Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Pantop »

Do: Malina
Malina pisze:Nie kłócę się już, nie żądam, staram się być dobrą żoną i … znoszę ogromny ból.
Znosisz ogromny ból.
Kwestią czasu jest kiedy zbiornik do znoszenia bólu wypełni się po brzegi.
Kiedy zbiornik się przeleje wtedy instynktownie szuka się innych rozwiązań.
Ale wszystko ma swój czas. Swoje trzeba przeżyć.
Malina
Posty: 33
Rejestracja: 09 mar 2017, 11:04
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Malina »

Nie myślałam o sobie jako o wycofanej emocjonalnie. Nie jestem zimną, obojętną żoną. W środku buzują emocje- miłość, smutek, żal, pożądanie, ale po prostu nie okazuję mężowi złych emocji. Ignoruję jego przytyki, ale one mnie bolą – tylko udaję uśmiechniętą. Jeśli chodzi o mój związek to nie jest taki, jaki chciałabym mieć. Mąż nie jest takim ojcem dla naszych dzieci, jakim chciałabym (i dzieci też), żeby był. Ale nie mogę się zamknąć w świecie swoich oczekiwań i pretensji. Na tą chwilę w zasadzie nic nie mogę więcej zrobić- ja zmieniłam się, mąż nie i co? On zapewne chciałby, bym podjęła decyzję o rozwodzie. Ja tego nie zrobię. Głupia byłam, bo przecież on całe życie mówił, że zamiast się kłócić to lepiej się rozejść, już wtedy nie reprezentował „wyższych” wartości (tzw. dobro rodziny). Teraz się nie kłócimy, to wmawia, że jesteśmy daleko od siebie. Ale jednocześnie nie robi prawie nic, by się przybliżyć. I co? I tak trwamy w zawieszeniu na tę chwilę (choć to niestety już nie chwila…).
Zahir, siły i wytrwałości życzę!
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Pantop »

Do Malina

A może jutro romantyczna kolacja przy świecach w dużym pokoju. I butelka smakowitego wina półwytrawnego.
Zaskoczysz mężusia. Może i on zaskoczy.

..ja bym jeszcze coś zasugerował, tylko :oops: :ugeek: moderacja skasuje jak nic.. 8-)
Malina
Posty: 33
Rejestracja: 09 mar 2017, 11:04
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Malina »

Do Pantop

Myślisz, że nie próbowałam go uwieść :D ? Nawet w zeszłą sobotę było kino (dzieci u dziadków), potem wspólny film w domu, a potem romantyczna muzyka i świece wokół łóżka (moja inicjatywa i wykonanie) i ... upojna noc. I co z tego, jeśli po kilku dniach Mąż jest zdystansowany, acz uprzejmy? te huśtawki mnie wykańczają. Albo idziemy w jedną stronę, albo w drugą. Takie zawieszenie jest nie do wytrzymania w dłuższej perspektywie. Najbardziej dla mnie nielogiczne jest to, że Mąż mówi, że życie w zawieszeniu go męczy, ale boi się odejść, a zaangażować nie umie/nie chce/itp., ponieważ nie wierzy, że ten związek można uratować.
Mąż ze mną nie rozmawia na inne tematy niż: dzieci/szkoła dzieci/ dom/ zakupy. Z resztą, kiedy wraca do domu to siada przed komputerem i pracuje. Kiedy ja podchodzę i zaczynam opowiadać, co dziś u mnie było ciekawego, to słyszę: nie mogę teraz gadać/ nie widzisz, że jestem zajęty/piszę maila.
Jonasz

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Jonasz »

Malina pisze: 23 mar 2018, 10:35 Myślisz, że nie próbowałam go uwieść :D ? Nawet w zeszłą sobotę było kino (dzieci u dziadków), potem wspólny film w domu, a potem romantyczna muzyka i świece wokół łóżka (moja inicjatywa i wykonanie) i ... upojna noc. I co z tego, jeśli po kilku dniach Mąż jest zdystansowany, acz uprzejmy? te huśtawki mnie wykańczają.
Malina bardzo Cię przepraszam czuję się niezręcznie pytając Cię o to ale czy to Was zbliżyło? Już myślisz, kiedy to powtórzyć? Już nie możesz się doczekać?
Czy mogę Cię zapytać czy dalej korzystasz z pomocy psychologa?
Gdzieś w tle Twojego wątku pojawiło się hasło powiedzmy związek z Piotrusiem Panem.
Czy szukałaś informacji na ten temat, próbowałaś go rozgryźć?
Wiedźmin

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Wiedźmin »

Malina pisze: 23 mar 2018, 10:35 Do Pantop

Myślisz, że nie próbowałam go uwieść :D ? Nawet w zeszłą sobotę było kino (dzieci u dziadków), potem wspólny film w domu, a potem romantyczna muzyka i świece wokół łóżka (moja inicjatywa i wykonanie) i ... upojna noc. I co z tego [...]
Ja zgodzę się z Rakiem - który nie wiem czy w tym, ale pewnie w jakimś sąsiednim wątku pisał... pisał, że rozniecanie emocji, stawanie na głowie - nie jest najlepszym rozwiązaniem w momencie kryzysu.

Malina - powiedz - ile takich "nocy" kiedykolwiek przygotował dla Ciebie mąż? Takich, że czekał z winem, z zapalonymi świecami i różą w zębach? ;) :D ...

Jasne, że na tak przygotowanie "danie" to nawet nie specjalnie głodny chętnie spojrzy. Ale tak jak piszesz Malino - nic z tego... to bardzo krótkotrwałe, jednorazowe...

Tu po prostu brak równowagi - Ty dajesz całą siebie + fajerwerki ... a z drugiej strony niewiele albo nic.

Problem nie jest w tym, że za jest mało świec, wina albo romantycznej muzyki...
Problem jest w tym, że ów ON ... bądź ów ONA ... po prostu nie chce, nie ma ochoty ... ma dość... i już.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Pantop »

Do: Malina
Myślisz, że nie próbowałam go uwieść :D ?
Aha


A próbowałaś chwalić? (np że jest pracowity, że podziwiasz jego skromność, a tej nocy po kinie to że nieprędko zapomnisz - facet o tym wie - ale jak mu żona o tym powie to rośnie !)
Kiedy ja byłem chwalony opadały ze mnie negatywy i łatwiej się ze mną gadało.

Kiedy ma piękna innym razem zaczynała o coś wiercić dziurę w brzuchu, czym prędzej nakładałem sobie tytanową kamizelkę uodpornienia na wszelkie jej argumenty.

Równolegle poszerzaj wiedzę.
Wiedźmin

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Wiedźmin »

Pantop pisze: 23 mar 2018, 16:10 [...]
A próbowałaś chwalić? (np że jest pracowity, że podziwiasz jego skromność, a tej nocy po kinie to że nieprędko zapomnisz - facet o tym wie - ale jak mu żona o tym powie to rośnie !) [...]
Pantop - bez urazy... ale moje (fakt że niewprawne) oko... to nie zadziała.

Takie łaszenie się o uwagę, podziwianie, komplementy, chwalenie i Bóg wie co jeszcze...

To już chyba wolę ciut bardziej "Marylkową" wersję... w drugą stronę... czyli w stronę stanowczej miłości.

W sensie jak najbardziej - nie czepiamy się, nie wisimy, nie krytykujemy... itd itp.
Ale z tym nadskakiwaniem i komplementami to bym był jednak ostrożny.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Pantop »

Do: Aleksander

Potrzeba wyczucia, naturalności czasem trochę spontanu i na pewno humoru i lekkiego dystansu do siebie.
I tu bym upatrywał zawiązanie nici porozumienia.
A po nitce do kłębka.

Na startowanie z twardą miłością zawsze będzie czas gdyby w/w nie pomogło.
(z żydowskim akcentem: ,, - A ja się pytam dlaczego miałoby nie pomóc?? ,,)
Wiedźmin

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Wiedźmin »

Pantop pisze: 23 mar 2018, 20:19 [...]

Na startowanie z twardą miłością zawsze będzie czas gdyby w/w nie pomogło.
(z żydowskim akcentem: ,, - A ja się pytam dlaczego miałoby nie pomóc?? ,,)
u Ciebie pomogło? :P ;)

ps.
miłego weekendu :) życzę wszystkim :)
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Pantop »

Do: Aleksander
Aleksander pisze:u Ciebie pomogło? :P ;)
U mnie nie wystąpiło coś takiego jak pochwała/docenienie 2x/dzień za strony małżonki.
Może raz w miesiącu :cry:
Sam - starałem się ją chwalić i podziwiać każdego dnia - ale panie nie łakną tego w tym stopniu co my :?
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: s zona »

Pantop pisze: 24 mar 2018, 16:26 Do: Aleksander
Aleksander pisze:u Ciebie pomogło? :P ;)
U mnie nie wystąpiło coś takiego jak pochwała/docenienie 2x/dzień za strony małżonki.
Może raz w miesiącu :cry:
Sam - starałem się ją chwalić i podziwiać każdego dnia - ale panie nie łakną tego w tym stopniu co my :?
Oczywiscie ,ze łakną :lol:
Tzn, mnie by sie to podobalo ..
Ale moze Twoja zona miala zostrzony zmysl i poprzeczka byla wyzej nieco ;)
Milego popludnia
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Niezapominajka »

Jak nie łakną? Oszalales? 😉Chcemy pochwał i przytulen 5 x dziennie, miłych smsów, ciepłego spojrzenia, spokojnego tonu, zrozumienia naszych niedociągnięć, pociechy w zmartwienia CH, pomocy w trudnosciach. Przy tym siły, męskości, zdecydowania, lojalności, pracowitości, mądrości, oparcia i logiki. 🌼
GosiaH
Posty: 1062
Rejestracja: 12 gru 2016, 20:35
Płeć: Kobieta

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: GosiaH »

A może, z tej wymiany poglądów, wniosek jest taki, że każdy z nas chciałby czegoś innego ?
Że co innego do nas dociera/pomaga, czegoś innego oczekujemy ?

Ja mogę np powiedzieć, że odkąd znam "5 języków miłości" Chapmana dużo łatwiej jest mi spełniać oczekiwania męża.
Bo wiem, np, że jak on ma problem, to jedyne czego oczekuje to dotyku, objęcia, długiego przytulenia a nie przegadania problemu i rady co z tym zrobić.
To jest mężczyzna przez duże M, on sobie poradzi, ja mam być tylko przy nim.
"Nie mów ludziom o Bogu kiedy nie pytają, żyj tak, by pytać zaczęli" św. Jan Vianney
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mąż, który nie wie, co czuje i czego chce

Post autor: Pantop »

Hahahahahaha!!!!

Uderz w stół a nożyce się odezwą !! :lol: :lol: :lol:

Łakną
Łakną !!!
To dlaczego same tego nie robią?????????????
ODPOWIEDZ