Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

lustro pisze: 30 gru 2017, 15:42 Twoje pisanie odbieram jako : ja! Ja! JA! JA!!!
.
Ale przecież chcę dac siebie, nie bez powodu nie poruszam kwesti portalu i porno - najpierw chcę dac mężowi choć trochę tego czego mu brakuje ode mnie, nawet chciałabym najpierw się z nim kochać.
lustro pisze: 30 gru 2017, 15:42 Czasem trzeba się zmusić do pójścia z mężem do łóżka
Nie zgadzam się z tym. A może nie potrafię wytłumaczyć - zgadzam się, że nie zawsze musimy czuć pełen komfort, czasem możemy zrobić to po prostu z miłości do drugiej o osoby ale nigdy nie może to być na zasadzie totalnego przymusu.
lustro pisze: 30 gru 2017, 15:42 Może gdybyś się przemogla i postarala się o dobry seks, którego twój mąż tak bardzo potrzebuje, a którego mu permanentnie odmawiasz...A potem z nim porozmawiala delikatnie i czule o tym, ze było by dla Ciebie jeszcze cudowniej, gdyby dał Ci trochę swojej uwagi i zainteresowania...to kto wie
O takim rozwiązaniu też myślę ale przemoc się oznacza dla mnie prawdziwą chęć kochania się z nim, ale nie czysty przymus. A chęć mam ogromną tylko tak chwilkę zwykłej czułości potrzebuje, czy to tak wiele?
zenia1780 pisze: 30 gru 2017, 17:46 Fino, a czy zdajesz sobie sprawę z tego, że kiedy mówisz o tym mężowi, to on słyszy, że nie stanął na wysokości zadania, że Cię zawiódł, że nie jest w stanie Cię zadowolić i uszczęśliwić?
Może tak być tylko jak mam mówić żeby tak nie myślał. Powiedziałam kiedyś - uwielbiam jak jest tak i tak, jesteś cudowny i nie chcę z tego rezygnować tylko chciałabym żeby nie było tak za każdym razem. I usłyszałam- nic nigdy ci nie pasuje.
zenia1780 pisze: 30 gru 2017, 17:46 Fino a ja mam takie pytanie: skąd w Tobie przypuszczenie/pewność, że językiem miłości Twojego mężą jest dotyk?. To, że mąż, zwłaszcza zaniedbywany w tej sferze, pragnie współżyć z żoną nie oznacza wcalę, że jego językiem jest dotyk. Z tego wynikałoby, że KAŻDY, zdrowy mężczyzna ma właśnie taki język, co wcale nie jest prawdą.
Tak myślę z obserwacji całościowej męża - zawsze szukał kontaktu fizycznego ze mną, mam na myśli zwykle przytulanie. W zwykłej codzienności, podczas normalnego funkcjonowania w domu choćby leciutko dłonią, przechodząc obok musiał mnie dotknąć, jak siedzimy obok to zawsze przysowa się tak żeby jakkolwiek się dotykać, np. Ramieniem.
Ukasz pisze: 30 gru 2017, 21:54 Tyle osób Ci już pisało, że komunikat powinien być prosty i konkretny. "Bliskość emocjonalna" to abstrakcja
Dopiero kilka dni temu uswiadomilam sobie, że nie mowilam właśnie konkretnie bo bałam się swojego bezpośredniego stylu bycia (sam styl jest ok ale byłam przesiaknieta pretensjami i sarkazmem więc nie brzmialam dobrze). Czasem więc mówiłam wprost ale z tymi negatywnymi nalecialosciami a dużo razy nie chcąc go urazić - zapetlałam temat.
lustro pisze: 30 gru 2017, 23:09
lustro pisze: 30 gru 2017, 23:09Fino zjada Fino
Trochę tak. Wiele spraw to sprawy wynikajace z moich wewnętrznych problemów a zachowania męża swoją drogą.
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: lena50 »

lustro pisze: 30 gru 2017, 23:09 A ja myślę, ze Fino dręczy coś innego.
Lustro....a co?.....że nie wie czego tak naprawdę chce???
lustro pisze: 30 gru 2017, 23:09 Mam wrażenie, oczywiście może być błędne, ze jeżeli mąż Fino zaprzeczy obecnie korzystaniu z portali handlowych oraz pornografii, to Fino i tak nie uwierzy.
A Ty byś Lustro uwierzyła?

Kiedy zapytałam męża zaprzeczył ,mało tego oburzył się strasznie i jeszcze wariatką mnie nazwał.
Co też mi do głowy przyszło,on nigdy by nie mógł...jak ja mogę i wogóle....... leczyć się powinnam....
Sytuacja nieco się odwróciła ,kiedy dowody przedstawiłam...

Jak jest u Finio....niewiem.
lena50....dawniej lena
Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

Napisałam w poprzednim poście
"Ale przecież chcę dac siebie, nie bez powodu nie poruszam kwesti portalu i porno - najpierw chcę dac mężowi choć trochę tego czego mu brakuje ode mnie, nawet chciałabym najpierw się z nim kochać" - nie wiem czy to uczciwe wobec niego. Chodzi o ostatnie zdanie "najpierw chcę dac mężowi choć trochę tego czego mu brakuje ode mnie, nawet chciałabym najpierw się z nim kochać". Może powinnam najpierw poruszyć temat portalu i porno ale coś mi mówi, że kolejność, choć moze nielogiczna - powinna być właśnie taka.

Nie powiedzialm też o tym co planowalam czyli o potrzebie czułości w pierwszej kolejności ponieważ mój mąż z dnia na dzień zaczął jakby się starać. Nawet sam zaproponował, że pójdzie ze mną na moją aktywność sportową, powiedzialam że jeśli chce to pewnie, że tak i odpowiedzial jak nie on, wprost - że właśnie chce. A dziś zadzwonil do mnie do pracy i zapytał jak mi idzie po przerwie świątecznej i jaj jak się czuję - kiedyś takie telefony były codziennością, a dziś zrobił to może po roku. Powiedzialm, że to było bardzo miłe i ze jeszcze milsze, że zainteresował się jak się czuję. Co ciekawe - w różnych formach dotyku jest powsciagliwy bardzo. Nie odrzuca mnie ale sam nie wychodzi z inicjatywą. Tylko nocą trochę próbuje się przytulić ale nie na długo.
Nie wiem co mu się stało. Może to tylko jeden z wielu zrywów. Natomiast w kontekście jego zachowania nie wiem czy w ogóle poruszać kwestię seksu i mojej potrzeby czułości. Chyba tak tylko jakoś nie pasuje mi tu dosłownie to co chciałam powiedzieć czyli tak jak radzil Ukasz.
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: lena50 »

Fino pisze: 03 sty 2018, 22:20 Napisałam w poprzednim poście
"Ale przecież chcę dac siebie, nie bez powodu nie poruszam kwesti portalu i porno - najpierw chcę dac mężowi choć trochę tego czego mu brakuje ode mnie, nawet chciałabym najpierw się z nim kochać" - nie wiem czy to uczciwe wobec niego. Chodzi o ostatnie zdanie "najpierw chcę dac mężowi choć trochę tego czego mu brakuje ode mnie, nawet chciałabym najpierw się z nim kochać". Może powinnam najpierw poruszyć temat portalu i porno ale coś mi mówi, że kolejność, choć moze nielogiczna - powinna być właśnie taka.
Nie rozumie,pogubiłam się,wymiękam.......Finio najlepszego życzę.
lena50....dawniej lena
Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

Chyba za bardzo gmatwam sama sobie i brak mi zdecydowania i konsekwencji. To dlatego, że sama sobie nie wierzę a przez to boję się cokolwiek zrobić.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: lustro »

Lena
Dokladnie to mam na mysli, co napisała Fino
Fino pisze: 04 sty 2018, 6:10 Chyba za bardzo gmatwam sama sobie i brak mi zdecydowania i konsekwencji. To dlatego, że sama sobie nie wierzę a przez to boję się cokolwiek zrobić.
Zapytalas mnie Lena, czy ja bym uwierzyła mężowi na miejscu Fino.
A ja Ciebie zapytam - czy można budować zaufanie na jego braku?
W którymś miejscu trzeba się zatrzymać i zacząć od nowa. Zaufać.
Inaczej zjada się samego siebie.
To ryzykowne...wiem.
Życie jest ryzykowne.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: s zona »

lustro pisze: 04 sty 2018, 7:45

Zapytalas mnie Lena, czy ja bym uwierzyła mężowi na miejscu Fino.
A ja Ciebie zapytam - czy można budować zaufanie na jego braku?
W którymś miejscu trzeba się zatrzymać i zacząć od nowa. Zaufać.
Inaczej zjada się samego siebie.
To ryzykowne...wiem.
Życie jest ryzykowne.
Fino ,
moze warto zatrzymac sie na progu nowego roku i zastanowic sie ,
czego tak naprawde chce ,jak ma wygladac nasze malzenstwo za rok lub wiecej ..
przewija sie to w radach na kazdej stronie Twojego watku

Czy trwanie w tym naszym uporze ma sens i czy przyniesie to dobre owoce ..
Czy nie jestesmy takimi uciekinierami ?

Zenia niedawno wrzucila taki filmik ...
https://www.youtube.com/watch?v=IXpT-r8cWqs&app=desktop
czy nie uciekamy jak Jonasz .. przed samym soba ...

Fino moze warto "zmienic taktyke " i Zaufac ...
Sobie... Mezowi .. Wam ...
udasiek
Posty: 149
Rejestracja: 15 lip 2017, 9:59
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: udasiek »

Fino,
Ostatnio czytałam "Cenniejszą niż perły" PROSZĘ przeczytaj i Ty!! żałuję że nie dostałam tej książki w dniu ślubu (choć może słusznie, pewnie w swym feministycznym, egoistycznym (JA!!) rozumieniu świata wyśmiałabym ją... ).
Szkoda czasu na fochy - możesz mieć fajne małżeństwo tylko zaufaj, jak Lustro mówi (dzięki Lustro, jak zwykle mnie prostujesz...) - zaryzykuj!
Główna rada z tej książki jaką wyciągnęłam to: puść kontrolę (grzebanie po rzeczach męża, też: emocjonalną manipulację) i dawaj szczodrze to co "i tak w sobie masz" czyli miłość do męża (najlepiej w jego języku) i nie oczekuj "odpłaty"

jeżeli się BARDZO staram i tak robię (wymaga to ode mnie nieraz wielkiego zaparcia - nie wypominanie, nie kontrolowanie...) to WSZYSTKO się zmienia i obraca na lepsze, mąż się otwiera i zaczyna dawać, dawać, dawać...
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: s zona »

udasiek pisze: 04 sty 2018, 11:11 Fino,
Ostatnio czytałam "Cenniejszą niż perły" PROSZĘ przeczytaj i Ty!! żałuję że nie dostałam tej książki w dniu ślubu (choć może słusznie, pewnie w swym feministycznym, egoistycznym (JA!!) rozumieniu świata wyśmiałabym ją... ).
Szkoda czasu na fochy - możesz mieć fajne małżeństwo tylko zaufaj, jak Lustro mówi (dzięki Lustro, jak zwykle mnie prostujesz...) - zaryzykuj!
Główna rada z tej książki jaką wyciągnęłam to: puść kontrolę (grzebanie po rzeczach męża, też: emocjonalną manipulację) i dawaj szczodrze to co "i tak w sobie masz" czyli miłość do męża (najlepiej w jego języku) i nie oczekuj "odpłaty"

jeżeli się BARDZO staram i tak robię (wymaga to ode mnie nieraz wielkiego zaparcia - nie wypominanie, nie kontrolowanie...) to WSZYSTKO się zmienia i obraca na lepsze, mąż się otwiera i zaczyna dawać, dawać, dawać...
Fino ,prosze przeczytaj ta ksiazke ,jesli jeszcze jej nie znasz ...
Sama jestem goraca fanka tej ks i polecam ja kazdej zonie ..
Postaraj sie zadbac o swoje malzenstwo ,
bo moze byc tak ,ze eventualna kowalska zrobi to za Ciebie ...

Moze ,gdybys zechciala przeczytac jeszcze raz to ,co pisala Ci tutaj Dotka ..
Zycze Ci ,zebys doszla do podobnych wnioskow ...
Chyba tez - podobnie ,jak Lena- wymiekam ...

Fino wierze ,ze dasz rade ,tylko zechciej prosze :)
Fino
Posty: 584
Rejestracja: 20 wrz 2017, 7:15
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Fino »

No tak, chyba muszę właśnie zwizualizowac sobie nasze małżeństwo. Nie wiem czego chcę bo boję się, bo nikt mi nie da gwarantu, że będzie dobrze ale muszę się przemoc.
Lustro - racja z tym zaufaniem tylko jest taka sprawa - kiedy widzisz i wiesz, że ta druga osoba kłamie Ci w oczy i jeszcze Cię atakuje i załóżmy, że takie zachowanie powtarza się to co wtedy? Poważnie pytam.
Przecież w takiej sytuacji to zaufanie to wmawianie sobie ze jest inaczej, to oklamywanie samego siebie.
Ukasz

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: Ukasz »

Fino - nie kombinuj, nie "rozkminiaj", tylko powiedz mu prawdę. Jak najprościej, żeby jej niczym nie przesłonić. Jeżeli Twój mąż jest choć odrobinę podobny do mnie pod tym względem, to potrzebuje tego jak powietrza. Może w tej chwili nawet tylko tego. On zrobił krok - Ty zrób dwa.
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: lena50 »

Nie wiem czego chcę bo boję się, bo nikt mi nie da gwarantu, że będzie dobrze ale muszę się przemoc.
...i w tym właśnie problem.
Nie wiesz czego chcesz.
lena50....dawniej lena
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: lena50 »

Napisałam i mi wcięło...spróbuje jeszcze raz.
Fino pisze: 04 sty 2018, 6:10 Chyba za bardzo gmatwam sama sobie i brak mi zdecydowania i konsekwencji.
Gmatwasz i to bardzo.
lustro pisze: 04 sty 2018, 7:45 Zapytalas mnie Lena, czy ja bym uwierzyła mężowi na miejscu Fino.
A ja Ciebie zapytam - czy można budować zaufanie na jego braku?
Nie odpowiedziałaś na moje pytanie,ale ja odpowiem na Twoje.....
Nie można budować zaufania na jego braku.

Lustro....Ty piszesz opierając się na własnym doświadczeniu,ja piszę opierając się na swoim.
Nasze sytuacje różne,ale mimo wszystko wydaje mi się,że dążymy do tego samego......ratowania małżeństwa.
Prosiłaś o zaufanie,mąż Ci zaufał,Ty nie zawiodłaś ,zmieniłaś się.
Mój mąż tez prosił o zaufanie,zaufałam i się zawiodłam nie jeden raz.
Mimo to kocham i wciąż jesteśmy razem....choć nie ufam.
Mąż wie ,że nie ufam i wcale się temu nie dziwi,na moim miejscu też by nie ufał....tak mówi.

Czyli.....zaufanie choć ważne,wcale nie najważniejsze.
lena50....dawniej lena
katalotka72
Posty: 155
Rejestracja: 16 mar 2017, 18:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: katalotka72 »

lena dałaś mi do myślenia................
ja nie ufam i to podstawowy problem na dziś
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Prośba o pilną pomoc - małżeństwo w rozsypce

Post autor: lustro »

Lena

Ty nie ufasz, bo wiele razy zawiódł mąż twoje zaufanie.
Ale żeby je zawiezc, musialas jednak męża nim obdarzyć. Prawda?
Zrobiłaś tak jak mój mąż - zaufalas.

O tym mówię - trzeba zaryzykować i zaufać.
ODPOWIEDZ