Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

nałóg
Posty: 3357
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: nałóg »

onawkryzysie pisze: 09 mar 2022, 10:56 On mnie co chwile prosi o pieniądze...
a wiesz co to są "konsekwencje"? znasz definicję tego określenia?

dziś mój znajomy (nauczyciel akademicki) opowiadał mi , że dostał e-maila od studentki (Ukrainki)która nie zdała u niego egzaminu w pierwszym podejściu i prosiła aby jej ten egzamin jej zaliczył bo chciała jechać na Ukrainę do domu. Nie zaliczył jej i musiała się douczyć, zdawać w kolejnym terminie a ten wypadł przed samym najazdem "sowietów" na Ukrainę. Nie zdążyła wyjechać-a mieszka na wschodzie Ukrainy- i dziś podziękowała za "oblanie" bo jest w Polsce a jej rodzina siedzi w piwnicach.
To też są konsekwencje.
onawkryzysie pisze: 09 mar 2022, 10:56 odobno na terapię brakuje-obecnie ciężko w pracy u niego, słabe wypłaty.
a Wy macie jeszcze wspólnotę małżeńską? wspólnotę czasu, łoża, stołu i portfela?
Czy może mąż się "wymiksował " z tej wspólnoty?
onawkryzysie pisze: 09 mar 2022, 10:56 . Rozdzielność majątkowa wydaje mi się, że może przekreślić naszą przyszłość
a czemu ?
onawkryzysie
Posty: 41
Rejestracja: 27 cze 2019, 0:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: onawkryzysie »

nałóg pisze: 09 mar 2022, 14:13 wiesz co to są "konsekwencje"? znasz definicję tego określenia?
tak, rozumiem znaczenie. Wiem, mam to w głowie, że powinien ponosić konsekwencje.. A z drugiej strony strach, że ma depresję... Że mógłby coś sobie zrobić.
nałóg pisze: 09 mar 2022, 14:13 Wy macie jeszcze wspólnotę małżeńską? wspólnotę czasu, łoża, stołu i portfela?
Czy może mąż się "wymiksował " z tej wspólnoty?
3 tygodnie temu mąż stwierdził, że jest nieszczęśliwy, że doprowadziłam go do depresji i albo ja się wyprowadze, albo on. Zapewne to błąd, ale wyprowadziłam się... To dom jego mamy, ale nie znioslam tych oskarżeń. Bardzo biorę wszystko do siebie..pracuje nad tym z terapeutką obecnie.

Zanim się wyprowadziłam mieliśmy wspólnotę, wydawało mi się, że wszystko jest w porządku u nas. Cóż, tak bardzo się myliłam.

Boję się, że jeśli wystąpię o rozdzielność mój mąż stwierdzi, że to ja przekreśliłam szanse na powrót... Że zrzuci odpowiedzialność na mnie. Chyba też w głowie mam nadzieję, że jeśli nie podejmiemy kroków w sprawie sprzedaży materiałów budowlanych, rozwodu, to, że jeszcze jakaś nadzieja się tli.
Ludzie z borderline boją się odrzucenia... Więc nie chce mu dawać takich sygnałów.


Eh, widzę po swoim wpisie jak jestem zalękniona i uwieszona...
nałóg
Posty: 3357
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: nałóg »

I jak bardzo przydałoby się popracowanie nad sobą np. przy pomocy 12 Kroków.W dziale świadectw jest jeszcze „ cieplutkie” świadectwo Cukierka…… warte przeczytania.PD
onawkryzysie
Posty: 41
Rejestracja: 27 cze 2019, 0:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: onawkryzysie »

Tak, przeczytałam, myślę, ze kroki mi się przydadzą. Na ten moment korzystam z pomocy terapeutki.

Dziś mam jakiś przygnębiający dzień... Czuję, że mąż ma znów kowalską... Wiem, to tylko moje domysły i nic z tym nie zrobię. Ale ta myśl otwarła moje rany z przed 2.5roku kiedy to pisali i spotykali się po kryjomu. I znów boli... Wtedy mieliśmy naprawić, mąż nie chciał na terapię małżeńską.. Ja żałuję że nie poszłam wtedy na indywidualną. Pracowałam nad tym co zarzucał mi mąż. A teraz nagle znów zostaje wyrzucona z jego życia... Bo byłam niewystarczająca.. Bo nie spełniłam jego kryteriów. Znów jestem tą złą w jego oczach... Ale nie będę się w nich przeglądać.
Coraz bardziej czuję, że ja nie chcę takiego męża, ja nie chcę takiej relacji. Nie chcę być wciąż oklamywana.
Czytam Wasze posty i czuję, wierzę, że jeszcze będę szczęśliwa, że z Panem Bogiem dam radę. Bolą mnie jednak przekreślone plany i marzenia, zawsze chciałam być mamą, czułam, że spełnię się w tej roli. I z tym sobie kompletnie nie radzę :(
Jastarnia
Posty: 227
Rejestracja: 15 lis 2021, 11:34
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: Jastarnia »

onawkryzysie pisze: 14 mar 2022, 22:06 Czytam Wasze posty i czuję, wierzę, że jeszcze będę szczęśliwa, że z Panem Bogiem dam radę. Bolą mnie jednak przekreślone plany i marzenia, zawsze chciałam być mamą, czułam, że spełnię się w tej roli. I z tym sobie kompletnie nie radzę :(
onawkryzysie, jak sytuacja u Ciebie?
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Łk 1,37.
ODPOWIEDZ