Dwa_odcienie pisze: ↑08 wrz 2018, 9:33
A czy Bóg nie kocha wszystkich swoich nawet zblakanych owieczek? Czy nie wybacza synowi marnotrawnemu? I w końcu, czy nie tylko On może nas sądzić? I czy po śmierci nie będziemy i tak wszyscy równi sobie?
Tak, tylko Bóg będzie nas sądził.
Tak, Bóg kocha nas wszystkich.
Tak, Bóg wybacza jak ojciec syna marnotrawnego, ale najpierw musi być skrucha, wyznanie swoich win, zadośćuczynienie i mocne postanowienie poprawy. A co u Ciebie widzę? Relatywizację swojej postawy i wypieranie swoich win. Przełóż to na postawę syna marnotrawnego. Gdzie byłby bez tych elementów? Dalej w chlewiku pełnego świń.
I nie, nie będziemy po śmierci wszyscy równi sobie. Tutaj pozwolę sobie na cytat (Ewangelia według św. Mateusza 13, 36-43)
Wyjaśnienie przypowieści o chwaście
Wtedy odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: «Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście!»
On odpowiedział: «Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy.
Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego.
Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie.
Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata.
Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości,
i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!
Czy tutaj jest coś o równości? Jasno jest zróżnicowane.
Ale jak ktoś woli ciepełko pieca rozpalonego, to proszę bardzo.
Teraz ciepełko łoża cudzołożnego a potem ...
Dwa_odcienie pisze: ↑08 wrz 2018, 9:33
Kiedyś w szkole średniej miałam bardzo fajną Panią od religii.
A właściwie uczyła nas religioznawstwa. Opowiadała nam o różnych religiach, o zwyczajach, modlitwach. Kiedyś powiedziała nam jedną, bardzo mądrą rzecz - "Biblia bądź co bądź jest napisana przez człowieka. I każdy człowiek może jej słowa zinterpretować na swój sposób. Skąd zatem mamy pewność, że ów człowiek który ją napisał nie zinterpretowal błędnie słów Boga? I np stawiając przecinek, kropkę lub inny znak w tym a nie innym miejscu nie zmienił sensu słów i myśli Boga? "
No właśnie religioznawstwa. Nie religii.
Czyli pewnie nie mówiła Wam o 2 liście św. Pawła do Tymoteusza (3, 16-17):
Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.
Znaczy to, że owszem, Pismo św. napisali ludzie, ale natchnieni przez Ducha Świętego.
Ale Ty to uznajesz? Czy już w innych miejscach postawiłaś swoje przecinki, kropki czy inne znaki?