Dziękuję 3letniaMężatko za słowa, które pomagają mi rozumieć męża, uzbrajać się w cierpliwość. Dzisiaj Mąż mi powiedział, że nigdy mi już nie zaufa ani na 100% nie wybaczy. Wybaczył na tyle, żebyśmy byli razem. Widzę, jak bardzo cierpi i jakie to dla niego trudne. Walczę o niego. Ostatnio mówił, że mu na nas zależy i tak mi się wydaje.3letniaMężatka pisze: ↑07 sie 2021, 12:28 Janieja,
Dziękuję. Też się pomodlę za Twojego męża i Iza Ciebie abyście odzyskali spokój.
Czy można zapomnieć? Wiesz, wybaczenie a zapomnienie to różne płaszczyzny. Czy ja zapomniałam pierwsza zdradę? Nie zapomniałam. Czy wybaczyłam? Tak wybaczyłam. Ran nie ma, ale są blizny, tylko, że one nie bolą. Naprawdę! Na dzień dzisiejszy, nie jestem gotowa wybaczyć.
Co Ci mogę doradzić. Twój mąż, tak jak i ja, przez pierwszy okres moich prób wybaczania - być może oszukiwać sam siebie. Daj mu czas, tyle ile potrzebuje. Ale postaw mądra granice. Jak dla mnie wyprowadzka, może pogłębić kryzys. No nie ma złotego środka. Wydaje nam się, że jeśli ktoś się wyprowadzi, to za tęskni i wróci w podskokach. No nie. Przeważnie wtedy się oddalamy od siebie. To szczęście, że Twój mąż mieszka cały czas z Tobą.
Sama też nie umiem przeboleć straty... dawnego życia. Brakuje mi Męża uśmiechu, swobody, wzroku skierowanego w moją stronę.
Czy uda mi kiedykolwiek Go odzyskać? Daj Boże. Oby Bóg i czas... i cud sprawił, że jeszcze będziemy się razem uśmiechać i przestaniemy myśleć o przeszłości.
Kochana Tobie życzę jak najlepiej. Wytrwaj. Zadbaj o siebie i zaufaj Bogu.