Rozwód aby stwierdzić nieważność małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Realista200
Posty: 1
Rejestracja: 12 paź 2021, 13:09
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Rozwód aby stwierdzić nieważność małżeństwa

Post autor: Realista200 »

Serdecznie witam wszystkich "Sycharowiczów". Postanowiłem napisać kilka słów, może nie tylko o sobie, ale bardziej o refleksji po przeczytaniu w/w postów. Uważam, iż każda osoba, wypowiadająca słowa w kościele: "ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię o opuszczę, aż do śmieci" powinna wiedzieć, rozumieć i przestrzegać tego co mówi. Jeżeli tak nie jest, to druga osoba ma prawo do zbadania i stwierdzenia ważności/nieważności swojego małżeństwa. Nie na zasadzie kłamstwa, pieniędzy i innych brudów, ale faktów. Jeżeli kościół katolicki umożliwił procedurę zbadania, stwierdzenia ważności/nieważności małżeństwa, to powinniśmy korzystać z tego. Oczywiście dobrze, że nie odbywa się to z tzw. automatu, ale uważam, iż należy korzystać z takiej możliwości, nie wtedy, kiedy spotkamy kogoś drugiego i chcemy "uporządkować sobie życie zgodnie z Bogiem", ale na etapie, gdy wg nas wyczerpaliśmy wszystkie możliwości do ratowania swego małżeństwa. Sam po sobie czuję, iż ja już wyczerpałem wszystkie takie możliwości. Moje małżeństwo "rozpadło się" już ponad 7 lat temu. Ja postawiłem na samotne wychowanie syna. Zawsze byłem pewny, że zrobiłem dobrze. Dobrze, znaczy skupiłem się na synu, pracy, a nie na poszukiwaniu partnerki do życia. Trudności w samotnym rodzicielstwie są znane tu "Sycharowiczom", ale radości z sukcesów dzieci (ukończone szkoły, matura, studia, dają takiego pozytywnego kopa, iż łatwiej jest żyć). Ja właśnie jestem teraz na etapie przemyśleń: czy wystąpić o rozwód cywliny i złożyć wniosek o zbadanie stwierdzenia nieważności małżeństwa. Po przeanalizowaniu różnych faktów, zdarzeń nie widzę potrzeby składania takiego wniosku i tym bardziej składania pozwu o rozwód cywilny, ale uważam też, że jeżeli ktoś doszedł do wniosku, że ma uzasadnione wątpliwości do tego czy jego małżeństwo jest ważne, jest gotowy przejść cały proces zbadania ważności swojego małżeństwa, to niech nie czeka, ale zaczyna działać. Czas leci, fakty zapominamy, a niektórzy z nas mogą być jeszcze szczęśliwi na tej ziemi. Bo jeżeli oboje ludzi się kocha, szanuje, rodzą się z tego związku dzieci itd., to dlaczego nie skorzystać i być szczęśliwym. Oczywiście chciałbym dodać, iż na swój sposób ja też jestem szczęśliwy. Brakuje mi na pewno doznań, które są w normalnym małżeństwie, ale w sercu pozostaje zawsze ufność i pewność, że kiedyś "Tam na górze" będę w pełni szczęśliwy. Pozdrawiam.
Al la
Posty: 2671
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Rozwód aby stwierdzić nieważność małżeństwa

Post autor: Al la »

Witaj Realista200 na naszym forum.

Dobrze piszesz o tym, że procedura stwierdzenia nieważności jest narzędziem w ręku Kościoła i można (nie powinno) z niej skorzystać w razie wątpliwości. I rozeznać we własnym sumieniu, dlaczego i po co chcę to zrobić.

Natomiast, jeżeli chodzi o bycie szczęśliwym, to mam inną definicję.
Mimo tego, że mój mąż wybrał życie z kochanką, ja jestem szczęśliwa, tak jak wiele osób z naszej wspólnoty, żyjących samotnie.
Nie uzależniam bowiem mojego szczęście od bycia z drugą osobą.
Poznałam swoją wartość, nadaną mi przez Boga, żyję spójnie i w akceptacji mojej rzeczywistości.
Nie wiem, jakie szczęście będzie w niebie (mogę się jedynie spodziewać niespodziewanego), ale wszystko czego potrzebuję mam tu, na ziemi. I mogę się dzielić tym, co otrzymałam na drodze mojego rozwoju.

Akceptacja i wdzięczność.

Realista200, a może chciałbyś założyć własny wątek?
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
ODPOWIEDZ