Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Zwyklaosoba »

Porozmawiaj i spytaj czy chce budować lepsze małżeństwo, może właśnie o to mu chodziło
burza
Posty: 497
Rejestracja: 29 maja 2018, 22:23
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: burza »

Zdrowaś Maryjo łaski pełna..
Niby podoba historia a jakże inna, u ciebie mąż Blawatku zawiesił rozwód więc jest szansa jakąś wacha się nie wie co ma zrobić. U mnie sprawa niestety jest w toku i pewnie niedługo czeka mnie wezwanie na ostatnią już sprawę rozwodowa kończąca. A mój mąż, zatwardziale serce ma i czeka na tą rozprawę i na rozwód. Nikt i nic go od tego nie odwiedzie niestety. Choć, ja w głębi serca mam cichą nadzieje.
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Bławatek »

Caliope pisze: 25 sty 2021, 22:22 Bławatku, trzymaj się tego odpuszczania, to przynosi owoce. Kiedyś nadejdzie czas na gadanie, bo stawiać granice jednak warto. Nie martw się co mąż ma w głowie, bo się i tak nie dowiesz. Szukaj pozytywòw, ja szukam, może tobie uda się lepiej niż mi mówienie, że przezyłaś coś miłego.
Caliope, wiem, że granice są ważne i staram się je stawiać, ale mąż zawsze odczytuje to jako atak. Czytam ponownie "Miłość potrzebuje stanowczości" Dobsona aby traktować męża z szacunkiem ale również nie zapomnieć, że mi też należy się szacunek.

A pozytywów to ciągle szukam, bo inaczej bym zwariowała z przygnębienia.
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Bławatek »

Mirabelka1 pisze: 25 sty 2021, 23:10
Bławatek pisze: 25 sty 2021, 21:37 Kochani, proszę i modlitwę

Niedawno odpuściłam mężowi, nie prosiłam go o nic, nie zabiegałam, choć nie do końca się pogodziłam z faktem, że rozwód się zbliża. I znów tak jak 3 miesiące temu mąż ma fazę, że jednak może by wrócił na łono rodziny, ale tak jak wtedy - bada grunt, bada mnie i się zastanawia czy straci czy zyska. A ja już nie jestem tą samą osobą, po lekturze różnych książek i konferencji wiem, że będę wymagać aby było inaczej i lepiej w naszym małżeństwie. I może znów coś popsuję swoim gadaniem i stawianiem granic. Choć pewnie mąż i tak nie odważy się zaryzykować aby stać się prawdziwym mężem i głową rodziny.

Pozostaje mi chyba tylko zawierzyć wszystko Jezusowi. Jezu Ty się tym zajmij.

I w razie kolejnego odrzucenia przez mojego męża daj mi siłę abym po raz kolejny się nie załamała.
Bławatku, Nie znam całego wątku. Przeczytałam ostatnie cztery strony i zauważyłam, że niemal w każdym poście piszesz wielokrotnie o mężu ( zwracali Ci na to uwagę inni). Ciągle ten mąż i mąż. Pozwoliłam sobie tak do Ciebie napisać , bo ja też miałam podobnie. Tak jakby cały świat miał się kręcić wokół niego. Dopóki będziesz miała taką postawę, on zawsze Cię będzie tak traktował. Wie, że na niego czekasz. Wie, że nie musi się starać, bo Ty , choć Go krytykująca, zawsze jesteś nim zainteresowana. Dlatego tak arogancko Ci mówi, ze miałaś swoją szansę. A może to on miał szansę i nie docenił Cię?
Wiem, że forum bardzo propaguje pracę nad samym sobą. I słusznie, ale te zmiany nie są po to, żeby nas małżonkowie pokochali. One są po to, żeby być bliżej Boga. Żebyśmy jako dzieci Boga nie zabiegali na siłę o miłość drugiego człowieka. Jesteś dzieckiem Bożym, jesteś bardzo ważna. Nawet jeśli mąż tego nie widzi. Co z tego, ze Cię mąż odrzuci? Bóg Cię nie odrzuci.
Prośba o modlitwę spełniona.
Mirabelko, może tak wybrzmiewam, że ciągle tylko mąż i mąż, ale to głównie dlatego, że to jego odejście i dążenie do rozwodu za wszelką cenę spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Ani ja ani nikt z naszych rodzin nigdy takiego scenariusza nie brał pod uwagę.

Piszę dużo o mężu bo czytając różne książki widzę jak wiele błędów zrobiliśmy przez 9 lat. Tylko, że ja staram się zmieniać i wdrażać mądre słowa w życie, natomiast mój mąż chcę wszystko tak jak zawsze byle jak. A ja już nie chcę byle jak.

Nawet wczoraj jak chwilę rozmawialiśmy o jego powrocie (bo niestety ciągle w jego wywodach wybrzmiewa, że on straci, że mu będzie źle itd). Więc powiedziałam mu, że ma się porządnie zastanowić czego chce, bo ja dziękuję za chwilowe zainteresowanie i kolejne porzucenie. Na co mąż powiedział - to się zjawię za 2 lata. A ja się tylko uśmiechnęłam i powiedziałam, że za 2 lata mogę już nie być zainteresowana, bo będzie mi dobrze z samą sobą. Więc to nie jest tak, że ja chcę go spowrotem za wszelką cenę. Nie, znam swoją wartość i wiem, że nasze małżeństwo nie było dobre, że trzeba zacząć budować od podstaw na nowych fundamentach.
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Bławatek »

Dziękuję wszystkim za modlitwę, jakoś spokojniejsza się zrobiłam ostatnio i wszystko zawierzam Bogu - ja mu tylko niestety nie raz przeszkadzam działać, więc staram się jak najczęściej mu wszystko zawierzać i mówić - Jezu Ty się tym zajmij

Dziś przypadkiem spotkałam "starego" znajomego, z którym już parę lat nie miałam kontaktu - młodszy ode mnie, od kilku lat ksiądz, obecnie działający w ośrodku rekolekcyjnym. Zaczęliśmy rozmawiać, zapytał co słychać. Z wahaniem powiedziałam, że nie zbyt dobrze bo od prawie roku z mężem nie mieszkam. I co usłyszałam - "A słyszałaś o wspólnocie Sychar? Czasami mają u mnie rekolekcje." Wspomniał też, że ma znajome małżeństwo w ostrym kryzysie od 2 lat, a żona łapie się wszelkich dostępnych środków. I najlepsza jest modlitwa i zawierzenie Bogu. To spotkanie to taki promyk od Boga, że dobry kierunek obrałam. Może nie będziemy z mężem razem, ale na pewno będę bliżej Boga

I tak jak napisałam przed chwilą komuś, zaczęłam ponownie czytać "Miłość potrzebuje stanowczości" Dobsona - i było to jeszcze zanim usłyszałam od męża, że może wróci. Ciężko być nową lepszą wersją siebie.
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Bławatek »

burza pisze: 26 sty 2021, 0:36 Zdrowaś Maryjo łaski pełna..
Niby podoba historia a jakże inna, u ciebie mąż Blawatku zawiesił rozwód więc jest szansa jakąś wacha się nie wie co ma zrobić. U mnie sprawa niestety jest w toku i pewnie niedługo czeka mnie wezwanie na ostatnią już sprawę rozwodowa kończąca. A mój mąż, zatwardziale serce ma i czeka na tą rozprawę i na rozwód. Nikt i nic go od tego nie odwiedzie niestety. Choć, ja w głębi serca mam cichą nadzieje.
Burzo nie trać wiary i nadziei, u nas to po raz kolejny małe światełko w tunelu, które może za chwilę szybko zgasnąć - tak jak było 2 m-ce temu. Fakt - mój mąż zawiesił sprawę rozwodową, ale zanim sąd do nas wysłał o tym informację to mój mąż spowrotem jednak był zdania, że tylko rozwód, koniec kropka. W święta poświęcił synowi tylko 3 godziny. Ja się nie narzucalam przez ten czas, za to nigdy tyle dziesiątek różańca nie odmówiłam - nie tylko za niego, ale też za siebie, za innych w kryzysach i potrzebach.

Ja już kiedyś pisałam, jak mąż 3 lata temu był nie do zniesienia to prosiłam Boga "zrób coś z nim, bo ja się przez niego Boże od Ciebie oddalam". Ale tego że będziemy musieli się rozstać abym do Boga spowrotem mocno przylgnęła to tego nie przewidziałam. Może jednak nic nam z mężem nie wyjdzie, ale to czego doznałam, co przeczytałam i wysłuchałam w kazaniach na długo we mnie zostanie. I dzięki temu wszystkiemu wiem jaka jest moja droga - z Bogiem i do Boga. A czy mąż zechcę iść ze mną tego nie wiem.
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Bławatek »

Zostawiam wszystko Bogu. Nie narzucam się mężowi, daję mu przestrzeń. I widzę, że mąż strasznie wewnętrznie się miota, tak jakby chciał z nami być, naprawiać, ale nie wie jak się do tego zabrać. A ja nie zamierzam znów za niego działać, niech w końcu dojrzeje i dorośnie do roli mężczyzny, męża i ojca.

Rozmawiałam wczoraj z Księdzem związanym z Sycharem, starałam się przedstawić moją sytuację obiektywie, również wskazując moje niedociągnięcia i złe strony. Usłyszałam, że mój mąż jest osobą niedojrzałą, nie potrafiącą być mężem i ojcem, bo miał złe wzorce z domu. Niestety jest to prawda. Kolejna osoba po mojej terapeutce, adwokatce i innym księdzu mi to mówi. I znów usłyszałam, że z taką osobą ciężko będzie mi stworzyć dobre małżeństwo, bo mąż potrzebuje kogoś na wzór matki, a ja nie chcę być jego mamusią, która kocha naiwnie, przesadnie się troszczy i wszystko wybacza. Chcę być żoną i mieć męża, który potrafię wziąć odpowiedzialność za rodzinę. Ze względu na jego niedojrzałość mogę starać się o stwierdzenie nieważności zawarcia małżeństwa.

Na tą chwilę zostawiam wszystko Bogu, czekam czy mąż w końcu będzie w stanie coś z sobą i dla rodziny zrobić.

Ale to moje czekanie będzie też polegało na dalszym moim wzroście i przemianie. Bo jest co robić. Sama widzę ile jest we mnie moich zachowań do zmiany, które też wynikają z tego, że moi rodzice nie do końca pokazali mi dobre wzorce.
Polne Zioła
Posty: 6
Rejestracja: 25 sty 2021, 11:35
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Polne Zioła »

Co to jest lista Zerty?
Lawendowa
Posty: 7662
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Lawendowa »

Polne Zioła pisze: 29 sty 2021, 13:55 Co to jest lista Zerty?
Tutaj jest lista Zerty z krótkim, ale bardzo ważnym wstępem:
viewtopic.php?f=10&t=282
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Bławatek »

Witajcie,
Poszukuję wartościowej książki na temat jak być odpowiedzialnym mężczyzną, mężem, ojcem - dla męża. Mąż dostał już kiedyś "Dzikie serce" i podobno jakieś fragmenty przeczytał. Poniżej wyjaśniam dlaczego.

Może ktoś doradzi - ponieważ mąż znów zagaduje o swój powrót do domu, ale na razie bada czy mu się opłaca 🤔, przy czym dalej nie rozumie jak mu mówię, że chciałabym odpowiedzialnego mężczyznę, męża i ojca, a nie chłoptasia, który myśli tylko o sobie, swoich potrzebach, który ucieka do garażu lub w samotnośc itd. Mąż zadawał mi kilka razy pytanie - to co ma robić, żebym tak o nim myślała. Ja mu próbuję tłumaczyć, ale wydaje mu się, że to tylko moje gadanie bo chce coś dla siebie ugrać. Niestety mąż ma kontakt z nowoczesnymi kolegami (np. szczęśliwymi rowodnikami, którzy zapewne nakręcają go, że "bab" się nie słucha) i zaczyna mieć coraz bardziej świeckie poglądy na życie samo w sobie, na życie małżeńskie, na role kobiety i mężczyzny. A i jego terapeutka mu w takim myśleniu niestety pomaga. Jeśli chodzi o konferencje to wiem co mężowi ewentualnie polecić, natomiast poszukuję książki, która w przystępny sposób prezentowałaby co to znaczy być mężem, ojcem, mężczyzną w dzisiejszym świecie i oczywiście żeby była w duchu katolickim, no chyba, że świeckim, ale nie negującym katolickie podejście.

I to nie jest tak, że ja na siłę chcę męża zmienić, bo wiem, że nie da się nikogo zmienić, ale z drugiej strony nie chcę tego co było kiedyś, bo to od razu byłaby nowa katastrofa i nasz nowy kryzys małżeński.

W sumie najlepsze byłyby jakieś warsztaty, ale nie wiem gdzie szukać, a poza tym, w dobie koronawirusa pewnie mało tego jest.

Ja będę mieć spotkanie z nową terapeutką i będę starać się rozwijać siebie, pod kątem bycia lepszym człowiekiem a także mamą, no i żoną - bo na chwilę obecną, ciężko być żoną dla męża, który raz chce a raz nie chce być mężem.
Lawendowa
Posty: 7662
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: Lawendowa »

Wiem od naszych Sycharków (Panów), że tutaj są organizowane bardzo wartościowe warsztaty:
https://tato.net/
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
nałóg
Posty: 3318
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: nałóg »

Jacek Pulikowski "Warto być ojcem"
vertigo
Posty: 242
Rejestracja: 30 mar 2018, 10:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: vertigo »

Robert Bly "Żelazny Jan" - wymagająca skupienia i refleksji książka o dojrzewaniu do męskości.
Ludzie robią wszystko, aby siebie samych przekonać, że świat nie wygląda tak, jak wygląda naprawdę.
emcek
Posty: 19
Rejestracja: 22 gru 2020, 14:17
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: emcek »

Ja wrzucę te które mi porobiły spięcia w mózgu :)
1) Dzikie serce
2) Czasem czuły, czasem barbarzyńca - Masłowski
3) Rodzina najważniejsza firma na świecie - Pulikowski
4) 4 funkcje mężczyzny - Pulikowski
5) O mężczyźnie - Lew Starowicz

Inna sprawa żeby chciał wdrożyć to co przeczyta. Super że w ogóle też szukasz takich rzeczy i mu proponujesz, sam chciałbym żeby żona też się tak interesowała poprawieniem relacji. U mnie to jest całkowicie na odwrót.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Mąż odszedł - nie wiem jak go traktować, co robić

Post autor: s zona »

Mężczyzna 2.0 (wersja mp3 do pobrania)
Autor: ks. Piotr Pawlukiewicz ks. Mirosław Maliński MALINA dk. Marcin Gajda Monika Gajda Jacek Pulikowski Robert Friedrich LITZA Maria Popkiewicz-Ciesielska
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4834543 ... -ojcostwie
ODPOWIEDZ