Aleksander pisze: ↑01 wrz 2017, 16:00
Jak wspominałem o swoich sesjach z psycholożką, to jakoś tak entuzjastycznego odzewu nie było
Widać jednak, że zabawki działają lepiej
Sesje z psycholożka z założenia mają na uwadze stawanie twarzą w twarz z problemami, próbą dokopania się do ich źródeł i zaradzeniu im, czyli realną i rzeczywistą pracę nad sobą.
Zabawki w życiu dorosłego człowieka tak nie działają, wręcz przeciwnie, świadczą o probie ucieczki od tychże kwestii.
Aleksander pisze: ↑01 wrz 2017, 15:56
Rozumiem - każdy odbiera przez własne filtry
Jak najbardziej. Nie daję sobie prawa do
wszechwiedzy i własnych
jedynie słusznych praw i twierdzeń, dlatego swoje wpisy opatruję takim choćby stwierdzeniem jak w powyższym:
zenia1780 pisze: ↑01 wrz 2017, 14:57
A takie
mama wrażenie czytając Ciebie.
Aleksander pisze: ↑01 wrz 2017, 15:56
wymień prosze w wolnej chwili poprzednie sposoby "zamiatania pod dywan" ... skoro ten jest kolejnym oraz co tak naprawdę zamiatam - żeby nie było niedopowiedzeń
Nie o wszystkim mogę tu wspomnieć, ponieważ nie do wszystkiego jest wgląd na forum otwartym.
Jest jednak coś, co przewija się choćby w tych Twoich obecnych wpisach, a mianowicie niechęć do odpowiadania na pytania (choćby tych wyżej zadanych przez
Faustynę) przez uciekanie w wesołkowatość lub odbijanie piłeczki do rozmówcy.
I oczywiście masz jak największe prawo do nie odpowiadania na zadawane pytania na forum, jednak kolejne Twoje wpisy, nie świadczą, jak dla mnie, że sam sobie na nie odpowiedziałeś, że otoczyłeś je choćby nutą refleksji.
Jednak mogę się mylić
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)