Jak to ugryźć?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Wiedźmin

Re: Jak to ugryźć?

Post autor: Wiedźmin »

UfamTobie pisze: 11 lip 2019, 10:31 [...] Udobruchala/ uspila mowiac ze i tak bede ich tata zawsze, ze moge odwiedzac kiedy chce (to tylko ma sie tak teraz a co bedzie jak np. powiedzmy kogos pozna?). Ze my sie juz nigdy nie zejdziemy [...]
UfamTobie - a Ty kochasz trochę tę swoja żonę? I te swoje dzieci? ... bo skoro wystarcza Ci czy zapewnienie, że "będziesz mógł odwiedzać.." ... to wygląda na to, jakbyś naprawdę miał to wszystko "w nosie".
UfamTobie
Posty: 7
Rejestracja: 10 lip 2019, 11:16
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak to ugryźć?

Post autor: UfamTobie »

Dzieci bardzo kocham. Tak jak pisalem codziennie dobrych 6 godzin jestem z nimi.
Z zona sie oddalilismy od siebie bardzo, duzo krzywd, zlych słów padło, ale ja wciaz wierze ze da sie naprawic wszystko tylko trzeba pracowac nad soba. Czy kocham zone? Ost w ogole o tym nie myslalem bo naprawde ciezko mi mowic o milosci do zony po tym wszystkim co sie stalo. Bardzo chcialbym ja znowu pokochac tak jak kiedys ale gdy w kobiecie nie ma czulosci w ogole to jest naprawde ciezko. Modle sie o nia i jestem dobry dla niej, staram sie nie unosic, byc pomocny, milczec gdy wiem ze trzeba by nie eskalowac emocji.
Zdołowany
Posty: 71
Rejestracja: 21 maja 2019, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak to ugryźć?

Post autor: Zdołowany »

UfamTobie pisze: 11 lip 2019, 10:31 Troche tak. Ze ona chce wrocic juz do Pl bo teskni za rodziną ze tu nic ja nie trzyma w sumie.
Udobruchala/ uspila mowiac ze i tak bede ich tata zawsze, ze moge odwiedzac kiedy chce (to tylko ma sie tak teraz a co bedzie jak np. powiedzmy kogos pozna?). Ze my sie juz nigdy nie zejdziemy bo wiem jak nasza relacja wygladala. Glupi jestem teraz to widze. Trzeba szybko dzialac.
A może już kogoś ma?
Wiedźmin

Re: Jak to ugryźć?

Post autor: Wiedźmin »

UfamTobie pisze: 11 lip 2019, 12:18 [...] Z zona sie oddalilismy od siebie bardzo, duzo krzywd [...]
OK - dużo krzywd - ale że jak? Ty ją zdradziłeś, ona Ciebie... czy jakiś drobniejszy kaliber?
UfamTobie
Posty: 7
Rejestracja: 10 lip 2019, 11:16
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak to ugryźć?

Post autor: UfamTobie »

Jak pytalem to zaprzeczala ze absolutnie nie nikogo nie ma. Ze po prostu nie pasujemy do siebie mamy inne oczekiwania od zycia. Ze b. sie zmienilem po nawroceniu. Musze wam powiedziec z moich tylko obserwacji odkad zona przestala chodzic do kosciola to sie zaczelo. A dostrzegam to bo naprawde caly czas staram sie byc w łasce uświęcajacej
Dobra sprawa taka ze jestem po rozmowie z prawnikiem i moga mi pomoc w uzyskaniu opini od sadu czy bedzie dobre dla dzieci "ich nagle znikniecie" czy nie i jak sad wyda decyzje pozytywna dla mnie to zostana. Zamierzam z nia dzisiaj porozmawiac tak jak mowil ks. Marek Dziewiecki w przebaczeniu i pojednaniu. Przeprosze za to w czym zawinilem, pozniej opisze skutki i poprosze o szanse a w miedzy czasie bede juz wynagradzal po malu. Jezeli zona odrzuci mnie, to pozostaje mi tylko sie bronic w sadzie. Jesli do tego dojdzie to bede znienawidzony ze krzyzuje jej plany ale z Jezusem przezyje i to!
Milego.
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak to ugryźć?

Post autor: rak »

UfamTobie pisze: 11 lip 2019, 16:16 ...Zamierzam z nia dzisiaj porozmawiac tak jak mowil ks. Marek Dziewiecki w przebaczeniu i pojednaniu. Przeprosze za to w czym zawinilem, pozniej opisze skutki i poprosze o szanse a w miedzy czasie bede juz wynagradzal po malu. Jezeli zona odrzuci mnie, to pozostaje mi tylko sie bronic w sadzie. Jesli do tego dojdzie to bede znienawidzony ze krzyzuje jej plany ...
tak z własnego doświadczenia, rozmowy o przebaczeniu i pojednaniu mają sens wtedy, kiedy wyznaje się w miarę podobne wartości, lub chce się do nich aspirować. Inaczej to może być takie przysłowiowe rzucanie pereł przed wieprze, czyli podawanie potrawy zbyt wytrwawnej, żeby mogła być zrozumiana (że w ogóle do jedzenie toto służy ;) ), i dla pewności zdeptana i wyrzucona, żeby nie zaszkodziła. Nie życzę Ci tego, ale ja osobiście z takim podejściem się spotkałem. Więc dobrze, że liczysz się z tym znienawidzeniem za krzyżowaniem planów, bo jest ono raczej prawdopodobne, gdy druga strona "dąży do wolności" i nie widzi szans na pojednanie.

Nie zmienia to jednak faktu, że warto otwarcie przekazać swoją postawę - po jakimś czasie (raczej dłuuuższym) ma ona szansę zaprocentować.
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Ukasz

Re: Jak to ugryźć?

Post autor: Ukasz »

A opcja powrotu do Polski z żoną i z dziećmi?
ODPOWIEDZ