Obojętność

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Pandziureczka
Posty: 3
Rejestracja: 14 lis 2019, 16:04
Płeć: Kobieta

Obojętność

Post autor: Pandziureczka »

Witam wszystkich serdecznie.
Piszę tu pierwszy raz, ponieważ nie wiem już co mam robić...
Od ponad roku jestem żoną, a takze matką. Aktualnie nie mieszkam wraz z córką u męża i jego rodziców, ponieważ zostałam poraz kolejny wygnana. Przed ślubem był bardzo cudownym i kochanym facetem, ale zaczęło sie zaraz po ślubie... moj mąż z reguły nie potrafi pokazywać uczuć przy kimś, a wręcz traktuje mnie tylko jak koleżankę. Jest okropnie wpatrzony w swoją matkę, ojca i siostrę, a nas wprost nie zauważa, czego on kompletnie nie widzi. Do wychowania córki wgl się nie przykłada, wszystko robię ja sama. Rozmawiałam juz nie raz z nim o tym jednak bez skutku... ale nie w tym caly problem. Moj mąż jest taki, ze nie wazne o co sie poklocimy
on odrazu jest wulgarny i mnie wypędza, niestety nie jestem u nich zameldowana. Jest to dla mnie bardzo upokarzające, ale wracam do swojego rodzinnego domu... Juz od tygodnia mamy ciche dni, nie odzywa sie do mnie, ja natomiast probowalam sie z nim skontaktowac i porozmawiac. Udalo mi sie tylko chwile nawiazac jakis kontakt, jednak on calą tą sytuację obarcza mnie, że to jest moja wina i nie mozemy mieszkać razem... Ostatnio musialam pojechac po kilka rzeczy dla nas do ich domu... teściowa, teśc i mąż nawet nie spojrzeli na mnie.
Terapia nie wejdzie w grę w tej sytuacji, bo on nawet do lekarza nie chce chodzic... Modle sie i prosze codziennie Boga o wyprostowanie calej tej sytuacji, bo naprawde nie wiem juz co robic... Zalezy mi na nim i nie chce go tak poprostu z dnia na dzien zostawic, przeciez to moj mąż...
Pozdrawiam i dziekuje za kazdą rade i pomoc
Jonasz

Re: Obojętność

Post autor: Jonasz »

Witaj Pandziureczko na naszym forum.


Na wstępie zachęcam cię do zaznajamiania się z bieżącymi wątkami bądź archiwum http://archiwum.kryzys.org/index.php
jak i zachęcam do odwiedzenia naszych ognisk http://sychar.org/ogniska/ a także do kontaktu z Sycharkami online - Modlitwa na Skype http://sychar.org/skype/ czy Mityng 12 Kroków http://www.mityng.sychar.org/

Jednocześnie proszę o ostrożność i dyskrecję w podawaniu szczegółów , aby zadbać o bezpieczeństwo swoje i bliskich w realu – Internet nie jest anonimowy.


Pandziureczko rozumiem że jesteście małżeństwem sakramentalnym?
Powrót do rodzinnego domu może być upokarzający, ale z drugiej strony Ty i córka macie bezpieczne miejsce.
Myślę że to ważne i potrzebne Wam obojgu.
Myślę, że oprócz modlitwy bardzo ważne jest mądre,ludzkie wsparcie - dobrze że wyszłaś po pomoc na zewnątrz.
Jestem przekonany, że ją i tutaj otrzymasz.

Pozdrawiam Cię.
jacek-sychar

Re: Obojętność

Post autor: jacek-sychar »

Pandziureczka pisze: 14 lis 2019, 22:08 Moj mąż jest taki, ze nie wazne o co sie poklocimy
on odrazu jest wulgarny i mnie wypędza, niestety nie jestem u nich zameldowana.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy w art. 28 1 mówi:
Jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Przepis ten stos uje się odpowiednio do przedmiotów urządzenia domowego.
Po drugie takie zachowanie:
Pandziureczka pisze: 14 lis 2019, 22:08 Jest okropnie wpatrzony w swoją matkę, ojca i siostrę, a nas wprost nie zauważa, czego on kompletnie nie widzi.
Jest charakterystyczne dla dorosłych dzieci.
Nie było przypadkiem alkoholu albo innej dysfunkcji w pierwotnej rodzinie męża?
Pandziureczka
Posty: 3
Rejestracja: 14 lis 2019, 16:04
Płeć: Kobieta

Re: Obojętność

Post autor: Pandziureczka »

jacek-sychar
Yak, alkohol u nich w domu sie na porządku dziennym. Pije on i jego matka...
jacek-sychar

Re: Obojętność

Post autor: jacek-sychar »

Pandziureczka

Jak nie czytałaś jeszcze nic o dorosłych dzieciach, to serdecznie zapraszam do następującej lektury:
ks prof. Grzegorz Polok, „Rozwinąć skrzydła” i „W drodze do siebie”
http://www.rozwinacskrzydla.pl/

Więcej jest w książce:
Jim Conway, Dorosłe dzieci prawnie lub emocjonalnie rozwiedzionych rodziców. Jak uwolnić się od bolesnej przeszłości. Wydawnictwo Logos, Warszawa 2010
fragment za darmo jest tutaj:
http://www.rozwinacskrzydla.pl/studenci ... dzicow.pdf
Nie przejmuj się, że to jest książka o DDRR (dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców), bo maja one takie same zachowania jak DDA (dorosłe dzieci alkoholików) i DDD (dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych).

Więcej polecanej przez nas literatury jest tutaj:
viewtopic.php?f=10&t=383

Moja żona też jest dorosłe dziecko. Przy czy u niej to był trójpak (DDA, DDD i DDRR). To dopiero była jazda.
Nie rozumiałem jej postępowania, aż nie przeczytałem (zresztą przez przypadek) książki Jima Conwaya. I to było dla mnie jak odkrycie Ameryki. Wreszcie wszystko zrozumiałem. Co prawda na ratowanie małżeństwa było już za późno, bo żona wcześniej odeszła, bo ... "czuła na 200% że ja jej nie kocham". Wdała się w romans z mężczyzną starszym od niej o 14 lat, który chyba zastępuje jej mentalnie ojca, którego nigdy właściwie nie miała.
nałóg
Posty: 3358
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Obojętność

Post autor: nałóg »

Pandziureczka pisze: 15 lis 2019, 10:02 Yak, alkohol u nich w domu sie na porządku dziennym. Pije on i jego matka...
no to sugeruję mityng Al.-anonn.
Pił przed ślubem?
Pandziureczka
Posty: 3
Rejestracja: 14 lis 2019, 16:04
Płeć: Kobieta

Re: Obojętność

Post autor: Pandziureczka »

Nie w takich ilosciach jak teraz. On uwaza ze prawdziwy mezczyzna musi piwko wieczorkiem wypic
Wiedźmin

Re: Obojętność

Post autor: Wiedźmin »

Pandziureczka pisze: 14 lis 2019, 22:08 Witam wszystkich serdecznie.
Piszę tu pierwszy raz, ponieważ nie wiem już co mam robić...
Zadbać o siebie i swoje dziecko.
Pandziureczka pisze: 14 lis 2019, 22:08 Aktualnie nie mieszkam wraz z córką u męża i jego rodziców, ponieważ zostałam poraz kolejny wygnana.
Czytasz pewnie to forum nie od dziś... więc wiesz, że przewija się tu dość często zwykle dość prawdziwe stwierdzenie - że "mamy to, na co się godzimy".

Prawo jest po Twojej stronie - (Jacek zacytował Ci przepis) - więc możesz mieszkać tam gdzie mąż. Oczywiście pytanie drugie, czy warto... bo mieszkanie z popijającą teściową z pewnością do komfortowych pewnie nie należy.

Fajnie byłoby przyjrzeć się popijaniu męża - jeśli jest to codziennie, albo bardzo często np. 5 na 7 dni w tygodniu... no to z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że mąż jest po prostu alkoholikiem.

Masz wsparcie od swojej rodziny? Pomagają Ci przy dziecku? Finansowo? Nie pisałaś nic o finansach... mąż dba dobrze o Ciebie i potrzeby dziecka?

Postaraj się w ogóle nie myśleć teraz o mężu - tylko przyjrzyj się swoim potrzebom. Czego Ci najbardziej potrzeba?
ODPOWIEDZ