Początek końca
: 22 lip 2021, 11:39
Witam
Jestem tylko 3 lata po ślubie a już od 3 miesięcy nie mieszkamy z mężem razem
W trakcie trwania małżeństwa popadłam w pętlę chwilówkową.
Brałam i spłacałam i tak miesiąc za miesiącem
Aż w 2019 roku powiedziałam dość tak być nie może znalazłam kancelarię oddłużeniowa która przejęła moje sprawy
Mąż oczywiście o tym nie wiedział bałam się mu do tego przyznać było mi wstyd jak osoba zdrowa na umyśle wykształcona mająca dobrą pracę może wpaść w takie bagno ale wpadłam
Bałam mu się do tego przyznać gdyż wiem jaką rolę odgrywa w życiu mojego męża pieniądz
Był majowy dzień gdy wszystko się wydało
Mąż znalazł w jakieś starej torebce zeszyt z moim zapiskami jakieś wezwanie do zapłaty i cała lawina ruszyła
Od razu zadzwonił do moich rodziców że mam długi
Później wydało się też to że powiedział mojemu tacie że chyba jej nie przygarniesz z powrotem
Tak wszystkim powiedział dookoła co ja to zrobiłam w jakie to długi popadłam że zaraz będzie komornik że wyladuje na ulicy
Jego matka gdy się o tych długach dowiedziała zwyzywała mnie od najgorszych że się kur..ę na lewo i prawo
Chodź nigdy przenigdy nawet w myślach nie zrobiłam tego
Krzyczała że muszę mieć kochanka że za kasę z chwilówek kupiłam mieszkanie tak za ok 50 tyś można kupić mieszkanie
Wyrzucił mnie z domu wróciłam do swoich rodziców
I tak siedzę u rodziców od maja
Długi oczywiście przy ich pomocy spłaciłam
Umówiona z nimi jestem że dług mam in oddawać w mieisecznych ratach i tak też robie
Mąż oczywiście stracił zaufanie
Początek był bardzo trudny chciał rozwodu od razu tak łatwo mu to przyszło oczywiście zero kontaktu z jego strony sporadycznie tylko co słychać
W maju szłam na operację oczywiście nawet to go do kontaktu nie zmusiło zero zainterewoania żoną jak się czuje czy ma jak dojechać do szpitala
W ciągu tych 3 miesięcy widzieliśmy się jeden raz jeden jedyny raz
Powiedział wtedy ze będzie składał wniosek do sądu o rodzielność majątkową z datą wsteczną wiem że do tej pory taki wniosek do sądu nie wpłynął
Są dni kiedy się odezwie napisze że tęskni że kocha
A później jest znów zmiana i jest wtedy agresja czego ja to nie zrobiłam czy mi tak naprawdę źle było w małżeństwie
Nie rozumie pojęcia pętli kredytowej
Trafiłam na to forum gdy zaczełam wyszukiwać dane na temat rozowdów długo zbierałam sie napisać ale w końcu napisałam
Są dni takie jak w tym tygodniu że łzy same cisną się do oczy że człowiek nie potrafi powstrzymać łez
Ja wiem że nawet jak bym mu powiedziała o tych długach sama i to obojętnie kiedy czy to by było zaraz jak popadłam w długi czy teraz to zachował by się tak samo
Tak samo by mnie wyrzucił
Nie wiem co mam robić
Jestem w tym tygodniu taka bezsilna na to wszystko
Jestem tylko 3 lata po ślubie a już od 3 miesięcy nie mieszkamy z mężem razem
W trakcie trwania małżeństwa popadłam w pętlę chwilówkową.
Brałam i spłacałam i tak miesiąc za miesiącem
Aż w 2019 roku powiedziałam dość tak być nie może znalazłam kancelarię oddłużeniowa która przejęła moje sprawy
Mąż oczywiście o tym nie wiedział bałam się mu do tego przyznać było mi wstyd jak osoba zdrowa na umyśle wykształcona mająca dobrą pracę może wpaść w takie bagno ale wpadłam
Bałam mu się do tego przyznać gdyż wiem jaką rolę odgrywa w życiu mojego męża pieniądz
Był majowy dzień gdy wszystko się wydało
Mąż znalazł w jakieś starej torebce zeszyt z moim zapiskami jakieś wezwanie do zapłaty i cała lawina ruszyła
Od razu zadzwonił do moich rodziców że mam długi
Później wydało się też to że powiedział mojemu tacie że chyba jej nie przygarniesz z powrotem
Tak wszystkim powiedział dookoła co ja to zrobiłam w jakie to długi popadłam że zaraz będzie komornik że wyladuje na ulicy
Jego matka gdy się o tych długach dowiedziała zwyzywała mnie od najgorszych że się kur..ę na lewo i prawo
Chodź nigdy przenigdy nawet w myślach nie zrobiłam tego
Krzyczała że muszę mieć kochanka że za kasę z chwilówek kupiłam mieszkanie tak za ok 50 tyś można kupić mieszkanie
Wyrzucił mnie z domu wróciłam do swoich rodziców
I tak siedzę u rodziców od maja
Długi oczywiście przy ich pomocy spłaciłam
Umówiona z nimi jestem że dług mam in oddawać w mieisecznych ratach i tak też robie
Mąż oczywiście stracił zaufanie
Początek był bardzo trudny chciał rozwodu od razu tak łatwo mu to przyszło oczywiście zero kontaktu z jego strony sporadycznie tylko co słychać
W maju szłam na operację oczywiście nawet to go do kontaktu nie zmusiło zero zainterewoania żoną jak się czuje czy ma jak dojechać do szpitala
W ciągu tych 3 miesięcy widzieliśmy się jeden raz jeden jedyny raz
Powiedział wtedy ze będzie składał wniosek do sądu o rodzielność majątkową z datą wsteczną wiem że do tej pory taki wniosek do sądu nie wpłynął
Są dni kiedy się odezwie napisze że tęskni że kocha
A później jest znów zmiana i jest wtedy agresja czego ja to nie zrobiłam czy mi tak naprawdę źle było w małżeństwie
Nie rozumie pojęcia pętli kredytowej
Trafiłam na to forum gdy zaczełam wyszukiwać dane na temat rozowdów długo zbierałam sie napisać ale w końcu napisałam
Są dni takie jak w tym tygodniu że łzy same cisną się do oczy że człowiek nie potrafi powstrzymać łez
Ja wiem że nawet jak bym mu powiedziała o tych długach sama i to obojętnie kiedy czy to by było zaraz jak popadłam w długi czy teraz to zachował by się tak samo
Tak samo by mnie wyrzucił
Nie wiem co mam robić
Jestem w tym tygodniu taka bezsilna na to wszystko