Czy dać mężowi odejść?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

Witam, od dłuższego czasu czytam forum. Moja sytuacja jest podobna jak niektóre tutaj opisywane. Mój mąż zakochał się w innej kobiecie. :( Pół roku trwał romans. Teraz chce ode mnie odejść. Nie wiem czy to przez ogromne wyrzuty sumienia czy po prostu już nie potrafi mnie kochać po tym co przeżył z kowalska. :( Jesteśmy ze sobą prawie 15lat, małżeństwem sakramentalnym prawie 4. Dzieci nie mamy. Nie wiem co mam zrobić. Pozwolić odejść czy też walczyć o ten związek? Mąż chce się rozstać. Zasady są mi znane na tym forum.
jacek-sychar

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: jacek-sychar »

Witaj Łezka

Jeżeli zasady obowiązujące u nas są Ci znane, to bardzo się cieszę.

A wracając do Twojego pytania czy pozwolić mężowi odejść. Odpowiedz mi, czy jesteś w stanie go zatrzymać?
Mi też wydawało się, że uda mi się zatrzymać żonę. Byliśmy wtedy 24 lata po ślubie i mieliśmy 3 dzieci. Ale okazało się, że żona jak ta ćma poleciała do światła (czytaj kowalskiego). Żadne racjonalne argumenty do niej nie przemawiały. Miała wtedy prawie 50 lat, a zachowywała się jak szesnastka. :(
Dlatego ja bym proponował zająć się sobą. Nie rozmyślać o mężu, bo się zadręczyć, tylko rozpocząć pracę nad sobą.
Oczywiście zapraszam do naszych ognisk. Ich lista jest tutaj:
http://sychar.org/ogniska/
We wspólnocie łatwiej pokonuje się trudności.
Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

Zatrzymać na siłę chyba nie da się nikogo niestety.... :( Czytając forum wiem też jakie błędy popełniłam. Po tym jak dowiedziałam się o zdradzie to mi bardziej zależało niż mojemu mężowi. On poprostu był w domu ciałem, a myślami gdzie indziej. :( To bardzo boli gdy najbliższa osoba tak rani. :( Ciężko nie myśleć o mężu, zwłaszcza po tylu latach razem.. w człowieku tli sie jeszcze nadzieja, że może to jakoś jeszcze da się posklejać. Daliśmy sobie teraz czas. Mój mąż chyba chce nabrać dystansu do całej tej sytuacji. Ja również tego potrzebowałam. Pod koniec tego tygodnia mamy porozmawiac o tym czy jest sens dalej żyć razem. Ja co do tego nie mam wątpliwości, ale obawiam się, że druga strona wybierze opcje rozstania. Teraz to tylko modlitwa mi została nic wiecej. :cry:
lena101
Posty: 148
Rejestracja: 24 lut 2018, 22:28
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: lena101 »

Witaj,
mogę Ci tylko powiedzieć to, co sama zrozumiałam. U mnie było tak,że mąż zwerbalizował swój problem i powiedział,że sie zastanawia nad tym, co zrobić. Potrafił to nawet procentowo określić. Ja wtedy myślałam,że on się naprawdę zastanawia, owszem on się zastanwawiał nad tym, ale jak TO zorganizować : tzn. zakładał konta, porządkował swoje sprawy. Mnie dał 3 miesiące na ogarnięcie się, asekurował mnie...Nie da się nikogo zatrzymać na siłę.Wiedz,że teraz żadne racjonalne argumenty do niego nie docierają. Teraz z perspektywy czasu, to widzę,że on podjął decyzję w momencie, gdy mi powiedział. Podobnie jak Ty popełniłam dużo błędów, za późno znalazłam to forum. Oby Twój mąż postąpił inaczej, pomodlę się za WAS. Pamiętaj,że naprawa jest możliwa, gdy obydwie strony wykazują minimum chęci. Ja byłam w stanie góry przenosić (dalej jestem), mój mąż nie . Posłuchaj go.
Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

Modlę sie żeby było inaczej...choć po tym co napisałaś Lena to trochę zaczęłam analizować słowa mojego męża. Może i być tak, że faktycznie z racji, że tak długo jesteśmy razem chce "miękko" przygotować mnie na Jego odejście. Taki dobry mąż... :( Już wcześniej usłyszałam że ze mną to czuję, że to jest już tylko przyjaźń a nie miłość i dobrze się ze mną mieszka :shock:
Zepsuty13
Posty: 236
Rejestracja: 16 lip 2018, 0:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Zepsuty13 »

Łezka pisze: 23 paź 2018, 10:08 Zatrzymać na siłę chyba nie da się nikogo niestety.... :( Czytając forum wiem też jakie błędy popełniłam. Po tym jak dowiedziałam się o zdradzie to mi bardziej zależało niż mojemu mężowi. On poprostu był w domu ciałem, a myślami gdzie indziej. :( To bardzo boli gdy najbliższa osoba tak rani. :( Ciężko nie myśleć o mężu, zwłaszcza po tylu latach razem.. w człowieku tli sie jeszcze nadzieja, że może to jakoś jeszcze da się posklejać. Daliśmy sobie teraz czas. Mój mąż chyba chce nabrać dystansu do całej tej sytuacji. Ja również tego potrzebowałam. Pod koniec tego tygodnia mamy porozmawiac o tym czy jest sens dalej żyć razem. Ja co do tego nie mam wątpliwości, ale obawiam się, że druga strona wybierze opcje rozstania. Teraz to tylko modlitwa mi została nic wiecej. :cry:
1. Na siłę nie da rady ale można zachęcać do powrotu poprzez swoją zmianę,
2. Dobrze, że widzisz swoje błędy - pracuj Nam nimi - na chwilę obecną tylko taki masz wpływ na swoje małżeństwo,
3. Dobrze, że Ci zależy - spożytkuj tę siłę na swój rozwój a męża na razie chyba zostaw w spokoju,
4. Bardzo boli i będzie boleć dlatego zacznij już dziś pracować nad sobą i na byciu lepszym,
5. Będziesz o Nim myśleć ale to jest naturalne. Na chwilę obecną staraj się myśleć głównie o sobie,
6. Nadzieja czy wiara? Do posklejania jest zawsze, pytanie czy taki jest plan ustalony "OdGórnie",
7. Daliście sobie czas na przemyślenia. Ty wiesz czego oczekujesz i bardzo dobrze. Na to co powie mąż - wpływu nie masz,
8. Modlitwa mądra "rzecz" ;)

Jestem z Tobą i dasz radę. Pomodlę się dziś za Ciebie.
Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

Dziękuję za modlitwę i wsparcie. Z tego co piszecie wnioskuję, że jak mąż będzie chciał sie rozstać to mam się na to zgodzić? :( Ja cały czas powtarzam, że nie chce rozwodu, że warto walczyć o to co już zbudowalismy razem tyle lat. Choć moja intuicja mi mówi, że to już raczej koniec (nigdy mnie nie zawiodła). :(
stokrotka
Posty: 43
Rejestracja: 21 lis 2017, 13:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: stokrotka »

Łezko,
Byłam w identycznej sytuacji i mogę się tylko przychylić do poprzednich wypowiedzi. Nic nie dało tłumaczenie, proszenie, itd. Nic nie docierało do mojego męża. Dopiero jak przeczytałam książkę "Miłość potrzebuje stanowczości" to zrozumiałam, że muszę mojego męża puścić wolno. Ciężko, wiem, uwierz mi, wiem jak ciężko to zrobić, ale trzeba do tego po swojemu "dorosnąć". Łezko Twój mąż musi sam zrozumieć czego chce. Spróbuj powstrzymać emocje podczas rozmowy, bądź spokojna i opanowana, to tylko może Ci pomóc.
Jeżeli chodzi o mnie to powiedziałam pewnego dnia: nie zatrzymam Cię, ale jesteś moim mężem, nawet pomimo tego, że odszedłeś ode mnie. Także nie trzymam Cię, każdy z nas jest wolnym człowiekiem i każdy z nas odpowiada za swoje czyny. I tyle... I powiem Ci Łezko, że jak to zrobiłam to poczułam się lepiej, bo dopiero wtedy do mnie dotarło, że to ja odpowiadam za siebie i muszę o siebie zadbać. Ale nie było to od razu, naprawdę dużo czasu upłynęło zanim to wszystko zrozumiałam, a i tak obecnie jeszcze się gubię. Także módl się, bądź z Bogiem w tych trudnych chwilach. Będę się modlić za Ciebie.
Stokrotka
Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

Dziękuję Stokrotko. Wszyscy mi to mówią, nawet moja kochana Teściowa, że mam zadbać o siebie, mieć głowę uniesioną do góry bo to nie jest moja wina i moja porażka, a na zachowanie męża nie patrzeć bo i tak nie mam wpływu. :( Tylko, że łatwo jest radzić (sama pewnie bym tak doradzała), ale trudniej jest jak się samemu w takiej sytuacji znajdzie. :cry: Muszę nabrać sił do najbliższego weekendu i rozmowy. Na samą myśl cała się trzęsę, nie jest łatwo zapanować nad emocjami :( Czasami myślę, że to jest właśnie taki Boży plan... nic nie dzieje się przypadkowo...
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: rak »

Łezka pisze: 24 paź 2018, 11:41 Wszyscy mi to mówią, nawet moja kochana Teściowa, że mam zadbać o siebie, mieć głowę uniesioną do góry bo to nie jest moja wina i moja porażka, a na zachowanie męża nie patrzeć bo i tak nie mam wpływu.
fajnie Ci ta własna teściowa mówi (przynajmniej na razie ;) )

Ale ja też bym się przychylił. Moja żona wpadając w swój amok dość wyraźnie porównywała mnie sobie wtedy do kowalskiego, wybór stosunkowo prosty, ja emocjonalnie rozbity - wrak siebie, kowalski uśmiechnięty, radosny, pewny siebie, jak wymarzony książe z bajki. Więc ta rada z podniesioną głową moim zdaniem b. ważna, dla pogubionej osoby siła i godność są b. przyciągające - nawet ich imitacje.
Więm, że trudno, ale myślę, że naprawdę warto - oczywiści tyle na ile jesteś gotowa...
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

fajnie Ci ta własna teściowa mówi (przynajmniej na razie ;) )
Oby to sie nie zmieniło. ;) zresztą czas pokaże..
Ostatnio zmieniony 24 paź 2018, 14:06 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

Jestem w totalnym szoku. Wasze modlitwy i moje Bóg wysłuchał. Mój mąż dzisiaj zadzwonił do mnie, by zapytać co robię, jak się czuje, rozmowa była bardzo przyjemna i powiedział do mnie "Skarbie". :shock: Wiem, że to początek długiej drogi i jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale od stycznia tego roku nie słyszałam tego słowa z ust mojego męża...
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: rak »

Łezka pisze: 24 paź 2018, 15:42 Jestem w totalnym szoku. Wasze modlitwy i moje Bóg wysłuchał. Mój mąż dzisiaj zadzwonił do mnie, by zapytać co robię, jak się czuje, rozmowa była bardzo przyjemna i powiedział do mnie "Skarbie". Wiem, że to początek długiej drogi i jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale od stycznia tego roku nie słyszałam tego słowa z ust mojego męża...
jeśli mogę się podzielić swoim doświadczeniem (możesz też przeczytać historie z pobocznych wątków), to nie śpieszyłbym się z okazywaniem radości z tego powodu - przynajmniej mężowi. Niestety często tak to działa, że ta (przedwczesna) radość i pojednanie jest pożywką dla dumy i oddala potrzebę pracy nad sobą.

Może u Ciebie będzie inaczej, ja bogatszy już teraz w doświadczenie, b. ostrożnie pozwalałbym na taki powrót, cały czas obserwując (skaczącą) motywację takiej osoby i jej pracę nad sobą. Choćby po to, żeby kolejna osoba nie stała się zabawką jego niskiego poczucia własnej wartości.
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

Mężowi tej radości nie okazałam, byłoby to z mojej strony bardzo naiwne, ale dziękuję za cenną radę. Oby nie było to właśnie tylko chwilowe bo np. sytuacja z kowalska się zmieniła (np. postanowiła wrócić do swojego męża). Czas pokaże.. czy to chwilowy zryw.., ale było miło usłyszeć takie miłe słowo od tylu miesięcy...
Łezka
Posty: 37
Rejestracja: 22 paź 2018, 18:28
Płeć: Kobieta

Re: Czy dać mężowi odejść?

Post autor: Łezka »

Dzisiaj się wszystkiego dowiem.. Denerwuje sie okropnie. :( Czuję się jak przed egzaminem dojrzałości...
ODPOWIEDZ