Obrażony mąż

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrażony mąż

Post autor: tata999 »

Od Was z osobna tylko zależy, czy coś się zmieni i w jaki sposób. To nie przewód sądowy, nikt nie przewidzi jaki u Was będzie rezultat i relacje.
Smutek123
Posty: 47
Rejestracja: 07 lut 2019, 9:23
Płeć: Kobieta

Re: Obrażony mąż

Post autor: Smutek123 »

tata999 pisze: 25 lut 2019, 18:53 Od Was z osobna tylko zależy, czy coś się zmieni i w jaki sposób. To nie przewód sądowy, nikt nie przewidzi jaki u Was będzie rezultat i relacje.
Ja nie mówię, że macie rozstrzygać..
Zalałam pytanie czy znacie takie przypadki albo czy o takich słyszeliście.
Pozdrawiam
Smutek123
Posty: 47
Rejestracja: 07 lut 2019, 9:23
Płeć: Kobieta

Re: Obrażony mąż

Post autor: Smutek123 »

Wrócił mój mąż.
Nadal się nie odzywa i traktuje mnie jak powietrze.
Wiedźmin

Re: Obrażony mąż

Post autor: Wiedźmin »

Smutek123 pisze: 25 lut 2019, 15:44 [...]
Chciałabym bardzo żeby nasze małżeństwo było zgodne i szczęśliwe. Ale czy tak się stanie?
Z tego co się orientuje, wróżenie i przepowiadanie przyszłości nie są na tym forum dobrze widziane ;)
Smutek123 pisze: 25 lut 2019, 15:44
Znacie przypadki (a moze słyszeliście) o związkach gdzie jedna ze stron była agresorem, gdzie była przemoc emocjonalna?
Ja znam.
Smutek123 pisze: 25 lut 2019, 15:44 Czy może być tak, że taka osoba się zmieni?
Bez włożonej pracy - samo raczej nic się nie zmieni "na lepsze". Samo to zwykle się tylko psuje.
Smutek123 pisze: 25 lut 2019, 15:44 Bardzo bym chciała żeby mój mąż się zmienił.
On już się zmienił - przed ślubem był inny, teraz jest inny. Nastąpiła zmiana.
Smutek123 pisze: 25 lut 2019, 15:44 Bo jeśli miałoby być tak dalej jak jest teraz to ja nie pozwolę na takie traktowanie.
O super - i to jest sądzę dobry kierunek. Zadbanie o siebie i zmiana siebie (własnych reakcji).
Pytanie - co zrobisz konkretnie - napisz proszę...
... jakie działania, czynności przewidujesz?

Na tym forum przewija się takie zdanie (choć na początku sam wierzgałem czytając je) :

"Mamy dokładnie to, na co się godzimy"
Smutek123
Posty: 47
Rejestracja: 07 lut 2019, 9:23
Płeć: Kobieta

Re: Obrażony mąż

Post autor: Smutek123 »

Nie atakujcie mnie proszę.
Szczerze?
Nie wiem co robić.
Czuję jakbym tkwiła w jakimś czarnym punkcie.
Rybka
Posty: 107
Rejestracja: 13 wrz 2018, 17:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Obrażony mąż

Post autor: Rybka »

Smutku, nikt Cię tu nie atakuję. Bardziej chodzi o to by w końcu się podnieść.
Aleksander zadał bardzo ważne pytanie
.
Smutek123 pisze: 25 lut 2019, 15:44 Bo jeśli miałoby być tak dalej jak jest teraz to ja nie pozwolę na takie traktowanie.
O super - i to jest sądzę dobry kierunek. Zadbanie o siebie i zmiana siebie (własnych reakcji).
Pytanie - co zrobisz konkretnie - napisz proszę...
... jakie działania, czynności przewidujesz?

Na tym forum przewija się takie zdanie (choć na początku sam wierzgałem czytając je) :

"Mamy dokładnie to, na co się godzimy"
Myślę że na tym trzeba się skupić. Też mam męża którego milczenie i obrażanie się jest bronią.od którego usłyszałam wiele słów krytyki. Nawet Pracę miałam nie taka jak powinnam. Wiem jak trudno, zderzać się ze ściana, ale Smutku, niestety myślę że po części na to zapracowaliśmy cichym przyzwoleniem i totalną nie umiejętnością stawiania granic.
Smutku nie odbierz tego jako ataku ale... Czas się podnieść z poziomu podłogi
Wobec wszystkiego, co ci się przydarza, możesz albo sobie współczuć, albo traktować to, co się stało, jako prezent. Wszystko jest albo okazją do rozwoju, albo przeszkodą, która zatrzyma Twój rozwój. Wybór należy do Ciebie.
Wayne Dyer
Smutek123
Posty: 47
Rejestracja: 07 lut 2019, 9:23
Płeć: Kobieta

Re: Obrażony mąż

Post autor: Smutek123 »

Podczas wczorajszej awantury mąż kazał mi się wynosić z domu.
Oskarża mnie o to, że palę papierosy i o zdradę której nigdy się nie dopusciłam.
Powiedział, że papiery rozwodowe mogę dostać niedługo.
Co ja mam robić.
jacek-sychar

Re: Obrażony mąż

Post autor: jacek-sychar »

Rzucić palenie.
Na pewno odpadnie mu jeden poważny argument.
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrażony mąż

Post autor: tata999 »

Smutek123 przechodzisz trudne chwile. Daj sobie czas. Nie rób nic pochopnie. Odpowiedź znajdziesz sama z czasem. Nikt inny nie jest dać Ci tej odpowiedzi.
Smutek123
Posty: 47
Rejestracja: 07 lut 2019, 9:23
Płeć: Kobieta

Re: Obrażony mąż

Post autor: Smutek123 »

jacek-sychar pisze: 11 mar 2019, 9:54 Rzucić palenie.
Na pewno odpadnie mu jeden poważny argument.
Czy to jest aż taki problem?
Rzucić palenie? Czyli zrobić to czego on się domaga? Znów ma być tak jak on chce?
Wiedźmin

Re: Obrażony mąż

Post autor: Wiedźmin »

Smutek123 pisze: 11 mar 2019, 10:40 [...]
Czy to jest aż taki problem?
Rzucić palenie? Czyli zrobić to czego on się domaga? Znów ma być tak jak on chce?
Smutek123,

To może odwrotnie...
Nie rzucaj palenia, a dodatkowo się rozpij ... i... :) :P :D ...

A tak poważniej - odrzuć tryb walki...
O ile możesz, uszanuj jego potrzebę (np. potrzebę oddychania niezadymionym powietrzem).

Więc pal (jak musisz) na dworze, w drodze do sklepu, pracy ... itd itp. (da się)
udasiek
Posty: 149
Rejestracja: 15 lip 2017, 9:59
Płeć: Kobieta

Re: Obrażony mąż

Post autor: udasiek »

Smutek123 pisze: 11 mar 2019, 10:40
jacek-sychar pisze: 11 mar 2019, 9:54 Rzucić palenie.
Na pewno odpadnie mu jeden poważny argument.
Czy to jest aż taki problem?
Rzucić palenie? Czyli zrobić to czego on się domaga? Znów ma być tak jak on chce?
A mąż pali?
Bo jak nie to na prawdę może być problem - czytałam że rozwody są częstsze w małżeństwach gdzie jedna strona pali, druga nie niż w małżeństwach gdzie obie strony palą lub nie palą.
Teraz to rozumiem - musiałam mężowi okropnie śmierdzieć, nawet po jednym papierosie, tym bardziej że jest wyjątkowo wrażliwy na smaki i zapachy.
Powrót męża był dla mnie wielką motywacją do rzucenia - udało się (w pełni już chyba rok)!!

A czemu to takie obraźliwe dla Ciebie by było jakbyś zrobiła to dla niego?
A czy na prawdę "się domaga" czy raczej Ty tak to odbierasz?
Smutek123
Posty: 47
Rejestracja: 07 lut 2019, 9:23
Płeć: Kobieta

Re: Obrażony mąż

Post autor: Smutek123 »

Mąż kiedyś palił.
Ja nie palę w domu. Wychodzę na zewnątrz. Palę niedużo wg mbie bo 4-5 papierosów dziennie.
Udasiek mój mąż zawsze chce postawić na swoim. Ja wiem, że palenie jest szkodliwe ale w nerwowych chwilach poprostu sięgam po tego papierosa.
Mogłabym to zrobić dla niego tzn rzucić palenie.
Chodzi o to, że mąż zabrania mibwielu rzeczy np. nie wolno mi wypić kawy. Czy to normalne?
Dobrze ja rzucę palenie, a on co da od siebie? Przestanie pić i spotykać się z kolegami?
On oczekuje zmian tylko z mojej strony. Jemu wolno wszystko i niewidzi w tym problemu.
jacek-sychar

Re: Obrażony mąż

Post autor: jacek-sychar »

Smutek123 pisze: 11 mar 2019, 10:40 Czy to jest aż taki problem?
Smutek
Dla mnie palenie byłoby wielkim problemem.
Miałem nawet jakiś czas w pracy taki plakat z tekstem "Pocałuj niepalącą. Poczujesz różnicę".
Jonasz

Re: Obrażony mąż

Post autor: Jonasz »

Smutek123 pisze: 11 mar 2019, 10:40
jacek-sychar pisze: 11 mar 2019, 9:54 Rzucić palenie.
Na pewno odpadnie mu jeden poważny argument.
Czy to jest aż taki problem?
Rzucić palenie? Czyli zrobić to czego on się domaga? Znów ma być tak jak on chce?
Smutku ja sam palę.
Oczywiście weź pod uwagę że są osoby którym to przeszkadza.
Ale z drugiej strony o ile jazda samochodem pod wpływem alkoholu i narkotyków jest zabroniona to "po dymku" nie .
Wiem że to niełatwe.
I chociaż takze u mnie było mi to kiedyś rzucone to uważam że trzeba... dystansu.
Aleksander ma rację.
I co następne - operacja powiększenia/zmniejszenia biustu :shock:
Smutku123 wrzuć na luz...
ODPOWIEDZ