Żona się wyprowadziła

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: Nirwanna »

Pod Twoją obronę...
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Al la
Posty: 2739
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: Al la »

...uciekamy się, Święta Boża rodzicielko...
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Bławatek
Posty: 1675
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: Bławatek »

... naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych...
Astro
Posty: 1208
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: Astro »

...ale od wszelakich
złych przygód
racz nas zawsze wybawiać,...
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
spokojna
Posty: 162
Rejestracja: 30 cze 2018, 21:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: spokojna »

...ale od wszelakich złych przygód ,
racz nas zawsze wybawiać...
Odstąp od złego i czyń dobrze , a będziesz trwał na wieki .
Ps.37.27
Maximus82
Posty: 19
Rejestracja: 27 lut 2021, 8:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: Maximus82 »

...Panno chwalebna i błogosławiona...
teodora
Posty: 118
Rejestracja: 10 wrz 2019, 21:55
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: teodora »

... O Pani Nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza....
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: s zona »

...Z Synem swoim nas pojednaj,....
Zwyklaosoba
Posty: 484
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: Zwyklaosoba »

...Synowi Swojemu nas polecaj...
J&J
Posty: 113
Rejestracja: 31 mar 2020, 23:27
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: J&J »

Synowi Swojemu Nas Oddawaj. AMEN.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Proszę Was o modlitwę

Post autor: lustro »

Maximus82 pisze: 28 maja 2021, 9:28 Witajcie.
9 czerwca moja 1 rozprawa rozwodowa z orzeczeniem o mojej winie. Zona opuscila mnie 1 lutego. Dziecmi opiekujemy sie naprzemiennie. Pozew zawieral 3 strony opisu Naszego malzenstwa z tej zlej strony. Zona nie zalaczyla zadnego dowodu na moja wine. Pozew to jakby list do kolezanki, w ktorym sie zali. W zwiazku z faktem, iz uwazam, ze sie pogubila, ze toksyczne kolezanki rozwodki tak na nia wplynely i namowily, wzialem najlepsza macenas, najdrozsza. W 5 dni wydrukowalem 130 stron kontrdowodow za ostatnie lata jakim bylismy szczesliwym malzenstwem, szczesliwa rodzina: fotoksiazka, plyta cd z filmikami, zrzuty z messengera, whatsappa, smsy, przelewy bankowe itd. itp. Malzonka ze swoja mecenas w srode to dostaly i wszystko czytaly. Jest wsciekla, na to, ze tak pieknie za ostatnie lata przedstawilem w dowodach nasza rodzine, a ona zadnego dowodu o mojej winie. Jest tak wsciekla, ze nawet nie mowila, ze w czyms klamalem. Modle sie o Nia codziennie, modle sie by jednak wycofala pozew, prosze Was modlcie sie, by wycofala poze lub zeby sad calkowicie odrzucil pozew o rozwod z mojej winy i bysmy mogli odbudowac nasze malzenstwo. Dziekuje.
Weź pod uwagę, że ten piękny obrazek waszego małżeństwa, to twój punkt widzenia.
Gdyby było faktycznie tak pięknie, nie był byś teraz przed sprawą rozwodową.
To, że Tobie było dobrze nie znaczy, że faktycznie było dobrze.

Mozesz nie dostać rozwodu, ale czy to zmusi żonę, do bycia nadal twoją żoną nie tylko na papierze?

Ktoś tu napisał, że masz uratować relacje.
Pytanie... Ile na prawde wiesz o swojej żonie?
Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Proszę Was o modlitwę

Post autor: Ruta »

lustro pisze: 03 cze 2021, 14:12 Weź pod uwagę, że ten piękny obrazek waszego małżeństwa, to twój punkt widzenia.
Gdyby było faktycznie tak pięknie, nie był byś teraz przed sprawą rozwodową.
To, że Tobie było dobrze nie znaczy, że faktycznie było dobrze.

Mozesz nie dostać rozwodu, ale czy to zmusi żonę, do bycia nadal twoją żoną nie tylko na papierze?

Ktoś tu napisał, że masz uratować relacje.
Pytanie... Ile na prawde wiesz o swojej żonie?
Lustro, odebrałam twój post trochę tak... ostro. Nie zawsze jest tak, że małżonek odchodzi z powodu drugiej osoby. Ja myślę, że jest wręcz przeciwnie. Odchodzi się z powodu własnych deficytów. To nie znaczy, że nie ma problemów w małżeństwie, czy że nie ma kryzysów, ani, że nie przykładają się do nich czy nie dokładają obie strony - zapewne tak jest w większości małżeństw. Każdy ma jakieś swoje problemy, trudności, braki, do tego róznimy się w oczekiwaniach, dochodzą róznice kobieta-mężczyzna, wiara, chęć posiadania potomstwa i mnóstwo innych rzeczy. To wszystko oznacza trudny wieloletni proces pracy nad sobą, dojrzewania. I kryzysów o róznym stopniu nasilenia.

Zwykle kryzys otwiera oczy osobie opuszczonej, zaczyna myśleć co zrobiła nie tak, co mogła robić inaczej, co zaniedbała, jak małżeństwo mogła postrzegać druga osoba. Ale to co innego, niż wpadanie w samoobwinianie się. Za odejście, zdradę - odpowiada ten co odchodzi lub zdradza.

Niezgoda na rozwód nie ma na celu zmuszenie żony czy męża do czegokolwiek. Niezgoda na rozwód ma na celu wyrażenie jasnej i spójnej postawy - niezgody na rozwód, przekonania o nierozerwalności małżeństwa, także miłości do żony czy męża - miłości, która trwa także w kryzysie. Prawo do takiej niezgody jest zagwarantowane przepisami. To wyraz postawy, nie próba wymuszania, czy tworzenia sytuacji w której ktoś będzie małżonkiem "na papierze" jak piszesz.

Maxiumus, małżeństwa sakramentalnego ratować nie trzeba. Małżeństwo trwa, niezależnie od okoliczności i mimo rozłąki i kryzysu. Można za to uzdrowić relację w małżeństwie. Pracą nad sobą, w relacji i współpracy z Bogiem. Nie sądzę, by próby poznania żony w kryzysie miały w czymś pomóc. Nie zmieni to jej woli. W kryzysie ludzie zachowują się głupio, mają inne niż wcześniej priorytety, często zakłamany obraz świata, siebie, małżeństwa. Także rodzicielstwa - na przykład kupują, że dzieci przyzwyczają się do rozłąki rodziców, życia na dwa domy, czy sporadycznych kontaktów z jednym z rodziców, że rodzic ma prawo do własnego życia kosztem dzieci

Myślę, że lepiej skupić się na sobie, budować relację z Bogiem i Jego pytać o to, co zmieniać, nad czym pracować. Wspaniałe prowadzenie można uzyskać zwracając się do Maryi. Nikogo nie zostawia samego, wspiera, pomaga - i właśnie prowadzi, ku uzdrowieniu. To także moje świadectwo - ja taką pomoc otrzymałam. Bezpośrednią, namacalną, realną.

A mąż czy żona w kryzysie? Im bardziej się plątamy za nimi, próbujemy wpływać, poznawać, kombinować, tym gorzej. Szkoda sił, czasu. Nie żebym nie próbowała - właśnie dlatego piszę, że czasu szkoda.
Maximus82
Posty: 19
Rejestracja: 27 lut 2021, 8:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Żona się wyprowadziła

Post autor: Maximus82 »

Dziekuje za modlitwe i wsparcie 😊
kocimiętka
Posty: 95
Rejestracja: 24 mar 2019, 19:37
Płeć: Kobieta

Re: Proszę Was o modlitwę

Post autor: kocimiętka »

lustro pisze: 03 cze 2021, 14:12
Maximus82 pisze: 28 maja 2021, 9:28 Witajcie.
9 czerwca moja 1 rozprawa rozwodowa z orzeczeniem o mojej winie. Zona opuscila mnie 1 lutego. Dziecmi opiekujemy sie naprzemiennie. Pozew zawieral 3 strony opisu Naszego malzenstwa z tej zlej strony. Zona nie zalaczyla zadnego dowodu na moja wine. Pozew to jakby list do kolezanki, w ktorym sie zali. W zwiazku z faktem, iz uwazam, ze sie pogubila, ze toksyczne kolezanki rozwodki tak na nia wplynely i namowily, wzialem najlepsza macenas, najdrozsza. W 5 dni wydrukowalem 130 stron kontrdowodow za ostatnie lata jakim bylismy szczesliwym malzenstwem, szczesliwa rodzina: fotoksiazka, plyta cd z filmikami, zrzuty z messengera, whatsappa, smsy, przelewy bankowe itd. itp. Malzonka ze swoja mecenas w srode to dostaly i wszystko czytaly. Jest wsciekla, na to, ze tak pieknie za ostatnie lata przedstawilem w dowodach nasza rodzine, a ona zadnego dowodu o mojej winie. Jest tak wsciekla, ze nawet nie mowila, ze w czyms klamalem. Modle sie o Nia codziennie, modle sie by jednak wycofala pozew, prosze Was modlcie sie, by wycofala poze lub zeby sad calkowicie odrzucil pozew o rozwod z mojej winy i bysmy mogli odbudowac nasze malzenstwo. Dziekuje.
Weź pod uwagę, że ten piękny obrazek waszego małżeństwa, to twój punkt widzenia.
Gdyby było faktycznie tak pięknie, nie był byś teraz przed sprawą rozwodową.
To, że Tobie było dobrze nie znaczy, że faktycznie było dobrze.

Mozesz nie dostać rozwodu, ale czy to zmusi żonę, do bycia nadal twoją żoną nie tylko na papierze?

Ktoś tu napisał, że masz uratować relacje.
Pytanie... Ile na prawde wiesz o swojej żonie?
Ale to by grała cały czas??? Jeśli autro wątku pisze ze ma wydruki z Messangera, smsow itd to zakładam że pewnie z żony wyznaniami miłosnymi, więc co? Klamałaby cały ten czas zamiast wprost powiedzieć że coś jest nie tak?
Nowiutka

Re: Proszę Was o modlitwę

Post autor: Nowiutka »

lustro pisze: 03 cze 2021, 14:12
Ktoś tu napisał, że masz uratować relacje.
Wtrącę się bo mogę nie być na bieżąco z wątkiem. Chcę o to dopytać.
Co to znaczy uratować relację?

Pogodzić się z tym, że druga strona chce tylko koleżenstwa i sukces jest gdy ma się dobrą relację, jest miło ale ta osoba może nigdy z nami juz nie być?

lustro pisze: 03 cze 2021, 14:12 Pytanie... Ile na prawde wiesz o swojej żonie?
Kluczowe pytanie. Ja sama o mężu chyba niewiele wiedziałam....
ODPOWIEDZ