Rozwód

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Alina123

Rozwód

Post autor: Alina123 »

Dzień dobry. Jestem nowa na forum. Opiszę krótko swoją historię. Po kilku miesiącach małżeństwa rozstalismy się z mężem. Mąż bardzo zmienił się po ślubie, ja nie byłam w ogóle dla niego ważna, wcześniej chciał tego ślubu i mówił, że mnie kocha. Ja próbowałam naprawić naszą relację, chciałam żebyśmy byli razem. Bardzo go kocham i wiele dla niego zrobiłam. Po kilku miesiącach bezskutecznych prób odbudowy naszego związku, odpuściłam. On nie wykonał żadnego ruchu na pojednanie. Okazało się, że jemu nie zależy, odzyskał życie kawalerskie. I przyszedł pozew, mąż napisał w nim że mnie nie kocha i inne przykre słowa. Ja modlę się za niego, rozwód zbliża się, został niecały miesiąc i będzie po wszystkim. Potrzebuję cudu, który się nie wydarzył. Mąż podobno kiedyś mnie kochał, przysięgal przed Bogiem a teraz nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Tak naprawdę nie wiem dlaczego. Proszę o modlitwę o uratowanie mojego małżeństwa. O cud.
Al la
Posty: 2671
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Rozwód

Post autor: Al la »

Witaj, Alina123, na naszym forum.
Rozumiem, przeżywasz bardzo trudny czas.

Modlitwę obiecuję, cudu nie mogę, to leży w gestii Pana Boga.
Czy znasz naszą stronę pomocową http://sychar.org/pomoc/?
Zajrzyj tam, może znajdziesz coś, co doda Ci nadziei.
Poczytaj też świadectwa zamieszczone na forum.

Pozdrawiam i życzę Ci, abyś uzyskała wsparcie od naszych forumowiczów.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Rozwód

Post autor: Astro »

Alina123 pisze: 10 maja 2021, 19:54 Dzień dobry. Jestem nowa na forum. Opiszę krótko swoją historię. Po kilku miesiącach małżeństwa rozstalismy się z mężem. Mąż bardzo zmienił się po ślubie, ja nie byłam w ogóle dla niego ważna, wcześniej chciał tego ślubu i mówił, że mnie kocha. Ja próbowałam naprawić naszą relację, chciałam żebyśmy byli razem. Bardzo go kocham i wiele dla niego zrobiłam. Po kilku miesiącach bezskutecznych prób odbudowy naszego związku, odpuściłam. On nie wykonał żadnego ruchu na pojednanie. Okazało się, że jemu nie zależy, odzyskał życie kawalerskie. I przyszedł pozew, mąż napisał w nim że mnie nie kocha i inne przykre słowa. Ja modlę się za niego, rozwód zbliża się, został niecały miesiąc i będzie po wszystkim. Potrzebuję cudu, który się nie wydarzył. Mąż podobno kiedyś mnie kochał, przysięgal przed Bogiem a teraz nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Tak naprawdę nie wiem dlaczego. Proszę o modlitwę o uratowanie mojego małżeństwa. O cud.
Alina jest to bardzo przykre. Zaledwie kilka miesięcy po ślubie i już taki kryzys . Czy jesteś pewna ,ze nie ma osoby trzeciej?
Jak wyglądają wasze relacje z Bogiem?
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Alina123

Re: Rozwód

Post autor: Alina123 »

Ja jestem osobą praktykująca i głęboko wierząca. Natychmiast mąż jest wierzący, ale do kościoła nie chodzi...
Nowiutka

Re: Rozwód

Post autor: Nowiutka »

Alina123 pisze: 11 maja 2021, 8:28 Ja jestem osobą praktykująca i głęboko wierząca. Natychmiast mąż jest wierzący, ale do kościoła nie chodzi...
Pytanie w co on wierzy i w jaką wersję. Mój mąż twierdził że wierzy i wkurzał się, jak go katole mieli za niewierzącego. Uważał, że bliżej mu do bycia protestantem. A niedawno jak rozmawialiśmy pytałam jak chce przekazać dziecku wartości chrześcijańskie. Kościół to złowroga instytucja dla niego. Na jego zdawkową odpowiedź znowu pokręcilam oczami i pozwolił tym razem doprecyzować. Przykazania? "Wiem do czego pijesz"(cudzołóstwo). A nauki Chrystusa? "Czasem go nawet cytuję" , "a wiesz, że On mówił, że jeśli odejdziesz masz zostać sam a nie nowej sobie szukać?". To zostało bez komentarza. Mój mąż uważał się za wierzącego i tez w to ufałam ale on wierzy widocznie wybiórczo. Pytanie jak twój mąż.
Alina123

Re: Rozwód

Post autor: Alina123 »

Bardzo podobnie. Wierzący ale nie wiadomo w co i nie praktykujący. Uważam, że diabeł go opetal i ma złych doradców. Jego rodzina nigdy mnie nie akceptowala bo byłam inna - spokojna, grzeczna, odnosiłam sukcesy w pracy, Chciałam coś mieć. Kochałam go mocno, a teraz za chwilę rozwód i koniec. Modlę się o cud, który się nie wydarzy.
ODPOWIEDZ