Panowie....ależ my sie wcale nie musimy zgadzać.Wy macie swoje zdanie,ja swoje.
Simon pisze: ↑07 sty 2018, 9:50
Zupełnie nie zgadzam się z leną. Bardzo rzadko się zdarza, żeby ktoś szukał pomocy na tym forum PRZED rozpadem małżeństwa. Frost szczerze pisze o tym, jakie ma problemy, co w jego żonie mu przeszkadza i że czuje pociąg do płci przeciwnej.
z czym konkretnie się nie zgadzasz?
Moim pierwszym odruchem było "nagadać" fecetowi,ale zreflektowałam się i odpuściłam.
Doceniłam ,że uzewnętrznił się publicznie i ,że szuka pomocy.....pisałam o tym.
Simon pisze: ↑07 sty 2018, 9:50
Ilu ze zdradzających, opuszczających współmałżonka przed zdradą szuka pomocy? Z tego, co widzę tutaj na forum od prawie roku...bardzo niewielu. A chyba nawet tylko Frost.
Piszesz tak jakby Frost zdradę planował.
Frost nie zdradził,nie opuścił,ani też zdradzić nie zamierza(tak pisze) jak wiekszość na tym forum.Nie jest wiec jedynym.
Teoretycznie to każdy z nas tu piszacych jeśli nie zdradził to jest na nią narażony.
Frost jest w kryzysie małżeńskim jak wszyscy tu piszący,ale przedewszystkim w "swoim kryzysie"
Frost ma konkretny problem i nim do nas przyszedł.
Forum i owszem pomocne,ale moim zdaniem w jego przypadku niewystarczające.
Dlaczego tak sądzę....
Frost zarejstrował się na forum w lipcu,post napisał w pażdzierniku.
Forum znał od dawna,przeglądał....również to w tej starej wersji.
Mniemam więc,że sytuacja jaką opisuje trwa nie od pażdziernika,ale długo,długo wcześniej.
Znaczy też,że już wcześniej wiedział,czym się kierujemy,czym jest prawdziwa miłość i małżeństwo.
Coś tam probował,ale w końcu doszedł do wniosku,że sam sobie nie poradzi.....i nas forumowiczów o pomoc prosi.
Fajno,ze pomocy szuka,ale czy my w wiekszości zdradzeni potrafimy mu pomóc w jego osobistym problemie?
Owszem...możemy mowić o Bogu,o jego mocy,możemy mówić o istocie małżeństwa i dojrzałej miłości,możemy dzielić się doświadczeniem w kwestii zdrady ....tyle możemy i tyle Frost od nas dostał.
Pomogło?.....moim zdaniem nie bardzo.
Dzis Frost pisze.....
Frost pisze: ↑06 sty 2018, 11:18
Nie było mnie trochę, próbowałem dokonać jakichś zmian w sobie, ale muszę przyznać, że niewiele ruszyłem z miejsca, niestety.
Przez pewien czas bardzo pomogło mi uświadomienie sobie, że nie mam już tak naprawdę innych opcji niż nauczenie się jak kochać żonę. Innej nie będzie, nie zamierzam nawet szukać, bo wierzę w sakrament. Więc albo przeżyję swoje życie i małżeństwo w bólu, ciągłych rozterkach i skończę jak stary zgredziały tetryk albo... nauczę się kochać i wyciągnę z tego życia i małżeństwa tyle szczęścia ile się da. Ta myśl motywowała mnie do bycia lepszym mężem, szybko jednak zacząłem popadać w stare utarte schematy myślowe, pełne powrotów do przeszłości, rozżalenia, złości i frustracji. No bo jak tu kochać nie kochając...
Ukaszu....to również dla Ciebie,chciałeś aktualną wypowiedź,więc masz.
Frost niewiele z miejsca ruszył,próbował,ale szybko wrócił w stare schematy,pełne powrotów do przeszłości,rozżalenia,złości i frustracji.
Co prawda nie pisał o złych myślach,o innych kobietach,ale to co powyżej jest dla mnie jednoznaczne.
Ponadto motyw do bycia lepszym mężem też jakoś do mnie nie przemawia.
Ukasz pisze: ↑06 sty 2018, 23:47
To dlaczego cytujesz wypowiedź sprzed dwóch miesięcy, a nie tę aktualną?
Nie bez powodu,to bardziej do Frosta było,nie rozumiesz to nie,nie zamierzam tłumaczyć,Frost zrozumie...fajno,nie zrozumie...trudno.
Zechce wyjaśnień zapraszam na priv.
Ukasz pisze: ↑06 sty 2018, 23:47
Początek zmieniania samego siebie, kiedy już się wkłada sporo wysiłku, a widocznych efektów wciąż brak, to trudny okres, łatwo o zniechęcenie. Lepiej wtedy taką osobę wspierać, niż ją dołować wmawiając, że tkwi w miejscu. Czasem na forum udaje się komuś pomóc, ale przede wszystkim powinniśmy uważać, żeby nie zaszkodzić.
Zgadzam się z Tobą jak najbardziej,że zmiana siebie nie jest łatwa,to długi i żmudny proces.
Wiem bo doświadczyłam.
Wsparcie również jak najbardziej,jest jednak różnica między wsparciem,a "wsparciem".
Nie zgadzam się jednak co do Twoich zarzutów jakobym wmawiała ,że tkwi w miejscu.
Mimo wszystko akceptuje Twoje odmienne zdanie.
Frost.....ponowie pytanie...
Co z profesjonalną pomocą dla Ciebie.Bóg,psycholog.....zrobiłeś coś w tej kwestii,czy polegasz tylko na forumowiczach?