Ruta pisze: ↑31 paź 2021, 18:42
Pytanie: Mam być miła, wtedy, gdy mąż mnie obraża? Odpowiedź brzmi: nie.
W komunikacji bez przemocy nie chodzi o to, by udawać miłą mimo wkurzenia, ale by wyrażać siebie i swoje uczucia bez przemocy, otwarcie, w sposób nie raniący drugiej osobie. Wściekłość, niezgodę, smutek, rozczarowanie. Najtrudniej było mi nauczyć się informować, że coś mnie rani. A okazało się to bardzo pomocne w zatrzymaniu przemocowej komunikacji.
Zanim wyrażę siebie, potrzebuję wiedzieć czego ja chcę. Szczególnie jeśli chcę tego od drugiej osoby. Potem dopiero można myśleć jak to wyrazić. I czy jest sens, by to wyrażać.
Jeśli moim celem jest wyładowanie wkurzenia na drugiej osobie, wpłynięcie na nią, to należy zrobić sobie stop. Emocje rozładować bez użycia tej osoby, a chęć nacisku przepracować na prośbę. Ze wskazaniem na ile to jest ważna prośba i ze zgodą na odmowę jej spełnienia.
Warto też przed trudną rozmową się pomodlić za tą drugą osobę. Ciśnienie spada natychmiast, w przenośni ale dosłownie też.
Z tego co napisałaś zrozumiałam, że masz żal do męża, czujesz się nadmiernie obciążona utrzymaniem dzieci i uważasz, że mąż powinien dokładać większe kwoty do ich utrzymania. Nie jesteś także zadowolona z zakupów, które mąż robi dla dzieci. Ani z prezentów jakie dzieci otrzymują od rodziców męża. Nie chcesz też brać udziału w wybieraniu prezentów dla dzieci od dziadków. Temu jeszcze bym się przyjrzała, czy nie stoi za tym wściekłość na teściów, czy też problem jest faktycznie w prezentach.
Masz pełne prawo to wszystko wyrazić, im krócej i bardziej otwarcie tym lepiej.
Przykłady.
Mąż: Co dziadkowie mają kupić dzieciom na święta? Ty: Ostatnio czuję się wkurzona i przemęczona. Nie mam ochoty pomagać w tym roku w wyborze prezentu od dziadków. Myślę za to, że warto zapytać się dzieci.
Mam też do ciebie prośbę. Napisz smsem, co zostało wybrane.
Czas na uważne posłuchanie odpowiedzi...
Mąż: Co kupić dzieciom na wyjazd? Ty: Nie mają jeszcze czapek, więc czapki są najważniejsze. Czy potrzebujesz pomocy w ich wyborze?
Czas na uważne posłuchanie odpowiedzi...
Jeśli mąż kupi zamiast czapek drugi komplet kombinezonów: Czuję się wkurzona. Sądziłam, że ustaliliśmy, że kupisz czapki. Czy to że ich nie kupiłeś oznacza, ze chcesz żebym ja je kupiła?
Czas na uważne posłuchanie odpowiedzi...
Uważne słuchanie jest równie ważne, jak precyzyjne wyrażanie siebie. Warto wyzbyć się projekcji i założeń: wiem o co mu chodzi, on chce jak zawsze, on chce, żebym ja... To zostawiamy w specjalnym filtrze, który sobie zakładamy i słuchamy. Jak obcej osoby, której kompletnie nie znamy...
I jeszcze jedna rzecz. STOP. Kiedy jestem wściekła, wzburzona, czuję jak mi rośnie ciśnienie, informuję o tym rozmówcę: potrzebuję przerwać naszą rozmowę, bo zaczynam czuć się wkurzona. Zadzwonię do ciebie jutro.
STOP można zrobić także gdy druga osoba traktuje mnie w sposób który mi nie odpowiada: Zaczynasz na mnie krzyczeć. Wolę rozmawiać spokojnie. Ochłońmy oboje i postarajmy się uzgodnić coś za pół godziny/jutro/ w przyszłym stuleciu. Co o tym sądzisz?
Gdy pojawiają się wyzwiska, które dotąd tolerowałam warto zakomunikować zmianę zasad: Od teraz będę kończyć każdą rozmowę, w której padną wyzwiska, bo nie chcę być wyzywana. Teraz się rozłączę. Zadzwoń, gdy będziesz gotowy rozmawiać bez wyzwisk.
Tu trzeba stawiać sobie granicę konsekwentnie, i rzeczywiście jeśli nie chcesz być wyzywana, konsekwentnie kończyć rozmowę po pierwszym wyzwisku. Już bez gadania. Nie ma potrzeby się powtarzać. Ani robić wyrzutów przy następnej rozmowie.