Kiedy powiem sobie dość

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

niedoceniajacy
Posty: 98
Rejestracja: 03 kwie 2023, 8:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Kiedy powiem sobie dość

Post autor: niedoceniajacy »

Paula pisze: 30 kwie 2023, 18:23 Chciałabym się Was zapytać jak radzicie sobie z pogardą małżonka/małżonki? Czasami gdy wchodzę w dyskusję ze swoim mężem to często ucina rozmowę tekstami typu: nie mów już nic do mnie, weź się już nie odzywaj, dobra nie gadam z Tobą bo widzę, że nie ma z kim.
hej,

ja robiłem tak, że gdy żona nie chciała rozmawiać i wręcz od rana chciała abym zszedł jej z oczu, to bardziej zajmowałem się dzieckiem, znajdowałem jakieś prace w ogródku/w domu i się tym zajmowałem.
Wszelkie próby rozmawiania, wyjaśniania kończyły się zazwyczaj awanturą.
Obecnie pomaga mi modlitwa - ona mnie uspokaja i nie mogę się doczekać wieczora aż znów na godzinę w mojej głowie będzie różaniec.
W trakcie modlenia się czasami myśli mam takie, co mogę zrobić jutro lepiej, albo czego nie robić.
Pomaga mi to się uspokoić, przygotować na kolejny dzień.
Na razie relacje z żoną sie nie poprawiają, ale przynajmniej mam siłę uśmiechnąć się rano.
Mam nadzieje, że kiedyś Ona odwzajemni ten uśmiech, w końcu to Ona zdradziła...

pozdrawiam
Firekeeper
Posty: 807
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy powiem sobie dość

Post autor: Firekeeper »

Paula

Walczyć nie o relację, która niszczy, a popracować nad tym, by ta relacja była dobra.

Jeśli między Wami nie ma dobrej relacji to i komunikacja leży. A to się wszystko wzajemnie się nakręca.

Z mężem również nie mieliśmy dobrej relacji, a komunikacja była oparta na wydawaniu poleceń, rozliczania. Służyła raczej większości przypadków starciu między nami, walce kto ma racje i doprowadzeniu do konfliktu niż do porozumienia.
Nawet kiedy uważałam, że dobrze przekazuję mężowi informację to i tak mąż odbierał ją jako atak, ograniczanie go, narzucanie zdania. Ja jego komunikaty rozumiałam podobnie. Miałam odczucie, że mam się na coś zgodzić o czym mi mówi, bo inaczej się obrazi i po raz kolejny powie, że bez sensu jest ze mną rozmawiać.

Piszesz, że wchodzisz w dyskusję. Jaki jest cel tej dyskusji? Dlaczego ma charakter dyskusji? Czy chcesz przekazać mężowi coś ważnego, zależy Ci na jego zdaniu, przyjmujesz, że moze miec inny punkt widzenia czy ma służyć właśnie starciu na argumenty. Jak wygląda rozmowa, czy jest prowadzona w spokojnym momencie czy w trakcie jakiegoś stresującego wydarzenia. Na gorąco, w emocjach? Jaki jest cel Twojego obrażania się? Dlaczego się obrażasz, kiedy mąż milczy.

Tworzycie pewien schemat rozmowy. Dyskusja, ciche dni, obrażanie, odzywanie, frustracja. Warto poszukać sposobu jak z tego schematu wyjść, coś zmienić.

Prawidłowa komunikacja to sztuka. Ja dalej się tego uczę. Ułatwiają mi to szkolenia, czytanie książek i ćwiczenia na co dzień. Warto przeczytać książkę Marshall Rosenberg, Porozumienie bez przemocy.
Paula
Posty: 14
Rejestracja: 31 lip 2022, 16:20
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy powiem sobie dość

Post autor: Paula »

Witajcie,

Dawno mnie tutaj nie było i niestety coraz silniej dociera do mnie, że mojego małżeństwa nie da się uratować.
Mąż mnie nie szanuje, kpi ze mnie, wyśmiewa, wyzywa, przy dziecku, podważa mój autorytet.
Nie widzę szans na to żeby to się miało zmienić, nie chcę żeby dziecko słuchało jak tata wyzywa mamę.
Jest mi ciężko, ale na ten moment nie widzę innego rozwiązania jak rozstanie. Boję się czy sobie poradzę.
Sefie
Posty: 638
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Kiedy powiem sobie dość

Post autor: Sefie »

Paula pisze: 07 gru 2023, 16:51 Dawno mnie tutaj nie było i niestety coraz silniej dociera do mnie, że mojego małżeństwa nie da się uratować.
Tego nie wiesz. Odchodząc od męża tego też się nie dowiesz.

Warto popatrzeć na swój sposób komunikacji.

Niestety męża tutaj nie ma, więc o swoim punkcie widzenia nie powie.

Ja w swoim małżeństwie zmieniłem/zmieniam rzeczy, które denerwowały żony a które obiektywnie były/są do poprawy. Całkiem tego sporo to i ręce pełne roboty mam.

A Ty w jaki sposób zwracasz się do męża?
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy powiem sobie dość

Post autor: Ruta »

Paula pisze: 07 gru 2023, 16:51 Witajcie,

Dawno mnie tutaj nie było i niestety coraz silniej dociera do mnie, że mojego małżeństwa nie da się uratować.
Mąż mnie nie szanuje, kpi ze mnie, wyśmiewa, wyzywa, przy dziecku, podważa mój autorytet.
Nie widzę szans na to żeby to się miało zmienić, nie chcę żeby dziecko słuchało jak tata wyzywa mamę.
Jest mi ciężko, ale na ten moment nie widzę innego rozwiązania jak rozstanie. Boję się czy sobie poradzę.
Samo się nic nie zmieni. Czasem sytuacja jest tak napięta, że potrzeba się odseparować. Nie po to, by wymusić zmiany na drugiej osobie, ale by się chronić. Wyciszyć. I zacząć pracę nad sobą.

Także odseparowanie się warto przygotować. Zamiast zastanawiać się, czy sobie poradzę, lepiej zacząć myśleć konkretami: gdzie zamieszkam, z czego się utrzymam, jak pogodzę pracę z macierzyństwem.

Czy znasz Listę Zerty? Pomaga w tym by separować się psychcznie także podczas wspólnego mieszkania, by bylo mniej napięcia. To wskazówki jak siebie chronić, gdy mąż lub żona są w kryzysie.
ODPOWIEDZ