqm czy to co mowie nie ma jakiegos lagodzacego dla mnie wydzwieku. Nie wiem. Wydawalo mi sie ze raczej mowie terqpeucie wszystko i on twierdzil ze nie widzi u mnie takich pr9blemow jakie opisuje a mowilem to samo co dzis teraz tu napisalem.
Tak badalem sie na tarczyce - hormony mam w porzadku. Endokrynolog to potwierdził. Badalem sie kilka razy na tarczyce i robilem pelny komplet tych hormonów...
Jeśli są aż takie problemy jak opisujesz, to jakim cudem terapeuta nie widzi problemu? przecież jest przemoc, trzeba nakierować ciebie na radzenie sobie z tym. Może trzeba zmienić terapeutę, ja tak zrobiłam. Zrób sobie jeszcze badania na ciśnienie, testosteron, idź do neurologa,ZA jest bardzo złożon, mają go ludzie np. bardzo uzdolnieni w jakiejś dziedzinie.Pogody ducha.
Firekeeper
Posty: 807
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Firekeeper »

Diagnostyka osób w spektrum autyzmu w Polsce jest długa i trudna z racji małej ilości ośrodków diagnozujących. Kuleje u dzieci diagnostyka, a co dopiero dorosłych. Chyba, że prywatnie. Nie każdy terapeuta też jest od wszystkiego. I nie koniecznie zna się na spektrum autyzmu. Niestety ale ciągle osoby w spektrum postrzega się poprzez utrwalone mity. Jak np. to, że osoby w spektrum są bardzo uzdolnione. Nie zawsze i nie każdy.

Co mi dała diagnoza moich dzieci i przy okazji moja ale jeszcze nie potwierdzona przez psychiatrę to ulga. Wszystko zaczęło pasować. Bo od dziecka myślałam, że jest coś ze mną nie tak. Jestem inna. Uczyłam się maskować moje objawy, wtopić w społeczeństwo ale to mnie męczyło niesamowicie. Teraz wiem, że nie jestem chora psychicznie. Wszystko jest ok. Po prostu ja i moje dzieci jesteśmy w spektrum.

Nawet taki banalny przykład podam co mi to dało, że mam świadomość bycia osobą w spektrum. Kiedy ktoś opowiada żart wszyscy się śmieją. Ja jako dziecko jak usłyszałam pierwszy żart o Jasiu wzięłam go na poważnie i byłam przerażona. Później zobaczyłam, że jednak ludzie się z tych żartów śmieją kiedy dla mnie są po prostu głupie. Ja analizowałam każdy żart próbując się doszukać powodu do śmiechu. W końcu uznałam, że trzeba udawać i śmiać się z wszystkimi. Teraz mówię wprost, że nie rozumiem żartów, ironii i sarkazmu. Nie wiem kiedy ktoś żartuje lub mówi na poważnie więc nauczyłam się pytać wprost. Dzięki temu czuję ulgę, bo nie przypisuję złych intencji drugiej osobie.

Więc Kumen jeśli podejrzewasz, że możesz być osobą w spektrum poszukaj osób zajmujących się diagnozą spektrum autyzmu osób dorosłych.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Pavel »

Kumen pisze: 03 kwie 2023, 12:26 Do tego widzę podobieństwa swoich cech do osób z zespołem aspergera. Bo
Nie potrafie prowadzić rozmowy o niczym
Nie potrafie żartować tzn moje żarty nikogo nie bawią
Nie rozumiem między wierszami
Nie odbieram czyichś emocji tzn nie udzielają mi się czyjeś emocje
Jak się na jakimś jednym temacie skupię to mam problem od oderwania się od niego
O tym też mówiłem terapeucie ale tu też mówił że on takich cech u mnie nie widzi przy najmniej nie na tyle by mowic i spektrum autyzmu...
O ile podpisuję się pod tym co napisała Firekeeper - jeśli masz wątpliwości - warto sprawdzić, może się w tym co napisała odnajdujesz.
Dla mnie to co opisujesz sugeruje coś prostszego, na początek lub w międzyczasie.
Mianowicie, warto poznać siebie jako mężczyznę, bo jak widzę nie wiesz które zachowania/cechy są normalne, typowe, a które nie.
Na przykład trudności z oderwaniem się od czegoś co akurat robisz to cecha normalna dla mężczyzny, mało który tak nie ma.
Warto poznać również swój temperament.
Dlatego polecam zerknięcie na listę polecanych lektur i wybranie sobie czegoś do poczytania.
Dla mnie to co opisałeś powyżej, o ile ja jako gaduła, niepoprawny żartowniś lubujący się również w czarnym humorze mam mocno inaczej, nie sugeruje (a precyzyjniej: nie musi sugerować), że w tych obszarach jest z tobą coś nie tak. Może po prostu masz inaczej.

Wracając do poprzedniego wątku - warto może sobie to co słyszysz od innych zapisywać tak jak powiedzieli lub nagrywać?
Bo to brzmi faktycznie niepokojąco i warto dojść na początek do tego co jest przyczyną - słuch, interpretacja, niepoprawna/niezrozumiała komunikacja, pamięć, nieznajomość znaczenia słów czy coś jeszcze innego.
Na forum wyrażasz się (poza niestarannością o której wspominała Nirwanna) w moim odbiorze w sposób wystarczająco zrozumiały, twój odbiór i umiejętność czytania ze zrozumieniem również nie powodują, że widzę w tym obszarze trudności. Oczywiście możliwe, że w mowie masz inaczej - to zadanie dla ciebie by to zbadać.
No i będę powtarzał do znudzenia - to co robisz ty jest twoją odpowiedzialnością, a to jak reaguje żona, teściowa itd. - to ich odpowiedzialność.
Jeśli ktoś (w tym ja) wybucha, znaczy to tylko tyle, że nie potrafi nad sobą panować.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
A.zelia
Posty: 214
Rejestracja: 14 gru 2018, 13:04
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: A.zelia »

Caliope pisze: 06 mar 2023, 18:20
A.zelia pisze: 02 mar 2023, 21:34
Caliope pisze: 06 sty 2023, 22:05
Kumen, a możesz tak dyskretnie spojrzeć w wyniki żony, czy przypadkiem w ciąży nie miała nadczynności, niedoczynności tarczycy, czy wcześniej miała problemy typu mocny PMS przed miesiączką stąd mogla być choleryczką. Czy nie miała innych problemów ginekologicznych? Panowie nie interesują się takimi rzeczami dopóki właśnie coś im nie podpasuje po ciąży. Miałam podobnie i bardzo się męczyłam, bo jak lekarzowi nie powiesz dokładnie jakie badanie powinno być, nie zrobią i wysyłają do psychiatry. A mój mąż przez to mnie bezwzględnie kontrolował i nie wspierał, byłam z tym całkiem sama.
Wiesz, ja mam bardzo silny ona, ale nie stosuje przemocy wobec męża. Problem leży gdzie indziej.
Azelio nie masz dzieci, nie masz takich problemów jak rozchwiane hormony po ciąży i różne inne.
Onkologiem można być tylko po raku?
ODPOWIEDZ