Co zrobić żeby nie odszedł?
Moderator: Moderatorzy
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Moje życiowe doświadczenie nakazuje mi się zgodzić z Lustrem.
Oczywiście powody mogą być różne, ale odrzucając osądy - tak wygląda łańcuch przyczynowo skutkowy.
Odrzucam te osądy, bo nie potrafię nazwać winą braku siły, świadomości, dojrzałości, wiedzy oraz poranienia własnego. Jednocześnie w świecie w którym żyjemy nieznajomość praw nie zwalnia z ich przestrzegania.
Oczywiście powody mogą być różne, ale odrzucając osądy - tak wygląda łańcuch przyczynowo skutkowy.
Odrzucam te osądy, bo nie potrafię nazwać winą braku siły, świadomości, dojrzałości, wiedzy oraz poranienia własnego. Jednocześnie w świecie w którym żyjemy nieznajomość praw nie zwalnia z ich przestrzegania.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Tu jest wg mnie inaczej. Chociażby klasyfikując grzech istotna jest świadomość bądź nieświadomość jego popełnienia.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Kochani dziekuje Wam wszystkim. Doszłam do wniosku że muszę moje oczekiwania w stisunku do tego co chce usłyszeć id męża schować gdzies głęboko i zastąpić je dawaniem mojemu mężowi szczęścia poprzez moje zachowanie. I nie moge ciągle wracac do tego co sie staloi mu o tym przypominać bo przeciez wtedy też przypominam mu o kowalskiej. Boli to że nie wrócił tylko został bo go kowalska nie chciała. Już się nie dowiem czy kiedykolwiek wrócilby do mnie gdyby kowalska jednak go chciała i on też nie wie czy by wrócił. Z jednej strony dobrze że nie musiałam razem z dziecmi przechodzic przez jego wyprowadzke ale i radość z jego powrotu może byłaby większa bo wtedy byłaby myśl że jednak to on podjął decyzje i chce być z nami. Bardzoej bym doceniła jego starania. Teraz chyba tego nie potrafię bo pojawia się myśl że robi to bo musi. Ale ro znowu jest problem po mojej stronie. Dosc. Trzeba z tym skończyć. I zacząć żyć z moim mężem tu i teraz. Ja wiem że w przypadku mojego męża dane słowo nie bardzo ma dla niego znaczenia. I pora sie z tym pogodzic i to zaakceptować.
Ale dziś rano zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Obudził się a ja "udawalam" że jeszcze śpię. Dotykal deliktanie mojej dłoni. Po chwili otworzylam oczy a on mi powiedział "dziekuje że ze mna jesteś " lek dla mojego serca. pieknie dziś rozpoczelam dzień.
Ale dziś rano zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Obudził się a ja "udawalam" że jeszcze śpię. Dotykal deliktanie mojej dłoni. Po chwili otworzylam oczy a on mi powiedział "dziekuje że ze mna jesteś " lek dla mojego serca. pieknie dziś rozpoczelam dzień.
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Brawo Dotko!!!
Dobre wnioski, wg mnie warto się tego trzymać
Dobre wnioski, wg mnie warto się tego trzymać
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Dotko brawo
Trzymam kciuki za Ciebie
Trzymam kciuki za Ciebie
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Dotka, to piękny gest z jego strony
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Dotko,
Super postawa. Powodzenia
Super postawa. Powodzenia
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Drodzy,
Kilka postów z tego wątku zostało przeniesionych do wątku Odpowiedzialność za zdradę: viewtopic.php?f=10&t=324&start=180
Jednocześnie apelujemy o wypowiadanie się pod kątem wątku danej osoby, jej sytuacji i pomocy tej konkretnej osobie, posty będące bardziej ogólnymi rozważaniami będą przenoszone we właściwe miejsca.
Kilka postów z tego wątku zostało przeniesionych do wątku Odpowiedzialność za zdradę: viewtopic.php?f=10&t=324&start=180
Jednocześnie apelujemy o wypowiadanie się pod kątem wątku danej osoby, jej sytuacji i pomocy tej konkretnej osobie, posty będące bardziej ogólnymi rozważaniami będą przenoszone we właściwe miejsca.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
O super Nirwanna bo już sie bałem, że mi posty znikająNirwanna pisze: ↑14 paź 2017, 21:12 Drodzy,
Kilka postów z tego wątku zostało przeniesionych do wątku Odpowiedzialność za zdradę: viewtopic.php?f=10&t=324&start=180
Jednocześnie apelujemy o wypowiadanie się pod kątem wątku danej osoby, jej sytuacji i pomocy tej konkretnej osobie, posty będące bardziej ogólnymi rozważaniami będą przenoszone we właściwe miejsca.
Dzięki za info
Udanej niedzieli
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Ale jak będę miała gorsza chwilę i będę potrzebowała wygadać się co mnie boli to skorzystam z tego że mogę to zrobić tu przed wami.
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
To bardzo właściwe miejsce do takich celów
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
A czy cieszyc się i "chwalić" też tu mogę?
Dziś było świetne kazanie w kosciele o Eucharystii i uświadomiłam sobie że teraz powinnam w czasie Eucharystii dziękować za to że Jezus jest ze mna i pomógł mi wytrwać w tym ciężkim okresie w wierze, nadziei i miłości. Oczywiście nadal modlę się o nawrócenie mojego męża i siłę dla mnie aby dalej trwać w wierze, nadziei i miłości.
Dziś było świetne kazanie w kosciele o Eucharystii i uświadomiłam sobie że teraz powinnam w czasie Eucharystii dziękować za to że Jezus jest ze mna i pomógł mi wytrwać w tym ciężkim okresie w wierze, nadziei i miłości. Oczywiście nadal modlę się o nawrócenie mojego męża i siłę dla mnie aby dalej trwać w wierze, nadziei i miłości.
Re: Co zrobić żeby nie odszedł?
Dotko, o wszystkim tu możesz pisac. A im więcej dobrych wiadomości, tym lepiej
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
(2Kor 12,9)