Sytuacja beznadziejna

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

klopot_16
Posty: 47
Rejestracja: 16 sie 2017, 21:01
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: klopot_16 »

Po pierwsze sama rozdzielność majątkowa nie ma nic wspólnego z podziałem majątku. Podział majątku można przeprowadzić po podpisaniu rozdzielności, ale gdyby to miało być robione u notariusza to jest jest to wtedy zgodna umowa między Wami, wartość też podajecie zgodnie.
Po drugie rozdzielność dotyczy przyszłości, a więc za wzięte już kredyty nadal odpowiadacie wspólnie, napewno fakt podpisania rozdzielności trzeba natychmiast zgłosić do banku i tam już dopytać wszystkiego.
Po trzecie mąż może bez Twojej zgody uzyskać rozdzielność, ale tylko w sądzie. To samo dotyczy podziału majątku. Jeżeli nie będzie między Wami zgody co do wartości to sąd wyznaczy biegłego rzeczoznawcę.
twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: twardy »

Lenka, nawet gdyby między wami doszło do rozdzielności majątkowej, to kredyt braliście razem i dla banku nie ma znaczenia jaka jest między wami sytuacja prawna. Nawet rozwód nie powoduje żadnej zmiany odnośnie kredytu. Wspólnie braliście kredyt i wspólnie za niego odpowiadacie.
Jeżeli jedno z was nie spłacałoby kredytu, to bank idzie do drugiego kredytobiorcy po spłatę kredytu.
Sprawę spłaty kredytu można uzgodnić podczas podziału majątku, ale to już piszę tak przyszłościowo gdyby do tego podziału doszło.
twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: twardy »

Lenka pisze: 20 sie 2018, 22:45 gdzieś tu na forum wyczytałam, że bank na wniosek jednej strony, w przypadku rozdzielności, może podzielić taki kredyt i żądać spłaty od każdego oddzielnie. Nie wiem tylko, czy tak jest faktycznie.
Wątpię aby bank zdecydował się na takie rozwiązanie. Ja osobiście nie słyszałem o takim postępowaniu banku.
Bank woli mieć dwóch dłużników z których może ściągać cały kredyt, niż dwóch kredytobiorców po połowie kredytu, bo w przypadku gdyby któryś nie spłacał swojej połowy, to już nie może ściągać długu od drugiego chyba, że obydwoje znaleźliby żyrantów czy inne zabezpieczenie kredytu.
Lenka
Posty: 89
Rejestracja: 27 lip 2017, 11:12
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Lenka »

Tak..., wiem, że macie rację. Sama też tak myślę. Jestem tylko przerażona ogromem negatywnych zmian, które nastąpiły w moim mężu. Ogromem zła. Nie wiem czego się po nim spodziewać, ale wyraźnie ma jakieś plany. Poza zupełną ignorancją wszystkiego wyczuwam ogromną złość w stosunku do mnie, chociaż uciął ze mną wszelkie kontakty. Powiedziałabym, że wręcz nienawiść. Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że w sytuacji kryzysu mój mąż może się tak zachować, nie uwierzyłabym. Ale pewnie większość z nas tutaj tak pomyślałaby.
"Jezu, ufam Tobie - Ty się tym zajmij"
Zepsuty13
Posty: 236
Rejestracja: 16 lip 2018, 0:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Zepsuty13 »

Lenka pisze: 21 sie 2018, 21:35 Jestem tylko przerażona ogromem negatywnych zmian, które nastąpiły w moim mężu. Ogromem zła. Poza zupełną ignorancją wszystkiego wyczuwam ogromną złość w stosunku do mnie, chociaż uciął ze mną wszelkie kontakty. Powiedziałabym, że wręcz nienawiść. Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że w sytuacji kryzysu mój mąż może się tak zachować, nie uwierzyłabym. Ale pewnie większość z nas tutaj tak pomyślałaby.
To, że ktoś odpowiada agresja, złem i chce Nas ponizac - trzeba się poniekąd uodpornic. Połowę tych rzeczy nie usłyszałabys "w normalnych warunkach". Ja od żony dostałem maila z informacją, że jestem jej największą porażka, że nie chciała nigdy ze mną dzieci i takie dalej. Bolało, bo to nie ma na celu łaskotania ale odpowiedziałem z miłością, że cały czas ja kocham, szanuję i tęsknię.

Ktoś tę złość, agresję, krzywdę musi stopowac. Jeżeli nie mąż to taka Twoja w tej układance rola. Nie daj się wciągnąć w "wymianę ognia".
Lenka
Posty: 89
Rejestracja: 27 lip 2017, 11:12
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Lenka »

Byłam właśnie na poczcie i ten list jest od radcy prawnego. Nie wiem, czemu kojarzyłam z notariuszem. No i znów nie odebrałam. Co może radca prawny?
"Jezu, ufam Tobie - Ty się tym zajmij"
Lenka
Posty: 89
Rejestracja: 27 lip 2017, 11:12
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Lenka »

Powinnam chyba zadzwonić i zapytać co to jest. Zapytać, dlaczego nie potrafi przyjść i porozmawiać, załatwić sprawy jak dorosły człowiek. Sama nie wiem.
"Jezu, ufam Tobie - Ty się tym zajmij"
Czarek
Posty: 1384
Rejestracja: 30 sty 2017, 8:33
Płeć: Mężczyzna

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Czarek »

Lenka pisze: 22 sie 2018, 14:20 Byłam właśnie na poczcie i ten list jest od radcy prawnego. Nie wiem, czemu kojarzyłam z notariuszem. No i znów nie odebrałam. Co może radca prawny?
Lenka może warto abyś pomimo lęku odebrała ten list.
Przede wszystkim sama zobaczysz czego on dotyczy.
Lenka pisze: 22 sie 2018, 14:35 Powinnam chyba zadzwonić i zapytać co to jest. Zapytać, dlaczego nie potrafi przyjść i porozmawiać, załatwić sprawy jak dorosły człowiek. Sama nie wiem.
Co da Ci takie pytanie?
Przyjmując taką postawę próbujesz uciec od odpowiedzialności za siebie samą.

Odwagi.
Lenka
Posty: 89
Rejestracja: 27 lip 2017, 11:12
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Lenka »

Czarek pisze: 22 sie 2018, 14:50 Lenka może warto abyś pomimo lęku odebrała ten list.
Przede wszystkim sama zobaczysz czego on dotyczy.
Czarku :), odbiorę go na pewno, awizo dostałam 14 sierpnia, więc mam czas do poniedziałku. Czuję, że sama się nakręcam.
Czarek pisze: 22 sie 2018, 14:50 Co da Ci takie pytanie?
Będę wiedziała, czy to wniosek, czy sprawa rozdzielności. Jeśli wniosek będę miała więcej czasu na odpowiedź, jeśli rozdzielność - odbiorę pismo jutro. Ale nie mam ochoty ani pisać ani dzwonić i jeszcze tego nie zrobiłam.
Chyba faktycznie sama się dobijam. Od tego awizo znów się załamuję - oby chwilowo :oops: Nie spodziewałam się żadnych kroków prawnych, chociaż akurat w mojej sytuacji, powinnam się ich najbardziej spodziewać.
"Jezu, ufam Tobie - Ty się tym zajmij"
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Monti »

Lenko, nikt z nas Ci nie powie, czego ten list dotyczy, bo go nie widzieliśmy. Radca prawny działa jako pełnomocnik swojego klienta (Twojego męża lub kogoś innego, bo sprawa teoretycznie może dotyczyć zupełnie czegoś innego). Na pewno nie jest to pozew rozwodowy.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Lenka
Posty: 89
Rejestracja: 27 lip 2017, 11:12
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Lenka »

Ciągle mam jakieś dziwne dylematy. Np. czy informować go o poczcie. Do tej pory wychodziłam z założenia, że mąż wie o tym, bo gdy mieszkał tutaj, to nie było dwóch dni, żeby coś nie przyszło, więc chyba zdaje sobie sprawę, że na pewno coś jest. No i nie dzwoniłam, nie pisałam. Teraz leży wiele listów i awizo i myślę, czy nie wysłać informacji, że jest poczta. Z drugiej strony jestem na urlopie, o czym wie, więc pewnie nie chce mnie spotkać. Oj... bez sensu to wszystko.
"Jezu, ufam Tobie - Ty się tym zajmij"
Smutek
Posty: 302
Rejestracja: 18 lut 2018, 7:29
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Smutek »

Dla uściślenia...umowa rozdzielności majątkowej nie działa wstecz, tylko od momentu podpisania, na przyszłość, chroni przed np. kredytem wziętym przez jednego z małżonków i określa, że to co od tego momentu nabędziecie będzie waszymi majątkami osobistymi. Wstecz natomiast działa podział majątku i to może być zrobione u notariusza przed bądź po rozwodzie, jak i w sądzie. Wtedy określa się konkretnie co macie, np. nieruchomości, samochody, kredyty, konta w banku, polisy itp. i dzieli się co na kogo przechodzi.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: s zona »

Lenka pisze: 22 sie 2018, 16:39 Ciągle mam jakieś dziwne dylematy. Np. czy informować go o poczcie.
Lenka ,osobiscie wyslalabym krotka wiadomosc .
Swego czasu ,moj maz zachowywal sie tak podle ,ze gdybym chciala mu wtedy dorownac- stracilabym szacunek dla samej siebie .. A tak ,to jakos przezylam nie mszczac sie i staralam sie byc ponad ..
jacek-sychar

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: jacek-sychar »

Lenko

Ta poczta jest dla Ciebie, czy dla męża?
Jeżeli jest dla męża, to go informujesz. Jak dla Ciebie, to po co masz informować męża?
Lenka
Posty: 89
Rejestracja: 27 lip 2017, 11:12
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Sytuacja beznadziejna

Post autor: Lenka »

Poczta o której piszę jest do męża. Swoją otwieram osobiście. Otwieram nawet adresowaną do niego typu: opłaty za prąd, gaz, wodę itp. :lol:
Myślę, że mój mąż ma świadomość tego, że poczta adresowana do niego przychodzi tutaj, szczególnie, że kilka razy już ją odbierał. Więc raczej wie, że na pewno coś jest, tylko nie chce się tutaj pokazać.
"Jezu, ufam Tobie - Ty się tym zajmij"
ODPOWIEDZ