Nirwanno, bardzo dziękuję za tę wskazówkę.Nirwanna pisze: ↑09 wrz 2017, 14:28
Ingo, nie mówić z fochem to sporo za mało dla Twojego męża. To mogło wystarczyć kiedyś, Wy potrzebujecie teraz od-budować relacje. Może warto zmienić komunikat na pozytywny? Bez "nie" w zdaniu. Czyli np. zamiast "mi to nie odpowiada" powiedzieć np. "potrzebuję Twojej uwagi, kiedy jemy razem kolację". Kiedy mówisz tylko o swojej potrzebie, a na dokładkę masz zgodę, że rozmówca może odmówić, wtedy wypowiadasz się w sposób maksymalnie mało nakazujący, a przez to nieagresywny; reakcja wtedy najczęściej też jest inna
Kochani bardzo Wam dziękuję za Waszą aktywność.
Włączyłam YouTube żeby posłuchać dla realsku jakiejś muzyki.. I co wyskoczyło: ks. Pawlukiewicz
https://www.youtube.com/watch?v=nY_inr0XdQU
pierwszy link, włączam - a może to tak średnio do mnie będzie teraz pasować.. no ale ok posłucham, może "mnie wciągnie"...
i wiecie co.. (gdzieś od 8 min... ) normalnie jakby to konkretnie do mnie mówił - o tej kobiecie z krwotokiem, o tym płaszczu.. ja zrobiłam to samo.. podeszłam, zbliżyłam się, pomodliłam, zaufałam, mąż wrócił i... pojawiło się niebezpieczeństwo
"wziąć to swoje uzdrowienie i uciec" ...