Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Lawendowa
Posty: 7650
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Lawendowa » 09 gru 2019, 9:28

tata999 pisze:
09 gru 2019, 9:19
Daj sobie czas.= i trzymam kciuki.
Zamiast trzymania kciuków zdecydowanie bardziej pomocną jest modlitwa.

... ale od wszelakich złych przygód...
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."

tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: tata999 » 09 gru 2019, 9:33

Lawendowa pisze:
09 gru 2019, 9:28
tata999 pisze:
09 gru 2019, 9:19
Daj sobie czas.= i trzymam kciuki.
Zamiast trzymania kciuków zdecydowanie bardziej pomocną jest modlitwa.

... ale od wszelakich złych przygód...
Słusznie. Pomodlę się w intencji Katjuszy.

Pustelnik

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Pustelnik » 09 gru 2019, 10:08

Katjusza pisze:
09 gru 2019, 3:59
Jak mam dalej żyć? Jak mam się zachować? I dlaczego znajduje w sobie myśli, ze mogłabym mu to wybaczyć, a doskonale wiem, ze on tego nie chce i jest już gdzie inaczej...?
Katiusza, może teraz czas na:
- obserwację własnych myśli , emocji, doznań z ciała; trudne emocje przychodzą ale i ... odchodzą - warto to zauważyć;
- niekoniecznie "raptowne" decyzje (chyba, że np. zagrożenie czyjegoś życia);
- może od czasu czasu (nie za wiele ;) ) jakaś poprawna refleksja bo "wspomnienia" i tak chyba będą Cię nachodzić ...
- dbaj o (swoje) zdrowie i pozostałe relacje, które masz ...
- ...

Pozdro!

s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: s zona » 09 gru 2019, 13:41

Lawendowa pisze:
09 gru 2019, 9:28
tata999 pisze:
09 gru 2019, 9:19
Daj sobie czas.= i trzymam kciuki.
Zamiast trzymania kciuków zdecydowanie bardziej pomocną jest modlitwa.

... ale od wszelakich złych przygód...
...racz nas zawsze wybawiać,...
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
PS Kiedys chyba Bosa -lub Lawendowa - pisala,ze "ona trzyma kciuki na Rozancu" ...
Do mnie to trafia, wiec nadal za Ciebie westchne na Rozancu ... Zeslanie Ducha Sw :)

U mnie sprawdza sie 3XP... Przespac/Przemyslec/Przemodlic .. i to tez z Forum ..
Nie pamietam, kto to napisal, wiec juz nie gdybam ;)

Lawendowa
Posty: 7650
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Lawendowa » 09 gru 2019, 19:30

s zona pisze:
09 gru 2019, 13:41
PS Kiedys chyba Bosa -lub Lawendowa - pisala,ze "ona trzyma kciuki na Rozancu" ...
Do mnie to trafia, wiec nadal za Ciebie westchne na Rozancu ... Zeslanie Ducha Sw :)

U mnie sprawdza sie 3XP... Przespac/Przemyslec/Przemodlic .. i to tez z Forum ..
Nie pamietam, kto to napisal, wiec juz nie gdybam ;)
"Kciuki na Różańcu" nie są mojego autorstwa :D
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."

Katjusza
Posty: 20
Rejestracja: 12 lis 2019, 9:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Katjusza » 11 gru 2019, 3:24

Dziś przechodzę załamanie, wszystko do mnie dochodzi. Mąż wysłał pozew, powiedział, ze umówiliśmy się, ze rozwiedziemy się bez orzeczenia o winie, i ze jeśli chce iść na noże to złoży zawiadomienie na policję, ze moja mama go spoliczkowała..detektyw zdradził szczegóły weekendu męża i kochanki: od progu sex i wino, przez cała noc. Serce mi pęka, nie radzę sobie z emocjami. Zastanawiam się nad rozwodem z orzekaniem o winie, ale nie z pobudek finansowych, a tylko i włącznie z chęci sprawiedliwości... dodatkowo chciałabym aby kochanka była świadkiem. Z drugiej strony nie chce być msciwa, nie chce być złym człowiekiem.
Boje się konfrontacji z mężem, a muszę zawalczyć o jego odejście z pracy. Sytuacja jest chora - będę pracować w 1 budynku z mężem i kochanka...nie umiem się z tym zmierzyć, nie chce jednak odpuszczać, bo wtedy kolejny raz zrobię coś dla niego. Nie rozumiem tego wszystkiego. Jak można zakochać i zafascynować się w 2 tygodnie?! Jak można tak zdemonizować swój związek małżeński w to wierzyć? Mąż uważa, ze skoro powiedział, ze się wypalił, wyprowadził i zdjął obrączkę, to jest rozgrzeszony - chociaż to mało trafne określenie, bo jest niewierzący. Nie wiem co robić... rozsypuje się.

krople rosy

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: krople rosy » 11 gru 2019, 8:31

Katjusza pisze:
11 gru 2019, 3:24
Sytuacja jest chora - będę pracować w 1 budynku z mężem i kochanka.
Faktycznie chora i nie dziwię Ci się że nie chcesz się z tym mierzyć. Tupet ma Twój mąż że jemu ta chora sytuacja nie przeszkadza. Zero wstydu.
Katjusza pisze:
11 gru 2019, 3:24
muszę zawalczyć o jego odejście z pracy.
Jest szansa, że się uda?
Nie kierujesz się mściwością ale chronisz siebie i swoje zdrowie.

nałóg
Posty: 3291
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: nałóg » 11 gru 2019, 8:56

Katjusza pisze:
11 gru 2019, 3:24
Mąż wysłał pozew, powiedział, ze umówiliśmy się, ze rozwiedziemy się bez orzeczenia o winie, i ze jeśli chce iść na noże to złoży zawiadomienie na policję, ze moja mama go spoliczkowała

I niech składa.......nie wiem czy ktokolwiek przyjmie takie zgłoszenie . Może ewentualnie skarżyć z prywatnego powództwa lecz szanse uzyskania czegokolwiek bliskie "0".
Masz obiekcje bo
Katjusza pisze:
11 gru 2019, 3:24
Z drugiej strony nie chce być msciwa, nie chce być złym człowiekiem.
Zastanów się czy chcesz mu ułatwiać krzywdzenie Ciebie. Ja nie sugeruję rozwodu bo masz formę akceptowalną przez KKK czyli separację . Może warto zastosować "twardą miłość" i podbić dno mężowi aby poczuł skutki swoich wyborów? I to nie jest mściwość a zadbanie o siebie.
PD

Jozka
Posty: 66
Rejestracja: 07 wrz 2019, 10:56
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Jozka » 11 gru 2019, 9:17

Katjusza uważam, ze masz pełne prawo się bronić przed dalszą krzywdą.
Ja bym nie ukrywała niczego w pracy tym bardziej, że to będzie wpływać na Twoją jakość pracy i samopoczucie psychiczne. Ja jako szef chciałabym wiedzieć gdyby taka sytuacja miała miejsce w moim zakładzie. Z doświadczenia wiem, że wszystkie osobiste sytuacje wpływają na jakość pracy i zawsze staramy się pomóc pracownikom. Więc nie bój się! Na pewno uzyskasz wsparcie.

kocimiętka
Posty: 95
Rejestracja: 24 mar 2019, 19:37
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: kocimiętka » 11 gru 2019, 9:57

Jozka pisze:
11 gru 2019, 9:17
Katjusza uważam, ze masz pełne prawo się bronić przed dalszą krzywdą.
Ja bym nie ukrywała niczego w pracy tym bardziej, że to będzie wpływać na Twoją jakość pracy i samopoczucie psychiczne. Ja jako szef chciałabym wiedzieć gdyby taka sytuacja miała miejsce w moim zakładzie. Z doświadczenia wiem, że wszystkie osobiste sytuacje wpływają na jakość pracy i zawsze staramy się pomóc pracownikom. Więc nie bój się! Na pewno uzyskasz wsparcie.
Bardzo mądre słowa. W innym wątku była historia gdzie mąż jednej z użytkowniczek wydał się w romans z koleżanką z pracy. Gdy sprawa się wydała przed pracodawcą ostatecznie kowalska została zwolniona z pracy.
Myślę że mądry pracodawca Tobie też okaże wsparcie.

tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: tata999 » 11 gru 2019, 10:08

kocimiętka pisze:
11 gru 2019, 9:57

Bardzo mądre słowa. W innym wątku była historia gdzie mąż jednej z użytkowniczek wydał się w romans z koleżanką z pracy. Gdy sprawa się wydała przed pracodawcą ostatecznie kowalska została zwolniona z pracy.
Myślę że mądry pracodawca Tobie też okaże wsparcie.
Też uważam, że pracodawca chce wiedzieć. On chce stworzyć miejsce, w którym się dobrze czujesz i robota dobrze idzie. Zapewne postara się stwórzyc Ci lepsze warunki. Nie chodzi o wywalenie kowalskiej, czy zdrajcy, choć i to może być wyjście.

Gdybyś przyszła po miesiącu to bym na miejscu pracodawcy zastanawił się czemu tak późno, bo nie miałbym szansy zareagować, żeby nie zmarnować miesiąca i być może uniknąć dalszych negatywnych skutków. Zatem nie zwlekaj. Możesz poprosić kogoś innego, żeby przedstawił sprawę pracodawcy, a on pewnie sam się do Ciebie później zgłosi.

Jozka
Posty: 66
Rejestracja: 07 wrz 2019, 10:56
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Jozka » 11 gru 2019, 10:40

Boje się konfrontacji z mężem, a muszę zawalczyć o jego odejście z pracy.
Katjusza myślę, że mąż właśnie liczy na to, że będziesz się bała. Liczy, że ze strachu na wszystko się zgodzisz, że zaszyjesz się w swoim bólu i nic mu nie zrobisz. Dlatego walcz! On się teraz bardziej boi niż Ty bo masz dowody na jego zdradę.
Dlatego podbij mu dno! Niech poniesie konsekwencje swoich wyborów. A Ty choć częściowo odzyskasz poczucie kontroli nad swoim życiem.

A.zelia
Posty: 214
Rejestracja: 14 gru 2018, 13:04
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: A.zelia » 11 gru 2019, 23:05

No to ja już dawno temu pisałam, że warunek ws pracy jest słuszny, że to nic innego jak promowana tu twarda miłość. A wtedy były protesty.

kocimiętka
Posty: 95
Rejestracja: 24 mar 2019, 19:37
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: kocimiętka » 12 gru 2019, 10:41

A.zelia pisze:
11 gru 2019, 23:05
No to ja już dawno temu pisałam, że warunek ws pracy jest słuszny, że to nic innego jak promowana tu twarda miłość. A wtedy były protesty.
A.zelio przeczytaj proszę jeszcze raz wątek, a w szczególności te fragmenty dotyczące pracy, bo chyba nie do końca wiesz gdzie jest punkt ciężkości. Jeśli małżonek czyni źle, porzuca, zdradza- Katjusza ma prawo się przed nim bronić i siebie chronić. Ale mimo wszystko to nie jest koniec małżeństwa, tym bardziej, że autorka wątku sama mówi, że kocha i że mogłaby to wybaczyć... Chodzi o to, że obrona przed krzywdzicielem i ochrona siebie powinna być stosowana tak czy inaczej, a nie jako karta przetargowa przy rozwodzie.

lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: lustro » 12 gru 2019, 15:23

Witaj Katiusza

No to ja, znowu inaczej niz pozostali..

Nie wiem jaki jest Twoj pracodawca, ani firma. Sadzac z wyjazdow integracyjnych, to spora firma
Nie mam pojecia jakie tam wyznawane sa wartości...

Idąc, o ile to zrobisz, "zawalczyc o zwolnienie meza z pracy" (bardzo kiepsko to brzmi) przygotuj się na brak zrozumienia i efektow. To nie jest wcale takie oczywiste, ze to kogokolwiek w firmie obchodzi.
Rozwaz to, nim zrobisz.
Juz nawet nie chce pisac, ze to może obrocic się przeciwko Tobie (a moze).
Zastosuj 3xP... Daj sobie czas


U was wszystko takie gorące.
Gorace narzeczenstwo, krotkie malzenstwo, goracy jeszcze kryzys (na moje oko, to nawet nie srodek kryzysu), gorace emocje... Można się poparzyc na śmierć.

Daj sobie czas na ochloniecie i pomyslenie.
Daj mezowi czas na ochloniecie.

Juz wciagnelas w to rodzicow... W centrum wydarzen do hotelu. (Nie balas sie o nich? Ze tata dostanie zawalu, albo mama udaru? Swoje lata juz pewnie mają)
Teraz chcesz wciagnac pracodawce, ludzi z firmy...
Czy to aby napewno dobry krok z perspektywy czasu?
To nie ulatwi wam pojednania, kiedy bedzie na to sprzyjajacy czas.

Przemyśl to
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości