Zgadzam się z Tobą. Mój mąż próbuje zrzucić winę na mnie za to wszystko, nawet dziś napisał mi coś w stylu że nasze dzieci sa jeszcze malutkie, on nie moze poświęcać im dużo czasu i że pewnie one nie beda go tak kochały. Ja mu odpowiedziałam, że chyba liczył sie z tym zostawiając naszą rodzinę a on zaraz na to, że to moja wina.rose pisze: ↑27 wrz 2021, 21:37 Nie przywiazywalabym większej wagi do tłumaczeń męża. Oczywiście deficyty w sferze seksualności wpływają na jakość małżeństwa ale to nie powód żeby wskakiwac innej do łóżka.
Agnes nie daj sobie wmówić że Ty jesteś odpowiedzialna za to że on zostawił Rodzinę na rzecz innej kobiety. Jasne że masz udział w kryzysie - choć tu też bądź wyrozumiała dla siebie, o kryzys w małżeństwie nie trudno przy dwójce maluchów. Jednak odpowiedzialność za zostawienie rodziny spoczywa wyłącznie na Twoim mezu.
Nie zrozum mnie źle, nie odwodze Cię od tego żeby przebaczyć i żyć dalej razem. Ale to będzie możliwe dopiero jak on się otrzasnie i zostawi kowalska. Myślę że jesteś madra kobieta i nie chciałabyś życia w trójkącie z kowalska. I nie wierz w hasełka że przestał Cię kochać bo Ty nie spełniałas jego oczekiwań. Odszedł bo pojawiła się kowalska. Gdyby jej nie było to jestem pewna że dalej korzystałby z ciepłego obiadku podstawionego pod nos i wysprzatanego mieszkania.
Pomysl o sobie i o dzieciach, a jego zostaw niech się na początek sam z sobą upora. Zobaczysz te wszystkie emocje będą się wyciszały, tylko przetrwaj.
Bardzo odnajduje się w Twojej historii, przeszlam podobna drogę półtora roku temu. Domyślam się jak jest Ci ciężko. Ale też pewne rzeczy widzę inaczej z perspektywy czasu. Jeszcze będzie dobrze, niezależnie jak sprawy się potoczą. Wiem że jest ciężko ale popatrz na śpiące dzieciaki i pomysl że nie jesteś sama. Masz też rodziców którzy Ci pomagaja a to też wielki skarb.
Mam takie przemyślenia że mój mąż nie dorósł do roli zarówno ojca jak i męża. Kiedyś on się z tego otrząśnie zapewne i dotrze do niego co zrobił tylko żeby nie było za późno.