Miłość i przebaczenie

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Monti »

Blondynka55 pisze: 09 mar 2019, 9:42 Po dłuższej przerwie chcę coś napisać ze swojej strony. Wczoraj jak wiadomo był Dzień Kobiet .Bedę go wspominała bardzo boleśnie ze względu na to;iż mój mąż wogole nie złozył mi zyczeń.Czy inne kobiety tutaj na forum też tak miały; że ich mężowie ich ignorują w taki sposób? W tym dniu poszłam z moją córką na Drogę Krzyżową gdzie przepłakałam całe nabożeństwo.Może nie powinno się skupiać na tej drugiej osobie,ale gdy właśnie są jakieś ważne wydarzenia to jak o tym nie myśleć to dzieje się samo i człowiek czuje się z tym bardzo źle. Bo jak można zapomnieć o drugim człowieku.
Może za bardzo przejmujesz się konwenansami i niepotrzebnie się dodatkowo jeszcze tym zadręczasz?
Ja uważam, że życzenia powinny wynikać z więzi, jaka jest między Wami. Jeśli mąż się od Ciebie oddalił, to gdyby złożył Ci życzenia "bo tak wypada", to byłoby to sztuczne i nic nieznaczące.
Ja też świadomie nie złożyłem życzeń żonie. Skoro podjęła decyzję, że nie chce ze mną być, to nie będę się narzucał ze swoją obecnością (ona też raczej tego nie oczekiwała).
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Blondynka55
Posty: 313
Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Blondynka55 »

Monti możliwe; że i tak jest tylko sam fakt mnie bardzo dotknął osobiście bardzo to przeżywam chociaż wydaje się to głupie i bez sensu.Ja czuję się jak zbędny przedmiot nikomu do niczego nie potrzebny no bo i po co .Teraz tylko czekać na czas kolejnej rozprawy ,która rozdziera mnie psychicznie. Tracę siłę na to wszystko chce mi się płakać czuję się jak pomyje wyrzucone na śmietnik.
lena101
Posty: 148
Rejestracja: 24 lut 2018, 22:28
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: lena101 »

Ja uważam, że życzenia powinny wynikać z więzi, jaka jest między Wami. Jeśli mąż się od Ciebie oddalił, to gdyby złożył Ci życzenia "bo tak wypada", to byłoby to sztuczne i nic nieznaczące.
Wiem,że się źle czujesz. Mój mąż przysłał mi zyczenia sms-em. Myślisz,że się lepiej czuję? Nie, boli tak samo. Przecież nie tak składa się życzenia żonie! Te piękne zyczenia złoży kowalskiej, nie mnie. Nie żałuj więc takich wymuszonych życzeń, bo wypada...
Też byłam na drodze krzyżowej z synem. Też łzy były w oku...
Blondynka55
Posty: 313
Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Blondynka55 »

Leno ta pustka jest straszna i jego egoizm który ciągle mi pokazuje. Daje mi do zrozumienia, że to właśnie kara za to wszystko co się wydarzyło w naszym małżeństwie.
Czy można być,aż tak okrutnym wobec drugiego, nie mnieć w sobie żadnych pozytywnych uczuć tylkopielęgnować nienawiść.
Smutek123
Posty: 47
Rejestracja: 07 lut 2019, 9:23
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Smutek123 »

To Dziewczyny bie jesteście same.
Mój mąż wrócił z Niemiec wczoraj ok. godz 20. Złożył życzenia naszym córkom. Do nie nawet się nie odezwał (zresztą jak zwykle).
Wziął prysznic, wystroił się i wyszedł z domu o godz. 21.30. Oczywiście nic nie mówiąc. Jak kawaler.
Wrócił ok. północy.
Żal miałam okropny chciało mi się wyć ale powiedziałam sobie, że już nigdy przez niego nie uronię ani jednej łzy.
Blondynka55
Posty: 313
Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Blondynka55 »

Smutku 123 mąż o naszej córce to również zapomniał. Włączyło mu się od dawna takie życie kawalerskie, tylko z czego one wynika? Tylko on i jego potrzeby, a reszta się nie liczy.
Kiedyś też tak sobie mówiłam dosyć łez nie warto, tylko to się nie sprawdza.Bo łzy są i to jest silniejsze nie da się nad tym zapanować.
Widocznie mam taki charakter.
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: JolantaElżbieta »

List do Galatów


6.1 Bracia, a gdyby komu przydarzył się jaki upadek, wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha1, w duchu łagodności sprowadźcie takiego na właściwą drogę. Bacz jednak, abyś i ty nie uległ pokusie. 2 Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie2 prawo Chrystusowe. 3 Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie. 4 Niech każdy bada własne postępowanie, a wtedy powód do chluby znajdzie tylko w sobie samym, a nie w zestawieniu siebie z drugim. 5 Każdy bowiem poniesie własny ciężar.
6 Ten, kto pobiera naukę wiary, niech użycza ze wszystkich swoich dóbr temu, kto go naucza. 7 Nie łudźcie się: 8 Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne3. 9 W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. 10 A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze.
Blondynka55
Posty: 313
Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Blondynka55 »

Jolanto Elżbieto odniosę się do punktu 10.A zatem, póki mamy czas ,czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze. Przypomniał mi się tutaj cytat J.Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi ,tak szybko odchodzą''.Mimo ran jakich nam często zadają mamy ich kochać i dobrze im czynić bo tak nauczał Jezus Chrystus.
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: JolantaElżbieta »

Blondynka55 pisze: 09 mar 2019, 19:53 Jolanto Elżbieto odniosę się do punktu 10.A zatem, póki mamy czas ,czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze. Przypomniał mi się tutaj cytat J.Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi ,tak szybko odchodzą''.Mimo ran jakich nam często zadają mamy ich kochać i dobrze im czynić bo tak nauczał Jezus Chrystus.
Tak, ja też o tym pamiętam - i jak czasami przemykają mi po głowie myśli z przeszłości, to wiem jedno - pomimo tego co zrobił mój mąż, najcięższe słowa, które skierowałam w jego stronę, były takie, że bardzo mnie zabolała jego zdrada, nigdy nie powiedziałam, że jest świnią, że jest grzesznikiem, że go nienawidzę, że nie chcę go znać. I myślę, że on o tym będzie pamiętał do końca życia. W mojej głowie kłębiły się różne pomysły, przewalały się różne myśli, ale nie wyszły poza nią. I tylko ja i Pan Bóg o tym wiemy:-) Przywołuję w takich chwilach słowa Pana Jezusa: "A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”. To dlatego potrafię podziękować mojemu mężowi za to, że na przykład wczoraj spytałam moją córkę, czy nie ma jakiejś reklamówki. Powiedziała, że nie - odeszłam od samochodu, w którym siedzieli z moim mężem. Ona wyszła i powiedziała: poczekaj mamo, tato ma - i dała mi ją. Podniosłam rękę i podziękowałam mojemu mężowi, on tylko skinął głową, bo konsekwentnie się do mnie nie odzywa. Uśmiechnęłam się i odeszłam. Ja go widzę codziennie, bo odwozi córkę do pracy, a ja wtedy odbieram od niej psa do pilnowania. Zawsze się witam, on ani razu nie odpowiedział, pierwszy też nie mówi. Ale ja jestem odpowiedzialna za swoje słowa i czyny i tego się trzymam.:-)
Anita37
Posty: 4
Rejestracja: 09 sie 2017, 17:07
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Anita37 »

Jestem po rozwodzie cywilnym 6 lat. Mąż przez ostatnie lata traktował mnie z pogardą. Przez wiele lat bolało mnie to bardzo. Nie poddawałam się, pracowałam nad sobą, swoim bólem, odwieszeniem się od Niego. W pewnym momencie odcięłam się całkiem emocjonalnie od Niego i przestałam oczekiwać. Wczoraj, w Dzień Kobiet mój sakramentalny przyjechał do mnie i córki z ogromnymi bukietami kwiatów i stosem słodyczy. Podziękowałam, miłe to, ale nie zrobił ten gest już na mnie jakiegoś większego wrażenia. Córka od wielu miesięcy nie chce mieć z tatą kontaktu, wczoraj nawet nie wyszła do Niego. Zbyt wiele zła i bólu doświadczyła nasza rodzina. Ja oddaję naszą sytuację Panu Bogu. On wie, jak nam pomóc. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Blondynka55
Posty: 313
Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Blondynka55 »

Anito mój mąż również traktuje mnie z pogardą nie ma teraz dla mnie miejsca w jego sercu jest tylko nienawiść. Boli mnie fakt w jaki sposób mnie traktuje i również nasze dzieci, które odwiedza kiedy chce.Najgorsze jest to ,że mówi o tym,że bardzo je kocha,tylko miłość ojcowski nie polega na takich relacjach ,że robię teraz co chcę i sam sobie wyznaczam terminy spotkań. One bardzo cierpią i tęsknią; ale co go to obchodzi i tak robi swoje .Czytam tutaj relacje ojców z dziećmi i widzę jak bardzo zabiegają o te kontakty .W naszej Rodzinie mąż wręcz ucieka przed tym wszystkim może tak mu wygodnie.
Anita37
Posty: 4
Rejestracja: 09 sie 2017, 17:07
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Anita37 »

Wszystko, o czym piszesz znam z doświadczenia. Przeszłam z dziećmi przez te etapy. Pewnie, że Twój mąż powinien być "prawdziwym" ojcem, nie deklarującym miłość. Tak powinno być, jestem pewna, że Wasza rodzina miałaby się wtedy dobrze. Ale jest inaczej. Fakty mówią co innego. Bardzo to przykre, długo mi zajęło pojęcie całą sobą, że mój mąż ma inne priorytety, inaczej patrzy na życie. Ja nic nie mogłam i nie mogę na to poradzić. Nie jestem w stanie zmienić drugiego człowieka, nie mam na niego żadnego wpływu. Codziennie ogłaszam bezsilność wobec wyborów i zachowań innych ludzi, w tym mojego męża. Mogę tylko i aż zająć się zmianą siebie. Będzie lepiej. Wiem, co mówię. Przytulam Cię.
Blondynka55
Posty: 313
Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Blondynka55 »

Anito 37 jak to ciężko pojąć; że osoba która wybrałam na całe życie jest zdolna do takich rzeczy.Tak jak mąż stwierdził któregoś dnia to jest kara dla mnie,tylko czy kaząc mnie w tak okrutny sposób nie zastanawia się o bolu jaki sprawia nie tylko mi; ale również naszym dzieciom, które w niczym tutaj nie są winne.
Dlatego niewinne istoty również muszą ponosić to całe piekło; które jest tu na ziemi.
Abbie
Posty: 9
Rejestracja: 14 paź 2018, 0:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: Abbie »

Blondynka55 pisze: 09 mar 2019, 9:42 Po dłuższej przerwie chcę coś napisać ze swojej strony. Wczoraj jak wiadomo był Dzień Kobiet .Bedę go wspominała bardzo boleśnie ze względu na to;iż mój mąż wogole nie złozył mi zyczeń.Czy inne kobiety tutaj na forum też tak miały; że ich mężowie ich ignorują w taki sposób? W tym dniu poszłam z moją córką na Drogę Krzyżową gdzie przepłakałam całe nabożeństwo.Może nie powinno się skupiać na tej drugiej osobie,ale gdy właśnie są jakieś ważne wydarzenia to jak o tym nie myśleć to dzieje się samo i człowiek czuje się z tym bardzo źle. Bo jak można zapomnieć o drugim człowieku.
Blondynka 55 mój mąż na Dzień Kobiet, mimo iż się widzieliśmy nie złozył mi życzeń.
Jednak wieczorem publicznie na portalu społecznościowym udostępnił emotuwatora ktity przedstawia kaktus i pospisał ze to z dedykacją dla mnie ( z kontekstu można się domyślić ze o mnie chodzi).
Wiec nie wiem co lepsze, brak jakiejkolwiek reakcji czy publiczne ośmiesznie.
jacek-sychar

Re: Miłość i przebaczenie

Post autor: jacek-sychar »

Abbie pisze: 10 mar 2019, 11:40 emotuwatora ktity przedstawia kaktus i pospisał
:o :shock:
Abbie

Pamiętaj, że nasze forum czytają też panowie, a oni mogą nie być tak domyślni.
Ja bym to przetłumaczył jako:
motywatora (lub demotywatora), który przedstawia kaktus i podpisał
ale głowy bym za to nie dał. :(
ODPOWIEDZ