??? Nie rozumiem... wytlumacz proszę...Pustelnik pisze: ↑18 lut 2019, 22:44A ja się smucę to czytajc.Szukajacy_1978 pisze: ↑18 lut 2019, 22:34 (...)cieszę się, ze w jakis sposób nie dopuscilem.do eskalacji, kiedy widziałem ze idzie na zle tory, a na zle tory idzie nawet dyskusja o pogodzie, staralem.sie to.uciac w zarodku. Na dzis taki mam obraz mojego wieczoru.
Czyje emocje są "zdrowe" ?
Słyszałeś o NADKONTROLI czy Syndromie Ratownika ?
Złożona sytuacja
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Złożona sytuacja
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Złożona sytuacja
Wyjasnisz jakie to ma odniesienie do mnie?Pustelnik pisze: ↑18 lut 2019, 22:44A ja się smucę to czytajc.Szukajacy_1978 pisze: ↑18 lut 2019, 22:34 (...)cieszę się, ze w jakis sposób nie dopuscilem.do eskalacji, kiedy widziałem ze idzie na zle tory, a na zle tory idzie nawet dyskusja o pogodzie, staralem.sie to.uciac w zarodku. Na dzis taki mam obraz mojego wieczoru.
Czyje emocje są "zdrowe" ?
Słyszałeś o NADKONTROLI czy Syndromie Ratownika ?
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Re: Złożona sytuacja
Opisywaleś swój dom rodzinny jako DDA.Szukajacy_1978 pisze: ↑18 lut 2019, 22:51??? Nie rozumiem... wytlumacz proszę...Słyszałeś o NADKONTROLI czy Syndromie Ratownika ?
Lepiej zrozumieć i próbować się pozbyć mechanizmów z dziecinstwa, które wtedy ułatwiały przetrwanie.
Wygooglaj proszę, mam na myśli wyszukiwarkę internetową. B. dużo znajdziesz, nie wiem co bardziej będzie Ci pasować ...
Re: Złożona sytuacja
Różnie reagujemy.Szukajacy_1978 pisze: ↑18 lut 2019, 22:29To był żart. Nie widze tutaj tylko przepychanek widze, a przynajmniej tak.mi sie wydaje duzo wiecej
Ty szybko postastawiłeś granice (zasugerowałeś : skończcie z tym, niepotrzebne mi to tutaj) ale szybko też się z tego "wycofałeś" po "ataku" Leny 50.
Taka moja pseudo obserwacja domorosłego "psychologa" (oczywiscie nim nie jestem, mam wyksztsłcenie i zawód techniczny-mechaniczny).
Różnimy się, ja miałem mechanizmy: wypierania, "niezauważania", zamrażałem/odcinałem swoje emocje.
I widzisz możma, bynajmniej częściowo, się zmienić. Co zauważam to ... piszę (biorę to jeszcze pod uwagę, czy to raczej pomoże czy zaszkodzi danej odobie, tu nie muszę zawsze stawiać granic w spsób widoczny, bo jednak to rzeczywistosc wirtualna, nikt tu nie jest, z praktycznego punktu widzenia, moim zagrożeniem).
I tak mi się wydaje: nie badż za ambitny, żeby od razu za duźo pozmieniać. Jak uda Ci się pewne rzeczy "zaobserwować" (swoje reakcje na cudze zachiwanie) to i tak - niemało ...
Re: Złożona sytuacja
Szukakący,
może próbuj wychodzić z utartych schematów swojego myślenia, "zapobiegania".
Masz trudną sytuację.
Alkoholem (nawet w "kontrolowanych" ilosciach, w tym przypadku nie jest istotne czy jesteś tylko poprawnym konsumentem - średniakiem, czy pijesz już ryzykownie) osłabiasz się, rozregulowujesz (czasami stępiasz a czasami wzmacniacz) swój odbiór emocjonalny, swój refleks, swoją stabilność.
A dla żony, być może, alkohol jest (jednym z) wyzwalaczy furii/działań agresywnych/przemocy
może próbuj wychodzić z utartych schematów swojego myślenia, "zapobiegania".
Masz trudną sytuację.
Alkoholem (nawet w "kontrolowanych" ilosciach, w tym przypadku nie jest istotne czy jesteś tylko poprawnym konsumentem - średniakiem, czy pijesz już ryzykownie) osłabiasz się, rozregulowujesz (czasami stępiasz a czasami wzmacniacz) swój odbiór emocjonalny, swój refleks, swoją stabilność.
A dla żony, być może, alkohol jest (jednym z) wyzwalaczy furii/działań agresywnych/przemocy
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Złożona sytuacja
Zauważyłem to.co piszesz na temat alkoholu, odstawilem. Z pomoca Boża, jak juz pisalem, nie sięgnę po niego w tym tygodniu. Jesli mi sie to uda, nie sięgnę po niego także w przyszlym.Pustelnik pisze: ↑19 lut 2019, 6:09 Szukakący,
może próbuj wychodzić z utartych schematów swojego myślenia, "zapobiegania".
Masz trudną sytuację.
Alkoholem (nawet w "kontrolowanych" ilosciach, w tym przypadku nie jest istotne czy jesteś tylko poprawnym konsumentem - średniakiem, czy pijesz już ryzykownie) osłabiasz się, rozregulowujesz (czasami stępiasz a czasami wzmacniacz) swój odbiór emocjonalny, swój refleks, swoją stabilność.
A dla żony, być może, alkohol jest (jednym z) wyzwalaczy furii/działań agresywnych/przemocy
Postanowiłem zaczynac dzien od Mszy, dzis drugi dzień (mam ten komfort) z Kościół kolo samej pracy. Bozego dnia wszystkim.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Re: Złożona sytuacja
Szukający, mi nie musisz nic obiecywać, nie o to chodzi ...
Jak upadniesz, mozesz zacząć meetingi. To w zakresie Twoich możliwości ...
Dobrego Dnia !
Jak upadniesz, mozesz zacząć meetingi. To w zakresie Twoich możliwości ...
Dobrego Dnia !
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Złożona sytuacja
Potrzebuje rady, na priv...
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Złożona sytuacja
I znowu strach...i znowu lek...przed odrzuceniem....
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Złożona sytuacja
Znow na niczym nie moge sie skupic...znowu natrętne mysli... co przyniesie wieczor...
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Re: Złożona sytuacja
Huśtawki nastrojów to nic niezwykłego w takich sytuacjach. Pomimo tego kontynuuj pracę nad sobą.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Złożona sytuacja
Poprosiłem swoja rodzine zeby klekneli, bo jest 21, (mniej lub bardziej ststematycznie to robiliśmy)...a Zona na to czy nie moze kazdy sam sie modlic...ze ona jakos nie widzi sensu wspolnej modlitwy....odpowiedziałem, ze nikt jej do niczego nie zmusza, a ja tym bardziej wodze swns wspolnej modlitwy, tym.bardziej ze chlopcy chetnie klekaja....
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Złożona sytuacja
Polecam gorąco dzisiejsze czytanie i Ewnagelie...jak nic pasuje do tematyki naprawy małżeństwa... tak jak ziemia po potopie nie wyschla od razu, tak jak Niewidomy, ktory nie odzyskał pełni wzroku w kednej chwili...
Dostałem dziś wiązankę slowna od rana...ze taki a taki...ze nie patrz na mnie, nie dla psa kiełbasa...ze chce ułożyć sobie życie od nowa, z kims normalnym...
Dostałem dziś wiązankę slowna od rana...ze taki a taki...ze nie patrz na mnie, nie dla psa kiełbasa...ze chce ułożyć sobie życie od nowa, z kims normalnym...
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Re: Złożona sytuacja
Heyka,Szukajacy_1978 pisze: ↑20 lut 2019, 7:39 Dostałem dziś wiązankę slowna od rana...ze taki a taki...ze nie patrz na mnie, nie dla psa kiełbasa...ze chce ułożyć sobie życie od nowa, z kims normalnym...
I jak Ci z tym ?
Jak reagowałeś ?
Jak na spokojniej interpretujesz te słowa ?