Wątek Lavendy

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

helenast,

wiem to znowu gdybanie, ale skąd taki nacisk na ten rozwód, to mnie zastanawia...jakby jak najszybciej chciał utorować drogę do nowego szczęśliwego życia...a ja stoję mu na przeszkodzie i za to mnie tak nienawidzi, tak to odbieram
jacek-sychar

Re: Wątek Lavendy

Post autor: jacek-sychar »

Lavenda pisze: 18 wrz 2017, 14:19tak to odbieram
Ty tak to odbierasz. A jak jest naprawdę? Wie to może Twój mąż, ale jego tutaj nie ma, więc to gdybanie.
Przestań pisać scenariusze, bo to nic nie daje.
Ja wiem, w początkowej fazie kryzysu my próbujemy sobie myśleć: "Jak zrobię tak, to on tak". A to jest tylko nasze gdybanie.
Nic nie daje. Chcemy zrozumieć, a to nie jest logiczne. Niestety. To zwykle są emocje, a one logice się nie poddają.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Jacku,

Tylko odbieram to na jakiejś podstawie, wiem że to jest gdybanie, powinnam się go wyzbyć, ale jak na okrągło słyszę, rozwód! rozwód! rozwód! nie kocham, to już człowiek ma szum w głowie, jak jest tak atakowany
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Unicorn2 »

Lavenda Ty cały czas myślisz że to są tylko jego pomysły.
Kaźdy adwokat mu powie źeby nie opuszczał rodziny aź nie będzie rozwodu.
A to źe tak mu śpieszno to dowodzi źe go ktoś ponagla.
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Niezapominajka »

Lavendo też słyszałam że to ja mam rozwód przeprowadzić bo to moja wina.
Spokojnie. Nic nie rób bo i tak nic nie wskórasz. Bądź sobą, pracuj, módl się, czekaj aż amok minie i prawda zacznie wychodzić na jaw.
Faustyna
Posty: 237
Rejestracja: 04 maja 2017, 10:38
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Faustyna »

Lavenda pisze: 18 wrz 2017, 14:14 Faustyno,
ja usłyszałam, że mam czekać na pozew, więc jest zdeterminowany...sam się przyznał do kowalskiej? mój teraz się zapiera, ale zastanawia mnie ta determinacja na rozwód przecież siłą i tak go nie zatrzymam. Jak to wygląda na dzisiaj u Ciebie ?
Ja dowiedziałam sie od znajomej. Mąż kręcił, motał ...
Na dzien dzisiejszy- jest w domu, nie wyjeżdża na weekendy, imprezy ( jak to jeszcze pół roku temu czasem bywało), nie ma różnorakiej agresji z jego strony ( była przez wiele lat)- dla mnie duży plus.
Jeszcze nie jest to tak na 100% ale widać zmiany
Z mojej strony: praca, praca i jeszcze raz praca ... nad sobą . I tez sa wzloty i upadki, kto ich nie ma😀?
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: zenia1780 »

Unicorn2 pisze: 18 wrz 2017, 15:07 A to źe tak mu śpieszno to dowodzi źe go ktoś ponagla.
Dowodzi, bądź nie.
To są nadal tylko Twoje przypuszczenia, które również trzeba przyjąć, ale, które nie powinny być przeszkodą w pracy nad sobą.
Myślę, że sianie defetyzmu nie jest ani pomocne, ani budujące.
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Unicorn2

A co mu daje że mieszka z nami do rozwodu?
helenast
Posty: 2967
Rejestracja: 30 sty 2017, 11:36
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: helenast »

Unicorn2 pisze: 18 wrz 2017, 15:07 Lavenda Ty cały czas myślisz że to są tylko jego pomysły.
Kaźdy adwokat mu powie źeby nie opuszczał rodziny aź nie będzie rozwodu.
A to źe tak mu śpieszno to dowodzi źe go ktoś ponagla.
Tak czytając Ciebie odnoszę wrażenie,że Twoja złość na to co się dzieje / wydarzyło w Twoim małżeństwie powoduje,że wszystkim chcesz dowalić do kotła. Podkładasz gotowce innym nie mając pojęcia jaka jest prawda. Po co to robisz ?

A co do opuszczenia rodziny to powiem ,że wręcz przeciwnie, bo wyprowadzka ułatwia udowodnić rozpad pożycia i zerwanie więzi = dobry argument do uzyskania rozwodu.
Wiedźmin

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Wiedźmin »

helenast pisze: 18 wrz 2017, 17:18 [...] A co do opuszczenia rodziny to powiem ,że wręcz przeciwnie, bo wyprowadzka ułatwia udowodnić rozpad pożycia i zerwanie więzi = dobry argument do uzyskania rozwodu.
Unicornowi być może chodziło o to, że opuszczając rodzinę minimalizuje swoje szanse jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi.
A bardzo uprawdopodobnia scenariusz, że będzie płatnikiem alimentów na dzieci i żonę.
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Unicorn2 »

Helenast ty wolisz wszystkich zagłaskać.
Ostatnią rzeczą którą mam za cel jest krzywda Lavendy.
Moim celem jest źeby Lavenda nie przeszła przeszła przez to co ja i wiele moich koleźanek z Sycharu.
To mąź Lawendy robi jej piekło i niszczy rodzine a nie ja.
Helenast Ty chyba nie lubisz facetów którzy nie są milusińscy , ja taki nie jestem.
Ale w jednym masz racje jest we mnie wiele złości przez to co nawyprawiała moja źona i wcale tego nie ukrywam.
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Unicorn2 »

Lavenda pisze .

A co mu daje że mieszka z nami do rozwodu?

Nie zarzucisz mu źe opuścił rodzine to mu to daje.
Tak to będzie rozwód z jego winy i problemy z widywaniem dzieci i alimenty na źone przez 5 lat .
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Helenast Unicorn2
Dziękuję Wam za odpowiedzi, też sądzę że to sugestia prawnika z tym mieszkaniem do rozwodu, żebym nie zarzuciła że nas porzucił, tak samo pisze smsy do mnie "jak dzieci?"...chyba tylko po to żeby mu nikt nie zarzucił ze nie pisal. Swoją droga czy ja muszę jemu odpisywać?
Wiedźmin

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Wiedźmin »

Lavenda.
Nie - nie musisz odpisywać.
Generalnie sam mail/ sms nie jest dowodem.

Np. złośliwe żony czasem piszą SMSa do męża, który siedzi w pokoju obok: "Miłej zabawy w knajpie z kolegami - postaraj się nie obudzić dzieci jak będziesz pijany wracać o 3 nad ranem" ;) - a mąż grzecznie w pokoju obok usypia właśnie dziecko... różne są absurdy.
helenast
Posty: 2967
Rejestracja: 30 sty 2017, 11:36
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: helenast »

Unicorn2 pisze: 18 wrz 2017, 20:41 Helenast ty wolisz wszystkich zagłaskać.
Ostatnią rzeczą którą mam za cel jest krzywda Lavendy.
Moim celem jest źeby Lavenda nie przeszła przeszła przez to co ja i wiele moich koleźanek z Sycharu.
To mąź Lawendy robi jej piekło i niszczy rodzine a nie ja.
Helenast Ty chyba nie lubisz facetów którzy nie są milusińscy , ja taki nie jestem.
Ale w jednym masz racje jest we mnie wiele złości przez to co nawyprawiała moja źona i wcale tego nie ukrywam.

Uwierz mi ,że jestem ostatnia do głaskania tylko uważam za niewłaściwe pisanie scenariuszy - zwłaszcza do czyjegoś życia. Ja już to przeszłam i wiem jak wielkie szkody może narobić gdybanie oraz tzw. wiedza na temat innych ( zwłaszcza tych co nie mogą się wypowiedzieć). Po co niszczyć , dręczyć i tak nadszarpniętą psychikę ,, świeżaków,, ... Może dojdą do tego etapu co sugerujesz, a może nie dojdą. Nie trzeba zaprzątać głowy i ich myśli czymś co jest na dzień dzisiejszy niepewne. Niech skupią się na faktach i na tym co się dzieje tu i teraz w ich życiu i małżeństwie.

A co do moich ulubionych typów facetów - lubię zupełne, totalne przeciwieństwo wspomnianych przez Ciebie :-)

Teraz patrzysz na wszystko przez pryzmat mocnego bólu, żalu, złości - to jest naturalne , ale i mocno się to wyczuwa w Twoich postach. Czas uspokoi te złe emocje i może wtedy przyznasz mi rację ..... a może nie ;-)
ODPOWIEDZ