Pornografia i masturbacja

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Matt
Posty: 11
Rejestracja: 21 wrz 2019, 20:12
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: Matt » 20 gru 2019, 17:37

Jeśli już taka dyskusja się toczy to zapytam o 2 kwestie. Jak ocenić sytuację kiedy małżonka nie mając ochoty na bliskość z mężem wykonuje sama dla świętego spokoju mężowi od czasu do czasu to co nazywamy samogwałtem. Czy to jest wtedy grzech? Kto go popełnia?

tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: tata999 » 20 gru 2019, 17:42

somnium pisze:
20 gru 2019, 11:29

Otóż chodzi mi o okulary VR .
Niestety takze oczywiście branża porno zwęszyła biznes i produkuje także filmy w tej technologii. Gdzie realizm jest tak duży, że niestety szczególnie młode pokolenie żyjące wirtualna rzeczywistością nie będzie nawet szukalo rzeczywistego realnego poznania i zakochania się w 2 osobie z krwi i kości - bo po co się wysilać i czasem sparzyć. (...)

A będzie dawało upust swym żądzą bardzo realnym ale jednk wirtualnym świecie. Smutne to ale na naszych oczach rzeczywistość już przegoniła to co znamy wyłącznie z filmów s-f.
Cieszę Cię, że ani VR ani 4K w porno nie przyjęło się szeroko, jak przypuszczano. Okazuje się, że ludzie nie chcą aż takiego "wirtualnego realizmu".

Wiedźmin

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: Wiedźmin » 20 gru 2019, 19:56

Akacja pisze:
20 gru 2019, 14:42
[...]
A po co używać prezerwatywy w dni niepłodne?!
A różnie - może ktoś lubi?
A może żona czy mąż jest zakażona wirusem HIV? (u dentysty :P)

Nie pytałem się "po co używać" - tylko co tak naprawdę jest grzechem wg. KK?

Stąd też pominięte przez Ciebie pytanie:

Czy po menopauzie można stosować prezerwatywy? Czy nie? A jeżeli nie, to dlaczego?

tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: tata999 » 20 gru 2019, 21:08

Matt pisze:
20 gru 2019, 17:37
Jeśli już taka dyskusja się toczy to zapytam o 2 kwestie. Jak ocenić sytuację kiedy małżonka nie mając ochoty na bliskość z mężem wykonuje sama dla świętego spokoju mężowi od czasu do czasu to co nazywamy samogwałtem. Czy to jest wtedy grzech? Kto go popełnia?
Z tego, co słyszałem to nie jest grzech, jeśli nie ma złej intencji. Zatem czasem jest, czasem nie. Rozstrzygnąć trzeba we własnym sumieniu.

Akacja
Posty: 123
Rejestracja: 18 gru 2019, 4:31
Płeć: Kobieta

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: Akacja » 21 gru 2019, 4:26

tata999 pisze:
20 gru 2019, 21:08
Matt pisze:
20 gru 2019, 17:37
Jeśli już taka dyskusja się toczy to zapytam o 2 kwestie. Jak ocenić sytuację kiedy małżonka nie mając ochoty na bliskość z mężem wykonuje sama dla świętego spokoju mężowi od czasu do czasu to co nazywamy samogwałtem. Czy to jest wtedy grzech? Kto go popełnia?
Obydwoje współmałżonkowie wtedy popełniają grzech! Jak komuś się nie chce - lenistwo, dla świętego spokoju - co to za miłość? Czy Bóg dla świętego spokoju umarł za nas na krzyżu!?
Ostatnio zmieniony 21 gru 2019, 8:51 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie

Akacja
Posty: 123
Rejestracja: 18 gru 2019, 4:31
Płeć: Kobieta

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: Akacja » 21 gru 2019, 4:37

Wiedźmin pisze:
20 gru 2019, 19:56
Akacja pisze:
20 gru 2019, 14:42
[...]
A po co używać prezerwatywy w dni niepłodne?!
A różnie - może ktoś lubi?
A może żona czy mąż jest zakażona wirusem HIV? (u dentysty :P)

Nie pytałem się "po co używać" - tylko co tak naprawdę jest grzechem wg. KK?

Stąd też pominięte przez Ciebie pytanie:

Czy po menopauzie można stosować prezerwatywy? Czy nie? A jeżeli nie, to dlaczego?
A po co po menopauzie używać prezerwatywy?
Cel prezerwatyw - głównie, to niemożliwość zajścia w ciążę. Jeśli nawet po menopauzie ktoś boi się dziecka (często Kobiety nawet gdy mają wycięte wszystkie narządy rozrodcze to dalej mają lęki) to znaczy, że nie jest otwarta na życie itd. -> katechizm kościoła katolickiego

Gdy ktoś jest zarażony wirusem HIV (np. bo miał 50 kochanek/ków) nie ma prawa współżyć z małżonkiem!

Pójdę dalej, co jeśli twój współmałżonek zachoruje i będzie leżał do końca życia w szpitalu?! Np. będzie w śpiączce, to co będziesz tam szedł go gwałcić?! Gwałty na żonach/mężach też są, ale nie wynikają z miłości to wszystko egoizm.

Wiedźmin

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: Wiedźmin » 21 gru 2019, 9:54

Akacjo, odnoszę wrażenie że opacznie mnie rozumiesz.

Ja nie mam problemu ze wstrzemięźliwością. Do glowy by mi nie przyszło, że żona męża albo mąż żonę może gwałcić w szpitalu. Ja jestem wręcz na drugi biegunie - uważam że organy rozdrodcze powinny służyć do rozrodu... a nie do wzajemniej (za pomocą współmałżonka) (bądź samodzielnej) stymulacji.

To co piszesz... to jakieś chyba nowe prawo - z tym ze żona z HIV nie ma prawa... (ja pisze celowo o dentyscie czy innym przypadkowym zarażeniu... Ty o 50 kochankach... )

A ja po prostu chcialbym sie dowiedzieć, czy KK piętnuje samo zakładanie prezerwatywy (każde) czy tylko takie, którego celem jest zapobiegniecie poczęcia.

Pustelnik

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: Pustelnik » 21 gru 2019, 10:48

Wiedźmin pisze:
21 gru 2019, 9:54
A ja po prostu chcialbym sie dowiedzieć, czy KK piętnuje samo zakładanie prezerwatywy (każde) czy tylko takie, którego celem jest zapobiegniecie poczęcia.
Na pewno nie "piętnuje" ani ludzi ani kawałków gumy (ale zawsze jakiś "głupek" ala'przedstawiciel może się znaleść, o tym to wiesz).
KK widzi raczej "nieuporządkowania" w tym zakresie i proponuje (zaprasza) do "pójscia naprzód".
A czym jest na przykład "pójscie naprzód" to sam przed chwilą ... dałeś ... mini- świadectwo ...
- tak myślę.

malinaa
Posty: 51
Rejestracja: 30 kwie 2019, 9:57
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: malinaa » 30 sty 2020, 12:12

Witajcie po przerwie. :)

Moja sytuacja wygląda tak, że mąż chodzi do terapeuty regularnie co dwa tygodnie. Wierzę, że mnie nie okłamuje i tak jest.
Ponoć nie masturbował się i nie oglądał pornografii już 4 miesiące. Chociaż jak przyznał się, często o tym myśli, nawet wczoraj rano jak stwierdził - "obudził się, był bardzo podniecony i chciał obejrzeć pornografię. Ale uciął te myśli, po prostu wstał z łóżka, znalazał sobie jakieś zajęcie i te myśli odeszły". Niestety za dużo czyta wykopu, memów itd., gdzie często pojawiają się treści erotyczne. Czasem zauważę, że pomimo, iż nie oglądał pornografii, to czytał artykuły na temat prostytutek albo widział memy z podtekstami. Co w jego sytuacji tylko go rozbudza.
Najgorsze dla mnie w tym wszystkim jest to, że on dalej nie widzi tego jako zło. Sam nie chce żebym ja takie filmy oglądała, uważa że to by było złe i nie w porządku. Ale dla niego pornografia to skojarzenie głównie z przyjemnością i to dominuje w jego głowie. Kiedy chce to zrobić nie myśli wtedy o tym, że te kobiety to czyjeś córki czy nawet żony. Myśli tylko o przyjemności. Ponoć nawet jak się kochamy, to i tak nie mija mu ochota na oglądanie tych filmów.
Jak mówi - nikt nigdy mu nie powiedział, że to złe, nawet sumienie go nie gryzło, bo jest na to przyzwolenie w społeczeństwie, on sam zawsze uważał, że to wręcz wskazane, żeby się "wyładować". Terapeuta ponoć pracuje z nim nad tym, aby mąż jak najwięcej szukał powodów by zostawić swoje uzależnienie.
Im bliższą mam relację z Jezusem, tym bardziej odrzuca mnie uzależnienie mojego męża, czasem pojawiają się myśli, że za szybko wzięłam ślub i zignorowałam swoje pragnienie, by wziąć ślub z osobą równie wierzącą. Później jednak racjonalizuję to, że sama przecież też grzeszę. Może taka będzie moja droga do uświęcenia. Poprzez grzech męża, który będę nosić do końca życia (z tego nie da się wyleczyć, zwłaszcza jeśli on nie wierzy), mogę uczyć się miłości, która kocha pomimo.
Kiedyś przyszła mi taka myśl, że przecież Jezus patrzy na całokształt, na całą osobę. On nie widzi tylko naszych grzechów. Staram się przypominać sobie dlaczego kocham męża, dlaczego wzięłam z nim ślub, staram się nie widzieć w nim tylko osoby uzależnionej i erotomana. Staram się nie analizować tej całej sytuacji. Jestem w 2 różach różańcowych - za mężów i za mężczyzn - codziennie grupa 20 kobiet omadla swojego męża/mężczyznę oraz mężczyzn kobiet z tej grupy. Świadomość tej grupowej modlitwy za mojego męża bardzo mi pomaga. Staram się też sobie uzmysłowić, że to mnie mąż kocha, dla mnie nawet zgodził się na przyjęcie mojego nazwiska, to dla mnie chodzi na terapię i na niedzielną Mszę.
Mam nadzieję, że mąż kiedyś zrozumie dlaczego pornografia jest zła i przyjmie to też sercem, nie tylko rozumem.
Piszę do Was, bo chciałam to z siebie wyrzucić i poradzić też kobietom, które może są w podobnej sytuacji jak ja - mi bardzo pomaga modlitwa, oddanie tej sprawy Bogu i nie skupianie się tylko na tym problemie. Uzależnienie męża jest złe, ale już tym nie żyję, staram się go i tak kochać, wspierać w jego terapi, nie robię z męża bożka. Będę z mężem do końca życia, to mu ślubowałam. Nawet jeśli moje małżeństwo mogło by zostać uznane za nieważne z racji na kłamstwo. Ślubowałam przed Bogiem i zamierzam dotrzymać słowa. Nie wiem co przyniesie przyszłość, ale nie staram się już polegać na swoich siłach.

LvnWthHpe20
Posty: 121
Rejestracja: 09 lip 2019, 6:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: LvnWthHpe20 » 30 sty 2020, 18:26

malinaa,

„oraz ze go nie opuszczę aż do śmierci,”

Każdy człowiek ma coś w sobie, w jakimś grzechu tkwi,

jesteśmy słabymi ludźmi, wzmocnić się, to uwierzyć i się zwrócić do Boga(modlitwa).

Pan Bóg, nas tak ukochał ze dał nam własna wole, i nigdy nie wkroczy w nasze życie z buciorami dopóki, dopóty go nie zaprosimy.

Twoja historia pewnie się zdarza często, ciebie to boli bo chcesz być kochana, ale mąż tego tak nie widzi. Możesz tylko się za niego modlić, i być przy nim. Bądź dobrej nadzieji ze mąż kiedyś to zobaczy i się ocknie, ze swojego nałogu, wierz w to, bo ja wierze, a przykładów mamy wiele które nam to pokazały.

Zły tak atakuje nasze tradycyjne małżeństwa, on chce to zniszczyć, bo świat tak rozwydrzony. Ale trzymaj się blisko Boga, dasz radę!!!!!
Szczęśliwy mąż, który nie idzie za rada występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców, lecz ma upodobanie w Prawie Pana, nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą”(Ps 1, 1-2)

krople rosy

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: krople rosy » 31 sty 2020, 11:25

malinaa pisze:
30 sty 2020, 12:12
Moja sytuacja wygląda tak, że mąż chodzi do terapeuty regularnie co dwa tygodnie. Wierzę, że mnie nie okłamuje i tak jest.
Bez względu na to czy mąż rzeczywiscie chodzi czy tylko tak mówi by Cię uspokoić i by nie drązyć tematu zostawiłabym tę kwestię męzowi, jego sumieniu i odpowiedzialności.
malinaa pisze:
30 sty 2020, 12:12
Ponoć nie masturbował się i nie oglądał pornografii już 4 miesiące. Chociaż jak przyznał się, często o tym myśli, nawet wczoraj rano jak stwierdził - "obudził się, był bardzo podniecony i chciał obejrzeć pornografię. Ale uciął te myśli, po prostu wstał z łóżka, znalazał sobie jakieś zajęcie i te myśli odeszły". Niestety za dużo czyta wykopu, memów itd., gdzie często pojawiają się treści erotyczne. Czasem zauważę, że pomimo, iż nie oglądał pornografii, to czytał artykuły na temat prostytutek albo widział memy z podtekstami. Co w jego sytuacji tylko go rozbudza.
Czasem człowiek sam sobie stwarza warunki do upadku okłamując się że z czegoś zrezygnował ale wchodzi w to samo innymi drzwiami. Sam siebie wystawia na pokusy ale wewnetrznie usparwiedliwia się że ,,przecież tylko coś tam czyta czy spojrzy...''
Dopóki mąż nie uświadomi sobie, że są ,,rejony'' które nie służą ani jemu ani Waszej relacji Twoje podglądywanie i obserwowanie meża nic nie da a wręcz zaszkodzi. Tobie i jemu. Jemu bo będzie się czuł osaczony, ubezwłasnowolniony i traktowany jak mały chłopiec a Tobie ponieważ twoje zycie skoncentruje się na męzu, na tym co robi i czego nie robi i ile razy.
Chcąc nie chcąc w ten sposób człwoiek kręci się wokół grzechu jak wokół bożka. Zamiast podnieść głowę w górę i nakierować wzrok, serce i umysł na Boga i na swoje życie kontempluje grzech.
Uważam, że w pokonywaniu zła nie chodzi nie o walkę ale o karmienie się tym, co wyższe, wypełnianie swojego powołania, i umacnianie relacji z Bogiem. Gdy człwoiek nastawia się tylko na walkę i nie widzi innej perspektywy szybko się tą walką zmęczy.
malinaa pisze:
30 sty 2020, 12:12
Kiedyś przyszła mi taka myśl, że przecież Jezus patrzy na całokształt, na całą osobę. On nie widzi tylko naszych grzechów. Staram się przypominać sobie dlaczego kocham męża, dlaczego wzięłam z nim ślub, staram się nie widzieć w nim tylko osoby uzależnionej i erotomana. Staram się nie analizować tej całej sytuacji. Jestem w 2 różach różańcowych - za mężów i za mężczyzn - codziennie grupa 20 kobiet omadla swojego męża/mężczyznę oraz mężczyzn kobiet z tej grupy. Świadomość tej grupowej modlitwy za mojego męża bardzo mi pomaga. Staram się też sobie uzmysłowić, że to mnie mąż kocha, dla mnie nawet zgodził się na przyjęcie mojego nazwiska, to dla mnie chodzi na terapię i na niedzielną Mszę.
Kibicuję takiej Twojej postawie. Wynika ona z Twojej miłości do męża , z uczciwości i wierności małżenskiej. Człowiekowi łatwiej odzyskać siebie i znaleźć w sobie siłę i motywację gdy ma obok siebie kogoś kto go kocha pomimo jego wad i upadków, i widzi nadzieję na nawrócenie i przemianę serca.
Pozdrawiam.

Lawendowa
Posty: 7650
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: Lawendowa » 31 sty 2020, 13:55

malinaa pisze:
30 sty 2020, 12:12
Moja sytuacja wygląda tak, że mąż chodzi do terapeuty regularnie co dwa tygodnie. Wierzę, że mnie nie okłamuje i tak jest.
Uzależnienie męża jest złe, ale już tym nie żyję, staram się go i tak kochać, wspierać w jego terapi, nie robię z męża bożka.
Nie wiem co przyniesie przyszłość, ale nie staram się już polegać na swoich siłach.
Skoro mąż korzysta z terapii to znaczy, że problem jest realny.
Jest też druga strona - co Ty, jako żona osoby uzależnionej robisz dla siebie ale i męża, by być mądrym wsparciem dla niego, a jednocześnie móc wzrastać. Moje, ale i innych doświadczenia są takie, że w kryzysie (niezależnie od jego przyczyny) warto znaleźć dla siebie przestrzeń do pracy nad sobą i wzrastania - wspólnota, grupa wsparcia, tak by mieć oparcie w ludziach zmagających się z podobnymi problemami. W pojedynkę sił szybko zabraknie.
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."

nałóg
Posty: 3291
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: nałóg » 31 sty 2020, 16:15

Wczoraj w radiu słuchałem programu o pracach nad ograniczeniem dostępu do pornografii dzieci i młodzieży . Padły tam też dane na ten temat : około 11-12% mężczyzn jest uzależnionych w różnym stopniu od pornografii a co za tym idzie również od onanizmu . Porównano dane z uzależnieniem od alkoholu -dostępnego tak jak i pornografia w tej chwili. Około 8-9% mężczyzn jest uzależnionych od alkoholu . Więc dotkniętych skutkami uzależnień w tych dwóch sferach życia jest ....czyli osób współuzależnionych w alkoholizmie jest pewnie kolejnych 10-20% kobiet i dzieci związanych z tymi mężczyznami pijącymi nałogowo.
Jak jest z porno? z racji dość "świeżego" problemu z uzależnieniem od pornografii i onanizmu nie ma poszerzonych badań o współuzależnieniu od porno i seksoholizmu, lecz można przypuszczać że osób współuzależnionych może być kolejnych 10-12% populacji.
To tak informacyjnie.
PD

Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: Ruta » 31 sty 2020, 17:04

nałóg pisze:
31 sty 2020, 16:15
Wczoraj w radiu słuchałem programu o pracach nad ograniczeniem dostępu do pornografii dzieci i młodzieży . Padły tam też dane na ten temat : około 11-12% mężczyzn jest uzależnionych w różnym stopniu od pornografii a co za tym idzie również od onanizmu . Porównano dane z uzależnieniem od alkoholu -dostępnego tak jak i pornografia w tej chwili. Około 8-9% mężczyzn jest uzależnionych od alkoholu . Więc dotkniętych skutkami uzależnień w tych dwóch sferach życia jest ....czyli osób współuzależnionych w alkoholizmie jest pewnie kolejnych 10-20% kobiet i dzieci związanych z tymi mężczyznami pijącymi nałogowo.
Jak jest z porno? z racji dość "świeżego" problemu z uzależnieniem od pornografii i onanizmu nie ma poszerzonych badań o współuzależnieniu od porno i seksoholizmu, lecz można przypuszczać że osób współuzależnionych może być kolejnych 10-12% populacji.
To tak informacyjnie.
PD
Są też dane z ośrodków badawczych. Otóż jest ogromny problem z badaniami nad wpływem oglądania pornografii, ponieważ od lat nikomu nie udało się skompletować grupy kontrolnej składającej się z mężczyzn którzy nie oglądają i nie oglądali pornografii. Osoby płci męskiej, które nie oglądają pornografii, to najczęściej osoby, które musiały zmierzyć się z uzależnieniem od niej i nie mogą w związku z tym zasilić grupy kontrolnej.
Są też badania na dzieciach, otóż w grupie 12 latkow kontakt z pornografia ma prawie 70 procent chlopcow, a regularny kontakt prawie połowa. Dziewczynki w tym wieku pornografię oglądają rzadziej, za to jeśli już to intensywnie. Nie ma wiarygodnych badań nad dziewczynkami. Ewentualnie są badania bez podziału na płeć i wtedy ogólne dane są niższe. Nie wiadomo też czy dziewczynki nie oglądają, czy też nie przyznają się do oglądania. W grupie 15 latkow niemal wszystkie dzieci mają stały kontakt z pornografią. Podobne doniesienia dotyczą mężczyzn do 35 roku życia - niemal nie ma wśród nich osób nie oglądających pornografii. Badań na temat kobiet nie ma, są za to dane pochodzące z przemysłu pornograficznego, który twierdzi, że coraz więcej kobiet sięga po pornografię, przedstawiane w pozytywnym kontekscie jakież te kobiety robią się wyzwolone.
Pornografia jest obecnie ogromnym zagrożeniem. Wielu specjalistów wciąż jednak neguje możliwość uzależnienia się od pornografii, są też badania które wskazują, że nie jest szkodliwa, szkodzi podobno tylko poczucie winy...

JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Pornografia i masturbacja

Post autor: JolantaElżbieta » 31 sty 2020, 18:35

Poczucie winy "szkodzi" po każdym złym czynie. Dlatego określone środowiska poprzez media z nim walczą. Ja zauważyłam, że w ostatnim czasie znikło powiedzenie - wstydź się :-(

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 26 gości