Zdradzona
Moderator: Moderatorzy
Re: Zdradzona
Kwiatkowa, ja już gdzieś Ciebie czytałam, jak fajnie wzięłaś się za siebie po odejściu męża do kowalskiej?
Dlaczego, choć bardzo bardzo się staram żyć normalnie na co dzień i z myślą o sobie, o swoich sprawach itd...,wciąż tak cierpię w środku? Nie żyję z mężem prawie rok, a ból jest wciąż tak samo silny
Dlaczego, choć bardzo bardzo się staram żyć normalnie na co dzień i z myślą o sobie, o swoich sprawach itd...,wciąż tak cierpię w środku? Nie żyję z mężem prawie rok, a ból jest wciąż tak samo silny
Re: Zdradzona
Nino,
To prawda kryzys otworzył mi oczy na siebie samą. Ja w trudnych momentach mojego życia zawsze działam.. jestem tego typu osobą, która zawsze szuka wyjścia z sytuacji. Staram się nie nakręcać. Myślę raczej pozytywnie.
Mój tata nauczył mnie, że nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. I to prawda.. kiedy dopadła mnie informacja o zdradzie nie znałam tego forum.. ale jakoś tak intuicyjnie szukałam „tego wyjścia”.. najpierw to było czytanie książek, wyjścia z koleżankami, przyjaciele, zmiana wyglądu, sport, terapia.. zaczęłam później szukać odpowiedzi kim ja tak na prawdę jestem i co się ze mną stało w tym związku.. bardzo mi pomaga lektura różnych książek psychologicznych, o samorozwoju, dzięki nim odnajduje siebie..
Pomogło też rozliczenie się z moim dzieciństwem..
Jest wiele tego.. Nino czasami trzeba wznieść się ponad tą krzywdę, przyjąć i zaakceptować że jesteś skrzywdzona. I to nie jest słabość. To właśnie jest siła, nie każdy potrafi z tym żyć. Taka osoba to wcale nie jest ofiara. Bardzo łatwo odejść do kogoś innego i zostawić ten syf. No właśnie, a posprzątać i rozliczyć się choćby z samym sobą..
Może mi jest łatwiej, jesteśmy ponownie razem. Wiele dobrego się dzieje. Może nie jestem dobrym przykładem dla Ciebie. Ale kiedy zostałam sama (kiedy mąż odszedł) szukałam pozytywów w tej sytuacji, często siebie szukałam takiej dziewczyny w której zakochał się mój mąż.. i wiesz co to było... to były moje pasje.. (które w czasie małżeństwa porzuciłam) teraz je odkopuję, robię kursy, kształcę się i robię z tego nowy zawód.. to mi pozwala poczuć się tą dziewczyną z energią, którą byłam kiedyś, a którą przestałam być bo mąż był ważniejszy niż ja sama..
Warto do tego zajrzeć..
To prawda kryzys otworzył mi oczy na siebie samą. Ja w trudnych momentach mojego życia zawsze działam.. jestem tego typu osobą, która zawsze szuka wyjścia z sytuacji. Staram się nie nakręcać. Myślę raczej pozytywnie.
Mój tata nauczył mnie, że nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. I to prawda.. kiedy dopadła mnie informacja o zdradzie nie znałam tego forum.. ale jakoś tak intuicyjnie szukałam „tego wyjścia”.. najpierw to było czytanie książek, wyjścia z koleżankami, przyjaciele, zmiana wyglądu, sport, terapia.. zaczęłam później szukać odpowiedzi kim ja tak na prawdę jestem i co się ze mną stało w tym związku.. bardzo mi pomaga lektura różnych książek psychologicznych, o samorozwoju, dzięki nim odnajduje siebie..
Pomogło też rozliczenie się z moim dzieciństwem..
Jest wiele tego.. Nino czasami trzeba wznieść się ponad tą krzywdę, przyjąć i zaakceptować że jesteś skrzywdzona. I to nie jest słabość. To właśnie jest siła, nie każdy potrafi z tym żyć. Taka osoba to wcale nie jest ofiara. Bardzo łatwo odejść do kogoś innego i zostawić ten syf. No właśnie, a posprzątać i rozliczyć się choćby z samym sobą..
Może mi jest łatwiej, jesteśmy ponownie razem. Wiele dobrego się dzieje. Może nie jestem dobrym przykładem dla Ciebie. Ale kiedy zostałam sama (kiedy mąż odszedł) szukałam pozytywów w tej sytuacji, często siebie szukałam takiej dziewczyny w której zakochał się mój mąż.. i wiesz co to było... to były moje pasje.. (które w czasie małżeństwa porzuciłam) teraz je odkopuję, robię kursy, kształcę się i robię z tego nowy zawód.. to mi pozwala poczuć się tą dziewczyną z energią, którą byłam kiedyś, a którą przestałam być bo mąż był ważniejszy niż ja sama..
Warto do tego zajrzeć..
Re: Zdradzona
Stało się, mąż jak mnie nie było w domu spakowal się i uciekł do Kowalskiej. Jestem w rozpaczy bo miałam cały cały czas nadzieję że jeszcze nam się uda. Boże jak bardzo to boli.
Re: Zdradzona
Zdradzona, przytulam w modliwtwie ..pamietam tez podobny bol .. chyba im czlowiek starszy ...wiecej kolejnych rocznic , tym gorzej to sobie wytlumaczyc .. u mnie na poczatku bylo dlaczego ..pozniej po co nam to potrzebne ... Teraz wiem ,ze to paradoksalnie bylo nam obojgu potrzebne ..Kwiatkowa pisze: ↑21 lut 2020, 20:16
To prawda kryzys otworzył mi oczy na siebie samą. Ja w trudnych momentach mojego życia zawsze działam.. jestem tego typu osobą, która zawsze szuka wyjścia z sytuacji. Staram się nie nakręcać. Myślę raczej pozytywnie.
Mój tata nauczył mnie, że nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. I to prawda.. kiedy dopadła mnie informacja o zdradzie nie znałam tego forum.. ale jakoś tak intuicyjnie szukałam „tego wyjścia”.. najpierw to było czytanie książek, wyjścia z koleżankami, przyjaciele, zmiana wyglądu, sport, terapia.. zaczęłam później szukać odpowiedzi kim ja tak na prawdę jestem i co się ze mną stało w tym związku.. bardzo mi pomaga lektura różnych książek psychologicznych, o samorozwoju, dzięki nim odnajduje siebie..
Pomogło też rozliczenie się z moim dzieciństwem..
Jest wiele tego.. Nino czasami trzeba wznieść się ponad tą krzywdę, przyjąć i zaakceptować że jesteś skrzywdzona. I to nie jest słabość. To właśnie jest siła, nie każdy potrafi z tym żyć. Taka osoba to wcale nie jest ofiara. Bardzo łatwo odejść do kogoś innego i zostawić ten syf. No właśnie, a posprzątać i rozliczyć się choćby z samym sobą..
Ale kiedy zostałam sama (kiedy mąż odszedł) szukałam pozytywów w tej sytuacji, często siebie szukałam takiej dziewczyny w której zakochał się mój mąż.. i wiesz co to było... to były moje pasje.. (które w czasie małżeństwa porzuciłam) teraz je odkopuję, robię kursy, kształcę się i robię z tego nowy zawód.. to mi pozwala poczuć się tą dziewczyną z energią, którą byłam kiedyś, a którą przestałam być bo mąż był ważniejszy niż ja sama..
Warto do tego zajrzeć..
Ale Pan Bog daje nam tylko daje doswiadczenia, jakie mozemy udzwignac .. kiedys O Szustak zastanawial sie nad tym ,dlaczeg na swiecie nie ma 9-tysiecznikow, tylko osmiotysieczniki, na ktore czlowiek moze wejsc .. powyzej juz nie przezyje ..
Zdradzona Kwiatkowa , jakby na zamowienie 21 lutego pisze ,co jej pomoglo .. moze tez warto sprobowac .. kiedy wyplaczesz i wyzalisz sie dzisiaj .. jutro Panu Bogu ..To potem moze warto w koncu zaczac myslec o sobie .... moze to w ten sposob Opatrznosc pragnie otworzyc Ci oczy na Twoje potrzevy ..
Zaniose Cie jutro na 10h30 ..
Mnie w takich chwilach pomagal List Boga do Kobiety
https://www.youtube.com/watch?v=tUCVn4PswG0..
Rozaniec Malzenski
http://sychar.org/modlitwa/ksiazka-rozaniec.pdf
i Droga Krzyzowa
http://sychar.org/modlitwa/sycharowska- ... zyzowa.pdf
Re: Zdradzona
s żona, dzięki za dobre rady i słowa tak bardzo bym chciała być silna ale nie potrafię, tyle już wycierpialam przez męża a nadal go kocham i wylewam dzisiaj może łez
Re: Zdradzona
Tyle wycierpiałam?
Tzn? Były inne kowalskie?
Co dobrego dla siebie zrobiłaś w ciągu ostatniego dnia, tygodnia czy miesiąca?
Jak sama siebie ukochałaś?
Przekieruj uwagę z męża na siebie - trzymaj się!
Re: Zdradzona
Wiedźmin, nie jedna Kowalska a wycierpialam bo mąż bardzo mnie skrzywdzil, dwa tygodnie temu przyzekal że nie zostawi mnie bo nadal mnie kocha i kończy związek z Kowalska a dzisiaj zrobił inaczej. Pytasz co zrobiłam dla siebie? Pojechałam na urodzinową imprezę i myślałam że się odpręże ale tak nie było. Nie potrafiłam się bawić i cieszyć. Wcale siebie nie ukochalam.
Re: Zdradzona
Zdrdzona,
a moze to jest ostatni dzwonek ,zeby zaczac ?
A i jest szansa ,ze maz tez to zobaczy .. a jesli nadal bedzie zaslepiony kowalska . to Warto dla Samej Siebie , dla corek , wnukow .. masz po swojej stronie opinie publiczna . Mojego meza to bardzo bolalo i to byl chyba jeden z powodow ,ze nie mogl tak zyc ..
Zycze Ci sil, zebys godnie mogla to przejsc ....i zdrowia .. szanuj je prosze ..
ps na mnie ten List do Kobiety dzialal,jak opatrune,kiedy wszystko sie rozrywalo w strzepy ...
Re: Zdradzona
Zdradzona, uważam, że nie masz wyjścia. Kwiatkowa wskazuje dobry kierunek. Warto, abyś powoli zaczęła odrywać się od rozpaczy i od męża, który tę rozpacz generuje. Wyprowadził się? Zatem odpadają te trudne emocje, które kotłowały się, gdy pozostawał w domu, a jednocześnie, na Twoich oczach, utrzymywał kontakt z kowalską.
Wycisz się. To się nie stanie z dnia na dzień, ale.... spróbuj. Odrywaj myśli od męża jak tylko się da. Myśl o czymkolwiek innym, byleby nie o nim. Planuj sobie dzień. Wypełniaj go pracą, różnym czynnościami, relacjami z innymi ludźmi. Świat nie kończy się na mężu. Może to właśnie masz dostrzec. I też to, że masz ZATROSZCZYC SIĘ TERAZ O SIEBIE?
Mnie bardzo pomaga NP. To jest niesamowita modlitwa, która przynosi ukojenie. I przylgnięcie do Pana Jezusa. Pozwól Mu przeprowadzić Ciebie przez tę 'Noc Ciemną" Waszego małżeństwa.
Przytulam i życzę uspokojenia
Wycisz się. To się nie stanie z dnia na dzień, ale.... spróbuj. Odrywaj myśli od męża jak tylko się da. Myśl o czymkolwiek innym, byleby nie o nim. Planuj sobie dzień. Wypełniaj go pracą, różnym czynnościami, relacjami z innymi ludźmi. Świat nie kończy się na mężu. Może to właśnie masz dostrzec. I też to, że masz ZATROSZCZYC SIĘ TERAZ O SIEBIE?
Mnie bardzo pomaga NP. To jest niesamowita modlitwa, która przynosi ukojenie. I przylgnięcie do Pana Jezusa. Pozwól Mu przeprowadzić Ciebie przez tę 'Noc Ciemną" Waszego małżeństwa.
Przytulam i życzę uspokojenia
Re: Zdradzona
Nino dziękuję za wsparcie i mądry komentarz, tak jak piszesz muszę się oderwać od myśli o mężu i tak jak napisałaś muszę się wyciszyć tylko potrzebuje to czasu z mojej strony, bo na dzień dzisiejszy posypalam się całkowicie. Proszę Boga żeby dał mi dużo siły do walki z samą sobą. Nino mnie wykancza mnóstwo spraw które nas łączą a uwierz mi jest ich masę i praktycznie zostałam z nimi sama, a na prawników nie mam pieniędzy.
Re: Zdradzona
Kochani jutro o 9,00 rano moja córcia ma zabieg, proszę o modlitwę za szczęśliwy zabieg.
Re: Zdradzona
Pod Twoją obronę uciekamy się święta Boża Rodzicielko.....
Re: Zdradzona
... naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych...
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Re: Zdradzona
...ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać,...
Re: Zdradzona
Panno chwalebna i błogosławiona....
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa