Wątek kobr

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

sasanka
Posty: 201
Rejestracja: 09 sie 2017, 23:08
Płeć: Kobieta

Re: Wątek kobr

Post autor: sasanka »

Kobr musiałam się odezwać jak przeczytałam twój ostatni post , bo jestem pod wrażeniem.
Podziwiam cię za to co robisz i tą konsekwencję w działaniu mimo tylu przeciwności i tego ,że nie poddajesz się manipulacji męża.
A ta naiwność i dobroć jakiej żałujesz zgubiła niejedną kobietę, przyznam sama , że mnie też zaprowadziła na manowce i dopiero niedawno się ocknęłam.Może nie aż takie , ale jednak.
I też już nie ulegam manipulacji, bo wiem ,że tacy ludzie się nie zmieniają , który widzą tylko swoje dobro a innych próbują wbić w poczucie winy jak nie chcą spełnić ich żądań.
Najważniejsze , to uwolnić się i pomyśleć o swoim życiu , nawet skromnym ale w miarę szczęśliwym .
spokojna
Posty: 163
Rejestracja: 30 cze 2018, 21:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Wątek kobr

Post autor: spokojna »

Witaj Kobr.
Bardzo to odważne co robisz i bardzo budujące dla osób w podobnych ciężkich sytuacjach . Bardzie trudno wyjść z toksycznej sytuacji . Takie związki i małżeństwa są destrukcyjne , ale też mocno związane emocjonalnie . Tym bardziej długoletnie . Sama przeżyłam w takich ,, poligonowych warunkach 32 lata ,, . Od mojej pierwszej myśli o wyprowadzce do rzeczywistej wyprowadzki prowadziła 6 letnia droga , wybrukowana terapią , grupami wsparcia (u nas dodatkowo był problem alkoholowy , który dotyczył zarówno męża jak i mnie )godzinami modlitw i przemyśleń i emocjonalnego odseparowania się od męża . Pół miesiąca wynajmowałam już mieszkanie , a wciąż nie mogłam się wyprowadzić mając nierealne oczekiwanie , że może jednak stanie się cud . I do tego potworny lęk . Ale nie ośmielę się porównywać stopnia trudności mojej , a Twojej sytuacji, gdzie mamy prawie usamodzielnione dorosłe dzieci i wyprowadziłam się sama . A Ty masz chorego ojca przy sobie . Chylę czoła .
Odstąp od złego i czyń dobrze , a będziesz trwał na wieki .
Ps.37.27
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Wątek kobr

Post autor: Ruta »

Kobr,

jesteś bardzo dzielna. Gdy zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską Matka Boża, nasza Mama, mi bardzo pomogła. Wsparła mnie w tak niesamowity sposób, że po części błagalnej byłam już zupełnie w nowym miejscu swojego życia, patrzyłam na siebie i moje małżeństwo z nowej perspektywy. Część błagalną głównie przepłakiwałam, marząc o powrocie męża i o to prosząc, w części dziękczynnej dziękowałam za wyprowadzkę mojego męża i szansę dla nas na normalne życie. Jestem pewna, że ty także otrzymasz pomoc, bo każdy, kto prosi o pomoc Matkę Bożą ją otrzymuje i wszelkie potrzebne łaski także. Nie jesteś sama.

Bardzo piękne jest twoje świadectwo o Świętym Józefie, Święty Józef nigdy nie zawodzi. Tak się złożyło, że znów nagromadziło mi się porządków w domu, mam ostatnio dużo zajęć i nie nadążam ze wszystkim. I dziś dzień wolny, a raczej bez pilnych zajęć, czyli dzień porządków właśnie :) Tak więc dziś prace domowe, a zaraz je zaczynam, przeznaczę Świętemu Józefowi w twojej intencji, ze szczerą modlitwą i prośbą o wsparcie dla ciebie i twojej rodziny i rozwiązanie trudnej sytuacji finansowej.

Rozważałaś skorzystanie ze świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekuna? Coraz więcej osób opiekujących się dorosłymi osobami niepełnosprawnymi takie świadczenie otrzymuje. Wynosi ono 1971 złotych miesięcznie. Szansę na jego otrzymanie mają zarówno osoby nie pracujące, jak i rezygnujące z pracy jak i pobierające niższy zasiłek dla opiekuna (620 zł), jak i osoby pobierające rentę lub emeryturę - jako wyrównanie do kwoty 1971 złotych. Procedura uzyskania jest bezpłatna.

Świadczenie przysługuje osobom, które podobnie jak ty, z powodu stałej opieki na niepełnosprawnym członkiem rodziny nie mogą podjąć stałego zatrudnienia czy też dorabiać do emerytury. Z powodu dość złożonej sytuacji prawnej takie świadczenie uzyskują na wniosek opiekunowie dzieci do 18 roku życia. W przypadku opiekunów osób dorosłych często konieczne jest złożenie odwołania (najpierw do tzw. samorządowego kolegium odwoławczego i potem do sądu administracyjnego). Sądy administracyjne te świadczenia opiekunom osób zależnych przyznają. Procedury odwoławcze także są całkiem bezpłatne, korzystnych dla opiekunów wyroków przybywa. Choć wyjściowo wszystko może brzmieć skomplikownie, procedura jest dość prosta.

Na początek potrzebne jest orzeczenie o niepełnosprawności dla osoby zależnej, czyli dla twojego taty. Gdy takie orzeczenie już jest składa się wniosek o przyznanie dla ciebie świadczenia pielęgnacyjnego na formularzu w urzędzie gminy. Urzędnicy nie mogą odmówić przyjęcia wniosku, coraz rzadziej zdarza się też, że przekonują, by takiego wniosku nie składać, bo to "tylko dla opiekunów dzieci". Jeśli jesteś zainteresowana taką pocedurą i chcesz wiedzieć więcej, daj znać - prześlę ci materiały, które ci pomogą zorientować się w procedurze i kolejnych krokach.

Inne rozwiązanie to znalezienie placówki dziennego pobytu dla taty, ale nie wszędzie takie działają. Zapewniają one opiekę osobom zależnym w czasie, gdy opiekunowie pracują. Decyzja o tym, czy korzystać ze świadczenia, czy z placówki dziennego pobytu zależy od wielu rzeczy - między innymi od stanu zdrowia opiekuna, od możliwości dojazdów, od odległości placówek, realnych możliwości podjęcia pracy. Opiekun ma prawo zdecydować, że chce pracować i wtedy ma prawo uzyskać pomoc w opiece, jak i zdecydować, że poświęca się w całości opiece - i wtedy uzyskuje prawo do wsparcia finansowego ze strony państwa, w zamian za ciężką pracę. Każda z tych decyzji jest w porządku.

Pozdrawiam cię serdecznie, z modlitwą :)
ODPOWIEDZ