Chce uratowac to malzenstwo...

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

helenast
Posty: 3057
Rejestracja: 30 sty 2017, 11:36
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: helenast »

Pavel pisze: 25 paź 2017, 10:40
helenast pisze: 25 paź 2017, 9:57
Pavel pisze: 25 paź 2017, 9:24


Współczesny świat wciska kobietom te „mądrości”, one to przyjmują jako oczywistą oczywistość.
Możesz rozwinąć myśl ?
Oczywiście to było generalizowanie, niestety niezmiernie powszechne.
To wpływ telewizji - telenowele, programy etc. Propagujące wzorce niemożliwe do spełnienia, niemoralne itd.
To celebryci i „autorytety” wskazujący niewłaściwe drogi.
To czasopisma, książki i internet robiący bałagan w głowach młodych i starszych dziewczyn i kobiet.
Oczywiscie analogiczny bałagan wciska się mężczyznom.
Jesteśmy atakowani z niemal każdej strony, niezmiernie ciężko się obronić, zwłaszcza gdy te dobre, tradycyjne wartości są wyśmiewane i opluwane.
Gdy wiara w Boga jest oznaką zacofania itd.

To nie dzieje się przypadkiem oczywiście. Komuś na tym zależy.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi. Władza i pieniądze.
Masz rację , coś w tym jest , że to wszystko jest celowe . Oprócz władzy i pieniędzy chodzi też o ograniczenie ludzi w wolności myślenia, postępowania, działania - pewien rodzaj zniewolenia nawet...
Na ostatnich rekolekcjach rozmawiałam o podobnym problemie z ks.Pawłem... Że jak to jest , gdy technologia poszła tak do przodu i miała nam ułatwić życie, dzień pracy pod postacią różnych urządzeń, które pomagają lub całkowicie odciążają nas z różnych prac , a jednak ... jednak nie przybywa nam wolnego czasu , wręcz przeciwnie. Mamy go mniej. Przestaliśmy rozmawiać, odwiedzać się, ograniczamy czas dla współmałżonka, dla dzieci, dla innych , dla siebie i dla Boga.

Świat idealizuje człowieka, zmienia jego naturalne środowisko, zmienia światopogląd , zmienia idee , zasady społeczne i moralne. To też jest często jeden z powodów kryzysów małżeńskich , w których usilnie chcemy dostosować się do modnych trendów idąc nawet po trupach. Gdy jedno ze współmałżonków nie nadąża, nie chce iść z prądem, opiera się wtedy staje się odosobniony, niepotrzebny, niemodny, samotny , opuszczony itd.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: lustro »

Pavel pisze: 25 paź 2017, 10:52 Ja o ile jestem wielkim fanem Jacka Pulikowskiego, o tyle wiem, że niektórym (w tym mojej żonie) staje w gardle ;)
Podpisuje się pod reakcją twojej żony.
Też nie przyswajam i tym samy nie polecam.
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: rak »

do Pulikowskiego to mam trochę inny uraz, na samym początku kryzysu (w przerwie między dwoma spotkaniami żony z kowalskim), kiedy myślałem, że budujemy (nie wiedziałem wtedy nic o Waszym forum) zaplanowałem romantyczny weekend, zamówiłem dwa egzemplarze książki "Warto uratować małżeństwo" i w swojej naiwności myślałem, że w przerwie między relaksem będziemy sobie czytali i rozmawiali o tym. Jak zobaczyłem jak się sytuacja rozwija to odwołałem rezerwacje i weekend, a książki nigdy nie dałem.
Przeczytałem pierwsze rozdziały i dla mnie były trochę za "nachalne" (szczególnie ten pierwszy, później trochę lepiej), nie wiem jak jego konferencje, ale po częściowej lekturze książki, mogą być trochę za doktrynalne jak na ten okres...
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: Pavel »

Rak, Tobie Pulikowskiego jak najbardziej polecam.
On w swoich konferencjach porusza tak wiele istotnych zagadnień, że wg mnie czy się lubi jego głos/ sposób mówienia czy nie, można podchodząc do tego ze sporą dawką pokory wyciągnąć niesamowicie dużo.
Słuchając jego konferencji niejednokrotnie płakałem.
Czasem ze wzruszenia, czasem nad sobą - swoją głupotą, egoizmem, niewiedzą. Bardzo mocno mnie naprostowały.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: rak »

Ok Pavle, jeśli tak to polecasz, to na pewno dla siebie ich przesłucham. Żonie jednak na początek zapodałbym coś lżej strawnego, Szustak jest dosyć krótki, a jego nocny styl aż do przesady przystępny. Ktoś jeszcze ma coś godnego polecenia na temat postawy miłości??
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
PawełZałamany
Posty: 152
Rejestracja: 24 wrz 2017, 1:29
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: PawełZałamany »

Ja też słuchając Pulikowskiego płakałem parę razy. Otworzył mi oczy na mnie. Na moje wady, postępowanie, moje podejście do małżeństwa. Jego książki powinny być lekturą obowiązkową w szkole.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: lustro »

PawełZałamany pisze: 25 paź 2017, 15:36 Ja też słuchając Pulikowskiego płakałem parę razy. Otworzył mi oczy na mnie. Na moje wady, postępowanie, moje podejście do małżeństwa. Jego książki powinny być lekturą obowiązkową w szkole.
Może dla panów?
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: s zona »

rak pisze: 25 paź 2017, 14:42 Ok Pavle, jeśli tak to polecasz, to na pewno dla siebie ich przesłucham. Żonie jednak na początek zapodałbym coś lżej strawnego, Szustak jest dosyć krótki, a jego nocny styl aż do przesady przystępny. Ktoś jeszcze ma coś godnego polecenia na temat postawy miłości??
Witaj , jestem fanka tej ksiazki z listy sycharowskiej
1. Gary L. Thomas, Cenniejsza jak perły. Jak mądra żona pomaga mężowi osiągnąć pełnię męskości, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2015
ladne wydane ,perly na okladce - zonie moze sie podobac :D i b dobrze sie czyta..
http://www.tolle.pl/pozycja/cenniejsza-niz-perly
PawełZałamany
Posty: 152
Rejestracja: 24 wrz 2017, 1:29
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: PawełZałamany »

Dla panów napewno bardziej by pasowało. Jesteśmy innaczej stworzeni, jednak niektóre tematy kobiety też powinny posłuchać.
PawełZałamany
Posty: 152
Rejestracja: 24 wrz 2017, 1:29
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: PawełZałamany »

Mam teraz przykład jego konferencji we własnym kryzysie. Podejście żony że powinienem wielu rzeczy się domyśleć, dało mi wiele do zrozumienia, zaczynam dostrzegać coraz wiekszy wkład żony do powstania kryzysu.
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: rak »

dużo dobrego słyszałem o tych perłach, więc też myślałem o nich, chciałem jednak najpiew dać jej 5 języków, a później Pokochaj siebie.., a następnie Cenniejszą... Trochę się tu boję, że przez tą drugą pozycję żona może nie przejść, sam się strasznie męczę, chociaż końcówka jest mega wartościowa i warto przez nią przejść chodżby dla tych kilku ostatnich rozdziałów. Poza tym, szczerze już te 3 książki to plan na następne kilka miesięcy, niebędąc namolnym i obserwując jaka będzie reakcja po każdej... Ale jeśli macie jeszcze jakieś pomysły, to jestem otwarty. Też kolejność można zmienić, 5 języków miłości jest stosunkowo neutralne i lekko strawne, ciekawe historie i stosunkowo mało doktryny, bardzo dużo wartościowej treści i rad, dlatego pomyślałem o niej na początek... Krótkie, najlepiej zabawne filmiki też byłyby niezłe, ale tu już chyba trochę pojechałem...
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: Nirwanna »

Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: s zona »

PawełZałamany pisze: 25 paź 2017, 17:46 Dla panów napewno bardziej by pasowało. Jesteśmy innaczej stworzeni, jednak niektóre tematy kobiety też powinny posłuchać.
do mnie tez trafia ,widze roznice i to jak czesto powtarza Pulikowski ,ze mam pretensje ,
ze maz mysli i dziala ,jak facet .. :lol:
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: rak »

PawełZałamany pisze: 25 paź 2017, 17:50 ... zaczynam dostrzegać coraz wiekszy wkład żony do powstania kryzysu.
Też zaczynam powoli kroczyć tą drogą, ale forumowicze mnie konsekwetnie od tego odciągają. I chyba dobrze. Myślę, że warto zdawać sobie z tego sprawę, ale nie brać tego do głowy, a na pewno nie przesadzać w rozmowie z drugą stroną, bo zostanie odebrane jako ciągły atak i wyrzuty. W sumie każda strona inaczej odbiera problem, jest na innym etapie przemyśleń, a nikt nie lubi jak go się nachalnie indoktrynuje.
Jednak z drugiej strony chcę komunikować, rzeczy które mi się nie podobają, żeby nie psuły naszego związku w przyszłości, więc staram się jakoś cedzić lub przeplatać z rzeczami, które ja mam do poprawy, żeby stało się to bardziej lekkostrawne. Niektóre rzeczy widzę, że zostały zauważone i nawet wdrożone przez moją żonę, więc często jestem pozytywnie zaskoczony.
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Chce uratowac to malzenstwo...

Post autor: rak »

Nirwanna pisze: 25 paź 2017, 17:56 O takie cóś chodzi? ;-) https://www.youtube.com/watch?v=dIPA32Ni7ec
Dobry start,brakuje trochę języka Chapmana ale b. fajne humorystyczne obrazki. Myślałem, że raczej najpiew podzielę się testem, a później zobaczymy jakie będzie zainteresowanie i jak daleko to można pociągnąć. Dostałem jakiś czas temu od małżonki psychologiczny test osobowości, więc się po prostu wymienimy wynikami.
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
ODPOWIEDZ