Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Ruta »

Marysia 3 pisze: 16 paź 2022, 21:28 I tak zrobię.Zaczynę wszystko od nowa,będę dbać przede wszystkim o siebie.Musze iść do przodu o krok,a nie cofać się.Z Bożą pomocą uda mi się to wszystko. Będę dbać o siebie i dzieci moje .Niech wszyscy a szczególnie mój mąż,niech żałują co stracili .
Nie tak łatwo wykorzenić stare nawyki...ja też ciągle jeszcze czasem coś "muszę". Ale z Bożą pomocą udaje się "musieć" mniej i mniej, a więcej i więcej móc.
Mogę jest od mocy, muszę od (przy)musu...

Możesz: cofnąć się, zostać w miejscu, albo iść do przodu. Zapewne tych opcji jest nawet więcej. Czasem dobrze jest nie musieć nawet iść do przodu.

Ja zdecydowałam się po wyprowadzce męża na krok do przodu i fajne życie. Dobrze mi szło, ale ku mojemu zaskoczeniu i niezrozumieniu po roku przestałam spać i jeść, bardzo schudłam. Moje ciało ma swoją mądrość i nie dało się oszukać.
Wylądowałam u psychiatry, w ostatniej chwili przed całkowitym załamaniem. Diagnoza: nie przeżyta żałoba. Recepta: terapia i Sychar :)))

Wszystko ma swój czas, jak pisze Kohelet. A ja tak bardzo bałam się trudnych emocji, że chciałam od razu zrobić duży krok do przodu. Słaby pomysł, jeśli akurat stoi się nad przepaścią.

Z Panem Bogiem też czasem skaczę. A raczej wydaje mi się, że skaczę, bo nie ma żadnej przepaści, tylko moje wyobrażenie, że ona tam jest.
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

Co mam zrobić,jak dalej żyć . Wszystko mam na głowie,nikt mi nie chce poradzić czy pomóc.Jestem tu sama jak palec z dala od rodziny.Tylko mam dzieci ,które dorastają .
Teraz inaczej myślę o wszystkim, po co słuchałam się . Przecież mąż i tak nie mienił się. Nie po trzeba na ile dla niego przeprowadziłam się do innego miasta.A on Teraz śmieje się ze swoją kochanką,że głupią miał żonę,która na niego wiecznie czekała z dziećmi w domu.
Czemu taka głupia byłam.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13317
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Nirwanna »

Marysiu, przykro mi, że tak teraz u Ciebie... ale jest takie mądre powiedzenie: "nie żałuj dobra".
Ono jest bardzo kompatybilne z siedmioma błogosławieństwami. Rozważ. Tylko rozważ, że to działa w dużo dalszej perspektywie niż dziś i teraz.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Avys
Posty: 220
Rejestracja: 21 cze 2020, 8:31
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Avys »

Marysia 3 pisze: 19 paź 2022, 19:39 Jestem tu sama jak palec z dala od rodziny.Tylko mam dzieci.
Przecież mąż i tak nie mienił się. Nie po trzeba na ile dla niego przeprowadziłam się do innego miasta.
… miał żonę,która na niego wiecznie czekała z dziećmi w domu.
Marysia, to powyższe to jakbym czytała o sobie!
Cała rodzina, przyjaciele i znajomi - ponad 400 km i więcej ode mnie. 3 dzieciaków. Do mojego mieszkania w zasadzie oprócz kolegów i koleżanek dzieci przychodzi tylko listonosz (bez podtekstów:-). Mam wspaniałego brata i przyjaciół jednak mieszkają daleko i spotykamy się b. rzadko. Przyznam, że wiszę z nimi na telefonie bardzo często. Bez tego chyba nie dałabym rady….
Mąż w czasie zmiany kochanek z 4 na 5 a okłamując 3, bo była utrzymanką jako back up umarł więc szans na jego powrót nie ma żadnych.
I co?
I żyję :-) i mam się chyba całkiem dobrze. Nie pamiętam kiedy ostatnio rozpaczałam i płakałam z powodu sytuacji rodzinnej czy osamotnienia. Płakać mi się zdarza, ale z innych powodów nie związanych z moim mężem.
Potrzebny jest czas. Dasz radę!!! Czy fizycznie w sensie prac domowych nie odczuwasz ulgi, że męża nie ma? Ja jak mąż odszedł to pomimo rozpaczy, smutku i zawalenia się całego mojego świata na głowę miałam jednak mniej pracy w domu. Mąż był na pierwszym miejscu przed dziećmi więc trzeba by go liczyć jako dużo więcej pracy niż cała 3 dzieci. Nie wiem jak Twoja historia będzie przebiegać, ale jestem przekonana, że z Bogiem i z czasem Twoja sytuacja zmieni się i nie będziesz już miała runiętego świata na głowę. Wiem, że trudno Ci w to uwierzyć, bo chciałabyś nie budzić się w nocy ze smutku, a nad ranem mieć choć minimalną chęć do życia i to najlepiej od dzisiaj. Tak się chyba nie da :-( ale mam nadzieję, że lepszych dni będzie w Twoim życiu coraz więcej…Nie wiem ile czasu to będzie trwało u Ciebie i co w ogóle się wydarzy ale przyjdą zmiany!! Dasz radę i zaczniesz uśmiechać się na widok pięknej pogody i słońca…
Z Bogiem!
Ostatnio zmieniony 19 paź 2022, 22:52 przez Niepozorny, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Zwyklaosoba »

Marysia historie podobne ale jakże inne , każdy ma ten swój krzyż, No to trudne z dla od rodziny być jednak , tak to się złożyło ze za mąż wychodząc to nieważne gdzie ważne z kim się planuje z mężem czy z żona życie , szukaj dobrych nastrojów , może w muzyce, może w postach Ruty które mnie zachwycają osobiscie , może modlitwa, sport , spacer , stymuluj się na dobry humor i zaciskając zęby śmiej się do życia :) to my decydujemy jaka postawa będzie w nas i to nas definiuje , jeśli zdecydujesz być uśmiechniętą mamą i przede wszystkim uśmiechniętą samą sobą to będziesz ! A smutne czy ciężkie chwile będą , ale ważne zeby nie zabierały ci życia , całego dnia czy nocy ( gdzie przecież siły musisz zebrać dla swojej gromadki ) .
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Bławatek »

Marysia 3 pisze: 19 paź 2022, 19:39 Co mam zrobić,jak dalej żyć . Wszystko mam na głowie,nikt mi nie chce poradzić czy pomóc.Jestem tu sama jak palec z dala od rodziny.Tylko mam dzieci ,które dorastają .
Teraz inaczej myślę o wszystkim, po co słuchałam się . Przecież mąż i tak nie mienił się. Nie po trzeba na ile dla niego przeprowadziłam się do innego miasta.A on Teraz śmieje się ze swoją kochanką,że głupią miał żonę,która na niego wiecznie czekała z dziećmi w domu.
Czemu taka głupia byłam.
Marysiu tylko od nas zależy jak postrzegamy to co mamy 🙂

Jesteś z dala od rodziny i znajomych - to znajdź nowych. Albo odwiedzaj, dzwoń do "starych". (Ja mam wszystkich blisko i co z tego - wszyscy żyją swoim życiem, sprawami i problemami - ileż ja to na początku po odejściu męża miałam propozycji, że jak tylko skończy się pandemia to będziemy się odwiedzać, razem wyjeżdżać - no tak, propozycje głównie nie zrealizowane, ale nie z mojej winy tylko tych proponujących. Nauczyłam się żyć samodzielnie i liczyć na siebie. Nie mam auta, ale są pociągi, autobusy i tramwaje - można dojechać wszędzie tylko jakoś czasu brak, ale każdą wolną dłuższą chwilę przeznaczam na zdobywanie "świata" z synem lub sama)

Masz (MASZ!!! - niektórym się świat rozwala, a dzieci nie było i nie ma, zostają całkowicie sami) dorastające dzieci więc powinnaś być bardziej wolna niż przy małych - dzieci też w domu mogą wiele rzeczy zrobić, ty nie musisz wszystkiego sama, a może wygospodarowany czas przeznaczysz na siebie? (U nas są teraz rekolekcje i tydzień pełny sprawdzianów więc nie jestem w stanie we wszystkim uczestniczyć - wczoraj było super kazanie ale bardzo późno więc przebierałam nogami w kościele, że tak późno i długo, bo syna nie ma kto dopilnować z nauką, a ostatnio się mega buntuje i pyskuje. Jak dobrze, że jest coraz starszy i może kiedyś bez problemowo będzie w domu zostawał i ogarniał sam naukę i zrobienie sobie czegoś do zjedzenia a ja na mszy czy konferencji nie będę siedziała zestresowana, że nie ma mnie w domu - to już chyba niedługo?! Oby 😁).

Mąż się naśmiewa, że miał głupią żonę, która zawsze na niego czekała - chyba nadal czekasz - więc może pora ruszyć się "zdobywać świat" choćby solo. A jest co robić czasami wystarczy poszukać, czasami oczy, uszy otworzyć na propozycje - jeśli nie w twoim miejscu zamieszkania to może gdzieś w pobliżu. (2 lata temu nie było mnie stać na wakacje bo remont robiłam więc choć na jeden dzień pociągiem w góry z synem pojechałam, ale mój mąż był zdziwiony, że nie siedzę w domu tylko daję radę gdzieś dojechać. A przecież ja zawsze byłam samodzielna tylko dziecko mnie ograniczało, bo jadąc gdzieś trzeba było wszystko pod niego ustawić).

Mi zawsze pomaga wyjść z dołka gra w zadowolenie - nawet gdy nic dobrego wokół nie widzę to próbuję znaleźć - bolą mnie plecy od gruntowych porządków to jak tylko pomyślę o ludziach schorowanych lub zobaczę na ulicy kogoś na wózku, o lasce czy osobę starszą która jest ode mnie nieraz bardziej cierpiąca to dziękuję Bogu za ten ból pleców bo to oznacza że jestem zdrowa, silna, sprawna - a że czasami boli, no cóż tak bywa.

Marysiu może warto pomyśleć o terapii dla siebie?
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: s zona »

Marysiu, zgadzam sie z dziewczynami ...

Osobiscie Cie rozumiem, jest zal, zdziwienie, zaskoczenie itp ....
Ten etap moze juz warto/czas domknac i .. wziasc sprawy w swoje rece ..poszukac sposobu na tak a nie tylko narzekac...." bo sie ne da "....

Piszesz,ze chcesz cos zrobic dla siebie ...I.... cos juz dzialasz w tym kierunku ?

Gdybys miala ochote posluchac, jak dla mnie w 13 min Kapitalne ..
https://www.youtube.com/watch?v=228qzArRuWY

(OSTATNI WYWIAD !!) | Ks Jan Kaczkowski. Ostatnie przesłanie
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

Macie wszyscy rację we wszystkim.Tylko najgorzej jest zacząć, wszystko od nowa. Obejrzałam ten wywiad bardzo piękne słowa , pouczające i do myślenia pozytywnego.
Dziękuję za wsparcie, bardzo dużo mi to daje i że mogę doradzić się was .
Wiem przynajmniej że nie jestem sama z moimi problemami
i że jest ktoś kto ma podobne problemy i rozumie mnie.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: s zona »

Ok, to od czego zaczniesz?
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Sefie »

Marysia 3 pisze: 20 paź 2022, 18:39 Macie wszyscy rację we wszystkim.
Marysiu,

Nie wiem czy przypisywanie racji wszystkim we wszystkim, którzy nie znają Twojego małżeństwa z bliska jest czymś właściwym.

Łatwo wpaść w myślenie grupowe i wyłączyć swój własny rozum i swe własne spojrzenie, które co prawda wymaga spokoju emocjonalnego, którego Ci życzę i które za jakiś czas być może Cię spotka.

Swoją sytuację życiową warto rozważać będąc w bliskości z Bogiem, nie tylko z opiniami z forum :)
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: s zona »

Sefie pisze: 20 paź 2022, 23:17
Marysia 3 pisze: 20 paź 2022, 18:39 Macie wszyscy rację we wszystkim.
Marysiu,

Nie wiem czy przypisywanie racji wszystkim we wszystkim, którzy nie znają Twojego małżeństwa z bliska jest czymś właściwym.

Łatwo wpaść w myślenie grupowe i wyłączyć swój własny rozum i swe własne spojrzenie, które co prawda wymaga spokoju emocjonalnego, którego Ci życzę i które za jakiś czas być może Cię spotka.

Swoją sytuację życiową warto rozważać będąc w bliskości z Bogiem, nie tylko z opiniami z forum :)
Podpisuje sie ...

Marysiu, odnosze wrazenie,ze to Twoj maz podejmowal decyzje w Waszym malzenstwie ...Moze dlatego piszesz w ten sposob ....
Rozumiem Ciebie, bo kiedys tez to przerabialam ..
Kiedys zostalam rzucona na wielka wode i sama ... maz daleko ...
Trzeba bylo stanac mocno na nogii .. ogarnac sie ...

Mnie pomoglo przylgniecie do Pana Boga ..Rozaniec w jednej kieszeni a paszport w drugiej ...bo na czarno ... Mowilam sobie, ze rodzine mam daleko ale Swieta Rodzine blisko ...
To dodawalo sil i zaczelo sie ukladac ...Moje motto zyciowe to benektynskie modl sie i pracuj ... rob swoje na maxa i modl sie podobnie ..Slyszalam kiedys,ze Pan Bog pomaga tym ,ktorzy sami chca sobie pomoc ...

Marysiu, zycze Ci Bozej Odwagii ... najtrudniej zrobic pierwszy krok, potem juz z gorki :)
Marysia 3
Posty: 126
Rejestracja: 30 maja 2022, 15:46
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Marysia 3 »

Jestem sama z dziećmi,leżę teraz w szpitalu.Gdyby nie dzieci ,nikt by mnie nie odwiedził.W nich mam tylko wsparcie. Rodzinę mam daleko,wszystko nie tak.
Zastanawiam się czemu ja ,zawsze ja muszę cierpieć.Jeszcze tego mi brakowało,najpierw mąż co mnie zdradza teraz szpital .☹️
Lawendowa
Posty: 7662
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Lawendowa »

A może ten szpital też jest po coś?
Mam za sobą podobne doświadczenie, z tą różnicą, że nasze dzieci wszystkie były jeszcze małe. Dla mnie to był znak, że już najwyższa pora odwiesić sie od męża i zająć się sobą. I to tak dosłownie. Miesiące żmudnej rehabilitacji były niezbędne, by odzyskać jakąkolwiek sprawność. Ten czas zweryfikował otoczenie i pokazał mi jak wartościowe są dobre relacje ze znajomymi , sąsiadami, rodziną itd. Właśnie w tej kolejności. Czesto rodzinę mamy daleko, a to Ci ktorzy mieszkają najbliżej są najwiekszym wsparciem, bo są tuż za przysłowiowym płotem.
Z tej perspektywy wiem, że poza rodziną, mam też ogromne zaplecze ludzi mi życzliwych i pomocnych.
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Zwyklaosoba »

Marysia 3 pisze: 25 paź 2022, 6:56 Jestem sama z dziećmi,leżę teraz w szpitalu.Gdyby nie dzieci ,nikt by mnie nie odwiedził.W nich mam tylko wsparcie. Rodzinę mam daleko,wszystko nie tak.
Zastanawiam się czemu ja ,zawsze ja muszę cierpieć.Jeszcze tego mi brakowało,najpierw mąż co mnie zdradza teraz szpital .☹️
Marysiu 🙂 masz dzieci, które odwiedzają Cię w szpitalu, co jest twoim cierpieniem ? ból fizyczny, duchowy czy inny ? Wiem, ze opuszczenie przez małżonka wyzwala dużo nieoptymistycznych emocji , zacznij po prostu dostrzegać tutaj pozytywy, teraz tez dużo dobrego się dzieje, dzieci odwiedziły Cię w szpitalu , przecież to DAR mieć takie dzieci, zawsze będzie tak ze coś się w życiu sypnie, ale zawsze tez obok tego dzieje się dużo dużo dobrego, wystarczy lekko wytężyć wzrok, umysł i otworzyć na to serce. Podam Ci przykład : oprzeć ostatnie 10 dni zrobiłam moim autem około 1000 km m, spore trasy, około 5 km przed domek nagle zamarł , kompletnie zgasł 😄😄, wiesz jak ja się cieszę ze to było 5 km i mój ( najtańszy chyba) pakiet assistance obejmował transport zamarlego auta pod moj dom ? Niewyobrażalna radość 😁 gdyby nie to to chyba bym go tam zostawiła na zawsze. Radość można znaleść i powodów do niej w zwykłej szarej, nierzadko ciężkiej rzeczywistości ,tyle ile zobaczysz dobrych spraw tyle w tobie zostanie :) zdrówka !
Betif
Posty: 65
Rejestracja: 01 maja 2022, 11:05
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż mnie zdradza i chce rozwodu.

Post autor: Betif »

Marysiu, mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia .Tez tak myślę, że w życiu wszystko jest po coś, może teraz bardziej potrzebujesz myśli zająć czymś innym a nie mężem, skupić się na sobie, swoim zdrowiu i relacji z dziećmi-dobrze, że Je masz. Trzymaj się i odpoczywaj dużo. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ