Strona 1 z 1

Pomocy nie wiem co mam robić

: 28 sie 2019, 1:33
autor: 2002885
Cześć moja historia jest jak z trudnych spraw nikomu nie życzył bym takiego przeżycia, myślałem że żyje w idealnym związku niczego nam nie brakowało szybko wykonczylismy sobie mieszkanie cieszyslimy się życiem a tu pewnego dnia żona po roku małżeństwa zaraz po rocznicy mówi mi że odchodzi po tygodniu jak odeszła dowiedziałem się że odeszła z księdzem ktury udzielał nam sakramentu małżeństwa zrzucił sutanne i mieszkają razem wydarzenie na całą gminę wszyscy żyją tym wydarzeniem. A ja nie umiem sobie poradzić bo nadal ja kocham.

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 28 sie 2019, 7:09
autor: Nirwanna
Witaj, Dwudziestko, na naszym forum :-)
Za chwilę zapewne sycharki pospieszą z pomocą, ja tylko przypomnę, że internet nie jest anonimowy, więc warto abyś nie podawał na forum osobistych szczegółów, po których można byłoby rozpoznać Was w realu. Zwłaszcza, że - jak rozumiem - w środowisku lokalnym jest to już znana sprawa, a to już jest dla Ciebie wystarczająco trudne.
Czy masz gdzieś w swojej okolicy możliwość odwiedzin Ogniska sycharowskiego www.sychar.org/ogniska ?

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 28 sie 2019, 10:06
autor: Mr.x
2002885 pisze: 28 sie 2019, 1:33 Cześć moja historia jest jak z trudnych spraw nikomu nie życzył bym takiego przeżycia, myślałem że żyje w idealnym związku niczego nam nie brakowało szybko wykonczylismy sobie mieszkanie cieszyslimy się życiem a tu pewnego dnia żona po roku małżeństwa zaraz po rocznicy mówi mi że odchodzi po tygodniu jak odeszła dowiedziałem się że odeszła z księdzem ktury udzielał nam sakramentu małżeństwa zrzucił sutanne i mieszkają razem wydarzenie na całą gminę wszyscy żyją tym wydarzeniem. A ja nie umiem sobie poradzić bo nadal ja kocham.
Witaj,

na pewno jest to straszenie trudne dla Ciebie. Mi też się wydawało, że żyję w idealnym małżeństwie, ale po czasie widzę, że sam zrobiłem bardzo dużo błędów. Zastanów się moim zdaniem na spokojnie jakie są realne przyczyny odejścia Twojej żony. Czy czuła się kochana, czy komunikowała że coś nie jest tak w Waszym małżeństwie i przede wszystkim czy jakoś starała się wyjaśnić Waszą obecną sytuację? Ma z Tobą jakiś kontakt? Jakie jest jej podejście do wiary i małżeństwa?

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 28 sie 2019, 11:23
autor: Jonasz
2002885 pisze: 28 sie 2019, 1:33 Cześć moja historia jest jak z trudnych spraw nikomu nie życzył bym takiego przeżycia, myślałem że żyje w idealnym związku niczego nam nie brakowało szybko wykonczylismy sobie mieszkanie cieszyslimy się życiem a tu pewnego dnia żona po roku małżeństwa zaraz po rocznicy mówi mi że odchodzi po tygodniu jak odeszła dowiedziałem się że odeszła z księdzem ktury udzielał nam sakramentu małżeństwa zrzucił sutanne i mieszkają razem wydarzenie na całą gminę wszyscy żyją tym wydarzeniem. A ja nie umiem sobie poradzić bo nadal ja kocham.
No to rzeczywiście masz sobie z czym radzić. :(
Gmina żyje tym wydarzeniem, mam nadzieję że Biskup miejsca też.

Chciałbym Ci pomóc - wesprzeć tak , żebyś sobie poradził z tą sytuacją.
Tylko nie wiem z czym sobie nie radzisz - tak ogólnikowo to tak jakby Ci się budowany dom rozwalił i dookoła witać tylko gruzy i nic więcej, a Ty potrafisz posegregować na kawałki i nazwać?
Od czego chcesz zacząć?
Spokojnie, nawet jak tego nie wiesz w tym momencie to spokojnie poczekam w milczeniu.
Z tego co się orientuję to nie jesteś jedyny na tym forum i nie tylko...
Tak że myśl ze Twoja sytuacja jest wyjątkowa i w związku z tym oprócz wygadania się nie możesz liczyć na zrozumienie czy też jest wyjątkowa i nic tu nie uzyskasz - no spokojnie można odrzucić....

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 28 sie 2019, 13:01
autor: 2002885
Mam z niom kontakt co prawda powoli ten kontakt zanika. Nigdy bym się po niej tego nie spodziewał ze względu na podejście do wiary była bardzo religijna tez za jej zasługa odnowilem kontakt z Bogiem. A tu nagle zrywa dwa sakramenty nasz i księdza nie wiem co za siła w tym drzemie

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 28 sie 2019, 20:16
autor: Zepsuty13
2002885 witaj!

Może to nie będzie urocze i ładne przesłanie ale myślę, że musisz poradzić sobie z dwoma faktami i nie wiem z którym Ci gorzej. Pierwszy fakt to że żona odeszła. Cholernie ciężko ale z czasem do przeżycia. Nie możesz zatracic siebie.

Druga kwestia to fakt, że odeszła z księdzem i jak sam mówisz " wieś huczy".

Co dla Ciebie ma ważniejsze znaczenie w tej chwili? Sam fakt, że żona odeszła czy wstyd związany z całą sytuacją? A może oba w tym samym stopniu?

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 28 sie 2019, 22:43
autor: 2002885
To że ludzie o tym gadają to akurat jest nie istotne nigdy takimi zeczami się nie przejmowałem. Najgorsze jest dla mnie to że mnie zostawiła.

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 29 sie 2019, 0:14
autor: tata999
2002885 pisze: 28 sie 2019, 22:43 Najgorsze jest dla mnie to że mnie zostawiła.
"Sama się związałam, sama się rozwiązałam" cytując film. Pytanie co dalej. Czy będziesz czekał na jej ruchy, czy będziesz zakotwiczony w przeszłości, czy będziesz kroczył ku nowym szczytom po ścieżkach bożych?

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 29 sie 2019, 7:46
autor: Jonasz
2002885 pisze: 28 sie 2019, 13:01 Nigdy bym się po niej tego nie spodziewał ze względu na podejście do wiary była bardzo religijna tez za jej zasługa odnowiłem kontakt z Bogiem.
Religijność a kontakt/relacja z Bogiem to dwie różne sprawy.
Chociaż z zewnątrz może wyglądać tak samo to wewnątrz jest różnica.
2002885 pisze: 28 sie 2019, 13:01 A tu nagle zrywa dwa sakramenty nasz i księdza nie wiem co za siła w tym drzemie
No ja widzę dwie osoby które złamały ślub - każda swój.
A siła ? Kto za tym stoi?
No to chyba jasne... ;)
2002885 pisze: 28 sie 2019, 22:43 Najgorsze jest dla mnie to że mnie zostawiła.
Cięzki ból. To prawda.
Ale można sobie poradzić z każdym bólem. Czasem trzeba czasu i to dłuższego.

Z tego co zrozumiałem to po roku małżeństwa.
A długo znaliście się?
Pytam bo z "wisielczym humorem" trudno mi sobie wyobrazić, że mogłeś się przez rok czasu w istotny sposób do tego przyczynić.

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 29 sie 2019, 7:48
autor: Ukasz
Czytając Twoją historią, opowiedzianą tu bardzo skrótowo, przyszedł mi do głowy pewien domysł: że Twoja żona od początku bardziej chciała tego księdza niż Ciebie. Znała go wcześniej? To o tyle istotne, że może w jakimś stopniu stawiać pod znakiem zapytania ważność sakramentu.
Komunikacja u Was bardzo szwankowała, skoro Ty nie widziałeś nic o tym, co się dzieje z żoną. Nie zauważyłeś całego procesu jej stopniowego wycofywania się ze związku. To na pewno nie był więc związek idealny. Warto się temu przyjrzeć niezależnie od tego, co Cię czeka w przyszłości.

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 29 sie 2019, 9:12
autor: Monti
Niestety, Twoja historia potwierdza smutną obserwację dotyczącą poziomu dojrzałości osób żyjących w różnym stanie. A dziś jest obecne takie myślenie, że odejście od małżonka, z którym się nie układa czy porzucenie kapłaństwa traktowane jest często nie jako złamanie przysięgi i zdrada, ale akt odwagi.
Twoja sytuacja jest szczególnie trudna, bo nie dość, że musisz poradzić sobie z bólem porzucenia i zawalenia dotychczasowego świata, to jeszcze jesteś na językach ludzi. Ale tym się aż tak nie przejmuj, bo akurat Ty nie masz się czego wstydzić.
Też przyszło mi do głowy pytanie o ważność sakramentu, ale zanim podejmiesz jakieś kroki w tym kierunku, musisz trochę ochłonąć, bo nie powinno się podejmować decyzji w strapieniu.
I oczywiście przylgnięcie do Boga i szukanie Jego woli. Może być Ci trudno, bo przedstawiciel Kościoła de facto wbił Ci nóż w plecy. Ale warto odróżnić grzesznych szafarzy od świętości Kościoła. Tak samo jak religijność od autentycznej wiary i więzi z Bogiem (jak widać, nawet "zawodowe" praktykowanie nie chroni przed spektakularnym upadkiem).

Re: Pomocy nie wiem co mam robić

: 29 sie 2019, 16:59
autor: 2002885
Byliśmy parom 7 lat w tym 2 lata w narzeczeństwie i rok małżeństwa wydawało mi się że dobrze przemyslelismy decyzję ślubu tak bardzo cieszyliśmy się z tego powodu. A tak szybko wszystko się rozwaliło