Do trzech razy sztuka

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Do trzech razy sztuka

Post autor: Zwyklaosoba »

;) chwała Panu
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Do trzech razy sztuka

Post autor: Pavel »

Bławatek pisze: 08 lis 2021, 11:34 Mam nadzieję, że zamiana u Twojego męża jest na stałe. Życzę Wam powiedzenia, bo dużo pracy przed Wami
O ile również życzę najlepszego, o tyle taka zmiana sama z siebie, na stałe w dodatku, jest niemal niemożliwa.
Bez przepracowania kryzysu, jego źródeł ryzykuje się z olbrzymim prawdopodobieństwem powtórkę.
Dlatego ważne by mieć tego świadomość i aby dwie strony zabrały się do pracy.
Samo się nic nie zrobi.

Oczywiście dziś warto się cieszyć, bo to dobra wiadomość :)
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Koszmar
Posty: 97
Rejestracja: 28 maja 2019, 20:26
Płeć: Kobieta

Re: Do trzech razy sztuka

Post autor: Koszmar »

Każda czy każdy z nas -zdradzonych chce wierzyć , że to był ostatni raz.
Mimo ,że często się mylimy ,to nie możemy odebrać komuś radości i nadziei.Inaczej z góry przekreślamy pozytywne rozwiązanie kryzysu .
Wiara czyni cuda i trzeba wierzyć by coś mogło się udać.
Wierzyć Bogu ale i w powodzenie naszej pracy nad kryzysem.
Jeśli uda Wam się wytrwać ( bardzo Wam kibicuje ) to wszystko jest możliwe.
Ja oddałam tej wytrwałości ponad dwa lata i mimo , że nam się nie udało , to wiem ,że warto było.
Jeśli nawet nie zrobiłam wszystkiego , to uczyniłam wiele by uratować swoje małżeństwo .
Mąż mieszka z kowalską , ja z synem sama.
Jest ciężko , ale wierzę ,że Bóg na nami czuwa.
ODPOWIEDZ