POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Geguska26
Posty: 2
Rejestracja: 22 lip 2019, 15:06
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: Geguska26 »

Nie wiem od czego zacząć.. szukam pomocy ale nie wiem gdzie ja otrzymać i co zrobić dalej..
Nie mogę dogadać się z mężem..
Jesteśmy po ślubie sakramentalnym juz miesiąc wczoraj minął pełny.. i żałuję że wzielam z nim slub.
Mój mąż jest jakby w innym świecie
Nie zależy mu na małżeństwie na mnie na domu na wspólnej przyszłości tylko na biznesie i to nie byle jakim ... zaczęło się od tego ze chciał założyć firmę a raczej jego matka mu dała pomysł i ja mu mialam pomoc a resztę on by prowadził mial jakas koncepcje ... gdy tylko otrzymal kase na biznes to obarczyl mnie wszystkim całym prowadzeniem firmy on nawet nic nie zrobil.. chciał od razu miliony zarabiać i uznał że firma za mało przynosi zysku a nie robił doslownie nic zeby przynosiła i wymyślił coś innego
Moi rodzice stracili duzo pieniędzy i zdrowia zeby mu pomóc a on nic... Nie starał się przychodził do pracy na godz 11 tylko popatrzeć i pogadać o byle czym z ludźmi...podczas gdy ja i rodzice musieliśmy ciezko pracowac
Znow mu było za mało pieniędzy bo co to jest 20tys zarobić przez 1 miesiąc dla niego za mało.
Wymyślił więc handel borówka amerykańska jabłkami ale szukał kogos kto wszystko wykona za niego i za darmo.. wreszcie ojciec mu powiedział że kiedyś babka jak żyła pokazała palcem na dzialce gdzie jest Zakopane złoto...I tak przez 1.5roku o tym gadal codziennie przez slubem zaczal się zachowywać tak jakby Bóg mial mu dac złoto bogactwo tylko dlatego że wziął sakrament i nie żył w grzechu po ślubie pojechał a działkę kopać koparka ziemie i nic nie znalazł zaczal wyklinac porwal różaniec wyzywal Boga gadal na księży ze nie pójdzie do kościoła chyba ze ksiądz mu da 60tys na biznes.. zachowuje się jak rozwydrzone dziecko któremu wszysyko się należy. Wszysyko by chciał co najlepsze wszystkim zazdrości aut domów biznesow a sam z siebie nie chce pracować nie chce Sam zapracować wszystkimi by sie wyslugiwal
Ciągle są o to Klotnie bo on z siebie nic nie daje
Robi co uważa
Znalazł sobie pracę gdzie dźwiga meble jak wraca z pracy narzeka krzyczy ze tylko on ciężko pracuje nikt inny sam wszczyna awantury i złość do domu przenosi
Nie szanuje mojej PRACY a mam różnie ciężka ja zajmuje się rownkez dzieckiem i domem jak wracam z pracy on palcem nie Tknie nawet śmieci nie wyniesie
Pisał z kolegą z Afryki ten mu mówił o wprowadzaniu złota do Polski z Afryki teraz o wanilii z Ugandy
Maz zaczal się na mnie drzec ze jak to ja mu nie przetłumaczy strony ja mu powiedziałam że wystarczy wpisac slowa w translator i mu przetłumaczy tym bardziej że jest to strona internetowa i można skopiować on nie.. mial czas na oglądanie samochodów drogich na glupoty na Youtube jest tak leniwy ze nic sam nie zrobi chcial by biznes ale nie poczyta o nim jak to załatwić tylko chce zeby ktos za niego to zrobił i tego dnia mnie wyzywal awanturę wszczął.. chce zaczal od dużych pieniędzy od 50 60tys iść w coś o czym nie ma zielonego pojęcia wszyscy mu tłumaczą wkolo a on dalej swoje
Żyje tylko tym co sobie uroi w głowie
Kiedys ksiądz powiedział ze Nie dam sobie z nim rady jak będzie tak się zachowywal bo ksiądz zauważył że on by jeździł w różne święte miejsca radzil by sie mistyczek itd nawet mojej mamy sie pyta czy czegoś nie wie albo mnie czy na jego temat Matka Boska mi nic nie mówiła albo czy mi sie coś nie snilo itd. Ostatnio udał się do rybna do sióstr zakonnych i wrócił do mnie z nowina ze zakonnica mistyczka podobno... powiedziala mu zeby zaczynał biznes chodzi o sprowadzenie wanilii ale mała łyżeczka a on sobie ubzdural ze zakonnica dala mu przyzwolenie na ten handel..
Dodam ze mnie z jednym biznesem zostawił sama i powiedział że nie będzie pracował Ze za ciezko itd a to on to chciał

Wszystko musze sama myśleć robic...
Na slubie na weselu zamiast tańczyć i bawić gości on zatańczyć 1 taniec i uciekł gadać o biznesach z innymj kamerzysta był zły i orkiestra bo to nie było cała noc.. odnoszę wrażenie że robi to co mu matka nakaze
Bo ona mu z góry narzuca jak ma się Zachować i wtedy się słucha
Nie da się z nim porozmawiać o przyszłości o wspólnym dorabianie budowie domu itd on by tego nie robił
Ma opcję by odremontowac dom ale on powiedział że nie chce Bo mu wygodnie tu u teściów mieszkamy w 1 domu ale mamy osobne wejścia i osobne mieszkania
Jak są Klotnie to on walił glowa w ścianę walił sobie kamieniem w głowę szarzowal autem gadał różne rzeczy ze nasle na mnie gwałcicieli ze zasługuje na takiego faceta który by mnie bil
Doszło do rekoczynow przy mojej mamie Popychal mnie i sadzil się do mnie bił mnie tak po tyłku zeby nie bylo śladów ale moja mama widziala ze chciał przy niej zrobić z siebie biednego i ze to ja jestem zła..
Raz rozwalił tez drzwi w lazience rzucal laptopem moim telefonem
Mowil tez ze nigdy sobie nie pozwoli być kapciem i ze nikt nim nie bedzie rządził...

I co ja mam z nim zrobić.. on nie chce iść do psychiatry ani do księdza nie chce się wyprowadzić tez

Jak wraca z pracy to leży tylko jak ma wolne tez leży w łóżku tak wygląda jego egzystencja najlepiej nic nie chcieć od niego tylko wszystko mu dawać za darmo jakby mu sie należało jak dziecku

Czy ktoś może mi pomóc?
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: zenia1780 »

Wtaj Geguska na Forum. Z pewnoscia zaraz ktoś się do Ciebie odezwie, jednak na ten moment, jesli dotad tego nie zrobiłaś, polecam Ci rozejrzeć sie po forym, a szczególnie zapoznać się z tym tematem viewtopic.php?f=10&t=383 Z poewnościa coś dla siebie tam znajdziesz. Zapraszam Cię reównież, jesli oczywiście masz taką możliwość, do któregoś z naszych ognisk w realu. Tutaj masz ich listę https://sychar.org/ogniska/
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: zenia1780 »

Wracajac jednak do Twojego tematu
Geguska26 pisze: 23 lip 2019, 18:21 Czy ktoś może mi pomóc?
Tak, Kochana, sama mozesz to zrobić. Zdobywajac odpowiednią wiedzę oraz umiejętnoiści, a także, a moze przede wszystkim, zwracajac sie z prosbą o prowadzenie do Boga jesteś w stanie wspólnie z Nim stawić czoła temu problemowi. Dlatego włąsnie zpraszam Cie do porozgladania sie po forum i poczytania innych wątków.
Przytulam i otaczam modlitwą
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
Ewuryca

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: Ewuryca »

Geguska26, ile lat znaliście się przed ślubem? Czy też był taki sam czy te problemy pojawiły się dopiero teraz?
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: Angela »

Witaj,
Mówisz o dziecku. Czyli mieszkaliście jak małżeństwo już dużo wcześniej? Czy dziwne i agresywne zachowania pojawiły się dopiero po ślubie? Z opisu widać, że zaburzone zachowania już są od dawna a Ty jesteś jakby współuzależniona, wciągnięta w wir tych chorych działań.
Mąż potrzebuje konsultacji a Ty również wsparcia psychologicznego.
Zabezpieczeniem przed nieodpowiedzialnymi biznesami w przyszłości jest rozdzielność majątkowa. Tu potrzebna konsultacja prawna.
Każde jednak Twoje samodzielne działanie i takie konsultowanie się prawdopodobnie wywoła agresję.
Ze swojego doświadczenia wiem, że niebezpiecznie jest w kłótniach dzielić się zdobytą tak wiedzą, ta wiedza ma pomóc Tobie, by uniknąć skutków agresji. Nie krytykuj męża dla samego wyżalania się, łagodź konflikty. Ale gromadź wiedzę. Poczukaj w internecie telefonów zaufania dla ofiar przemocy i dla rodzin osób z zaburzeniami. Miej też plan awaryjny, na wypadek, gdy trzeba by było uciekać z dzieckiem w środku nocy.
Nade wszystko proś Boga o światło Ducha Św.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: marylka »

Geguska26 pisze: 23 lip 2019, 18:21 koncepcje ... gdy tylko otrzymal kase na biznes to obarczyl mnie wszystkim całym prowadzeniem firmy on nawet nic nie zrobil.. chciał od razu miliony zarabiać i uznał że firma za mało przynosi zysku a nie robił doslownie nic zeby przynosiła i wymyślił coś innego
Moi rodzice stracili duzo pieniędzy i zdrowia zeby mu pomóc a on nic...

Nie szanuje mojej PRACY a mam różnie ciężka ja zajmuje się rownkez dzieckiem i domem jak wracam z pracy on palcem nie Tknie nawet śmieci nie wyniesie


Wszystko musze sama myśleć robic...

Ma opcję by odremontowac dom ale on powiedział że nie chce Bo mu wygodnie tu u teściów mieszkamy w 1 domu ale mamy osobne wejścia i osobne mieszkania

Raz rozwalił tez drzwi w lazience rzucal laptopem moim telefonem
Mowil tez ze nigdy sobie nie pozwoli być kapciem i ze nikt nim nie bedzie rządził...


Jak wraca z pracy to leży tylko jak ma wolne tez leży w łóżku tak wygląda jego egzystencja najlepiej nic nie chcieć od niego tylko wszystko mu dawać za darmo jakby mu sie należało jak dziecku

Czy ktoś może mi pomóc?
A Ty szanujesz siebie?
Razem z Twoimi rodzicami tanczycie wokoł niego jak Wam zagra i macie pretensje do niego, że tak gra!

Pomoc możecie tylko Wy sobie
Kochana - czyj to dom?
Twoich rodzicow?
A kto tam rzadzi?
Porozmawiajcie razem czy chcecie tak żyć z rodzicami
Wkrecil Was w jakis boznes - zgodziliscie sie na to a teraz narzekasz że on nie szanuje Twojej pracy
Domyslam sie że najbardziej zmeczeni sa tym rodzice.
Oni już maja zwoje lata swoj dom i swoje miejsce na ziemi ale najwidoczniej podobnie jak Ty nie potrafia postawic granic
Może to Twoje zadanie?
Nie obraz sie prosze - ja Ci to pisze z serca i troski o Ciebie.
Wpadl dzieciak do domu robi zawieruchy a Ty zamiast pokazac co może a co nie - sluchasz i przeżywasz te gadki ktore niewiele daja
I tlumaczysz mu jakies teksty.
Chce cos zbudowac?
Niech buduje!
Tylko niech robi to swoimi rekami a nie Twoimi i Twoich rodziców!
Dla bezpieczenstwa zrobilabym rozdzielnosc majatkowa bo możecie wszyscy popasc w niezle tarapaty finansowe
Poczytaj/posluchaj o granicach w relacjach. Sa też fajne kursy asertywnosci.
Mysle że nie nauczylas sie mówić NIE
a musisz.....musisz też uczyc tego swoje dziecko
I rodzicow.
To Twoj mąż i też Twoja odpowiedzialnosc
Pozdrawiam
nałóg
Posty: 3357
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: nałóg »

Geguska...... duży chaos w tym co piszesz..... to po ślubie jesteście miesiąc? macie dziecko? to Ono w miesiąc się na świecie znalazło?te "biznesy" to w ciągu tego miesiąca zrobiliście?/zrobił?
Może uporządkuj trochę ten post......
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: Angela »

Geguska26 pisze: 23 lip 2019, 18:21 sam z siebie nie chce pracować nie chce Sam zapracować wszystkimi by sie wyslugiwal
Ciągle są o to Klotnie bo on z siebie nic nie daje
Robi co uważa
Znalazł sobie pracę gdzie dźwiga meble jak wraca z pracy narzeka krzyczy ze tylko on ciężko pracuje nikt inny sam wszczyna awantury i złość do domu przenosi
Nie szanuje mojej PRACY a mam różnie ciężka ja zajmuje się rownkez dzieckiem i domem jak wracam z pracy on palcem nie Tknie nawet śmieci nie wyniesie
Widzę tu wulkan emocji i wzajemnego oskarżania się o lenistwo. Dodatkowo atmosferę podkręcają Twoi i jego rodzice, dając sobie prawo do wtrącania się w wasze małżeństwo z racji zaangażowania czasu i pieniędzy.
Tu potrzeba postawienia granic.
Granice samej sobie do gderania i narzekania na męża. Nie jest taki leniwy, skoro prócz ,,biznesu'' ciężko pracuje przy meblach. A biznes trafiony skoro z takim entuzjazmem Ty i rodzice się dobrowolnie zaangażowaliście.
Granice prawno- finansowe , gdyby nowe pomysły męża miały doprowadzić do długów.
Granice rodzicom i teściom do wtrącania się w wasze małżeństwo.
Granice przemocy. Małżeństwo nie daje legitymacji do poniewierania małżonkiem. Działa w obie strony. Gderanie żony też jest odbierane jako przemoc psychiczna.
Ale stanowcze ,,nie'' przemocy fizycznej.
Awatar użytkownika
karo17
Posty: 266
Rejestracja: 02 maja 2018, 17:47
Płeć: Mężczyzna

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: karo17 »

Z tego co piszesz wynika że mąż jest dość łatwo podatny na wpływy innych. Można byłoby to bagatelizować o ile nie chodzi o poważne sprawy jak np. kasa.
Czy z pieniędzy które dali Twoi rodzice mężowi na biznes, mąż się jakoś rozliczył? Czy raczej uznał że takie „darmowe” pieniądze należą się jak przysłowiowemu psu buda?
Geguska26
Posty: 2
Rejestracja: 22 lip 2019, 15:06
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: Geguska26 »

Biznes wymyslil i zarzekal się ze chce jedynie pomocy a sam będzie działał a wyszło co innego i obarczyl to mnie i moich rodzicow ktorzy musieli chcąc nie chcąc prowadzić to zeby nie stracic więcej pieniędzy
Ja też musialam prowadzic firmę przez ponad rok bo była umowa z urzędem pracy podpisana
On mówił co innego a robil co innego

Ja jego rodzicom stawialam granicę ale jego matka Nie rozumie tego i wraz robi co jej się podoba bo mąż sam tego chce Sam się na to godzi i tez przez to są Klotnie
Jego matka jakby rządziła nim co ona powie to on zrobi
Przywiezie jedzenie którego nie zje on
Dziwne że jak jesteśmy u jego matki to akurat to samo jedzenie podane z jej rak zje
A jak o a do nas przywiezie to nie zje tego tylko psom musze oddać bo się zepsuje

Jego matka nawet zebrane pieniądze z wesela chxiala nam zabrać i trzymać Żebyśmy rzekomo nie roztwonili
I zawsze jak ma jakiś problem do męża to mówi i tłumaczy to mi jakbym ja byla jej synem

A mój mąż jest taki ze jak teściowie przyjadą na obiad to on zje obiad z nimi ale idzie i klasie się spać i ma ich gdzieś a ja musze z nimi siedzieć mimo ze maja sprawę do męża

Czy załatwianie ślubu sali itd kupowanie granituru do wszystkiego jego matka się wtracala a on nie odmawial i czuł się jakby lepszy ze niby od siebie coś daje
Czy to były zakupy kupione od jego matki cokolwiek dala to tak jakby on sie przez to lepiej czuł

Ciężko pracuje przy meblach bo sam chciał
Nie słuchał się mnie żeby pracować 5km od domu i mieć ubezpieczenie
On woli dojeżdżać do pracy 22km w 1 stronę a później wsiąść w auto szwfa i 80km do Warszawy ich dowozu a stamtąd dopiero jadą rozwozic meble
Pracuje na czarno za 150zl dniowki i ja go jeszcze ubezpieczylam bo przecież nie ma ubezpieczenia
Sam sobie tak wymyślił
Samochód już jest do remontu

Dzis podam przykład wróciłam po 20 pracy
Dostałam udaru
A on jak wrócił leżał w łóżku
Nie zrobił mi kolacji ani dziecku
Siedział na telefonie tylko i rozmawial z kolegą
Nawet nie wywiesil swojego prania
Darl się na mnie i na dziecko ze mu nie daje spac
Ze on jest zmęczony
Mnie na wymioty zbiera glowa boli cala czerwona jestem od słońca ale jego to nie obchodzi
Że ja wstałam wcześnie .. ja dziecko dom i pracę mam na głowie
On tylko.siebie

On jest tylko miły jak coś chce

Każda moja rozmowa z nim.kończy się na tym.ze on myśli że nic złego nie zrobil wcześniej
I jakby nie było dla niego tematu
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4390
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: ozeasz »

Trudno mi pojąć że miesiąc po ślubie postawa męża zmieniła się tak diametralnie, czy Wy znaliście się długo przed ślubem?

Jak czytam co napisałaś to jakbym czytał jakiś koszmar, miesiąc po ślubie i takie zachowania ? Nie mieści mi się w głowie. :roll:

A wydaje się, że ten czas zwykle jest najpiękniejszy w większości małżeństw. Czy przed ślubem dogadywaliście się czy już były kłopoty we wzajemnej komunikacji ? Słuchaliście się nawzajem? Okazywaliście sobie miłość ,troskę ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13350
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: Nirwanna »

Geguska, dlaczego za niego wyszłaś za mąż?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
A.zelia
Posty: 214
Rejestracja: 14 gru 2018, 13:04
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: A.zelia »

Możliwe, że mąż ma zaburzenia psychiczne. Zbadaj kwestię ważności małżeństwa.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13350
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: Nirwanna »

A.zelia pisze: 26 lip 2019, 8:58 Możliwe, że mąż ma zaburzenia psychiczne. Zbadaj kwestię ważności małżeństwa.
A.zelio, możliwe, że mąż Geguski ma zaburzenia psychiczne. Jednak po pierwsze tego nie wiemy, do tego potrzebna jest konkretna diagnoza, a przez internet tego się nie robi, a po drugie nie oznacza to z definicji, że należy od razu badać ważność sakramentu małżeństwa. Ponieważ w przysiędze stoi, że się nie opuszcza współmałżonka "w zdrowiu i w chorobie", a poza tym ważność sakramentu małżeństwa bada sąd biskupi, natomiast Geguska miałaby nie wnieść o zbadanie, tylko wnieść wniosek, że wg niej to małżeństwo jest nieważne, i na Gegusce spoczywałby główny ciężar udowodnienia swojego stanowiska. Nie sądzę, by była teraz na to gotowa.

W Sycharze nie udzielamy rad. Tu na forum również staramy się tego nie robić.
A.zelio, miej zatem na uwadze, że tego typu wpisy ze względu na nachalne radzenie, mogą być odrzucane przez moderację.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
A.zelia
Posty: 214
Rejestracja: 14 gru 2018, 13:04
Płeć: Kobieta

Re: POMOCY Małżeństwo sakramentalne ROZPAD TUZ PO ŚLUBIE

Post autor: A.zelia »

Nirwanna pisze: 26 lip 2019, 9:48 A.zelio, możliwe, że mąż Geguski ma zaburzenia psychiczne. Jednak po pierwsze tego nie wiemy
No to też właśnie dlatego piszę, że możliwe, a nie, że pewne.Nie przypisuj mi czegoś, czego nie napisałam.

wiem, że to bada sąd biskupi, wiem, że Geguska musiałaby we wniosku stwierdzić, że jej zdaniem mąż ma zaburzenia.
ODPOWIEDZ