KochanaWyrzucona pisze: ↑03 lip 2020, 10:41 Kochani wesprzyjcie mnie prosze jakims cieplym slowem, taki wszechogarniajacy smutek mnie ogarnia, czuje sie nie godna milosci . Ja nadal nie umiem uwierzyc ze to koniec mojego zycia z mezem ze on mnie nie che, nie kocha ,przekreslil. On sie do mnie wogole nie odzywa zupelnie nic, cisza.
Milczenie to silny oręż. Tym bardziej jak ktos wie, ze to drugą osobę rani i sporo kosztuje.
Ale... Chyba lepiej nie rozmawiać, nie mieć kontaktu, z kimś kto rani celowo.
Przekonujesz się w dotkliwy sposób z kim masz do czynienia i ze wszystko może zostać wykorzystane perzeciwko Tobie.
To i lepiej, ze milczy.
Dzieki temu, pomimo bolu, latwiej sie oderwać i zajac sobą, niż w zgielku dotkliwej komunikacji.
Przytulam Cię