Depresja?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

geko24
Posty: 4
Rejestracja: 02 kwie 2017, 22:20
Płeć: Kobieta

Depresja?

Post autor: geko24 »

Witam, nie wiem czy pisze we właściwym miejscu, bo w moim małżeństwie nie ma tak dramatycznych sytuacji jak w opisywanych tu wątkach. Jednak od pewnego czasu trudno mi wytrzymać z mężem. Jest wiecznie niezadowolony, ciągle zmęczony (ma problemy ze snem), nic mu się nie chce, ma często problemy z żołądkiem. Czasem mówi, że ma dosyć życia, obrzydło mu wszystko i chciałby z sobą skończyć. Dobrze nam się powodzi, mamy dwoje zdrowych dzieci, pracę, własny dom, według mnie niewiele powodów do narzekania. Mąż jest perfekcjonista, bardzo dużo pracuje, w przeszłości miał też traumatyczne przeżycia, o których na forum wolałabym nie pisać. Podejrzewam, że to może być depresja, jednak nie umiem namówić go na wizytę u psychologa. Powtarza, że i tak mu nikt nie pomoże, lekarze tylko chcą wyciągać kasę itp. proszę o radę jak mogłabym pomóc mężowi?
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13369
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Depresja?

Post autor: Nirwanna »

Witaj, geko, u nas na forum,
Przede wszystkim, jeśli masz podejrzenie depresji u męża, to właściwym specjalistą jest lekarz psychiatra, a nie psycholog.
Wiesz na pewno, że nikt na forum nie zdiagnozuje przez internet, czy to depresja czy nie, jednak jeśli mąż nie chce udać się do specjalisty, to idź Ty. Wypytaj, jak Ty możesz sobie w tej sytuacji radzić, jak podprowadzać męża do decyzji udania się do specjalisty.
Do lekarza psychiatry na NFZ nie trzeba skierowania, leki antydepresyjne też nie są kosmicznie drogie, więc ciężko tu mówić o wyciąganiu kasy. Choć wiem, że do Twojego męża może na ten moment nie trafiać ten argument.
Geko - szukaj pomocy Ty.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
geko24
Posty: 4
Rejestracja: 02 kwie 2017, 22:20
Płeć: Kobieta

Re: Depresja?

Post autor: geko24 »

Ja?😨 Nie wyśmieje mnie? Jak można iść do specjalisty "w czyimś imieniu"?
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13369
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Depresja?

Post autor: Nirwanna »

Nie w czyimś imieniu. W swoim. Idziesz, żeby dostać wiedzę, jak skłonić osobę z niepokojącymi objawami do konsultacji z lekarzem. Tym masz dostać tę wiedzę, i Ty ją ewentualnie zastosujesz.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
geko24
Posty: 4
Rejestracja: 02 kwie 2017, 22:20
Płeć: Kobieta

Re: Depresja?

Post autor: geko24 »

Teraz rozumiem. Dziękuję za pomoc
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Depresja?

Post autor: Angela »

Geko, witaj.
Kiedy u mojego męża pojawiły się zaburzenia psychiczne, za priorytet uznałam zdobycie wiedzy. Niestety poszukiwania w internecie jaka to choroba nie spełniły moich oczekiwań, bo każda po trochu mi pasowała. Są jednak w sieci do znalezienia numery telefonów zaufania dla osób z różnymi zaburzeniami i dla ich rodzin. W przypadku depresji jest dużo możliwości. Niestety mój mąż ma inne zaburzenie. Ja dzwoniłam. Gdy pod jednym numerem odpowiedź mnie nie zadowoliła, zwoniłam na inny. Trochę mi to rozjaśniło w głowie. Ale najwięcej dowiedziałam się od mojej koleżanki, która jest lekarzem rodzinnym i sama ma chorą mamę. Skontaktowała mnie też ze swoją koleżanką- psychiatrą.

Chorego nie można przymusić do leczenia, jedynie w przypadku, gdy zagraża życiu lub zdrowiu swonemu lub otoczenia. Tak stało się w przypadku mojego męża. Niestety w szpitalu zastrzegł sobie nieinformowanie rodziny o stanie zdrowia i lekarze tego przestrzegali.

Kluczowe jest odpowiedzenie na pytanie o przyczyny choroby. U mojego męza były problemy fizyczne, które ujawniły się podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym. A niedotleniony mózg reagował nieodpowiednio, uwalniając tłumione dotychczas emocje. Powróciły demony przeszłości, trudne i nieciekawe doświadczenia z młodości, które wydawało się były dawno przepracowane, a jednak wykrzywiały widzenie rzeczywistoci.
Pustelnik

Re: Depresja?

Post autor: Pustelnik »

Sam zmagałem się z rozwiniętymi "symtomami depresji" (nie lubię słowa deoresja, bo chorobowo jest to bardzo daleko od jedniznacznosci jak np. "pęknieta lewa kośc udowa z przemieszczeniem").
Są wspólnoty 12 Krokowe dla Depresantów. Na chwilę obecną nie ma wspólnot dla "współuzaleznionych"/dotkniętych cierpieniem czy bezsilnoscią osób bliskich ...

Z powodu tego braku, poszedlbym (chociaż parę razy) na meetingi depresantów (chociaż sam na nich nie bylem (do tej pory), warsztaty 12K "robiłem" z Arturem AA wg WK AA i b.duzo mi one dały, bylem tez wspóluzalezniony od any/bulimiii córki i ... parę tam jeszcze obsesjii :-) ).

Pogody Ducha !
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Depresja?

Post autor: lena50 »

Pustelnik.......a czy w sprawie depresji byłeś u lekarza psychiatry?
lena50....dawniej lena
Pustelnik

Re: Depresja?

Post autor: Pustelnik »

Jak szorowalem po dnie, to zacząlem rozglądać się za pomocą. Idąc za tropem - zauwazonego znacznego pogorszenia pamięci krótkoterminowej (hmmm, zapomniałem na ponad godzinę, jak korzystać z klucza i pilota samochodu, którym jeżdzilem codziennie wiele lat :-( ) zapisalem się na "testy pamieci" ale wczesniej wg procedury byla w tym osrodku 1/2 godziny roxmowy z psychiatrą. Po 20 min dialogu, :-) sam powiedzialem do niego : "Hmm, wygląda na to, że mam ... niezłą ... deprechę". I standard - dostalem piguły (biznes Big Pharmy musi się kręcić). Po 2 miechach porzuciłem dziadostwo ... (żle mi było na odczuwane "spłaszczenie emocjonalne", ponadto jako e.u. zwiększona potliwość ciała i pewnie w efekcie - wysyp czyraków (gronkowiec zlocisty) na ... [...], brzuchu, pod pachą, pod nosem (w tzw. trójkącie śmierci)).
Stalem się internetowym expertem. Nie tylko art. popularnonaukowe, ale i naukowe-badawczs (po ang.). Stosowalem megadawki wybranych witamin, aminokwasy. Przeszedłem na dietę tłuszczową - keto (poprawiającą pracę mózgu m.in. epilepsja).
Chodzilem 2x na wyprawy/pielgrzymki Camino, a przed tem się przygotowywalem spacerami.
Trauma kryzysu malz zadzialala ozywczo na moj system emocjonalny, emocje wyszly na zewn.
Calosc od strony terspeutycznej pociagnela roczna praca (z b.dobrą psycholog) nad/z odczuciami z ciala i emocjami. Swoje obsesje/falszywe myślenie udalo się w duzym stopniu naprostować na warsztatach 12 krokowych wg Wielkiej Księgi AA.
Rozumiem, że każdy ma (moze mieć swoja) drogę.
Dla mie chemia to (raczej) albo ktoś leży i ani ręką ani nogś albo próby/obsesje "s". Ja mialem rozwiniete w stopniu srednim lub cięzkim wszystkie 7 z 8mu symptomow Dep. Oprócz "s".
Wspólnota Anonimowych Depresantów też bazuje na 12K.
Uwaga (formalna): nie jestem lekarzem, moja wypowiedż nie ma charakteru porady medycznej.
Pogody Ducha !
Ostatnio zmieniony 25 lis 2018, 8:39 przez Pustelnik, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wulgaryzmom, nawet niepełnym mówimy zdecydowane NIE
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Depresja?

Post autor: lena50 »

Zadałam proste pytanie i dostałam elaborat z którego i tak nic nie rozumię.

Osobiście zmagałam się z depresją,byłam na dnie...psycholog + psychiatra = wyleczenie.
Stalem się internetowym expertem.
Powodzenia w takim razie.
lena50....dawniej lena
ODPOWIEDZ