Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

onawkryzysie
Posty: 41
Rejestracja: 27 cze 2019, 0:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: onawkryzysie »

Pustelnik, ja mam tego świadomość. Z tym, że on się przyznał do samogwałtu przedwczoraj. Wczoraj też to zrobił, znalazłam "dowody"...wyparł się i uciekł od problemu. Ja rozumiem, że po tym wszystkim może się mnie bać. Ale ja chciałam tylko życia w prawdzie. Dlatego powiedziałam, żeby to przemyślał, czy potrafi i chce. Bo jeśli nie to ja się wyprowadzę. To była moja granica. Nie wiem czy tak to powinno wyglądać :( Ale ja się naprawdę zmieniłam od momentu jego zdrady emocjonalnej. Stałam się inną osobą, cierpliwą, pokorną, słuchającą...codziennie śniadanie do pracy, małe niespodzianki zostawiane w różnych miejscach, kartki ile dla mnie znaczy. Ale fakt, nie potrafiłam przestać o tym myśleć, kontrolować. Kilka razy sprawdziłam szafkę, samochód...przyznałam się do tego mu. Ehh...były nerwy.

Nie wiem czy dobrze zrobiłam...nie wiem jak mu pomóc. Wczoraj spanikowałam jak zabrał walizkę i zaczął się pakować. Po chwili jednak się uspokoiłam i powiedziałam, że to jego decyzje, że go kocham i będę czekać.Nie zatrzymywałam, nie płakałam. On się teraz nie odzywa, nie wiem co powinnam robić.
Czuję się zraniona, a z drugiej strony boję się, że on coś sobie może zrobić :(
krople rosy

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: krople rosy »

onawkryzysie pisze: 17 paź 2019, 8:29 Z tym, że on się przyznał do samogwałtu przedwczoraj. Wczoraj też to zrobił, znalazłam "dowody"...wyparł się i uciekł od problemu.
Onawkryzysie, chodzisz i szukasz dowodów na masturbację męża?
Przecież to upokarzajace dla niego spowiadać się z rzeczy tak intymnych.
Ja rozumiem, że jest to jakiś problem i nieuporządkowanie ale nie rozumiem tak głebokiej ingerencji Twojej i kontrolowania męża.
Ten problem z czegoś wynika. Z jakichś powodów mąż ma trudności ze zbliżeniem się intymnym do Ciebie , pewnie sam nie czuje się z tym komfortowo i jeszcze czuje na sobie Twoje kontrolujące oczy....
krople rosy

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: krople rosy »

onawkryzysie pisze: 17 paź 2019, 8:29 Ale ja się naprawdę zmieniłam od momentu jego zdrady emocjonalnej
onawkryzysie pisze: 17 paź 2019, 8:29 Ale fakt, nie potrafiłam przestać o tym myśleć, kontrolować. Kilka razy sprawdziłam szafkę, samochód...przyznałam się do tego mu. Ehh...były nerwy.
Wyobraź sobie jak może czuć się człwoiek który czuje się osaczony, podejrzany, obserwowany i besztany.
Jaką takie zachowania mogą tworzyć atmosferę w relacji?
Czy czuje się jak dorosły człowiek czy może jak mały chłopiec?
Czy w takim klimacie mozna się odpręzyć i współzyć z żoną, która przejawia zachowania matki?
A potrzeby seksualne na pewno są....i w jakiś sposób powinny być zaspokajane. Po drugie trzeba zrzucić z siebie ten permanentby stan napięcia i nerwowości w domu.

Uważam, że i TY powinnaś skorzystać z pomocy specjalisty. Wybrać się do niego wraz z mężem i dać mu do zrozumienia, że i Ty jesteś swiadoma swoich błędów i chcesz je zobaczyć i się z nimi zmierzyć.
A jesli mąż się nie zgodzi to sama pójść.
Bo pewnie podskórnie wyczuwasz że męczą Cię Twoje niektóre reakcje i postawy.
onawkryzysie
Posty: 41
Rejestracja: 27 cze 2019, 0:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: onawkryzysie »

white chocolate , dzięki za odpowiedź. Nigdy nie myślałam tą kategorią. Jednak ja nie szukałam żadnych dowodów, po prostu sprzątałam pokój, nie trudno było zauważyć i domyślić się. Może niepotrzebnie poruszałam temat, ale po prostu zabolało mnie to, że znów zostałam okłamana.
Eh, ale przyznaję rację, nie potrafię się odciąć od kontrolowania, od momentu wyjścia zdrady na jaw ja nie potrafię przejść obojętnie...staram się to trzymać w sobie, ale czasami poruszałam temat, pytania, czy na pewno jest szczery i nikogo nie ma. Eh, bezsensu. Chyba własnie doszłam do momentu, gdzie poddaję się i oddaję to Bogu.
tata999
Posty: 1173
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: tata999 »

onawkryzysie pisze: 17 paź 2019, 8:29 nie wiem co powinnam robić.
Czuję się zraniona, a z drugiej strony boję się, że on coś sobie może zrobić :(
Nad zranieniem możesz pracować. Przygotuj się, że nie wystarczy Ci jeden dzień do tego.

Poza tym pozostaje czekać, czy jemu zachce się tworzyć rodzinę. Na ten jego wybór - czy mu się będzie chciało - wpływu raczej nie masz.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: marylka »

white chocolate pisze: 17 paź 2019, 10:23
onawkryzysie pisze: 17 paź 2019, 8:29 Z tym, że on się przyznał do samogwałtu przedwczoraj. Wczoraj też to zrobił, znalazłam "dowody"...wyparł się i uciekł od problemu.
Onawkryzysie, chodzisz i szukasz dowodów na masturbację męża?
Przecież to upokarzajace dla niego spowiadać się z rzeczy tak intymnych.
A ty wiesz whitechocolate jakie to upokarzajace znajdowac takie dowody?
Mieć świadomosć że mąż wybiera wlasna ręke i porno panny zamiast żony?
A gdyby ten temat nie byl odkryty przez onawkryzysie to nie znaczy, że on by nie istnial
Miałby się całkim dobrze w swoim rozwoju
Autorko wątku - zachecam Cie - nie daj sobie wmowic że to przez Ciebie
Samogwalty i porno filmy sa bardzo czesto nałogiem jeszcze sprzed ślubu
To nie w samym zbliżeniu jest problm tylko w niedojrzałosci meża
Nauczyl sie kiedys j ko chłopvzyk regulowac emocje przy draźniniu narzadow plciowych i tak mu zostało
Wiocznie nie potraf isc dalej żeby cos z tym zrobić
To z powodzeniem można leczyć. Ale jak wszystko - trzeba chcieć
To ważne żebys zdala sobie z tego sprawę
Manipulacja Toba typu - to twoja wina - jemu w niczym nie pomoże.
A Ciebie może pograżyć w poczuciu winy
Nie wygonicie szatana z łóżka - nie ruszycie

Ja jestem za rozeznaniem - w sensie nie chronicznym kontrolowaniem ale czasem też zerkne do portfela czy kieszeni.
Wole nie być totalna naiwna
A każdy robi jak uważa.
Mnie to nie gorszy - sprawdzanie meża.
Byle to nie stało sie obsesja
A po co mowisz że szukałaś czegos meżowi?
Bez sensu
Jeżeli cos robisz w tajemnicy to tej tajmnicy dochowuj!
I tu nie dziwie sie meżowi że sie wściekl na Ciebie

Moj mąż też czasem ma moj tel w rękach. I wiem że oglada galerię czy coś. No i co?
Niech oglada
Słyszalas o grupie s-anon?
Łujjj bys sie zdziwila ile tam już ludzi przerobiło ten sam problem co ty.
Ja kiedys myślałam że tylko ja jedyna na świecie tak mam a tu???
Żaden news dla nich nie był
Może poszukasz w okolicy i sie wybierzesz?
Jeżeli chcesz pomoc meżowi to tam usłyszysz konkretne dzialani ludzi jak podbic dno żeby sie ogarnal a nie myrdolil we wlasnym szambie
Pozdrawiam
onawkryzysie
Posty: 41
Rejestracja: 27 cze 2019, 0:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: onawkryzysie »

Póki co nie ma go w domu, nie odzywa się...nie wiem, czy wróci, kiedy wróci, co planuje :(. Czekam na jego reakcję...wczoraj tylko zapewniłam, że kocham i chciałabym, żebyśmy to poukładali i dażyli się miłością.
Masz rację...musiał się czuć beznadziejnie :( a ja nie potrafiłam tego przeskoczyć...mimo, że wiele w swoim zachowaniu zmieniłam. Byłam już u psychologa...pracowałam nad sobą...ale widocznie za mało...może zapiszę się na dniach, by walczyć z kontrolą nad nim.
Eh, już po wyjściu zdrady proponowałam terapię, niestety mąż się nie zgodził...próbowaliśmy to sami skleić. On jednak wciąż zablokowany telefon..wspólne konto również nie...może to faktycznie nie wynikało z tego, że coś ukrywa, tylko z moich podejrzeń :( Teraz widzę to z innej strony i strasznie mi z tym źle. Nie wiem co robić...
Jonasz

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: Jonasz »

marylka pisze: 17 paź 2019, 12:04 Nauczyl sie kiedys j ko chłopvzyk regulowac emocje przy draźniniu narzadow plciowych i tak mu zostało
Wiocznie nie potraf isc dalej żeby cos z tym zrobić
Mniejsza z tym teraz czy się nauczył czy coś tym rekompensował.
Różnie bywa.
marylka pisze: 17 paź 2019, 12:04 Słyszalas o grupie s-anon?
Łujjj bys sie zdziwila ile tam już ludzi przerobiło ten sam problem co ty.
Ja kiedys myślałam że tylko ja jedyna na świecie tak mam a tu???
Żaden news dla nich nie był
Może poszukasz w okolicy i sie wybierzesz?
Jeżeli chcesz pomoc meżowi to tam usłyszysz konkretne dzialani ludzi jak podbic dno żeby sie ogarnal a nie myrdolil we wlasnym szambie
Pozdrawiam
Myślę że jest ważne teraz , żeby nie wchodzić tam za nim i nie dać się wciągnąć jak i nie próbować absolutnie rozwiązywać za niego.
Samemu powiedzieć sobie STOP.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: marylka »

Jonasz pisze: 17 paź 2019, 12:22
marylka pisze: 17 paź 2019, 12:04 Słyszalas o grupie s-anon?
Łujjj bys sie zdziwila ile tam już ludzi przerobiło ten sam problem co ty.
Ja kiedys myślałam że tylko ja jedyna na świecie tak mam a tu???
Żaden news dla nich nie był
Może poszukasz w okolicy i sie wybierzesz?
Jeżeli chcesz pomoc meżowi to tam usłyszysz konkretne dzialani ludzi jak podbic dno żeby sie ogarnal a nie myrdolil we wlasnym szambie
Pozdrawiam
Myślę że jest ważne teraz , żeby nie wchodzić tam za nim i nie dać się wciągnąć jak i nie próbować absolutnie rozwiązywać za niego.
Samemu powiedzieć sobie STOP.

Nie rozumiem Jonaszu o co Ci chodzi?
Co za niego rozwiazywać?
Co do tego ma s-anon?
onawkryzysie
Posty: 41
Rejestracja: 27 cze 2019, 0:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: onawkryzysie »

Dziękuję Marylka za odpowiedź. To prawda, czułam się bardzo upokorzona, jak nie kobieta. Ale też wiem, że mam w tym swój udział...miał prawo się mnie bać i odmawiać seksu...co jednak nie znaczy, że samogwałt jest fair...bo tak naprawdę on nawet nie próbował czegoś zmienić.
Niestety żyje w poczuciu winy. Przyznał się do winy, po czym oskarżył mnie, że przeze mnie zabrał 7 tabletek, a nie 2 jak to lekarz mu przepisał.
On jasno mówi, że nie chce, że nie ma siły walczyć.
I tak, moja kontrola nie była codziennie...co jakiś czas się to zdarzyło. Przyznawałam się, bo myślałam, że on zobaczy, że warto być szczerym...że ja mu mówię o swoich błędach. Może to było głupie.
Mój by wpadł szał gdyby zobaczył, że trzymam jego telefon...zresztą i tak super wszystko poblokowane.... samochód zamknięty zawsze na klucz.
Dziękuję, zerknę na grupę.
Jonasz

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: Jonasz »

marylka pisze: 17 paź 2019, 12:30 Nie rozumiem Jonaszu o co Ci chodzi?
Co za niego rozwiazywać?
Co do tego ma s-anon?
Żebyśmy się dobrze zrozumieli: jego problem-jego sprawa.
S-anon jak najbardziej - popieram Marylkę w tej kwestii.
Jonasz

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: Jonasz »

onawkryzysie pisze: 17 paź 2019, 12:30 Niestety żyje w poczuciu winy.
Wiesz, myślę ze to kluczowe w Twoim wątku.
Obojętne czy miałaś na to wpływ czy dałaś to sobie wmówić.
Zresztą jak możesz to stwierdzić obiektywnie i prawdziwie teraz na ten czas.
Myślę że w takim wypadku trzeba odzyskać wolność ... myślenia. ;)
Nie będąc wolnym w myśleniu można się bardzo pomylić oceniając przeszłość i chwilę obecną.
Pustelnik

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: Pustelnik »

marylka pisze: 17 paź 2019, 12:04 Nie wygonicie szatana z łóżka - nie ruszycie
A ja myślałem , że to każdy walczy z myślami (które nachodzą, często niezależnie od naszych starań) w sferze własnej popędliwości, pożądliwości ... (rozumianej znacznie szerzej niż ... "seks").
Ale jak komuś łatwiej z obrazem szatana w łóżku to czemu nie ... .
Chociaż gdyby (kiedyś 8-) ) moja żona zaczęła mi w łóżku dzielić się swoim obrazem szatana w łóżku , to chyba od razu przestało by mi się chcieć spać i ... nie tylko ... . ;) .

Pozdro !
krople rosy

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: krople rosy »

marylka pisze: 17 paź 2019, 12:04 A ty wiesz whitechocolate jakie to upokarzajace znajdowac takie dowody?
A nie jest upokarzajace gdy się musisz ciagle tłumaczyć czy to robiłeś/as i kiedy ostatnio?
Do problemu trzeba podejść delikatnie a nie dawać dorosłemu facetowi po łapach.
Warto się wczuć nie tylko w autorkę watku ale też w jej męża.
Nie zwróciłam uwagi Autorki na jej zachowania by jak błędnie rozumujesz wzbudzić w niej poczucie winy ale by umiała dostrzec w sobie takie reakcje i zachowania które pogłebiają problem i oddalają małzonków od siebie.
Mąż sobie poszedł. I co z tej kontroli i nerwowej atmosfery dobrego?

Onawkryzysie, uważaj, byś nie popadała ze skrajności w skrajność. Raz tylko mąż winien a gdy sobie poszedł to Ty. Tęsknisz za nim, żałujesz wielu słów i reakcji....przychodzą wyrzuty sumienia i trochę to wszystko zniekszatłca obraz całej sytuacji.
To, co jest w Tobie udziałem w kryzysie jest polem pracy dla Ciebie, a to, co niedojrzałe w męzu jest polem pracy dla niego.
Ktoś musi ruszyć z miejsca bo wzjamne obwinianie się i popadanie w depresję jest zwiastunem rozpadu.

Często kontrola u kobiety wynika z leku przed utratą poczucia bezpieczeństwa , które jest jej bardzo potrzebne by mogła rozwijać i siebie i relację. Jak jest pewna uczuć męża i jego postawy to spi spokojnie i ma motywację do działania . Jest też lękiem przed odrzuceniem co bardzo uderza w kobiece ego bo wybrana pzrez męża kobieta do końca zycia nie chcee utracić swej wyjatkowej pozycji.

U Ciebie dochodzi jeszsze sytuacja z kontaktem Twojego męża z obcą kobietą więc Twoja czujność jest na najzwyższym poziomie.
Wszystko z czegoś wynika. Problemy Twojego męża również.
On też sobie z czymś ewidentnie nie radzi. I watpię by mozna było ten problem rozwiązać twardą ręką, nerwami i wyrzutami.
To, co przeżywacie jest sygnałem, że trzeba się nad sobą samym i wzajemnie nad sobą pochylić. Kłótnie i wyprowadzki niczego nie rozwiązują.
onawkryzysie pisze: 17 paź 2019, 11:52 Może niepotrzebnie poruszałam temat, ale po prostu zabolało mnie to, że znów zostałam okłamana.
W jaki sposób poczułaś się okłamana? Co Cię zabolało?
Kobieta lubi mieć pewność we wszystkim. I czasem to koliduje z potrzebami męzczyzny bo nie każdy męzczyzna lubi się ze wszystkiego tłumaczyć.
krople rosy

Re: Nie byłam dobrą żoną, a potem on mnie zdradził. Co teraz?

Post autor: krople rosy »

onawkryzysie pisze: 17 paź 2019, 12:08 Póki co nie ma go w domu, nie odzywa się...nie wiem, czy wróci, kiedy wróci, co planuje :(
Dlaczego się nie odezwiesz? chocby sms-em? ,, mężu, odezwij się bo się martwię''.
Mój mąż też niedawno po awanturze sobie poszedł. Nie było go całą noc. Tyle, że ja się odezwałam przez skypa i dał znać że wszystko u niego w porządku i mam się nie martwić.
Głupie te awantury, nerwy , dopiekanie sobie w złości.
Trzeba szukać innych sposobów komunikacji . I panować nad sobą.
ODPOWIEDZ