Wątek Lavendy

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

katalotka72
Posty: 155
Rejestracja: 16 mar 2017, 18:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: katalotka72 »

Lavenda też pamiętam dzień kiedy obudziłam się i ujrzałam w oknie sypialni cudownie niebieskie niebo
roześmiałam się od ucha do ucha i potem regularnie zadzierałam głowę do góry żeby z łóżka spojrzeć co za oknem, bo....... obudziłam się, żyję, jestem zdrowa, kolejny dzień nadszedł i świat się nie skończył
od tego się zaczęło, a potem jakoś poszłooooooooooo
katalotka72
Posty: 155
Rejestracja: 16 mar 2017, 18:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: katalotka72 »

a co do czasu, który nie wróci
widzę to na wnukach, miałam szczęście uczestniczyć aktywnie w pierwszych 6 tygodniach najstarszej wnuczki - tego nikt mi nie zabierze!!
potem kolejne wnuki i lata idące do przodu, radość nie do opisania gdy można patrzeć jak rosną i rozwijają się
mąż zabrał sobie to bezpowrotnie, chyba najgorsza konsekwencja jego wyborów jaka mogła go spotkać to wykluczenie z rodziny
jacek-sychar

Re: Wątek Lavendy

Post autor: jacek-sychar »

katalotka72 pisze: 03 sty 2018, 18:09 mąż zabrał sobie to bezpowrotnie, chyba najgorsza konsekwencja jego wyborów jaka mogła go spotkać to wykluczenie z rodziny
A jeżeli on uważa, że minęły go tylko obowiązki? :lol:
Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Unicorn2 »

No Jacek może mieć rację.
Męża ominęły obowiązki , trochę życia skosztował ,wyszalał się i pora wrócić do dawnego życia.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Unicorn2,

Puki co nie w głowie mu powrót...
Najciekawsze jest to, że im ja jestem spokojniejsza i wyciszona, tym on bardziej podirytowany...a że zaczął częściej ostatnio bywać u dzieci, one szczęśliwe więc i ja spokojniejsza...:) a może kłótnia z kowalska...ale to nie mój problem ;)
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Ratujcie!
Co stanę na nogi to kolejny cios...zadzwoniła do mnie babcia męża i powiedziała mi że moja teściowa, czyli jej córka, powiedziała do niej, że nasz 2 - letni syn, nie jest synem mojego męża...mój mąż to jedyny mężczyzna w moim życiu...ZABOLAŁO!
Simon

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Simon »

Lavenda pisze: 04 sty 2018, 11:54 Ratujcie!
Co stanę na nogi to kolejny cios...zadzwoniła do mnie babcia męża i powiedziała mi że moja teściowa, czyli jej córka, powiedziała do niej, że nasz 2 - letni syn, nie jest synem mojego męża...mój mąż to jedyny mężczyzna w moim życiu...ZABOLAŁO!
Ciekaw jestem, czyje to rewelacje. Brzmi jak próba rodzinnej redukcji dysonansu poznawczego. Wymyślają na Twój temat teorie, żebyś była "tą złą". Potrzebują złych informacji na Twój temat, żeby postrzegać swojego syna i wnuka jako tego niewinnego... a ponieważ nie ma złych informacji, trzeba je było wymyślić.
Nie masz na to wpływu, Lavendo... spokojnie odcinaj się od tego rodzaju plotek.
jacek-sychar

Re: Wątek Lavendy

Post autor: jacek-sychar »

Ja bym od razu zaproponował zrobienie badań DNA, jak mają wątpliwość. To zwykle ucina wszelką dyskusję. Fakty nie podlegają dyskusji.
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Pomysł mojej teściowej...ponieważ reszta jego rodziny potępia jego zachowanie to teściowa, jego jedyny sprzymierzeniec łapie się czego się da...w myśl zasady wszystkie chwyty dozwolone...

Prawda jest taka, że tylko sobie wystawia obrazek jakim jest człowiekiem, tylko jak ona wyobraża sobie teraz spotkanie z wnukami...
jacek-sychar

Re: Wątek Lavendy

Post autor: jacek-sychar »

Lavenda pisze: 04 sty 2018, 13:39 Pomysł mojej teściowej...ponieważ reszta jego rodziny potępia jego zachowanie to teściowa, jego jedyny sprzymierzeniec łapie się czego się da...w myśl zasady wszystkie chwyty dozwolone...
Mamusia broni syneczka. :?
Niestety czasami panie tracą umiar w chronieniu swoich piskląt. :shock:
Chciałem napisać kilkudziesięcioletnich byczków. :lol:
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

Przez 11 lat mówiła do mnie "córcia" ( mąż jest jedynakiem ) spedzala święta i wakacje z moją rodziną...a teraz takie coś...nie mieści mi się to w głowie...
kasedo
Posty: 92
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:39
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: kasedo »

Lavendo ... Moja teściowa też mówiła do mnie córcia... Każde święta u nas, wakacje, imprezy...gdy błagam ja o pomoc na początku... Usłyszałam.. Ze nie jestem warta... Pptem niby dzwoniła... Przyjeżdżała... Nagle w maju okazało się że Wielkanoc rodzinnie teściowa jej córka z rodziną, mój mąż z kochanka. Ja i mój syn... Zero życzeń... Nic... Gdy w sierpniu wyszła prawda o dziecku... Gdy ja zapytałam dlaczego mi nie powiedziała... Bo to nie jej sprawa. Lepiej było wrzucić zdjęcie na fb... Od tego czasu ja i mój syn nie istniejemy. Najbardziej boli fakt, że ukochana babcia mojego syna traktuje go jak zero.
Nie dziw się dziewczyno niczemu.... Do niedawna najbliżsi ludzie stają się naszymi największymi wrogami, a raczej to my stajemy się ich wrogami bo nie godziny się na ich warunki... Rozwód bez orzekania o winie...
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: s zona »

Lavenda pisze: 04 sty 2018, 14:40 Przez 11 lat mówiła do mnie "córcia" ( mąż jest jedynakiem ) spedzala święta i wakacje z moją rodziną...a teraz takie coś...nie mieści mi się to w głowie...
Nawet nie potrafie sobie wyobrazic ,jak musialo Cie to zabolec ..
ale pewnie taki byl cel ..
Tylko ,ze " kto sieje wiatr ,zbiera burze " ...

Lawendo a moze lepiej ,ze to wyplynelo teraz niz na sali sadowej...
Okrzepniesz a przy okazji mozesz udowodnic - przynajmniej sprobowac ...nwm ,jak z terminami -
ze mozesz chodzic z podniesiona glowa ...

Ps 18 stycznia postaram sie pamietac w modlitwie:)
katalotka72
Posty: 155
Rejestracja: 16 mar 2017, 18:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: katalotka72 »

mój Boże.....
bardzo Ci współczuję, wyobrażam sobie co mogłaś poczuć
ja usłyszałam od swojej teściowej, że wielokrotnie zdradzałam męża (mój pierwszy mężczyzna), że wepchnęłam go w ramiona kochanki i inne bzdety tego typu
to jest projektowanie swoich win (syna) na innych - zawsze to robiła plus szukanie źdźbła u kogoś gdy belka u siebie
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Lavendy

Post autor: Lavenda »

katalotka,
Dokładnie to taki typ człowieka jak opisałaś...

s zona
Masz rację, lepiej teraz, wiem czego mogę się spodziewać...

Oj bolało :( ale najważniejsze że dzięki forum, Wam, pracy nad sobą poradzilam sobie z tym dużo lepiej niż zrobilabym to jeszcze jakiś czas temu...
ODPOWIEDZ