Za miłość i akceptację.
Ona uważa, że Ty jesteś już w pewnym sensie jej własnością, więc nie musi Ci nic dawać.
Wcześniej, jak była z byłymi, ponieważ w każdej chwili mogli odejść, to musiała "się wykazywać", żeby z nią zostali.
Moderator: Moderatorzy
Za miłość i akceptację.
Eeeee tam....dla mnie to mit. Wszystko zalezy od zazyłej więzi. Jesli jej nie ma a jest sam seks to nie ma co wspominać.
Być może to prawda a być może usparwiedliwienia samej siebie i braku ochoty na seks. Ta sfera małżeńska jest równie wazna jak każda inna. I oboje małzonkowie powinni o nią zadbać.....bo z czasem motyle ulatują i gęsiej skórki brak.cybernetyk pisze: ↑03 paź 2019, 11:03 Właśnie podejrzewam, że płacę za eks. Kiedyś powiedziała, że raz ja zmusił, potem, że musiała chodzić do ginekogloga.
Ale i też wspomniała, że ojciec po pijaku z mamą...
Spokojniecybernetyk pisze: ↑03 paź 2019, 11:19 Jasne, że nie będę prosił siostry mówić o eks. Chciałem jej pokazać w rozmowie - bo nie rozumiała co czuję. Jak jej to by dotyczyło to proszę jaka jej reakcja była! Bo jak widzicie jej rodzinie wszystko w jej oczach przystoi i wolno!
A do sexu jej nie zmuszałem i nie zmuszam. Dajcie spokój - to nie jest tylko akt fizyczny.
A ja bym tego nie lekceważył.white chocolate pisze: ↑03 paź 2019, 11:55 Jonasz pisze: ↑
03 paź 2019, 10:58
pierwszy raz tak zwany ważny jest .
Eeeee tam....dla mnie to mit. Wszystko zalezy od zazyłej więzi. Jesli jej nie ma a jest sam seks to nie ma co wspominać.
A tu lajkuję dwiema łapkamiwhite chocolate pisze: ↑03 paź 2019, 11:55 Warto uświadomić żonę, że z Twojej strony nie było nic co by ją miało zrazić i zniechęcić więc jesli ma jakieś przykre wspomnienia (jeśli ma) to jest to problem który powinna się starać rozwiązać.
Z jednej strony tak.
Oooooo dopiero teraz to przeczytałem.cybernetyk pisze: ↑03 paź 2019, 11:35 Dbanie o siebie swoje granice żona uważa za egoizm. Po tygodniu po akcji z tekstem o eks żona nie kontaktuje się z rodziną. Nie wiem dlaczego. Nic nie mówi, jedynie poza tym, że oni się do niej dobijali ale nie mogła odebrać. Dziwne bo wcześniej nie wydzwaniali, ale i o to ona z nimi się sama kontaktowała.
Przyznaję że mnie zamurowało dwa razy.cybernetyk pisze: ↑03 paź 2019, 14:37 Raz jeden w życiu słyszałem jak się do nich zwróciła. Chciała się wygadać w kwestii, że bardzo pragnie dziecka i go nie ma.
Dziewczyny słuchajcie- szczególnie te które są matkami.
Nic Ci nie pomogę, ja kiedy chciałem to miałem dziecko. I hahaha hihihi. Ten ton głosu, spojrzenie. A za chwilę wołali córkę i tekst: usiądź cioci na kolanach i powiedz o czym marzysz.
Zamurowało mnie.
Nie chcieli jej wysłuchać a o podniesieniu na duchu zapomnijcie. Tak jest ze wszystkim.