Nie kocham męża

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Inka
Posty: 445
Rejestracja: 08 kwie 2019, 12:48
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: Inka »

Niestety ten facet nie posiada nic, nie ma swojego domu tylko mieszka z matką odkąd nie wyszło mu z ostatnią kobietą, ma z tą kobietą dziecko, nie mieli ślubu bo ona była rozwódką. Z jego relacji wynika że to ona go porzuciła, kazała się wyprowadzić, ma ustalone widzenia z dzieckiem, regularnie je odwiedza i płaci alimenty.
jacek-sychar

Re: Nie kocham męża

Post autor: jacek-sychar »

Inka pisze: 09 kwie 2019, 10:29 To mi nie pomaga, a jeszcze bardziej dołuje. Jak można być z kimś do końca życia skoro się go nie kocha? Ślubuje się też miłość, a co gdy jej nie ma?
Inka

Ty cały czas mylisz miłość z zakochaniem.
Zakochanie to uczucie, które się pojawia i trwa przez jakiś czas.
Miłość to postawa,

I może przykład.
Jak dziecko nie da Ci spać przez noc, to przestajesz je kochać. Jak dorośnie, to pewnie nieraz da Ci ostro popalić, ale dalej się je kocha.
Bo to jest postawa.
Gdybyśmy dzieci kochali uczuciem, to po pierwszym lub drugim ich wyskoku miłość by się skończyła. :lol:
jacek-sychar

Re: Nie kocham męża

Post autor: jacek-sychar »

Inka pisze: 09 kwie 2019, 11:04 Niestety ten facet nie posiada nic, nie ma swojego domu tylko mieszka z matką odkąd nie wyszło mu z ostatnią kobietą, ma z tą kobietą dziecko, nie mieli ślubu bo ona była rozwódką. Z jego relacji wynika że to ona go porzuciła, kazała się wyprowadzić, ma ustalone widzenia z dzieckiem, regularnie je odwiedza i płaci alimenty.
To jest facet? :shock:
Dziecko z jedną, spotyka się z Tobą i jeszcze rozgląda się za inną?
Dziewczyno ogarnij się, bo jedziesz na emocjach.
Jak to było w przysłowiu?
Zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Wolisz kijek? ;)
Awatar użytkownika
Balba
Posty: 1355
Rejestracja: 29 sty 2017, 22:40
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: Balba »

Hmmm, to czym ten drugi tak Cie ujął? Bo ja odczytałam:
- nie zawalczył o Ciebie
- zdradza Cię
- pociągnął Cię do zdrady
- nie wyszedł mu już jeden(?) związek, i to cudzołożny
- nic nie ma
- chcesz zamieszkać z Jego matką?

Kurczę, na moje kobiece oko to kiepsko wygląda :(
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie kocham męża

Post autor: mare1966 »

Inka ,
chodzi o to , że to forum może czytać każdy .
Ktoś z rodziny przypadkiem , znajoma , koleżanka ,
już nie wspomnę , że mąż podpatrzy , przejrzy historię odwiedzanych stron itd.

Na początku było źle , ale twoje kolejne posty wykazują ,
że jest jeszcze gorzej .
Motywem do zawarcia małżeństwa był lęk przed samotnością ?
Facet ma już dziecko i nieudany związek ?

Twoja ( wasza ) sytuacja jest już tak skomplikowana ,
że nie komplikuj jeszcze bardziej .


P.s.
Forumowicze tyle napisali , że wygląda jak bombardowanie .
Ale trudno się dziwić . Chyba musisz na spokojnie się temu przyjrzeć .
helenast
Posty: 3040
Rejestracja: 30 sty 2017, 11:36
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: helenast »

Inka

Czy potrafisz sobie szczerze wypisać w myślnikach:

1. czym Cię ten facet tak fascynuje ?
2. za co go kochasz ?
3. jego cechy charakteru , które w nim kochasz, lubisz ?
4. czy potrafisz mu zaufać ?

Może poprzez odpowiedzi coś istotnego zauważysz , dostrzeżesz ...
Inka
Posty: 445
Rejestracja: 08 kwie 2019, 12:48
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: Inka »

Tata999 czy uważasz że powinnam mężowi wyznać prawdę? A nie jest jednak tak, że dla dobra małżeństwa powinnam milczeć? Z czego wiem nawet księża zalecają milczenie.
tata999
Posty: 1173
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie kocham męża

Post autor: tata999 »

"Łobuz kocha najbardziej".
Inka
Posty: 445
Rejestracja: 08 kwie 2019, 12:48
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: Inka »

Dziękuję Wam z całego serca, naprawdę, choć bolą mnie to słowa. Ale ponoć tylko prawda może nas wyzwolić. Czuję że odzyskuje siły, bo od kilku dni byłam jak wrak człowieka, zrozpaczona, zdruzgotana. Oczywiście myślę głęboko o udaniu się do spowiedzi, bardzo chcę odbudować relacje z Panem Bogiem, choć nachodzą mnie myśli, że nie zasługuje na Jego miłość, bo już raz będąc blisko Go odrzuciłam, a teraz znów gdy się dzieje źle to do Niego pędzę 😰 Jeszcze gdybym miała wsparcie w otoczeniu, ale ani moja rodzina, ani znajomi nie pomagają mi w tym, bo nikt nie przepada za moim mężem, większość doradza rozstanie, śmieją się z niego i szydzą.
nałóg
Posty: 3357
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie kocham męża

Post autor: nałóg »

Inka, odkrywasz coraz więcej i dobrze:
Inka pisze: 09 kwie 2019, 11:04 Niestety ten facet nie posiada nic, nie ma swojego domu tylko mieszka z matką odkąd nie wyszło mu z ostatnią kobietą, ma z tą kobietą dziecko, nie mieli ślubu bo ona była rozwódką. Z jego relacji wynika że to ona go porzuciła, kazała się wyprowadzić, ma ustalone widzenia z dzieckiem, regularnie je odwiedza i płaci alimenty.
Wiesz co? jest takie powiedzenie: "jak rządzą mną żądze to ja sobą nie rządzę". Jakoś tak mi się jawi z tego co piszesz , że Tobą zaradzają żądze,instynkty i popęd seksualny. Na szczęście Pan Bóg pozwala Ci też odczuwać ból tej 'popapranej " sytuacji , a "kusy" mami wielkimi uczuciami tego jak nazywasz "faceta", jego słówkami.
Kobieto!!!!!!! zastanów się: nieślubne dziecko z kobietą na które płaci alimenty(podobno go pogoniła- a czemóż to go pogoniła?), mami Ciebie a Ty siebie iluzjami nie wiadomo jakiego szczęścia .

Jednego na dziś ja Ci nie zasugeruję: powiedzenia mężowi o zdradzie . Nawet będę Cię odwodził od tego na teraz.

Głowa do wiadra z zimna woda i przestań myśleć popędami i żądzami. ochłoń!!!!!

I jeszcze jedno: postaraj się wyciszyć emocje i nie podejmuj żadnych decyzji. Ani o poinformowaniu męża o zdradzie....ani o brnięciu dalej w ten popaprany , toksyczny związek.
Powiedz sobie STOP w kontaktach z tym "facetem" na 2-3 miesiące ....a potem to zobaczysz co zrobisz.

Kryzys w małżeństwie tworzą i mają w nim udział dwie strony. Jednak za zdradę ODPOWIEDZIALNOŚĆ ponosi ten co wskakuje do obcego łóżka.

Jest Ci ciężko....... jak widzisz nikt nie potępia Cię za zdradę - a sporo ty zdradzonych i zranionych- może spowiedź? taka szczera.....
I oddanie Bogu siebie, męża, Waszego małżeństwa i dzieci.
A jak ojciec radzi Ci rozwód to odetnij się na jakiś czas od ojca. Głos "kusego" przemawia przez ojca czy rodzinę.

Inka, w ogromnej większości małżeństw jest permanentny kryzys........ tylko natężenie jest zmienne.
A miłość małżeńska to nie jest uczucie bo każde uczucie, żądza, popęd wypala się w ciągu 2-4 lat. Miłość małżeńska to POSTAWA.
PD
Inka
Posty: 445
Rejestracja: 08 kwie 2019, 12:48
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: Inka »

Tak, zgadzam się z tym, z ojcem i tak staram się unikać kontakty, bo poprostu nie umiem z nim rozmawiać, nasze relacje są w bardzo złym stanie, jesteśmy dla siebie jak obcy ludzie. Jest zresztą bardzo zawistnym człowiekiem i mam dość jak wiecznie mnie krytykuje i mojego męża. Tak, zamierzam się odciąć od tego człowieka, widywanie się z nim nawet w formie przyjacielskiej nie pomoże mi walczyć o moje małżeństwo. Do spowiedzi zamierzam wybrać się jak najszybciej ale kieruje mną strach i poczucie wstydu 😰
Awatar użytkownika
Balba
Posty: 1355
Rejestracja: 29 sty 2017, 22:40
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: Balba »

Dobrej spowiedzi Ci życzę. Z Bogiem.
Inka
Posty: 445
Rejestracja: 08 kwie 2019, 12:48
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: Inka »

Tak mogę wypisać cechy, które mnie fascynują. On mnie poprostu potrafi traktować jak kobietę, nie krytykuje moich zainteresowań, słucha mnie, interesują go moje problemy, zawsze mogę się przy nim wypłakać czego przy mężu zrobić nie mogę. A dlaczego? Bo mąż wyśmiewa moje pasje, krytykuje że głupotami się zajmuje, gdy próbuję się zwierzyć i wypłakać to jeszcze mu wytknie że jestem słaba i go to wkurza.
jacek-sychar

Re: Nie kocham męża

Post autor: jacek-sychar »

Inka pisze: 09 kwie 2019, 11:54 Jeszcze gdybym miała wsparcie w otoczeniu, ale ani moja rodzina, ani znajomi nie pomagają mi w tym, bo nikt nie przepada za moim mężem, większość doradza rozstanie, śmieją się z niego i szydzą.
Ale przecież jesteś u nas. Zamiast rodziny masz wspólnotę.
Może udało by Ci się zajrzeć do nas na spotkanie któregoś ogniska? Ich lista jest tutaj:
http://sychar.org/ogniska/
Niedługo zaczną się zapisy na wakacje z Sycharem.
nałóg pisze: 09 kwie 2019, 11:57 Jednego na dziś ja Ci nie zasugeruję: powiedzenia mężowi o zdradzie . Nawet będę Cię odwodził od tego na teraz.
I ja też bym na Twoim miejscu nie mówił teraz nic mężowi.
Po co mu teraz jeszcze więcej bólu. Zamiast tego pokaz mu, że go kochasz. To będzie lepsze dla niego. No i oczywiście dla Waszych dzieci. A w perspektywie i dla Ciebie.
Inka pisze: 09 kwie 2019, 12:04 Do spowiedzi zamierzam wybrać się jak najszybciej ale kieruje mną strach i poczucie wstydu
Wstyd jest potrzebny. Ale nie jako siła odpychająca od spowiedzi, ale jako siła odpychająca od dalszych grzechów.
Inka
Posty: 445
Rejestracja: 08 kwie 2019, 12:48
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie kocham męża

Post autor: Inka »

Chciałabym się zapisać do wspólnoty, nawet bardzo ale najbliższe ognisko Sycharu znajduję się z 60 km od mojego miejsca zamieszkania 😰Po to właśnie odnalazłam waszą stronę i to forum, bo nie mam do kogo zwrócić się z moim problemem a moje otoczenie nie ułatwia mi walki o moje małżeństwo. Czuję się strasznie osamotniona z tym wszystkim
ODPOWIEDZ