Komunikacja - fundament naszych sytuacji

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Pustelnik

Re: Komunikacja - fundament naszych sytuacji

Post autor: Pustelnik »

santi pisze: 07 mar 2019, 9:25 Gniew mi towarzyszy kiedy nie mogę się zobaczyć z dzieckiem. Czy to postawa czy emocja?
Zapewne (po własnym dośw.) - obydwa.
Ale pytanie - czy się "karmi" gniew, co się z nim robi ?
Warto zwrócić uwagę, żs gniew (jako emocja) niesie też energię/siłę. Można ją ... dobrze wykorzystać.

Siłę z emocji może docenić i być za nią Bogu wdzięczny (po)depresant taki jak ja :-).
Jonasz

Re: Komunikacja - fundament naszych sytuacji

Post autor: Jonasz »

santi pisze: 07 mar 2019, 9:25 Gniew mi towarzyszy kiedy nie mogę się zobaczyć z dzieckiem. Czy to postawa czy emocja?
Santi mnie osobiście bardzo pomogła lektura/słuchanie o emocjach ks. Dziewieckiego jest na RTCK - bo w kwestii emocji byłem cienki. Nienawidziłem ich a tymczasem to cenna pomoc i dar od Stwórcy ;)
PS. Żal Ci relacji z córką a relacja z żoną?
santi
Posty: 103
Rejestracja: 05 wrz 2017, 11:06
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Komunikacja - fundament naszych sytuacji

Post autor: santi »

Jonasz relacja z żoną właściwie nie istnieje. Odcięcie całkowite po obu stronach. Jestem już na takim etapie, że po tym wszystkim ja nie chce tej relacji odbudowywać. Za dużo mnie to kosztowało zdrowia. Za mocno mnie to bolało. Zbyt wiele mi odebrano. Może w przyszłości to się zmieni?

Ale to miałoby sens tylko wtedy gdybym zauważył choć ułamek chęci naprawy z drugiej strony. Sam nie chcę i nie będę tej relacji teraz naprawiał. Próbowałam i zostałem odtrącony. To bolało jeszcze bardziej.
Jonasz

Re: Komunikacja - fundament naszych sytuacji

Post autor: Jonasz »

Rozumiem.
Doświadczenia podobne.
Samemu się nie da. Wręcz bym powiedział że nie wolno w trosce o samego siebie.
Ale do tego wniosku doszedłem kosztem zdrowia poczucia odtracenia.
Wtedy małżeństwo żonę wysłałem w kosmos.
Pisałeś coś o dojrzewaniu.
Super kierunek.
Najciekawsze jest dla mnie to że po paru latach nie jestem chyba już zdziwiony że nie wyszło wtedy.
ODPOWIEDZ