Szyrena pisze: ↑09 mar 2023, 11:47
Nie wiem jak to robicie ze z takim spokojem i opanowaniem umiecie trwać, bo ja juz wysiadam.
Wystarczy modlitwa:
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Łatwiej się żyje, gdy się nie zajmuje rzeczami, na które się nie ma wpływu a skupia na tych, na które się wpływ ma.
Poza tym kilka rzeczy, które napiszę poniżej.
Szyrena pisze: ↑09 mar 2023, 18:57
...nie potrafię odwiesic sie z meza. Próbowałam różnymi sposobami, ale nie wychodzi. On wydaje się taki szczęśliwy i tak utrzymuje, a nas odstwil totalnie i to mnie bardzo rozbija wewnętrznie.
Szyrena pisze: ↑12 mar 2023, 7:06
Wczoraj mój mąż postanowił oficjalnie przyznać się do Kowalskiej. Wstawił zdjęcia na media społecznościowe. I mimo że wiedziałam o niej to jednak zgasł we mnie ten ostatni promyk nadziei.
Pamiętam jak ja po odkryciu, że żona ma kowalskiego i późniejszej jej wyprowadzce szukałem i znajdywałem różne informacje. Wszystko zaczynało się sklejać w jedną całość. Było to dla mnie wykańczające psychicznie. Dopiero jak odpuściłem, zaczęło się moje zdrowienie. Z twoich powyższych wypowiedzi wnioskuję, że nadal śledzisz męża w mediach społecznościowych. Warto z tym skończyć. Najlepiej usunąć męża ze znajomych, żeby nie było informacji, że coś nowego wstawił. Oczywiście nie powinno się też śledzić profili kowalskiej.
Co do wyglądania na szczęśliwego, to przypomniała mi się historia. Pojechaliśmy kiedyś całą rodziną w góry. Ja i żona pokłóciliśmy się w samochodzie, więc w drodze na szczyt większość czasu szliśmy osobno mając pod opieką po jednym dziecku. Na szczycie odpoczywaliśmy wszyscy razem. Podeszła do nas starsza kobieta i pogratulowała takie wspaniałej, szczęśliwej rodziny.
Szyrena pisze: ↑09 mar 2023, 11:47
Czemu jedne małżeństwa się ratują a inne rownia pochyla idą do rozpadu?!
Jeśli małżeństwo było zbudowane na piasku, to wcześniej lub później się rozpadnie. Gdy oboje małżonków chce budować na skale, to jest szansa na ratunek (oczywiście są przypadki, że zanim się rozpadło, jeden małżonek zaczął solidny remont i małżeństwo przetrwało).
Szyrena pisze: ↑09 mar 2023, 18:57
Również zadaje pytania: za co to wszystko... Ale odpowiedzi brak. Pytam też po co to wszystko, ale również odpowiedzi jeszcze nie znalazłam...
W życiu nie musi być coś za coś. Niektórzy ludzi mawiają "Bóg cię ukarał za...", ale to nie jest prawda, bo Bóg jest miłością.
Na pytanie po co to wszystko łatwiej znaleźć odpowiedź. Moim zdaniem po to, żeby odnaleźć Boga i w rezultacie drogę do zbawienia. W swoim pierwszym poście napisałaś:
Szyrena pisze: ↑22 kwie 2022, 8:28
zgubilismy gdzieś w tym wszystkim Boga
Wiem po sobie, że mimo chodzenia do kościoła co niedzielę, jak rzadko korzystałem z sakrametów, gdy mieszkaliśmy razem.
Szyrena pisze: ↑09 mar 2023, 18:57
Ech a miało być jak w bajce
...ale życie to nie jest bajka. Warto pamiętać o cytacie, który Sefie ma w stópce:
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II