Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

niezlomny
Posty: 10
Rejestracja: 24 lis 2021, 20:28
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: niezlomny »

Dzień dobry, Szczęść Bożę, Cześć.
To jest mój pierwszy wpis na tym forum. Tak jak zapewne większość z Was (czy to obecnie, czy kiedyś w przeszłości) znalazłem się w ciężkiej sytuacji (jeszcze niebeznadziejnej) odnośnie małżeństwa. Z żoną prawie półtorej dekady temu pobraliśmy się w KK. Mamy dwójkę dzieci, za chwilę obydwoje będą nastolatkami (nie chcę zbytnio zdradzać szczegółów wiadomo że treść forum dostępna jest dla każdego). Od kilku tygodni zaczęło się "sypać". Żona zarzuca mnie coraz to nowszymi informacjami odnośnie powodu dlaczego złożyła (jeszcze nie dostałem nic pocztą) pozew. Pierwsze informacje z jej ust wskazywały na przelotny jednorazowy sex, później była informacja o stałym kochanku z którego nie ma zamiaru zrezygnować, następnie przysięganie na życie pierworodnych że nikogo nie ma. W domu przez ostatnie tygodnie byłem (obecnie żona się wyprowadziła zabierając ze sobą dzieci) traktowany jako nieudacznik pod każdym względem (sfera finansowa, życiowa itd. na pożyciu skończywszy), gdzie te tezy najczęściej wygłaszane były przy dzieciach. Wszystko to pokornie znosiłem nie unosząc się i nie wybuchając. Psychicznie jest mi coraz to ciężej, bo żona co rusz wymyśla nowe rzeczy by mnie "dobić". Wspomniałem Wam że ślub był kościelny, pewnie kilkoro z Was wpadło na pomysł mamy płaszczyznę zaczepienia i już budowało wypowiedź pod względem pomocy wspólnotowej. Nic bardziej mylnego. Żona diametralnie się zmieniła, samo słowo kościół ją drażni, a wypowiadając cokolwiek odnośnie ludzi niosących tam posługę okrasza to przekleństwem. Za powyższym oczywiście poszła również absencja w życiu duchowym (msze itd). Jest ciężko, wręcz beznadziejnie. Prawdopodobnie w środowisku żony jest ktoś, kto skutecznie ją nakierunkowuje na taki typ działania (być może jest nią koleżanka rozwódka, która budzi w niej taki rodzaj empatii, że wręcz postanowiła obrać identyczną drogę by jej było raźniej?). Dzieciństwo żony i przynajmniej dwupokoleniowy brak mężów i ojców w jej rodzinie też zdaje się nie pomaga w naszej sytuacji.
Powyżej nakreśliłem sytuację opisując żonę, teraz coś o mnie. Prawdą jest że nie wywiązywałem się z roli, które obrałem życiowo w 100 czy 150%. Wszystkiego mogłem zrobić więcej, lepiej itd. Nigdy za to naszego małżeństwa nie zdradziłem, nie mam problemu z agresją, używkami itd.
Od zawsze byłem i jestem katolikiem, przez ogrom czasu takim przez małe "tradycjonalne k", co to idzie co niedzielę i chce uzbierać 4000 pkt. do zbawienia. Od pewnego czasu pomimo wewnętrznej walki i zwątpienia walczę o osiągnięcie wyższego wymiaru wiary. Udało mi się dotrzeć do Ojca, który zajmuje się jednaniem par, niemniej jednak skoro druga strona nie chce..., mimo wszystko jest On moim wsparciem duchownym. Moje wnętrze targają czasami "złe emocje" ale staram się jak najdłużej żyć w stanie łaski uświęcającej by nie rodzić w sercu zła, które bardzo łatwo wypływa z niego na zewnątrz.

Na czym polega problem że umieściłem go w tym dziale? Żona odrzuca m.in. "Waszą" pomoc czyt. na płaszczyźnie KK, chcąc wyłącznie udać się do "zawodowego" psychiatry na rozpatrzenie szans na dalsze trwanie naszego małżeństwa. Osobiście nigdy nie korzystałem z tego typu specjalistów i nie wiem czego można się spodziewać po wizycie u nich. Jakiekolwiek negatywne "nakreślenie" sensu ratowania małżeństwa przez taką osobę będzie jednoznacznym, nieodwracalnym sygnałem dla żony że dobrze zrobiła czyniąc jak to opisałem powyżej.
Al la
Posty: 2671
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Al la »

Witaj, niezłomny, na naszym forum.

Skoro nie dostałeś pozwu, to może jest to sygnał od żony, że są rzeczy, które przestały jej pasować w Waszym małżeństwie.
Może to, co mówi o Tobie, to jest Twoja działka do zmiany?
Ale, jak wynika z Twojej wypowiedzi, to już wiesz.

Warto popracować nad sobą, tym bardziej, że masz kapłana, który daje Tobie duchowe wsparcie.
Tu, na forum przypominamy, że zmiany zaczynamy od siebie, a nie od analizy i próby zmiany małżonka.

Zajrzyj na naszą stronę pomocową http://sychar.org/pomoc/, znajdziesz tam konferencje z naszych rekolekcji, które wielu osobom pozwoliły się pozbierać, a także lektury, z którymi warto się zapoznać.
Żona odrzuca m.in. "Waszą" pomoc czyt. na płaszczyźnie KK, chcąc wyłącznie udać się do "zawodowego" psychiatry na rozpatrzenie szans na dalsze trwanie naszego małżeństwa.
A tego ostatniego akapitu nie rozumiem, co ma psychiatra do ratowania małżeństw?
O ile wiem to psychiatra leczy choroby i zaburzenia psychiczne.
Chyba chodzi o pomoc terapeutyczną, u psychoterapeuty, terapeuty ds małżeństw albo rodzin, która to pomoc jest normalną i powszechną formą radzenia sobie w kryzysie.
Po to Pan Bóg dał lekarzy i specjalistów, żeby korzystać z ich pomocy.

Pozdrawiam i życzę, abyś uzyskał wsparcie od naszych forumowiczów.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Sefie »

Skoro żona przyznała się do kochanka, to traktuj to poważnie. Próba wycofania się z tych słów może być opamiętaniem żebyś nie chciał tego wykorzystać w sądzie. Skoro mówi o złożonym pozwie też traktuj to poważnie. Możesz sprawdzić to w sądzie okręgowym podając imię, nazwisko i PESEL oraz imię żony. Może być też tak, że na razie była u adwokata żeby sporządzić pozew. Wystarczy, że raz miesiąc - dwa, przejdziesz się do sądu (telefonicznie nie koniecznie udzielają informacji). Pozew może przyjść po 2 tygodniach, może po 3 miesiącach.
Odejście od Kościoła w sytuacji około-kochankowej, rozwodowej to klasyk.
Poczytaj trochę innych wątków na forum, skarbnica wiedzy.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Firekeeper
Posty: 802
Rejestracja: 24 maja 2021, 19:46
Płeć: Kobieta

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Firekeeper »

Niezłomny
zawodowego" psychiatry na rozpatrzenie szans na dalsze trwanie naszego małżeństwa.
Mój mąż był u psychiatry i pytał o to. Musicie znaleźć terapeutę od mediacji. I nie chodzi o terapię par tylko właśnie o pomoc w decyzji. Od razu jak będziesz szukał upewnij się czy to będzie jedną wizyta czy więcej cyklicznych. Kiedyś skorzystaliśmy z takiej mediacji i to nie było to czego oczekiwaliśmy. Mniej więcej zapytała co mi przeszkadza, co przeszkadza mężowi. I rozstrzygnęła, że jeśli mąż nie pójdzie na terapię ja mam złożyć pozew o rozwód. 🤷 Na jednej wizycie i takie wnioski słabo. Pytałam u siebie w poradni psychologicznej, dowiedziałam się, że prowadzą sesje, kilka spotkań, najpierw ogólna, potem indywidualne z każdym małżonkiem i potem znów wspólnie. U nas taka sesja niestety prywatnie tylko. Ale bardziej wnikliwa, obiektywna. Wysłuchane są obie strony.
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Sefie »

Byłem jakiś czas temu u takiej pani od terapii par. Niestety byłem sam bo małżonce się nie chciało. Pani która miała sklejać małżeństwa dla rozluźnienia atmosfery zaczęła opowiadać o swoim życiu prywatnym. Jak kilka razy powiedziała "mój partner" to już mi się odechciało dalszych wizyt.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Monti »

Ile ja bym dał kilka lat temu, by moja żona chciała terapii. Skoro Twoja wyraża taką chęć, to skorzystaj z tego, bo potem będziesz sobie pluł w brodę, że nie zrobiłeś wszystkiego. Tak jak pisze Al la, trzeba korzystać z pomocy profesjonalistów. Jeżeli będzie to prawdziwy profesjonalista, to na pewno pomoże, niezależnie od swoich osobistych poglądów na trwałość małżeństwa. Jeśli sprawi, że zaczniecie się nawzajem słuchać, to już coś. Natomiast różne przykościelne grupy wsparcia są dobre dla osób wierzących, dla pozostałych mogą działać jak płachta na byka. Skoro Twoja żona obecnie nie wyraża zainteresowania tego typu pomocą, uszanuj to.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Caliope »

Psychiatra nie jest ani od psychologii, ani od terapii. Psychiatra zajmuje się chorobami psychicznymi i daje leki. Zanim zechcesz pójść razem z żoną na psychoterapię, zrób to najpierw sam, bo też masz jak my tu wszyscy dużo do przepracowania.
niezlomny
Posty: 10
Rejestracja: 24 lis 2021, 20:28
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: niezlomny »

Al la pisze: 25 lis 2021, 18:49 Witaj, niezłomny, na naszym forum.
A tego ostatniego akapitu nie rozumiem, co ma psychiatra do ratowania małżeństw?
O ile wiem to psychiatra leczy choroby i zaburzenia psychiczne.
Chyba chodzi o pomoc terapeutyczną, u psychoterapeuty, terapeuty ds małżeństw albo rodzin, która to pomoc jest normalną i powszechną formą radzenia sobie w kryzysie.
Po to Pan Bóg dał lekarzy i specjalistów, żeby korzystać z ich pomocy.

Pozdrawiam i życzę, abyś uzyskał wsparcie od naszych forumowiczów.
Taka jest właśnie jej wola względem "specjalisty". Nie przejęzyczyłem się w tej wypowiedzi.
niezlomny
Posty: 10
Rejestracja: 24 lis 2021, 20:28
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: niezlomny »

Monti pisze: 25 lis 2021, 23:36 Ile ja bym dał kilka lat temu, by moja żona chciała terapii. Skoro Twoja wyraża taką chęć, to skorzystaj z tego, bo potem będziesz sobie pluł w brodę, że nie zrobiłeś wszystkiego. Tak jak pisze Al la, trzeba korzystać z pomocy profesjonalistów. Jeżeli będzie to prawdziwy profesjonalista, to na pewno pomoże, niezależnie od swoich osobistych poglądów na trwałość małżeństwa. Jeśli sprawi, że zaczniecie się nawzajem słuchać, to już coś. Natomiast różne przykościelne grupy wsparcia są dobre dla osób wierzących, dla pozostałych mogą działać jak płachta na byka. Skoro Twoja żona obecnie nie wyraża zainteresowania tego typu pomocą, uszanuj to.
Na chwilę obecną jest to na zasadzie "jeśli już kiedykolwiek pójdę" to właśnie do takiego typu specjalisty i tak ma to być jak pierwotnie napisałem wg. żony psychiatra a nie psycholog.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Astro »

Caliope pisze: 26 lis 2021, 10:06 Psychiatra nie jest ani od psychologii, ani od terapii. Psychiatra zajmuje się chorobami psychicznymi i daje leki. Zanim zechcesz pójść razem z żoną na psychoterapię, zrób to najpierw sam, bo też masz jak my tu wszyscy dużo do przepracowania.
Chyba ,że studiował i ukończył obje specjalizacje. A tak się zdarza. Wtedy jest i psychiatra i psychologiem. Może leczyć , i może prowadzić terapię.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Nowiutka

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Nowiutka »

Staram się rozkminić po co ten psychiatra. Jeśli żona wie o co chodzi - nie myli pojęć - to może być tak, że szuka punktu zaczepienia weryfikacji ważnosci / usprawiedliwienia odejścia. A może jest coś co podpada pod jakieś zaburzenie (albo występuje również w zaburzeniach), ona sobie wkręciła że je masz, słowami do ciebie nie mogła dotrzeć wiec chce by ktoś z zewnątrz ci to wskazał? Lub sama siebie podejrzewa o coś i wie, że bez prowadzenia będzie jej ciężko?
Napisz coś więcej o waszym życiu codziennym. Jak przebiegały kłótnie, jakie mieliście podejście do dowolnych wartości. Czy było wybuchowo? Czy ktoś komuś zarzucał chorobliwe uczepienie na zasadach? W sferze intymnej się układało wcześniej?
niezlomny
Posty: 10
Rejestracja: 24 lis 2021, 20:28
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: niezlomny »

Nowiutka pisze: 27 lis 2021, 7:40 Napisz coś więcej o waszym życiu codziennym. Jak przebiegały kłótnie, jakie mieliście podejście do dowolnych wartości. Czy było wybuchowo? Czy ktoś komuś zarzucał chorobliwe uczepienie na zasadach? W sferze intymnej się układało wcześniej?
W tym wszystkim najdziwniejsze jest to że żona wybrała dość precyzyjnie temat "ogłoszenia" mi powyższych nowin. Odnośnie życia codziennego to uwielbia ona dominować nad nami wszystkimi (krzyk, przekleństwa, przemoc słowna itd) ale awantur jako takich nie było. Gdyby wybuchła jedna konkretna awantura w której wykrzyczała by mi co ją boli i gdzie zagroziła by mi że jak się coś nie zmieni to koniec, to może bym wiedział co robić by sprostać jej standardom, a tak to oznajmiła mi w jednej konkretnej chwili że to koniec.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Pavel »

niezlomny pisze: 27 lis 2021, 9:08
Nowiutka pisze: 27 lis 2021, 7:40 Napisz coś więcej o waszym życiu codziennym. Jak przebiegały kłótnie, jakie mieliście podejście do dowolnych wartości. Czy było wybuchowo? Czy ktoś komuś zarzucał chorobliwe uczepienie na zasadach? W sferze intymnej się układało wcześniej?
W tym wszystkim najdziwniejsze jest to że żona wybrała dość precyzyjnie temat "ogłoszenia" mi powyższych nowin. Odnośnie życia codziennego to uwielbia ona dominować nad nami wszystkimi (krzyk, przekleństwa, przemoc słowna itd) ale awantur jako takich nie było. Gdyby wybuchła jedna konkretna awantura w której wykrzyczała by mi co ją boli i gdzie zagroziła by mi że jak się coś nie zmieni to koniec, to może bym wiedział co robić by sprostać jej standardom, a tak to oznajmiła mi w jednej konkretnej chwili że to koniec.
Nie potrafiłeś czytać miedzy wierszami, znam z autopsji. Gdy dokładniej przeanalizujesz, zrozumiesz, że sygnałów było wiele.
Jednocześnie taka forma jest symptomatyczna i tożsama zazwyczaj z kowalskim.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Caliope »

Astro pisze: 27 lis 2021, 6:41
Caliope pisze: 26 lis 2021, 10:06 Psychiatra nie jest ani od psychologii, ani od terapii. Psychiatra zajmuje się chorobami psychicznymi i daje leki. Zanim zechcesz pójść razem z żoną na psychoterapię, zrób to najpierw sam, bo też masz jak my tu wszyscy dużo do przepracowania.
Chyba ,że studiował i ukończył obje specjalizacje. A tak się zdarza. Wtedy jest i psychiatra i psychologiem. Może leczyć , i może prowadzić terapię.
Nie spotkałam się z kimś takim, ale kto wie .
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Psychiatra jako jedyna akceptowalna forma weryfikacji

Post autor: Astro »

Caliope pisze: 27 lis 2021, 10:30
Astro pisze: 27 lis 2021, 6:41
Caliope pisze: 26 lis 2021, 10:06 Psychiatra nie jest ani od psychologii, ani od terapii. Psychiatra zajmuje się chorobami psychicznymi i daje leki. Zanim zechcesz pójść razem z żoną na psychoterapię, zrób to najpierw sam, bo też masz jak my tu wszyscy dużo do przepracowania.
Chyba ,że studiował i ukończył obje specjalizacje. A tak się zdarza. Wtedy jest i psychiatra i psychologiem. Może leczyć , i może prowadzić terapię.
Nie spotkałam się z kimś takim, ale kto wie .
Ja wiem o dwóch takich.
A lekarz do którego ja chodziłem był psychiatra i miał skończone także studia farmaceutyczne.
To było dobre połączenie wiedzy.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
ODPOWIEDZ