Witam wszystkich serdecznie.
Piszę tu pierwszy raz, ponieważ nie wiem już co mam robić...
Od ponad roku jestem żoną, a takze matką. Aktualnie nie mieszkam wraz z córką u męża i jego rodziców, ponieważ zostałam poraz kolejny wygnana. Przed ślubem był bardzo cudownym i kochanym facetem, ale zaczęło sie zaraz po ślubie... moj mąż z reguły nie potrafi pokazywać uczuć przy kimś, a wręcz traktuje mnie tylko jak koleżankę. Jest okropnie wpatrzony w swoją matkę, ojca i siostrę, a nas wprost nie zauważa, czego on kompletnie nie widzi. Do wychowania córki wgl się nie przykłada, wszystko robię ja sama. Rozmawiałam juz nie raz z nim o tym jednak bez skutku... ale nie w tym caly problem. Moj mąż jest taki, ze nie wazne o co sie poklocimy
on odrazu jest wulgarny i mnie wypędza, niestety nie jestem u nich zameldowana. Jest to dla mnie bardzo upokarzające, ale wracam do swojego rodzinnego domu... Juz od tygodnia mamy ciche dni, nie odzywa sie do mnie, ja natomiast probowalam sie z nim skontaktowac i porozmawiac. Udalo mi sie tylko chwile nawiazac jakis kontakt, jednak on calą tą sytuację obarcza mnie, że to jest moja wina i nie mozemy mieszkać razem... Ostatnio musialam pojechac po kilka rzeczy dla nas do ich domu... teściowa, teśc i mąż nawet nie spojrzeli na mnie.
Terapia nie wejdzie w grę w tej sytuacji, bo on nawet do lekarza nie chce chodzic... Modle sie i prosze codziennie Boga o wyprostowanie calej tej sytuacji, bo naprawde nie wiem juz co robic... Zalezy mi na nim i nie chce go tak poprostu z dnia na dzien zostawic, przeciez to moj mąż...
Pozdrawiam i dziekuje za kazdą rade i pomoc
Obojętność
Moderator: Moderatorzy
Re: Obojętność
Witaj Pandziureczko na naszym forum.
Na wstępie zachęcam cię do zaznajamiania się z bieżącymi wątkami bądź archiwum http://archiwum.kryzys.org/index.php
jak i zachęcam do odwiedzenia naszych ognisk http://sychar.org/ogniska/ a także do kontaktu z Sycharkami online - Modlitwa na Skype http://sychar.org/skype/ czy Mityng 12 Kroków http://www.mityng.sychar.org/
Jednocześnie proszę o ostrożność i dyskrecję w podawaniu szczegółów , aby zadbać o bezpieczeństwo swoje i bliskich w realu – Internet nie jest anonimowy.
Pandziureczko rozumiem że jesteście małżeństwem sakramentalnym?
Powrót do rodzinnego domu może być upokarzający, ale z drugiej strony Ty i córka macie bezpieczne miejsce.
Myślę że to ważne i potrzebne Wam obojgu.
Myślę, że oprócz modlitwy bardzo ważne jest mądre,ludzkie wsparcie - dobrze że wyszłaś po pomoc na zewnątrz.
Jestem przekonany, że ją i tutaj otrzymasz.
Pozdrawiam Cię.
Na wstępie zachęcam cię do zaznajamiania się z bieżącymi wątkami bądź archiwum http://archiwum.kryzys.org/index.php
jak i zachęcam do odwiedzenia naszych ognisk http://sychar.org/ogniska/ a także do kontaktu z Sycharkami online - Modlitwa na Skype http://sychar.org/skype/ czy Mityng 12 Kroków http://www.mityng.sychar.org/
Jednocześnie proszę o ostrożność i dyskrecję w podawaniu szczegółów , aby zadbać o bezpieczeństwo swoje i bliskich w realu – Internet nie jest anonimowy.
Pandziureczko rozumiem że jesteście małżeństwem sakramentalnym?
Powrót do rodzinnego domu może być upokarzający, ale z drugiej strony Ty i córka macie bezpieczne miejsce.
Myślę że to ważne i potrzebne Wam obojgu.
Myślę, że oprócz modlitwy bardzo ważne jest mądre,ludzkie wsparcie - dobrze że wyszłaś po pomoc na zewnątrz.
Jestem przekonany, że ją i tutaj otrzymasz.
Pozdrawiam Cię.
Re: Obojętność
Kodeks rodzinny i opiekuńczy w art. 28 1 mówi:Pandziureczka pisze: ↑14 lis 2019, 22:08 Moj mąż jest taki, ze nie wazne o co sie poklocimy
on odrazu jest wulgarny i mnie wypędza, niestety nie jestem u nich zameldowana.
Po drugie takie zachowanie:Jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Przepis ten stos uje się odpowiednio do przedmiotów urządzenia domowego.
Jest charakterystyczne dla dorosłych dzieci.Pandziureczka pisze: ↑14 lis 2019, 22:08 Jest okropnie wpatrzony w swoją matkę, ojca i siostrę, a nas wprost nie zauważa, czego on kompletnie nie widzi.
Nie było przypadkiem alkoholu albo innej dysfunkcji w pierwotnej rodzinie męża?
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 lis 2019, 16:04
- Płeć: Kobieta
Re: Obojętność
jacek-sychar
Yak, alkohol u nich w domu sie na porządku dziennym. Pije on i jego matka...
Yak, alkohol u nich w domu sie na porządku dziennym. Pije on i jego matka...
Re: Obojętność
Pandziureczka
Jak nie czytałaś jeszcze nic o dorosłych dzieciach, to serdecznie zapraszam do następującej lektury:
ks prof. Grzegorz Polok, „Rozwinąć skrzydła” i „W drodze do siebie”
http://www.rozwinacskrzydla.pl/
Więcej jest w książce:
Jim Conway, Dorosłe dzieci prawnie lub emocjonalnie rozwiedzionych rodziców. Jak uwolnić się od bolesnej przeszłości. Wydawnictwo Logos, Warszawa 2010
fragment za darmo jest tutaj:
http://www.rozwinacskrzydla.pl/studenci ... dzicow.pdf
Nie przejmuj się, że to jest książka o DDRR (dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców), bo maja one takie same zachowania jak DDA (dorosłe dzieci alkoholików) i DDD (dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych).
Więcej polecanej przez nas literatury jest tutaj:
viewtopic.php?f=10&t=383
Moja żona też jest dorosłe dziecko. Przy czy u niej to był trójpak (DDA, DDD i DDRR). To dopiero była jazda.
Nie rozumiałem jej postępowania, aż nie przeczytałem (zresztą przez przypadek) książki Jima Conwaya. I to było dla mnie jak odkrycie Ameryki. Wreszcie wszystko zrozumiałem. Co prawda na ratowanie małżeństwa było już za późno, bo żona wcześniej odeszła, bo ... "czuła na 200% że ja jej nie kocham". Wdała się w romans z mężczyzną starszym od niej o 14 lat, który chyba zastępuje jej mentalnie ojca, którego nigdy właściwie nie miała.
Jak nie czytałaś jeszcze nic o dorosłych dzieciach, to serdecznie zapraszam do następującej lektury:
ks prof. Grzegorz Polok, „Rozwinąć skrzydła” i „W drodze do siebie”
http://www.rozwinacskrzydla.pl/
Więcej jest w książce:
Jim Conway, Dorosłe dzieci prawnie lub emocjonalnie rozwiedzionych rodziców. Jak uwolnić się od bolesnej przeszłości. Wydawnictwo Logos, Warszawa 2010
fragment za darmo jest tutaj:
http://www.rozwinacskrzydla.pl/studenci ... dzicow.pdf
Nie przejmuj się, że to jest książka o DDRR (dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców), bo maja one takie same zachowania jak DDA (dorosłe dzieci alkoholików) i DDD (dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych).
Więcej polecanej przez nas literatury jest tutaj:
viewtopic.php?f=10&t=383
Moja żona też jest dorosłe dziecko. Przy czy u niej to był trójpak (DDA, DDD i DDRR). To dopiero była jazda.
Nie rozumiałem jej postępowania, aż nie przeczytałem (zresztą przez przypadek) książki Jima Conwaya. I to było dla mnie jak odkrycie Ameryki. Wreszcie wszystko zrozumiałem. Co prawda na ratowanie małżeństwa było już za późno, bo żona wcześniej odeszła, bo ... "czuła na 200% że ja jej nie kocham". Wdała się w romans z mężczyzną starszym od niej o 14 lat, który chyba zastępuje jej mentalnie ojca, którego nigdy właściwie nie miała.
Re: Obojętność
no to sugeruję mityng Al.-anonn.Pandziureczka pisze: ↑15 lis 2019, 10:02 Yak, alkohol u nich w domu sie na porządku dziennym. Pije on i jego matka...
Pił przed ślubem?
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 lis 2019, 16:04
- Płeć: Kobieta
Re: Obojętność
Nie w takich ilosciach jak teraz. On uwaza ze prawdziwy mezczyzna musi piwko wieczorkiem wypic
Re: Obojętność
Zadbać o siebie i swoje dziecko.Pandziureczka pisze: ↑14 lis 2019, 22:08 Witam wszystkich serdecznie.
Piszę tu pierwszy raz, ponieważ nie wiem już co mam robić...
Czytasz pewnie to forum nie od dziś... więc wiesz, że przewija się tu dość często zwykle dość prawdziwe stwierdzenie - że "mamy to, na co się godzimy".Pandziureczka pisze: ↑14 lis 2019, 22:08 Aktualnie nie mieszkam wraz z córką u męża i jego rodziców, ponieważ zostałam poraz kolejny wygnana.
Prawo jest po Twojej stronie - (Jacek zacytował Ci przepis) - więc możesz mieszkać tam gdzie mąż. Oczywiście pytanie drugie, czy warto... bo mieszkanie z popijającą teściową z pewnością do komfortowych pewnie nie należy.
Fajnie byłoby przyjrzeć się popijaniu męża - jeśli jest to codziennie, albo bardzo często np. 5 na 7 dni w tygodniu... no to z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że mąż jest po prostu alkoholikiem.
Masz wsparcie od swojej rodziny? Pomagają Ci przy dziecku? Finansowo? Nie pisałaś nic o finansach... mąż dba dobrze o Ciebie i potrzeby dziecka?
Postaraj się w ogóle nie myśleć teraz o mężu - tylko przyjrzyj się swoim potrzebom. Czego Ci najbardziej potrzeba?