Caliope, moze warto sprobowac ... i nie zrazac sie .. dla mnie to ma sens ..3letniaMężatka pisze: ↑04 paź 2021, 18:11 Caliope, chcesz przeżyć życie będąc sama mając u boku męża? A może Twój mąż też się przezwyczaił do samotności mając żonę u boku? Skopiował Twoje zachowanie. Czysto hipotetycznie - to tak jak rehabilitacja dziecka. Na początku nie widać efektów, czasami jest pogorszenie i złość, że trafiło się na nieodpowiedniego rehabilitanta. Ale z czasem ta poprawa staje się widoczna coraz bardziej. Przy dziecku się nie poddałaś, to czemu w małżeństwie miałabyś się poddać i iść na łatwiznę? Co by było gdybyś codziennie wyciągała jeden palec w stronę męża? A może i on by skopiował Twoje zachowanie.
Cenie Ciebie,ze dzielisz sie swoim doswiadczeniem w terapi .... ze wyszlas na prosta .. jednak szczerze, to wg mnie, w malzenstwie strzelasz sobie w kolano ..
Sorry, ze tak ostro, jednak przykro nie raz czytac, jak Wam to zycie na wlasne zyczenie przecieka przez palce ..
Kiedys p Jacek Pulikowski podawal przyklad,jak odnosimy sie do swojego wspolmalzonka a jak nas raniloby, gdyby w ten sposob odnosila sie np Twoja synowa do Twojego dziecka ..
Czy Twoj maz jest, az tak zly .. z tego ,co tak na szybko pamietam , to jednak moglas na niego liczyc, przynajmniej w czesci np w podwozkach na leczenie dziecka ..
Piszesz, ze mozesz o siebie zadbac, zrobic paznokcie, isc do kosmetyczki, zrobic jakis maly tatuaz .. Wiem, ze jako kobiety tego potrzebujemy ... moze oprocz tatuazu tzn
ja, jako sakramentalna zona nie czuje potrzeby zrobienia sobie tatuazu w zadnym miejscu .
Jednak, piszesz, ze do tej pory, tylko maz pracowal calymi dniami a potem byl padniety ... wiec moze ten maz jednak nie jest az taki zly ...nwm ...skoro pracowal na Wasze utrzymanie, kiedys to sie gornolotnie nazywalo, ze "jest jedynym zywicielem rodziny" ..
I te nieszczesne seriale wieczorami i slodycze .... czy o takiej zonie marzylabys dla swojego dziecka .... tak szczerze,przed soba ... mnie mozesz tutaj ochrzanic ...
Kiedys chyba ks Dziewiecki mowil,ze tym samym,co mezczyzn jest pornografia , tym sa seriale dla kobiet ...
Rozumiem,ze masz prawo byc zmeczona, jednak nie raz warto uderzyc sie we wlasne piersi i poszukac winy- Rowniez - i po swojej stronie .
Mnie to kiedys pomoglo, gdy zaczelam bardziej sluchac wymowek meza. Bolaly, moze nie mial racji po calosci .... jednak po czesci na pewno .. zaczelam isc w tym kierunku ..
Polecam, mnie pomoglo