Złożona sytuacja

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

Masz racje, to bylo takie moje spostrzeżenie.....moze niepotrzebne.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Pustelnik

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Pustelnik »

Szukajacy_1978 pisze: 17 lut 2019, 13:43 Czuje w tej chwili lęk, wstyd, poczucie porażki w walce o moje Ja...
No i pięknie ...
Zazwyczaj faceci są przymrożeni emocjonalnie, lub nie potrafią mówić o emocjach.
Nie przypominam sobie krótkoego zdania faceta na tym forum tak "obfitego" w emocje.

Facet ponadto ambitny, konfrontuje się z ... postawą wojownika.

Jeszcze trochę (powiedzmy 5 lat) i ... poprowadzisz warsztaty dla mężczyzn w Sycharze . Albo ... w parafii. I ... te warsztaty ... zapowie ... Twoja małzonka ...

Widzę potencjał , nie żartuję .
Czy jestem w tym odosobniony ?
Pustelnik

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Pustelnik »

I na dzisiaj wyłączam komórkę, :lol: tylko to napiszę :
Jeden z kontrowersyjnych polityków (ze względu na "ścieżkę" małzeńską, nie pasuje do tutejszego charyzmatu) zrobił coś, co ... podziwiam.
Swego czasu "dostał nożem" od córki. Wylądował w szpitalu. I nie zglosił tego na policji. Prasie odmówił wszelkich komentarzy.
Bo ... wachlarz możliwości jest ... szeroki.
Warto widzieć ... paletę możliwości ...
Wybór zawsze jest Twój. Masz "prawo do błędów". Nie ma ludzi co nie popełniają błędów.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Złożona sytuacja

Post autor: s zona »

Szukajacy_1978 pisze: 17 lut 2019, 14:23 Zona wlasnie wrocila z Kosciola...nastawila obiad....oczywiście jedna porcja mniej....dla mnie brak....nie bede robil wyrzutow....martwi mnie jednak, ze dzieci, ktore siadają z mama do obiadu jakiejs empatii nie okazuja wobec mnie....po prostu ich to, przynajmniej tak na pierwszy rzut oka malo obchodzi, czy jem czy nie...wazne ze mam.ich na mecz zabrac dzisiaj....czy kupiles juz popcorn...itp...
Szukajacy , a gdybys to Ty zabral sie za ten obiad , dalbys rade ...

Sadze ,ze od dzieci " wymagamy " zbyt wiele .. dziecko jest dzieckiem i to bez wzgledu na wiek ,nie mozna go obuc w buty Rodzica..bo to potem odbija sie na nas ...Mnie sie odbilo - szczegolnie teraz przy naprawie - sadze ,ze Twoja zona jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy ...

Moze zonie chodzi o separacje od stolu /loza 6 ms ...Tym bardziej powinny Cie cieszyc kontakty z synami ,to ze chca na ten mecz isc z Tata a nie z kolegami .. masz pole do dzialania . a ze jakies grosze potrzebne , to fakt ..

Nwm , taka luzna mysl ,czy nie jest moze tak ,ze to zona postawila Ci granice .. nwm moze " jesli piles to nie jesz z nami obiadu " ...
Ma to jakis sens u Was ,czy to tylko moja nadinterpretacja :idea:
Jesli poszlam za daleko ,to Przepraszam .. sama na " karanie glodem " kogos ,a tym bardziej meza ... chyba nie moglabym ...
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4390
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: ozeasz »

Szukajacy_1978 pisze: 17 lut 2019, 9:03 Jak reaguje? To dla mnie wstydliwe...ale placze... zy nie mam sobie nic do zarzucenia? Mam sobie do zarzucenia wiele, na wielu płaszczyznach jestem nidoskanlayt, slaby....ale...
Czasem pije
Nie bije
Dbam o rodzine najlepiej jak potrafię.

W tej chwili jednak mam takie poczucie, ze sam.doprowadzilem nieodpowiezialnoscia do zaistnialej sytuacji. Jest we mnie ogromne poczucie winy, wstydu, zalu do samego.siebie...
Czy to jest dla Ciebie powodem że jesteś sparaliżowany kiedy doświadczasz ze strony żony przemocy , nękania ?

Możesz rozwinąć skąd taka ocena siebie , czy coś się stało w przeszłości czego nie umiesz sobie wybaczyć i teraz w ten sposób chcesz odpokutować ? Pytam bo ja robiłem pozwalając żonie na nękanie mnie i przemoc ,po tym jak wiele lat wcześniej sam byłem sprawcą przemocy , to jak piszesz o sobie , co przeżywasz przypomina mi siebie samego z przeszłości.

Ktoś tu na forum napisał takie słowa ,nieraz cytowane ,nie wiem kto jest ich autorem :
mamy to , na co się godzimy

warto się nad nimi zastanowić .
Ostatnio trafiłem na wiersz W.Szymborskiej , który zawiera podobną sentencję :
"Tyle wie­my o so­bie,
ile nas spraw­dzo­no. "
Świadomość tego kim i gdzie jestem na dzień dzisiejszy jest potrzebna do tego aby zrobić krok w dobrą stronę ,bez niej nie można ruszyć do przodu ,jednak sama świadomość nie wystarczy by zmienić to kim jestem ,w tego kim chcę być .
Pytanie kim i jaki chcesz być jako : człowiek ,mąż ,ojciec i czy to co jest , równa się temu co chcesz by było ,jeśli nie , to warto zrobić pierwszy krok ,każdy następny będzie coraz łatwiej postawić , czego Ci z całego serca życzę .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

s zona pisze: 17 lut 2019, 23:29
Szukajacy_1978 pisze: 17 lut 2019, 14:23 Zona wlasnie wrocila z Kosciola...nastawila obiad....oczywiście jedna porcja mniej....dla mnie brak....nie bede robil wyrzutow....martwi mnie jednak, ze dzieci, ktore siadają z mama do obiadu jakiejs empatii nie okazuja wobec mnie....po prostu ich to, przynajmniej tak na pierwszy rzut oka malo obchodzi, czy jem czy nie...wazne ze mam.ich na mecz zabrac dzisiaj....czy kupiles juz popcorn...itp...
Szukajacy , a gdybys to Ty zabral sie za ten obiad , dalbys rade ...

Sadze ,ze od dzieci " wymagamy " zbyt wiele .. dziecko jest dzieckiem i to bez wzgledu na wiek ,nie mozna go obuc w buty Rodzica..bo to potem odbija sie na nas ...Mnie sie odbilo - szczegolnie teraz przy naprawie - sadze ,ze Twoja zona jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy ...

Moze zonie chodzi o separacje od stolu /loza 6 ms ...Tym bardziej powinny Cie cieszyc kontakty z synami ,to ze chca na ten mecz isc z Tata a nie z kolegami .. masz pole do dzialania . a ze jakies grosze potrzebne , to fakt ..
Ja troche sie z tym.nie zgadzam...choc to moze interpretacja moja....skoro to nasz stół, to czmu ma decydowac , kto przy nim.siedzi? Ja tu widze raczej celową izolację, a nie stawianie granic....
Ostatnio zmieniony 18 lut 2019, 8:06 przez Lawendowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

Możesz rozwinąć skąd taka ocena siebie , czy coś się stało w przeszłości czego nie umiesz sobie wybaczyć i teraz w ten sposób chcesz odpokutować ? Pytam bo ja robiłem pozwalając żonie na nękanie mnie i przemoc ,po tym jak wiele lat wcześniej sam byłem sprawcą przemocy , to jak piszesz o sobie , co przeżywasz przypomina mi siebie samego z przeszłości.

Myślę, ze nie chodzi tu o moją przemoc...nie jestem typem przemocowca...tak mysle o sobie choc moze to byc mylne...
Na tym etapie, po wysłuchaniu wczoraj pewnego wykladu na temat kryzysu, myślę, ze nasz kryzys trwa juz 20 lat, to.co sie dzieje teraz to juz poprostu apogeum jakies, ostatnia faza..

Mam.wrażenie, patrzac na maoje malzenstwo, ze dopóty bylem.dobrym mężem, dopoki robilem wiele rzeczy po mysli Zony, a teraz mi wykrzykuje, ze nigdy mnie nie kochala, po co sie urodzilem, przy dzieciach powiedziała, ze chce ulozyc sobie zycie z kims normalnym...
Ech... tak czy inaczej. Najbliższy tydzien zaplanowalem jako tydzien bez alko, z zamierem przedluzenia na kolejne....poszedlem dzis rano spowiedzi, na 10 mam.psychologa.
Ostatnio zmieniony 18 lut 2019, 8:25 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

I a,propos gotowania...niedzielny obiad to byla najczesciej moja działka, teraz trudno mi gotowac drugi obiad, skoro juz cos tam kupila, jednak z ptemedytacja tylko 4 porcje....mam gowotwac drugi obiad?
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Pustelnik

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Pustelnik »

Szukajacy_1978 pisze: 18 lut 2019, 7:28 Ja troche sie z tym.nie zgadzam...choc to moze interpretacja moja....skoro to nasz stół, to czmu ma decydowac , kto przy nim.siedzi? Ja tu widze raczej celową izolację, a nie stawianie granic....
Szukający,
masz :-) rację.
Nie tylko umiesz stawiać granice, ale potrafisz wytknąć źle postawione "granice", które de facto granicami nie są ...
Ale to , że masz rację, nie przekłada się (w prosty sposób) na zanik ataków wściekłości / furii żony ...
happybean

Re: Złożona sytuacja

Post autor: happybean »

Szukajacy_1978 pisze: 18 lut 2019, 7:28
s zona pisze: 17 lut 2019, 23:29
Szukajacy_1978 pisze: 17 lut 2019, 14:23 Zona wlasnie wrocila z Kosciola...nastawila obiad....oczywiście jedna porcja mniej....dla mnie brak....nie bede robil wyrzutow....martwi mnie jednak, ze dzieci, ktore siadają z mama do obiadu jakiejs empatii nie okazuja wobec mnie....po prostu ich to, przynajmniej tak na pierwszy rzut oka malo obchodzi, czy jem czy nie...wazne ze mam.ich na mecz zabrac dzisiaj....czy kupiles juz popcorn...itp...
Szukajacy , a gdybys to Ty zabral sie za ten obiad , dalbys rade ...

Sadze ,ze od dzieci " wymagamy " zbyt wiele .. dziecko jest dzieckiem i to bez wzgledu na wiek ,nie mozna go obuc w buty Rodzica..bo to potem odbija sie na nas ...Mnie sie odbilo - szczegolnie teraz przy naprawie - sadze ,ze Twoja zona jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy ...

Moze zonie chodzi o separacje od stolu /loza 6 ms ...Tym bardziej powinny Cie cieszyc kontakty z synami ,to ze chca na ten mecz isc z Tata a nie z kolegami .. masz pole do dzialania . a ze jakies grosze potrzebne , to fakt ..
Ja troche sie z tym.nie zgadzam...choc to moze interpretacja moja....skoro to nasz stół, to czmu ma decydowac , kto przy nim.siedzi? Ja tu widze raczej celową izolację, a nie stawianie granic....
To moze na tonie pozwol?
Pytaj gdzie obiad dla mnie, czemu nie ugotowala itd
Ale w spokoju bez oskarzen, a moze kolejny raz sam go ugotuj i podaj
Od dzieci nie oczekuj ze beda rozwiazywac wasze malzenskie konfiktu lub stawiac po Twojej stronie?
Dziecko tak naprawde nie chce aby rodzice sie klocicli a wzorce zachowac przejmuje
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

Wiecie co, myślą dzis o tym wszystkim, doszedlem.do wniosku, ze dalem juz dawno sobie wmowic, ze bez Zony jestem nikim, nic nie potrafie..uslyszalem, ze nawet w lozku mnie juz nie potrzebuje bo nigdy nie bylem w tym dobry....popełniłem ogromny blad. Oparlem swoja męskość na tym co mowi o mnie kobieta.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

"Od dzieci nie oczekuj ze beda rozwiazywac wasze malzenskie konfiktu lub stawiac po Twojej stronie?
Dziecko tak naprawde nie chce aby rodzice sie klocicli a wzorce zachowac przejmuje"

Wiem, to ja mam byc dla nich oparciem a nie odwrotnie. Rozumiem to.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
jacek-sychar

Re: Złożona sytuacja

Post autor: jacek-sychar »

Szukający

Polecam Ci instrukcję cytowania cudzych wypowiedzi, która jest tutaj:
viewtopic.php?f=20&t=229
Jonasz

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Jonasz »

Szukający proponuję żebyś zadbał o swój "pion" w pierwszej kolejności i zajął się sobą.
Spowiedz - super, psycholog-super.
"Wyprostowany" i scalony wewnętrznie myślę że lepiej ocenisz przeszłość i obecną sytuację.
I zadbasz o przyszłość.
Granice najpierw sobie - cudnie.
Fajna nauka jak stawiac madrze innym - na własnym przykładzie.
Szukajacy_1978 pisze: 18 lut 2019, 8:36 Wiecie co, myślą dzis o tym wszystkim, doszedlem.do wniosku, ze dalem juz dawno sobie wmowic, ze bez Zony jestem nikim, nic nie potrafie..uslyszalem, ze nawet w lozku mnie juz nie potrzebuje bo nigdy nie bylem w tym dobry....popełniłem ogromny blad. Oparlem swoja męskość na tym co mowi o mnie kobieta.
:D
Rozum nad emocjami.
A emocje warto poznać i nauczyć się je mądrze wykorzystywać.
PS. Czyżbyś zaglądnął do linka ;)
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

Czuje strach przed wejściem do domu, niepokoj, paraliżuje mnie to w działaniu....jedyne do koi moj lej...to sluchanie, nawet aucie modlitwy Jezu Ty sie tym zajmij....czy Was tez moge prosic o modlitwe?
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
ODPOWIEDZ