Caliope pisze: ↑01 gru 2021, 12:25
Co to znaczy kogoś docenić Marylko?
Kogoś docenić to zwyczajnie mu podziękować np za wykonaną pracę.
To kwestia dobrego wychowania, kultury osobistej oraz okazanie szacunku drugiej osobie za jej wkład jakikolwiek by był
To co jeszcze można zrobić? śpiewać pieśni i czcić?
No właśnie - w takim wyśmiewnym tonie to nawet nie warto rozwijać powyższego tematu - jak okazywać szacunek bo widać twoje nastawienie
Ale może na jedną inną rzecz zwrócę uwagę
Bedąc w depresji, całkiem sama i bez wsparcia, zaciskałam zęby i 7 lat codziennie gotowałam specjalnie dla niego obiady i to każdego dnia inny nie patrząc na to co ja lubię.
Bo ja tak zawsze zaciskałam te zęby ,ale już nie chcę.
Jeżeli ja chcę komuś za coś podziękować nie zaciskam zębów, nie robię z siebie ofiary losu tylko zwyczajnie - mówię dziękuję.
A co druga osoba z tym zrobi to jej sprawa
To samo z dawaniem siebie- sprzątam i robię to z siebie bo chcę to dać a nie ściskam zęby. A czy ktoś to zauważy i doceni to już nie moja sprawa.
Faktycznie wygląda tak jakbyś te domowe obowiązki wykonywała i z zaciśniętymi zębami czekała czy dostaniesz od jurora 10
A jak nie - to przestałaś gotować.....
I teraz pytanie.... gdzie jest juror?
Gdzie werdykt?
W twojej głowie
Na kogo się więc obraziłaś że nie dostałaś dychy?
Na męża
No i - przestałaś mu gotować
A to jest twoja głowa - nie mąż
......
Myślisz, że ta zupa jest potrzebna? nie wiem czy mam się z tego pośmiać czy co zrobić.
Myślę że jedynie dobrocią jedynie jesteś w stanie uratować to małżeństwo.
Kiedyś była taka audycja w nocnych światłach - czego potrzebuje mężczyzna
Przytulić nakarmić docenić
Panowie przy całej sympatii to naprawdę o wiele mniej złożony w potrzebach organizm
Dlatego tak łatwo was kochać
JE bardzo słusznie zauważyłaś
JolantaElżbieta pisze: ↑01 gru 2021, 13:37
Nasze babki wiedziały, że mężczyźni i kobiety tak mocno się różnią, że nie da się tego przeskoczyć i miały swoje sposoby na mężów - my dzisiaj w dobie samorealizacji, feminizmu i innych ideologii zapominamy o tych prawdach. Kobiety nawet czasami myślą, że jak się uprą, to facet nakarmi dziecko piersią. Sorki, ale ja tak czasami to widzę
Dokładnie.
Dlatego przy twoich możliwościach masz szansę nakarmić i pochwalić - dwie podstawowe potrzeby zaspokoić. To już dużo. Może po tych dwóch i trzecia da radę?
Tylko... Przy takim nastawieniu do męża to jest niemożliwe.
Kim jest dla ciebie mąż?
Ewidentnie nie kimś kogo szanujesz.
No to czego ty chcesz?
Chcesz nadal być i pełni" obowiązki żony?
Czy tylko mieszkać pod jednym dachem?
Ja nie wierzę że mężowi to odpowiada i jak potrafi tak to komunikuje pewnie też w chamski sposób ale chce żebyś zauważyła że ty też tak go traktujesz
Np
Płacić to jego psi obowiązek. A jakby nie płacił - jest na to paragraf i rada! Forumowiczki naturalnie
Sarah pisze: ↑01 gru 2021, 15:07
marylka pisze: ↑01 gru 2021, 8:05
co by było jakbyś kasy nie dostała?
Postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia z klauzulą wykonalności przypomniałoby panu, że jednak ma obowiązki względem rodziny - przynajmniej finansowe.
O tak!!!!!!!!
Traktujcie facetów i przypominajcie im psie obowiązki względem was!!!!
No i piszcie elaboraty jak to mężowie was oszukali i... ehhh
Przypominam ci Caliope że twojemu mężowi nie trzeba machać klauzulą wykonalności bo on was utrzymuje finansowo
To ty przestałaś mu gotować
On pomimo kryzysu swoją pracę wykonuje
I ja to cenię.
TO jest przyzwoite
A to co piszesz Caliope
Czytając, że mój mąż jest przyzwoity nachodzi mi tekst " no przecież nie pije, nie bije, pracuje, to jest super" na nic wiecej nie licz, bo nic nie dostaniesz
To już jest wytwór twojej głowy i nijak to ma do mojego pisania z tobą.
I właśnie takie pisanie daje mi dowody że to bez sensu - bo Ty i tak tego nie czytasz. Masz jakieś filtry które mieszasz z wyobraźnią i twierdzisz że to ja Ci tak napisałam
Jednak na koniec coś jeszcze napiszę
Caliope pisze: ↑01 gru 2021, 12:42
Mój mąż nigdy nie zauważył, że jest porządek, czy obiad, bo i po co.
Widzisz jak ciebie boli że on nie docenia tego co robisz?
A zobacz - ty też tego samego u niego nie doceniasz..... ktoś musi przynajmniej spróbować zmienić język... może zacząć od słowa dziękuję....
Nie wyśmiewać, że masz piać. Po prostu - dziękuję
Nie - śpiewać pieśni i czcić, tylko zapytać czy ciężki dzień miał.... Oczywiście piszę - musi-o ile chcesz ten związek ratować.
A co do tego
Caliope pisze: ↑01 gru 2021, 13:17
Tak ku ścisłości tego co teraz było napisane, nie potrzebuję męża pieniędzy, bo sobie mogę je zarobić. Mogę wszystko sobie zrobić sama i to robię od wielu lat, choć 2 lata wczesniej chociaż wiedziałam, że jestem żoną i jestem mężowi potrzebna. Teraz nie jestem już potrzebna jemu, a tylko tu pracuję za darmo i jeszcze mi sie dostaje nawet tutaj na forum.
Może najpierw to zrealizuj a potem napisz że już nie potrzebujesz forsy męża
Chciałabym być potrzebna, czuć się kochana, ale sie nie da, trudno, więc nie chcę już dawać tego osobie która nie docenia starań o miłość. Mam gdzieś forsę, dlatego nie doceniam ludzi którzy myślą, że to jest najważniejsze w życiu. Nigdy nie miałam jej za dużo, żyłam na granicy ubóstwa, sama i żyję i jakoś mam moje wartości którymi jest Bóg, miłość i rodzina.
Jeżeli myślisz że udane małżeństwa to ciągłe tiruriru to jesteś w błędzie. Każdy na pewnym polu czuje się niezrozumiany i osamotniony.
Natomiast nie każdy obraża się wtedy, zabiera zabawki i odchodzi.
I tu jest sukces bycia razem
Szukanie mimo wszystko tego co łączy a nie szukania różnic i urazów
Pozdrawiam