pomocy

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

dymol
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2017, 23:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: dymol »

Czytałem świadectwa i chyba z trzeci albo czwarty raz "słowa Kasi". I mam nadzieję, że nareszcie dotarło do mojej pustej mózgownicy. Za dużo ja, a za mało Boga. Moja ułomność polega na tym, że wierzę Panie ale coś zrobię. Poczekaj Boże - ja. A tu nie chodzi o mnie tylko o Pana Boga. Bóg cały czas podpowiada tylko człowiek nie może się otworzyć. Problemem jest to, że jeszcze nie potrafię bezgranicznie zaufać Bogu. A może człowiek się po prostu boi stracić to ja.
I tu też trzeba dać czas czasowi. Bóg naprawdę zadziała tylko trzeba wyzbyć się swojego ego. I tak jak św. Paweł powiedzieć już nie ja żyję ale żyje we mnie Chrystus.
Człowiek jest słaby i ciągle upada. Dodatkowo zły jeszcze coś podpowiada. Lucyfer dlaczego został z nieba wyrzucony? Bo sam siebie postawił wyżej od Boga.
Trzeba modlitwy, pokory, pracy nad własnymi słabościami i dać czas czasowi.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione. Hi 1,21
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pomocy

Post autor: lustro »

dymol pisze: 06 lis 2017, 7:05 O Pan Jezus nie kazał długo czekać. Od wczoraj mam taki smutek i tęsknote za żoną. Za szczęściem, za miłością.
Dymol

Nie jestem żadnym specjalistą, mam tylko własne doświadczenia. I mogę się mylić.

Tym niemniej wydaje mi się, że coś zrobiłeś nie tak. I chyba nie całkiem do końca oddałeś swoje cierpienie i swoje dzisiejsze zycie Bogu. Mysle, że ten nawrót tęsknoty i bólu, to jest twoje "walczące ja".
Bo Bóg zabiera od nas te "podarunki" I przychodzi ulga i uwolnienie.


Piszesz w dzisiejszym poście, że to zrozumiałeś. To super 😊

Zbierz się w sobie, zapakuj wszystko co Cię na dziś boli i przerasta, z czym sobie nie dajesz radę, czego już nie chcesz, bo Cię strasznie rani, w jedną paczkę.
Zgromadź I zrob z tego prezent.
I daj go Bogu, tak po prostu. Bez dodatkowych intencji.
Po prostu MU podaruj.
Jak nie potrafisz hurtowo, do oddawaj po elemencie.

To się wydaje trudne, bo człowiek ma to swoje "ja", które będzie bronił.
I może dlatego Bóg zsyla te wszystkie "plagi" żeby sobie człowiek po ludzki nie umiał poradzic i odstawil to swoje "Ja".

Dasz radę.
Z Bogiem
dymol
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2017, 23:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: dymol »

Lustro,
tak się zaczyna moja modlitwa codziennie rano: Boże dziękuję Ci... najpierw za wszystko dziękuję. Za życie, za żonę, za dzieci, za dom, za rodzine, za cierpienie, za wiare. Proszę też Maryję Wspomożycielkę i ks. Bosco o wstawiennictwo.
I zawsze dodaje na koniec. Niech będzie wola Twoja Panie nie moja. Nie ja ale Ty.
Powiem krótko coraz mniej się boję i coraz bardziej jestem szczęśliwy. Staram się angażować serce w modlitwę.
Naprawdę mam za co dziękować Bogu. Choćby za to, że żona cały czas mieszka ze mną. Rozmawiamy. Staram się nie myśleć co zrobi, czy już podjęła jakąś decyzje. Mam nadzieje że Pan Jezus zadziała. Przede wszystkim zależy mi na tym aby moja ślubna była szczęśliwa. Już nawet zaczęła mnie wyganiać od zlewu. Że jej się krzątam po kuchni. I jej to przeszkadza.
Jestem na jej zawołanie. Co powie to robię. Mówię odpocznij sobie ja to zrobie. Chcę zrobić tak aby nie było ważne co ja chcę. Rezygnuję z własnych potrzeb i zachcianek. Staram się zajmować dziećmi. Odmalowałem dzieciom pokój. To był pomysł żony ale nie podszedłem do tego że żona mi kazała tylko źe chcę coś zrobić dla domu. Chcę być pożyteczny.
Wczoraj padłem naprawdę zmęczony ale za to spełniony i spokojny. Od dluższego czasu zasnąłem spokojny.
Naprawdę trzeba dać czas czasowi.
Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione. Hi 1,21
Magnolia

Re: pomocy

Post autor: Magnolia »

Zuch Chłopak!!!
Wspaniałe efekty metody "zło dobrem zwyciężaj"
Chwała Panu za twoje nawrócenie!
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: pomocy

Post autor: renta11 »

Fajnie się Ciebie czyta Dymol.
A teraz tylko konsekwencja. A to jest wyzwanie. :D
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
dymol
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2017, 23:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: dymol »

Magnolia pisze: 09 lis 2017, 11:31 Zuch Chłopak!!!
Wspaniałe efekty metody "zło dobrem zwyciężaj"
Chwała Panu za twoje nawrócenie!
Dziękuję Magnlia. Człowiek cały czas się nawraca. Każdy dzień to codzienne nawracanie.
renta11 pisze: 09 lis 2017, 11:35 Fajnie się Ciebie czyta Dymol.
A teraz tylko konsekwencja. A to jest wyzwanie. :D
Renta fajnie, fajnie ale ile jeszcze przede mną pracy.

Tak codziennie modlę się z dzieckiem starszym wieczorami. W maju ma komunie. A najlepiej nauczyć dziecko modlitwy modląc się z nim. Mam na myśli 3 cnoty Boskie. Wiara, Nadzieja i Miłość podstawa naszej wiary. Wierzę i mam Nadzieję, że będę zbawiony, a wszystko dzięki Miłości.

Damy radę tylko trzeba zaufać Bogu i zastosować pewne podpowiedzi np Kasi, Zerty i wielu innych. Jan Paweł II mówił: "wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali".
Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione. Hi 1,21
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: ozeasz »

Wierzę i mam Nadzieję, że będę zbawiony, a wszystko dzięki Miłości.
Amen.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: Unicorn2 »

Mam takie pytanie do kobiet na forum ,
czy taka postawa jaką przyjął Dymol podoba się kobietom?
dymol
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2017, 23:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: dymol »

Małe rzeczy a taka radość. Tak jak pisałem dzisiaj są urodziny naszego syna. Postanowiłem dać kwiaty żonie z tej okazji i podziękować za syna. Żona przyjęła nawet się uśmiechnęła i dała policzek do ucałowania. Dodatkowo pocałowałem ją w dłoń.
Kwiaty stoją, ja szczęśliwy. Mała sprawa a taka wielka radość. Bóg jest wielki. Chwała Panu i Jego Matce.
Ale nie chwalmy dnia przed zachodem. Nadal jesteśmy w kryzysie. Nadal muszę dużo pracować.
Zmieniam swoje podejście do źycia z muszę na chcę.
Dobrego dnia
Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione. Hi 1,21
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: pomocy

Post autor: s zona »

Unicorn2 pisze: 09 lis 2017, 15:48 Mam takie pytanie do kobiet na forum ,
czy taka postawa jaką przyjął Dymol podoba się kobietom?
wg mnie Dymol ostatnim postem rozwial watpliwosci .. :D
tylko ostroznie z samozachwytem ,zona moze przetestowac Twoj zapal :P
Milego swietowania Dymol :D
Dobrze ,ze umiemy tez dziekowac Bogu ...
ale praca tez Cie czeka :
ora et labora
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pomocy

Post autor: lustro »

Unicorn2 pisze: 09 lis 2017, 15:48 Mam takie pytanie do kobiet na forum ,
czy taka postawa jaką przyjął Dymol podoba się kobietom?
Nikt nie chce się wypowiedziec, to ja się wypowiem.

I tak i nie Unicorn.

To zależy od wielu rzeczy.
Od etapu "buntu" żony.
Od jej dotychczasowych deficytow - czyli czego brakło w męża zachowaniu.
Od jej wyobrażeń jaki powinien być jej facet.
Od tego, czy jest w stanie uwierzyć w takie zmiany i w jakim tempie.
Od tego jak bedzo jest zdeterminowana na realizację swoich planów, w których to zachowanie męża przeszkadza.

Pewnie można by wymieniać jeszcze.

Ale zawsze warto spróbować 😉
Tylko się nie zdziw jak akurat twoja żona potraktuje to jako twoją słabość i wykorzysta przeciw Tobie.
dymol
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2017, 23:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: dymol »

Oj tam dajcie spokój.
Nawróciłem się, modlę się codziennie za żonę. Oddałem swe życie za żonę. Jestem do dyspozycji Pana Jezusa. Tylko On zdecyduje co dalej. Ja ze swojej strony będę nadal pracował nad sobą aby się zmienić.
Dodam Wam że od kilku dni mam pragnienie wyjechać na misji do Peru jako świecki misjonarz. Chciałbym pomagać misjonarzom. Ale to moźe kiedyś bo teraz mam małe dzieci do wychawania. Zobaczymy jak to będzie. Może kiedyś na pół roku czy na rok wyjadę.

Teraz stosuję nadal Zertę. Nie jest łatwo bo mam ciężki charakter. Wybuchowy, niecierpliwy etc. jak to zodiakalny baran. Ale co mam zrobić, trzeba pracować nad sobą i się nie poddawać.
Wszystko w rękach Boga.
Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione. Hi 1,21
dymol
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2017, 23:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: dymol »

Pan Bóg nie każe długo czekać. Prosiłem Boga aby mnie skruszył i kruszy. Od dwóch dni mam takiego doła że... Zły zaczął mną szarpać i nie chce puścić. Co chwile przychodzą myśli, że jestem beznadziejny, że to moja wina, żebym sobie odpuścił. Oskarżam wszystkich, a miałem szukać w człowieku dobra. Kochać go. Modlę się i wiem. Odmawiam różanieć ile mogę 3, 4 części. Zacząłem też nowenne do Wpomożycielki. Ale te modlitwy wyglądają jak obowiązek a nie przyjemność. Wiem, że muszę trwać. Zaniedbałem Boga przez tyle lat i słusznie cierpię.
Boję się tylko że upadnę. Słaby jestem. Boję się, że zaprzepaszczę to co już zyskałem. Jest mi naprawdę ciężko.
Wiem, że po czasie posuchy przyjdzie radość.
Proszę o zdrowaśkę abym nie ustał. Bóg nie chce śmierci grzesznika.
Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione. Hi 1,21
Czarek
Posty: 1384
Rejestracja: 30 sty 2017, 8:33
Płeć: Mężczyzna

Re: pomocy

Post autor: Czarek »

Dymol moją modlitwę masz.
dymol pisze: 15 lis 2017, 18:19 Co chwile przychodzą myśli, że jestem beznadziejny, że to moja wina, żebym sobie odpuścił.
Dymol te myśli to na pewno nie od Boga i ... tylko myśli.
Pewnie teraz bardzo uciążliwe jak brzęcząca nieustannie mucha.
Masz możliwość skupienia się na jakimś wysiłku? To może pomóc je ignorować.

Pogody ducha
jacek-sychar

Re: pomocy

Post autor: jacek-sychar »

Dymol
Dasz radę. Takie chwile są bardzo męczące i smutne, ale jeżeli je pokonasz, to one tylko Ciebie wzmocnią.
Masz moja modlitwę.
ODPOWIEDZ