Taki sposób rozumowania świadczy o pewnej niedojrzałości do normalnego związku pomiędzy kobietą a mężczyzną w małżeństwie. A osoba, która ma ten problem powinna poszukać pomocy. No chyba, że uważa, że jak się ma "stresa" to trzeba go rozładować w taki sposób i dobrze się z tym czuje, ale nie może potem się dziwić, że ta druga połówka się odsuwa i czuje się zraniona. Niestety, ale nie da się nic zbudować na takim podgniłym fundamencie - trzeba najpierw popracować nad sobą, a potem powolutku z mozołem odbudować to co się zniszczyło.Aleksander pisze: ↑15 maja 2019, 10:04 Wymiana korespondencji, skłoniła mnie do tego, aby napisać coś w wątku dedykowanym temu problemowi.
Generalnie masturbacja to jest pewnego rodzaju ucieczka - i uciekający czy uciekająca nie robi tego "na przekór" żonie czy mężowi.
(w myśl zasady, że ludzie generalnie nie działają wbrew innym ludziom, ale dla realizacji własnych potrzeb).
Jest to sposób na rozładowanie napięcia - po prostu - jak dla innych butelka alkoholu - wynik nieradzenia sobie z jakimś problemem - czy w pracy, czy egzystencjalnym, wynikający z nieradzeniem sobie z relacjami, z poczuciem bycia niekochanym... czy jakimkolwiek innym. Inaczej na tę chwilę po prostu nie potrafią.
Mam pytanie, do oburzonych pań.
Czy uważacie - że lepiej, aby osoba mająca problem (podobny do alkoholizmu) zmuszała żonę (czy męża) do stosunku i aby po prostu używać ciała żony do masturbacji? Bo takie zbliżenie "z konieczności"... w wyników problemów i chęci poczucia spadku napięcia (ucieczka od problemu, wynik nieradzenia sobie) - ma bardzo mało wspólnego z miłością... prędzej jest to wzajemna masturbacja.
Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 748
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
- Płeć: Kobieta
Re: Pornografia i masturbacja
Re: Pornografia i masturbacja
Nałóg,uzależnienie a takim jest pornografia i onanizm sieje spustoszenie takie jak i uzależnienia od substancji.Znam osoby lądujące w psychiatryku z powodu tego uzależnienia. Znam kobietę po próbie samobójczej z powodu seksoholizmu .O czym tu dyskurować i przekonywać się wzajemnie? Dorabiać teorie..... jak każde uzależnienie tak i seksoholizm jest nałogowym regulowaniem emocji i uczuć.Macie inne teorie? To tylko racjonalizowanie ,usprawiedliwianie iluzji i zaprzeczanie normalności.
Re: Pornografia i masturbacja
Drodzy forumowicze, zacytowałam Aleksandra, bo napisał wprost, ale dotyczy to wszystkich piszących. Akurat ten wątek nie jest ogólnodyskusyjny, a jest wątkiem konkretnej nowej użytkowniczki, znajdującej się w bardzo trudnej sytuacji. W związku z tym jako moderatorzy prosimy o ograniczenie zbyt daleko idących dywagacji i dyskusji, które mogą ją jeszcze bardziej poranić. Zwróćcie uwagę, że założycielka wątku od tygodnia już w swoim wątku nie pisze...Aleksander pisze: ↑15 maja 2019, 10:04 Wymiana korespondencji, skłoniła mnie do tego, aby napisać coś w wątku dedykowanym temu problemowi.
Może warto postawić sobie granice pisząc do innych?
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Wątek wydzielono z wątku malinaa viewtopic.php?f=10&t=2270&start=60#p159730
Nie zmienia to faktu, że nadmierny ferwor dyskusji będzie moderacja ucinać.
Nie zmienia to faktu, że nadmierny ferwor dyskusji będzie moderacja ucinać.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Przede wszystkim chciałabym podziękować Ukaszowi za odwagę przyznania się do masturbacji.
Myślę że jest tu więcej takich osób, tylko nie każdy ma odwagę.
Osobiście też miałam z tym do czynienia.
Nie żebym potrzebowała, chodzilo o zemstę za zdrady.
Głupie, ale tak było.
Myślę że jest tu więcej takich osób, tylko nie każdy ma odwagę.
Osobiście też miałam z tym do czynienia.
Nie żebym potrzebowała, chodzilo o zemstę za zdrady.
Głupie, ale tak było.
lena50....dawniej lena
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Leno dobrze myslisz
A głupie bo chyba do końca niezrozumiałe prawda?
A głupie bo chyba do końca niezrozumiałe prawda?
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Aleksander....
Może tak być że sposób na na rozładowanie, napiecia, ale... nie koniecznie.
Nie radzenie sobie z problemem i owszem.
Nie zgodzę się z Tobą Aleksandrze.Generalnie masturbacja to jest pewnego ucieczka - i uciekający czy uciekająca nie robi tego "na przekór" żonie czy mężowi.
(w myśl zasady, że ludzie generalnie nie działają wbrew innym ludziom, ale dla realizacji własnych potrzeb).
Jest to sposób na rozładowanie napięcia - po prostu - jak dla innych butelka alkoholu - wynik nieradzenia sobie z jakimś problemem - czy w pracy, czy egzystencjalnym, wynikający z nieradzeniem sobie z relacjami, z poczuciem bycia niekochanym... czy jakimkolwiek innym. Inaczej na tę chwilę po prostu nie potrafią.
Może tak być że sposób na na rozładowanie, napiecia, ale... nie koniecznie.
Nie radzenie sobie z problemem i owszem.
lena50....dawniej lena
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
ok po to jest forum - aby wymieniać się własnym odbiorem ... oraz dzielić doświadczeniem.
Jednak pozostanę wierny swojemu spojrzeniu na ten problem.
Zgadzam się w tej kwestii z nałogiem - że ten problem (jak wiele innych nałogów) wynika z "przestrzeni emocjonalnej". Z nieradzeniem sobie. W ten sposób (niszczący bo niszczący... zwłaszcza w dłuższej perspektywie) są wentylowane emocje - jest chwilowa ulga.
Owszem, bardzo krótkotrwała - ale jest - tak jak ulgą i ucieczką od życia (i siebie samego) jest znieczulenie się alkoholem (czy inną substancją) - długofalowo - to bardzo wyniszczające - ale osoby uzależnione widzą tę "krótkoterminową korzyść" - na tu i teraz.
Tylko moim zdaniem - bicie "po łapkach"... i tylko skupianie się na skutkach, może być mało skuteczne - warto się przyjrzeć przyczynom - a nie koncentrować tylko na tym co widać... czyli na skutkach. Choć rozumiem, że łatwiej przychodzi koncentracja i skupienie się na tym - co widzą oczy fizyczne (pijak w wymiocinach, czy pan z opuszczonymi slipkami ze świerszczykiem czy przed komputerem) - trudniejsza jest próba odnalezienia przyczyn problemu. To bardzo wygodne skupić się na tym "co widać na pierwszy rzut oka".
Masturbacja dotyczy obu płci ... podobnie dla mnie wygodne byłoby, przyłapawszy żonę pod prysznicem obarczyć ją winą o rozpad małżeństwa... i wystawić jej walizki przed drzwi - ok - to byłoby wygodne... a i winny (tu winna) by się od razu znalazła - tylko czy to byłoby bliskie prawdy? Nie wydaje mi się.
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Przy tego typu destrukcyjnych nałogach (alkoholizm, pornografia) nie ma co rozważać kto jest winien i czy jest już rozpad małzeństwa. Jest obiektywna niezdolność chorego-uzależnionego do pełniania funkcji małżonka. Druga strona nie powinna bawić się w psychologa amatora, ważyć winy, doszukiwać się rzeczywistych powodów, bo polegnie jako współuzależniona. Czasem trzeba ogłosić separację na czas leczenia. To nie to samo co wystawianie walizek za drzwi, ale podbijanie dna w imię miłości. Działanie podobne, ale czy widzisz Aleksandrze różnicę w motywach?Aleksander pisze: ↑19 maja 2019, 14:07 Masturbacja dotyczy obu płci ... podobnie dla mnie wygodne byłoby, przyłapawszy żonę pod prysznicem obarczyć ją winą o rozpad małżeństwa... i wystawić jej walizki przed drzwi - ok - to byłoby wygodne... a i winny (tu winna) by się od razu znalazła - tylko czy to byłoby bliskie prawdy? Nie wydaje mi się.
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
A komu to oceniać?
Nie wiem.
Dla mnie to wciąż koncentracja na objawach choroby, a nie przyczynach.
Chyba nie widzę.
Jak przedstawisz jeden motyw i drugi motyw... to może zobaczę ową różnicę.
Póki co widzę przede wszystkim chęć "grillowania" mniej lub bardziej chorej osoby - zamiast rzeczywistej chęci pomocy.
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Jak najbardziej współmażonkowi, który współdoświadcza skutków grzechu nieczystości. Uzależnienie przestaje być osobistym problemem i wchodzi z butami w obszar wolności drugiej osoby. Małżonek zostaje pozbawiony możliwości zdrowego i budującego relację współżycia (uzależnionemu najczęściej się nie chce gdy sam się zaspokoi) oraz bezpieczeństwa (uzależniony jest mocno zdenerwowany, gdy nie może oddać się swojej ulubionej czynności).
Separacja od uzależnionego małżonka może być chęcią odcięcia się i zerwania trudnej relacji lub sposobem zmotywowania do podjęcia fachowej terapii.Aleksander pisze: ↑19 maja 2019, 20:53 Chyba nie widzę.
Jak przedstawisz jeden motyw i drugi motyw... to może zobaczę ową różnicę.
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Zawsze warto pisaćAleksander pisze: ↑19 maja 2019, 14:07 To bardzo wygodne skupić się na tym "co widać na pierwszy rzut oka".
"Mi jest wygodniej skupić się....itd"
a nie uogolniac.
Bo mi to bardzo wygodne nie jest
Myśle, że innym też nie......przynajmniej nie wszystkim
Warto dbac o taka poprawność zapisu biorac udział w dyskusji.
Żeby byla jasnosc, że to jest Twoje spojrzenie na problem a nie ogolna prawda.
Pozdrawiam
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Aleksander,jakie grilowanie? Poprostu pozwolenie na ponoszenie konsekwencji.Im wcześniej tym lepiej.Dziś Rafał Porzeziński w „ Ocalonych” gościł rodziców i siostrę nałoga którzy wywalili go z domu w lutym.Są wyrodni? Bez miłości? Wredni?.Oni ocalili mu życie.Znam dużo przypadków gdy tylko radykalne działami ocaliły życie i zdrowie nałogowi.Sami ocaleni o tym mówią.To jest miłość
Re: Pornografia i masturbacja - dyskusja ogólna
Grilowaniem jest np. wypominanie komuś iluś lat choroby na forum, przez obcą osobę.
Aha - ponoszenie konsekwencji - kiedyś "po prostu pozwoleniem na ponoszenie konsekwencji" np. za zdradę było pozwolenie (i współudział?) w kamieniowaniu.
No i super - dla równowagi, trzeba by dodać tych, którzy nie radząc sobie z życiem, targnęli się skutecznie na swoje życie.
Choć osobiście znam tylko jeden taki przypadek - córka bliskich znajomych - narkomanka - wyrzucona/odtrącona - zostawiona sama sobie rzuciła się z 10 piętra. Wielu się wiesza (mój kolega, budując dom miał taki niefajny przypadek, że jeden z murarzy - mający problemy rodzinne i z alkoholem powiesił się na belce świeżo zrobionej więźby dachowej) - niektórzy rzucają pod metro czy inny pociąg.
Ponoć codziennie odbiera sobie życie w Polsce ok 15 osób (więcej osób samodzielnie codziennie się wyprawia na tamten świat w naszym kraju, niż ginie w wypadkach samochodowych)