Czego życzyć małżonkowi?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

CzysteŚwiatło
Posty: 120
Rejestracja: 22 wrz 2018, 13:53
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: CzysteŚwiatło »

Mam nadzieję, że nie zaburzę porządku panującego na forum tym postem.

Zbliżają się urodziny mojego męża oraz nasza rocznica ślubu. I to wzbudziło we mnie refleksję: czego Wy życzycie swoim Sakramentalnym Połówkom przy takich okazjach?
"Panie, przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chcę pójść"
jacek-sychar

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: jacek-sychar »

Ja już niczego.
Dlaczego?
Bo moja ślubna nie ma ochoty na kontakt ze mną. Zresztą musiałbym jej wysłać list, bo zmieniła numer telefonu komórkowego.
twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: twardy »

A ja składając życzenia, życzę żonie "wszystkiego co najlepsze", jednak wiele lat potrzebowałem, aby składając życzenia nie przemycać czegoś więcej. Czegoś, czego bardziej ja sam sobie bym życzył, aby spełniło się w jej życiu, niż ona sama.
Mirakulum
Posty: 2648
Rejestracja: 16 sty 2017, 19:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: Mirakulum »

CzysteŚwiatło pisze: 12 mar 2019, 12:06 Mam nadzieję, że nie zaburzę porządku panującego na forum tym postem.

Zbliżają się urodziny mojego męża oraz nasza rocznica ślubu. I to wzbudziło we mnie refleksję: czego Wy życzycie swoim Sakramentalnym Połówkom przy takich okazjach?
Ja życzyłam nawrócenia mojemu mężowi. Nic nie wiem o jakiś połówkach . To świeckie i mylne określenie. I mąż i ja to dwie całe osoby łączące się w jedność. Każde z nas na mózg i inne części ciała w 100% a nie po 50%. Pogody Ducha
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: mare1966 »

Co do połówek to zgadzam się z Mirakulum .
Walczę wręcz z tym błędnym i naprawdę szkodliwym podejściem .
I nie chodzi , czy "świeckie" czy nie .
Po prostu nieprawdziwe .

Zgadzam się także z grubsza co do mózgu ,
natomiast te "inne części ciała"
to Mirakulum się trochę zapędziła z tymi 100% . :lol:

------------------------------------------------------------------------------

Co do życzeń , to kwestia celu .
Generalnie , to jakie by nie były , to tylko przypominają im
o naszym istnieniu ,
a to samo w sobie komfortu im nie przydaje .
No ........ może jakby info o naszym "wiecznym zaśnięciu" dostali ?
I względem Kościoła byliby rozgrzeszeni , a nawet na błogosławieństwo
na nowej drodze życia mogli by liczyć i to bez łachy . :lol:


A tak serio serio , to pewnie wszystko zależy od danej aktualnej relacji .
santi
Posty: 103
Rejestracja: 05 wrz 2017, 11:06
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: santi »

Jeśli ktoś od Ciebie odszedł z własnej woli i nie widzi potrzeby naprawy, a tym bardziej powrotu to po co mu składać życzenia?
Pustelnik

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: Pustelnik »

santi pisze: 12 mar 2019, 23:54 Jeśli ktoś od Ciebie odszedł z własnej woli i nie widzi potrzeby naprawy, a tym bardziej powrotu to po co mu składać życzenia?
Czy biskup co roku (imieniny, urodziny, Wielkanoc itd) wysyła życzenia eks-księżom ze swojej diecezji ???!!!???
8-)
Biskup miejsca przyjął przysięgę od prezbiterów.
My ... przyjęliśmy ją od Małżonków.
A Oni - odeszli (np. wyprowadzili się ) ...

:idea: - wg mnie dużo analogii (podobieństwa).
Bo sakrament małżeństwa to nie "motylki w (...)" ale m.in. obustronna przysięga posłuszeństwa.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13320
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: Nirwanna »

Pustelnik pisze: 13 mar 2019, 8:02
Bo sakrament małżeństwa to nie "motylki w (...)" ale m.in. obustronna przysięga posłuszeństwa.
W przysiędze małżeńskiej nie ma nic o posłuszeństwie. Natomiast w cytacie „Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej” (Ef 5,21) - chodzi o coś trochę innego niż posłuszeństwo.
Więcej tu: https://www.gosc.pl/doc/3132080.Zony-poddane-mezom
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: mare1966 »

Z obowiązku napominania błądzących .

A w tym wypadku błądzących uwiązanych do nas ,
znaczy i we własnym interesie , aby nie iść z nimi na dno .

Zasadniczo jednak wszystko zależy od tego jakie to będą życzenia .
Tak co do treści jak i formy , a sytuacja jakby nie było mocno niesprzyjająca
okazywania sobie sympatii , bombardowania pociskami miłości
czy rakietami "moralizatorsko - naprowadzającymi" .

Łatwo o efekt przeciwstawny do zamierzonego .
Pustelnik

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: Pustelnik »

Nirwanna pisze: 13 mar 2019, 8:41
Pustelnik pisze: 13 mar 2019, 8:02
Bo sakrament małżeństwa to nie "motylki w (...)" ale m.in. obustronna przysięga posłuszeństwa.
W przysiędze małżeńskiej nie ma nic o posłuszeństwie. Natomiast w cytacie „Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej” (Ef 5,21) - chodzi o coś trochę innego niż posłuszeństwo.
Więcej tu: https://www.gosc.pl/doc/3132080.Zony-poddane-mezom
Nirwanno, ja o istocie sakramentu małzenstwa (praktycznej i ... ewangelicznej) a Ty mi "wyjeżdzasz" z ... treścią przysięgi :-).

Cytat za cytat (a czemu NIE ?) :lol:

Dawniej nie tylko zakonnicy ślubowali posłuszeństwo. Było ono także w słowach przysięgi małżeńskiej. Najprawdopodobniej z powodu dość wąskiego, popularnego rozumienia tego pojęcia zostało usunięte. Jednakże ewangeliczna istota małżeństwa zawiera posłuszeństwo w słowach św. Pawła: „Bądźcie sobie nawzajem poddani w bojaźni Chrystusowej” (Ef 5, 21). Poddani znaczy dla mnie tyle, co posłuszni. Nie oznacza to jednak wypełniania zakazów czy nakazów stawianych przez jedną stronę drugiej. Takie nakazy i zakazy, a także pretensje, wymówki, groźby i szantaże typu: Rozwiodę się z tobą! Jak się nie zmienisz, to cię wyrzucę z domu — są przejawem nieradzenia sobie z własnymi emocjami.

Czy w małżeństwie jest jak w zakonie? - Jerzy Grzybowski - Portal OPOKA
https://opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/ni ... zakon.html
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13320
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: Nirwanna »

Jeśli mają to być życzenia na jakąś miłą okoliczność (Święta, imieniny), a w intencji będzie "obowiązek upominania błądzących", to ta intencja będzie wyczuwalna. I efekt przeciwstawny do zamierzonego będzie niemal gwarantowany.

Bardziej w intencji mi pasuje - jesteś dla mnie ważny/a, mimo krzywd nie zrywam relacji, życzę ci dobrze.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: renta11 »

Pustelniku

Jest mi bardzo bliskie to, co piszesz.

Jeśli ktoś mnie zawiódł, podeptał wszystkie swoje zobowiązania i przysięgi, nie żałuje tego co zrobił, nie przeprosił mnie nawet - to ja oczywiście go nadal błogosławię, bo dlaczego nie? Ale nie widzę powodu, dla którego mam mu się: narzucać, wysyłać życzenia, informować o przebaczeniu. Jeśli ktoś jest na takiej postawie j.w., to jak rzucanie pereł przed wieprze. A dla mnie ma znaczenie to, jaka otwartość i czystość jest w moim sercu.

Natomiast często w sycharze jest postawa "zarzucania wędki", czyli aktywnego działania w celu przyciągnięcia do siebie marnotrawnego.
I wtedy takie działania wpisują się w ten schemat. Nie jest to zgodne z przypowieścią o marnotrawnym, która nam tutaj przyświeca, ale jeśli ktoś ma taką potrzebę, to dlaczego nie? Ale robić z tego wielkie halo, promować takie zachowania, to już za dużo i raczej podchodzi pod manipulację.

Osobiście jestem zdania, że nie ma przeszkadzać Bogu i mieszać się w nie swoje sprawy.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13320
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: Nirwanna »

Pustelniku, owszem, wyjeżdżam, ponieważ zależy mi na czytelności wypowiedzi, nie tylko własnych.
Ze względu na ogólne rozumienie przez społeczeństwo (zapewne przez nadejście "innych czasów") te słowa zostały usunięte z treści przysięgi. P. Grzybowski mówi o swojej wykładni, swoim rozumieniu. I dalej tłumaczy, o co mu chodzi. Widocznie nie jest to zrozumiałe samo przez się.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Pustelnik

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: Pustelnik »

renta11 pisze: 13 mar 2019, 9:02 Pustelniku

Jest mi bardzo bliskie to, co piszesz.

Jeśli ktoś mnie zawiódł, podeptał wszystkie swoje zobowiązania i przysięgi, nie żałuje tego co zrobił, nie przeprosił mnie nawet - to ja oczywiście go nadal błogosławię, bo dlaczego nie?

Ale nie widzę powodu, dla którego mam mu się: narzucać, wysyłać życzenia, informować o przebaczeniu. Jeśli ktoś jest na takiej postawie j.w., to jak rzucanie pereł przed wieprze. A dla mnie ma znaczenie to, jaka otwartość i czystość jest w moim sercu.

Natomiast często w sycharze jest postawa "zarzucania wędki", czyli aktywnego działania w celu (...)
Renta 11,
jest mi bliskie to co piszesz.

Swoim zwyczajem, lekko bym dopowiedział:

Ja nadal (czasami, nie za często) błogosławię.
Nieraz (teraz już b. rzadko) są to błogosławienstwa w "trudnych emocjach" kiedy poniekąd naturalnie (z ciała) usta składałyby się raczej do ... złorzeczenia.
Wiedźmin

Re: Czego życzyć małżonkowi?

Post autor: Wiedźmin »

renta11 pisze: 13 mar 2019, 9:02 [...]
Jest mi bardzo bliskie to, co piszesz.

Jeśli ktoś mnie zawiódł, podeptał wszystkie swoje zobowiązania i przysięgi, nie żałuje tego co zrobił, nie przeprosił mnie nawet [...]

Jeśli ktoś jest na takiej postawie j.w., to jak rzucanie pereł przed wieprze.
A dla mnie ma znaczenie to, jaka otwartość i czystość jest w moim sercu.

Natomiast często w sycharze jest postawa "zarzucania wędki", czyli aktywnego działania w celu przyciągnięcia do siebie marnotrawnego.
[...]
Ja zaś czuje to następująco.
Skoro wysyłam koleżance z pracy (czy dość dalekiemu koledze ze szkoły podstawowej) życzenia... czy to na FB, czy będąc w pracy w cztery oczy... to naprawdę nie widzę powodu, dla którego nie miałbym wysłać życzeń żonie.

Dla mnie trąci to jednak odrobinę jakimś żalem który gdzieś w środku siedzi...
... i podpowiada - "nie należy się żadna perła temu wieprzowi..." ;) ... za to co ten wieprz nawyrabiał (nawyrabiała).

Więc jeśli udałoby mi się wypracować 100% odwieszenie i jakaś taką neutralność w stosunkach, to uważam, że nie ma powodu traktować żonę czy męża inaczej (gorzej?) niż każdego innego dalszego (czy bliższego) znajomego.
ODPOWIEDZ